ponieważ mnie Drogie Ptysie co chwila ktoś przepytuje co i jak, to wklejam historię swojego zakupu, co by nie było wątpliwości (swoją drogą był już wątek o sprowadzaniu i wziął zniknął

)
Mój wrx znalazł się przez mobile.de. Wystawiony był za 24 tys euro. Ponieważ był w salonie, uznałam że nic złego nie może mu dolegać i napisałam do nich maila, że go chcę - 22 tys. cash na stół i zabieram. Zgodzili się.
Pojechałam, okazało się że rzeczywiście wszystko ok, ale brakowało jednego dokumentu (poczta im nawaliła i miał dojść dopiero następnego dnia). W zaistniałej sytuacji powiedziałam, że muszą mi obniżyć cenę i daję 21. Też się zgodzili.
Następnego dnia dokumenty już były. Podpisałam umowę, odebrałam samochód. Samochód był już wcześniej zarejestrowany, więc Niemcy musieli go wyrejestrować (zrobili to zanim go kupiłam). W efekcie dali mi "brief" (dowód wyrejestrowania), faktury, wszystkie dokumenty samochodu (książka gwarancyjna itp.), założyli niemieckie tablice próbne i jeszcze nawet zaprowadzili mnie do wydziału komunikacji. Tam zabrali swoje tablice i pojechali. Obok wydziału komunikacji trzeba było wyrobić sobie tablice wywozowe z niemiec (25 eur), kupić OC wywozowe (75 eur na 15 dni) - takich punktów usługowych zawsze jest kilka przy tych urzędach. Następnie w wydziale komunikacji trzeba zarejestrować samochód (33,9 eur). Dostaje się "mały brief" (taki dowód rejestracyjny), wypełniają resztę "dużego briefu" (tego, co dostałam razem z samochodem), dają zaświadczenie do wyrobienia tablic i idzie się spowrotem do tego punktu wybić tablice i odebrać OC. Całość tej operacji zajęła mi 40 minut.
I już można wyjeżdżać do domu.
W Polsce po przyjeździe jest 5 dni na zgłoszenie do akcyzy. W przypadku silnika 2,5 to jest 13,6% wartości z faktury (u mnie wyszło 10 317zł). Dodatkowo jest tu opłata skarbowa 17zł. Po zgłoszeniu do akcyzy trzeba zlecić tłumaczenie dokumentów (100zł). Punkty tłumaczeń przysięgłych są przy urzędach celnych zazwyczaj - do akcyzy nie trzeba tłumaczeń, ale do urzędu skarbowego trzeba. Na zapłacenie akcyzy masz 7 dni, po 7 dniach wraca się po odbiór zaświadczenia o zapłaceniu. W międzyczasie idziesz do Urzędu Skarbowego - i tu jest ważne jaki masz samochód. Jeśli używany, to możesz nie płacić VATu (jeśli zapłaciłeś w Niemczech), jeśli nowy to płacisz (w efekcie płacisz 2x). W Niemczech VAT jest 18%, w PL 22%, więc opłaca się kupić używany brutto u nich. Kryterium nowości to min. 6 tys. przebiegu lub wiek ponad 6 miesięcy. Jeśli masz używany, to składasz wniosek VAT-24, kopie tłumaczeń i po tygodniu otrzymujesz druk o zwolnieniu z VATu (VAT-25). Opłata skarbowa 160zł.
W międzyczasie wpłacasz "opłatę recyklingową" (szczegóły w wydziale komunikacji) - 500zł i robisz "przegląd zerowy" - obowiązkowy przegląd techniczny nawet dla nowych aut sprowadzonych z zagranicy (169zł)
Po zapłaceniu akcyzy, odebraniu zaświadczenia i załatwieniu VATu idziesz do wydziału komunikacji. Tam składasz oryginały wszystkich dokumentów i jeśli nie ma błędów w tłumaczeniu (a to się często niestety zdarza...) to rejestrujesz samochód (245zł) i się cieszysz :)
Ważne żeby w dniu rejestracji wykupić polskie OC, inaczej są kary.
Ważne - w PL respektowana jest Niemiecka gwarancja. Z gwarancją z Beneluxu nie ma już tak lekko.