Zmiana czasu
: 30 mar 2008, o 00:13
Pamiętajcie że dzisiaj w nocy przestawiamy zegarki o godzinę do przodu, więc godzinę mniej spania.


Taki to ma dobrze, a ja muszę wstać o 8WRC fan pisze: Jezu...to znowu śniadanie będę jadł na obiad![]()
Chyba 11barbie pisze: A forum nadal twierdzi że jest 12.39![]()
W pierwszym odruchu chciałem powiedzieć "ja też"... ale po chwili zastanowienia... zima jest tą porą w której bezlitośnie lejemy wszystkie ośki. To też ładny czasgregski pisze:mogli by zniesc ta cholerna zmiane czasu...
ja chce caly rok miec czas letni !!!
i lato chce caly rok! o!![]()
dzis bylo 15 stopni u mnie na wsi.
tzn rozumiem, ze w paryzewie w grudniu przed 9:00 sie dopiero jasno robi, ale co nam do tego?Interceptor pisze:W ogole dla mnie cala ta zmiana czasu to jakis jeden wielki bullshit i nabijanie ludzi w butelke, poc to komu to nie bardzo rozumiem, zwlaszcza ze kiedys czytalem ze z tym pradem i fabrykami to pic na wode bo uzytkownicy indywidualni zuzywaja zdecydowanie wiecej energii ...
przy dosc duzej zmianie czasowej +10h mocno odczuwalne jest przez tydzien, pozniej praktycznie niezauwazalne (nie mniej zapewne cos tam organizm jeszcze musi sie nakombinowac)gregski pisze: gdzies czytalem dojczlandzkie badania, ze to ma bardzo negatywny wplyw na ludzkie organizmy, ze 3 tygodnie wracamy do 'normalnego' trybu.
to niech to poprawia, bo szkopy wlasnie wymyslili zmiane czasu...
Mi by się przydała taka zmiana, bo zauważyłem że siedzę po nocy, a śpię w dzień.remek pisze:
przy dosc duzej zmianie czasowej +10h mocno odczuwalne jest przez tydzien, pozniej praktycznie niezauwazalne (nie mniej zapewne cos tam organizm jeszcze musi sie nakombinowac)
taaa dzialalo przez pierwsze dwa miesiace, pozniej nauczylem sie siedziec normalnie... tj do 4 ranoradekk pisze: Mi by się przydała taka zmiana, bo zauważyłem że siedzę po nocy, a śpię w dzień.
To będzie to znak że trzeba się znów przenieśćremek pisze: taaa dzialalo przez pierwsze dwa miesiace, pozniej nauczylem sie siedziec normalnie... tj do 4 rano![]()
Ale to jest bardzo indywidualna sprawa, zazwyczaj potrzebujemy tygodnia ale sa osoby co potzrebuja 2 - 3 tygodni na wyrownanie a niektorzy jeszcze wiecej, z badan wynika ze sa osoby ktore do tej zmiany czasu w ogole sie nie przystosuja i zroca do normalnego rytmu przy nastepnej.remek pisze:przy dosc duzej zmianie czasowej +10h mocno odczuwalne jest przez tydzien, pozniej praktycznie niezauwazalne (nie mniej zapewne cos tam organizm jeszcze musi sie nakombinowac)gregski pisze: gdzies czytalem dojczlandzkie badania, ze to ma bardzo negatywny wplyw na ludzkie organizmy, ze 3 tygodnie wracamy do 'normalnego' trybu.
to niech to poprawia, bo szkopy wlasnie wymyslili zmiane czasu...
siedzenie w nocy jest kwestią przyzwyczajenia organizmu, ale na dłuższą metę się nie da bo dochodzi do rozregulowania organizmu.remek pisze: taaa dzialalo przez pierwsze dwa miesiace, pozniej nauczylem sie siedziec normalnie... tj do 4 rano
ja tak mam jak nic..Interceptor pisze: z badan wynika ze sa osoby ktore do tej zmiany czasu w ogole sie nie przystosuja i zroca do normalnego rytmu przy nastepnej.
a ile to dluzsza meta jestRzeznik pisze: siedzenie w nocy jest kwestią przyzwyczajenia organizmu, ale na dłuższą metę się nie da bo dochodzi do rozregulowania organizmu.
ja mniej więcej taki tryb prowadzę od jakiś 8 lat z przerwami i nie powiem, że zawsze czuje się super wyspany...remek pisze: a ile to dluzsza meta jest bo dwa lata to to nie jest ale ja tak juz z rozpedu, nawet jak nic nie robie to o 3 Discovery poogladam jeszcze