Forum Subaru

Myślę, że możemy zrobić zakłady bookmahierske p.t. Na co się rzucą media po wyborach.
Sytuacja albowiem jest następująca:
a) wybory, zwycięzca ( obojętne który) - nie można od ręki mu przywalać. Trzeba nazbierać kompromatów...
b) temat samolotowy z wolna się wypala, lub już się wypalił, choć może jeszcze się rzucą na finisz.
c) powódź przestala zalewać

Gdzie się może pojawić coś złego, coś co można by eobie codziennie po kilka godzin i po całym kraju ekspolatować?
Przewiduję, że pociągną jak gumę temat post-powodziowy atakując rząd i lokalne władze za wszystko co się da. Podsycane to będzie przez opozycję, zwłaszcza jeśli wyborów nie wygra Kaczyński.

Jakieś pomysły? Może wspólnie coś sprzedamy do TVn24?

No a wojna z Izraelem?

Europa dwoch prędkości, jakaś wy...ka następnego Kraju ze strefy euro, wakacje, plajta BP, itp.

Stawiam na zadymę z gazem łupkowym i na terroryzm ( będzie się działo )

Arno pisze: Na co media się rzucą po wyborach?

A kogo to k...urczę obchodzi?

Witek pisze:

Arno pisze: Na co media się rzucą po wyborach?

A kogo to k...urczę obchodzi?

O!

Problem polega na tym, że sporo ludzi oglądając serwis informacyjny TV będzie się nakręcać... Zwłaszcza, że to taki rytuał w domach= kolacyjka + wydanie główne dziennika w danej stacji

WItek, niestety nikogo to nie obchodzi, ale media stwarzaja potrzebe. Na takiej samej zasadzie jak wynalazki stwarzaja potrzebe a nie na odwrot.
Media nas przyzwyczajaja, jak pisze Barthol. i caly naród sie podnieca, a media na tym zarabiaja.
Mozesz sobie Wiciu pisac KOGO TO OBCHODZI, ale od rzeczywistosci nie uciekniesz.
Narod sie uzaleznil od telewizora, bologowisk, for....

Czy nowa pani prezydentowa powinna zmienić fryzjera, stylistę, czy powinna schuść/zgrubść itp. bardzo interesujące tematy

Doxa pisze: Czy nowa pani prezydentowa

A JK się ożnił w międzyczasie

Doxa pisze: Czy nowa pani prezydentowa powinna zmienić fryzjera, stylistę, czy powinna schuść/zgrubść itp. bardzo interesujące tematy

Ale skąd wziąć dobrego kociego stylistę?! O to jest pytanie!

Arno pisze: WItek, niestety nikogo to nie obchodzi, ale media stwarzaja potrzebe. Na takiej samej zasadzie jak wynalazki stwarzaja potrzebe a nie na odwrot.
Media nas przyzwyczajaja, jak pisze Barthol. i caly naród sie podnieca, a media na tym zarabiaja.
Mozesz sobie Wiciu pisac KOGO TO OBCHODZI, ale od rzeczywistosci nie uciekniesz.
Narod sie uzaleznil od telewizora, bologowisk, for....

Mam przycisk w telewizorze i go nie waham się użyć. W radiu tyż. A i tak najczęściej oglądam/słucham z płyt itp. Wiadomości prawie nie oglądam, wiadomości politycznych jeszcze rzadziej i dobrze mi z tym. Posiłki w szerszym gronie jakoś nigdy nie jem przy tv, bo po co? Nudno jest, lepiej kogoś posłuchać, no chyba, że Wy jecie z nudnymi osobami, ale to raczej Wasza wina. Naprawdę nie widzę powodu, aby ekscytować się mediami, zwłaszcza tak na siłę jak autor tego wątku. Mam nadzieję, że on też przestanie, przynajmniej na forum, bo po co? Lepiej zająć się ciekawszymi tematami niż gdybaniem nad nudnymi fikcyjnymi problemami.

P.S. Zawsze myślałem, że im człowiek starszy tym ma mniej czasu, zajmowanie się przez Arno takimi duperelami świadczy, że jednak się myliłem. Cieszy mnie to.

FUX pisze:

Doxa pisze: Czy nowa pani prezydentowa

A JK się ożnił w międzyczasie

jeśli wygra to pewnie w charakterze pierwszej damy będzie zabierał ze sobą jakąś babeczkę ze swojej kancelarii prezydenckiej,może bratanicę albo jakąś posłankę...

Barthol pisze:jeśli wygra to pewnie w charakterze pierwszej damy będzie zabierał ze sobą jakąś babeczkę ze swojej kancelarii prezydenckiej,może bratanicę albo jakąś posłankę...

Może faceta, a nie babeczkę

So What! pisze:

Barthol pisze:jeśli wygra to pewnie w charakterze pierwszej damy będzie zabierał ze sobą jakąś babeczkę ze swojej kancelarii prezydenckiej,może bratanicę albo jakąś posłankę...

Może faceta, a nie babeczkę

ciekawe jak na takie zagranie zareagowałby elektorat PiS'u

Barthol, dziwne pytanie. Przecież JK to człowiek na wskroś nowoczesny i postę powy zarazem


Poprawiony byk

So What! pisze: Przeciesz

Co

Witold jak widzę nie ma w sobie pokładów tolerancji. Znam takie postawy. "Jeśli ja nie oglądam, to każdy kto ogląda jest głupi albo nudny, albo otoczony nudziarzami albo życie marnuje przed telewizorem".
No jasne, że lepiej książki czytać. Ile książek miesięcznie czyta przeciętny polski Witold?
W idealnym środowisku, w społęczeńśtwie utpoijnym z powodzeniem można by przekaziory wyrzucić. Ale żyjemy raczej w antyutopii, zbliżającej się do koncepji Huxley'a

Co więcej miły Witoldzie, ja się na siłę nie ekscytuję, konstatuję jedynie, że gros społęczeństwa jest przykute do pudła. I interesuje mnie samo zjawisko wybierania tematów, które przykleją widza do ekranu. Należy czytać między wierszami, a nie wyciągać wnioski na podstawie pobieżnego czytania.
Nie rzucam w Witolda kamieniem w tej kwestii, bom sam nie bez winy. Ale doradzam wnikliwsze analizy treści forumowych lub medialnych. Zwłąszcza to drugie jest dość pouczające, albowiem wskazuje na kierunki manipulacji.

Niech Witold sympatyczny nie zapomina, że nie żyje na pustyni, nie jest eremitą w górach wysokich. Witold żyje w mieście, jest istotą społęczną, jak mrówka jakaś. I w sumie warto wiedzieć, co się na około dzieje, bo niektóre zjawiska socjologiczne mogą mieć wpływ na życie jednostki. W tym przypadku Witolda prawie uszczypliwego.

Arno pisze: Niech Witold sympatyczny nie zapomina, że nie żyje na pustyni, nie jest eremitą w górach wysokich. Witold żyje w mieście, jest istotą społęczną, jak mrówka jakaś. I w sumie warto wiedzieć, co się na około dzieje, bo niektóre zjawiska socjologiczne mogą mieć wpływ na życie jednostki. W tym przypadku Witolda prawie uszczypliwego.

Bo to taka duża różnica wiedzieć, kto nam wbije nóż w plecy... Lepiej nie wiedzieć i żyć szczęśliwie do czasu, aż ktoś to zrobi.


Ja jestem zmęczony mediami "informacyjnymi", polityką. Na forum jest już o tym masa wątków (o polityce i mediach, nie moim zmęczeniu nimi), więc po co znowu roztrząsać? Lepiej napisałbyś coś zabawnego i poprawił humor forumowi, niż analizował społeczeństwo na które i tak nie masz wpływu.

Trudno mieć tolerancję do czegoś co mi się ewidentnie przejadło. Życie ma zbyt piękne chwile, aby je sobie psuć tendencyjnymi informacjami. Zawsze wolałem pod prąd, ale na uboczu, obok głównego nurtu.

Arno pisze: Jeśli ja nie oglądam, to każdy kto ogląda jest głupi albo nudny, albo otoczony nudziarzami albo życie marnuje przed telewizorem".

Jeśli ja oglądam, to każdy kto nie ogląda jest głupi albo nudny, albo otoczony nudziarzami albo życie marnuje przed facebookiem.

media sobie coś znajdą, nie musimy się o to martwić i obyśmy nie traktowali tego z śmiertelną powagą.
Rambo 15, hulanki i swawole z gwiazdami, szerzący się w Pcimiu antysemityzm albo miłość francuska w nowej edycji czyli palenie samochodów.

ja "liczę" na sztaby wyborcze. jakiś hak, trup w szafie itp. na pewno coś dziennikarstwu podrzucą.


Witek, ja bardzo, bardzo rozumiem podejście "nie dotyczy mnie polityka, nie dotyczy mnie telewizja, nie dotyczy mnie..."
rozumiem, bo to bardzo wygodne jest. niestety, równie nieprawdziwe.

no, chyba, że zarabiasz swoje pieniądze na przysłowiowej taśmie i jest Ci z tym dobrze, bo wystarczy Ci, że co niedziela na ryby nad najbliższą rzeczkę sobie pójdziesz i spędzisz miło czas przy kielonku, mocząc kija. wtedy rzeczywiście można mieć to wszystko gdzieś.

damaz pisze:no, chyba, że zarabiasz swoje pieniądze na przysłowiowej taśmie i jest Ci z tym dobrze, bo wystarczy Ci, że co niedziela na ryby nad najbliższą rzeczkę sobie pójdziesz i spędzisz miło czas przy kielonku, mocząc kija. wtedy rzeczywiście można mieć to wszystko gdzieś.

A jakie to ma znaczenie? Wpływ każdego z nas na politykę jest pomijalnie mały. Można się ekscytować dla sportu (mocno masochistycznie ), ale poza tym próba twierdzenia, że poza w/w "przyjemnością" ma to jakikolwiek sens, jest mocno słaba. Bez względu na to, co się robi, czy na taśmie, czy nie i czy będzie się miało to gdzieś, czy nie, będzie dokładnie tak samo.
To tak, jakby ekscytować się i założyć 50 kolejnych wątków o tym, jaka teraz, po fali deszczów, będzie pogoda.

Więc tak naprawdę Witek ma 110% racji.

Witek pisze: Ja jestem zmęczony mediami "informacyjnymi"

O tak, tvn24 i TVPinfo potrafią człowieka przeczołgać. Coś jest w tym nadmiarze, bo nawet tok fm nie jestem w stanie słuchać.

jarmaj pisze:Wpływ każdego z nas na politykę jest pomijalnie mały.

Witek pisał o "interesowaniu się", nie o wpływie. tak jak napisałem, problem nie polega na tym, jaki ja, czy Ty masz wpływ na ogólnie politykę, tylko jaki ta polityka ma wpływ na Ciebie. brutalna prawda jest taka, że im jesteś niżej w, nazwijmy to, hierarchii, tym wpływ jest mniejszy. im wyżej - tym większy.
spłycając mocno: będąc dyrektorem generalnym bardzo dużej firmy masz znacznie więcej bodźców do śledzenia tego, co się w polityce dzieje, niż sprzątaczka pracująca w tej samej bardzo dużej firmie.

damaz więc Witek ma dalej swoją racje. Bo skoro nie masz wpływu na coś to masz prawo się tym nie ekscytować bo co to zmieni , a że dana rzecz ma na ciebie wpływ to i tak twoje zainteresowanie tematem przy jednoczesnej świadomości tego ,że i tak nic nie da jest tylko coraz bardziej frustrująca. Co innego wiara w to iż coś możesz zmienić i ,że masz na to jakiś wpływ.