Forum Subaru

Olaboga, Rufjan ma pms.

W niemcowni za szkody +130 Versicherung nie płaci...

Bergen pisze:Olaboga, Rufjan ma pms.

Może to tylko już starość...?

WRC fan pisze: Obejrzyjcie sobie resztę filmików tego gościa z youtube. Koleś jest chyba postrachem strażników miejskich

Koleś jest już sławny

http://wiadomosci.onet.pl/wideo/polski- ... klip.html#

Wiem, że niezupełnie ten wątek, ale niezbyt mi się chce dalej szukać właściwego

A mam szybkie pytanie do znawców prawa:
- dojeżdżamy drogą trzypasmową do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną z zamiarem skretu w prawo;
- normalnie możemy to zrobić tylko z prawego pasa, ale chwilowo, z uwagi na remonty, oznakowanie poziome i pionowe dopuszcza skret w prawo takze ze środkowego;
- stajemy na środkowym... jest czerwone,
- na sygnalizatorze przy prawej krawędzi jezdni jest czerwone, ale zapala się "warunkowa" zielona strzałka; na sygnalizatorze nad pasem środkowym strzałki nie ma, pali się wciąż czerwone,
- jedziemy w prawo, czy musimy czekać na zielone dla naszego pasa?
Dla jasności - kolizyjności żadnej.
Zdrowy rozsądek mówi: "zabierać tyłek i nie blokować ruchu", ale co mówią przepisy?

Czy jesteśmy piratami, czy jeszcze nie...?

WiS, chyba nie, bo strzałka warunkowa dopuszcza skręt w prawo z pasa do skrętu w prawo, a w danym momencie obowiązuje oznakowanie tymczasowe, czyli że pas środkowy jest również do skrętu w prawo.
Gdyby miała nie działać ta strzałka, to by jej nałożyli czarny worek. Widziałam już taki patent.

Chrzanić przepisy. To tylko zadrukowane kartki papieru.

Jak wolne to jechać

A te białe linie to tylko farba! Chrzanić (tylko uważać bo można się na takiej poślizgnąć)!

Chloru pisze: uważać bo można się na takiej poślizgnąć)!

To chyba dobrze

WiS, to zależy jak kończysz ślizganie

Chloru pisze:A te białe linie to tylko farba!

A to po coś tam jest ?

leon, żeby się na tym ślizgać!

WiS pisze:A mam szybkie pytanie do znawców prawa:
- dojeżdżamy drogą trzypasmową do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną z zamiarem skretu w prawo;
- normalnie możemy to zrobić tylko z prawego pasa, ale chwilowo, z uwagi na remonty, oznakowanie poziome i pionowe dopuszcza skret w prawo takze ze środkowego;
- stajemy na środkowym... jest czerwone,
- na sygnalizatorze przy prawej krawędzi jezdni jest czerwone, ale zapala się "warunkowa" zielona strzałka; na sygnalizatorze nad pasem środkowym strzałki nie ma, pali się wciąż czerwone,
- jedziemy w prawo, czy musimy czekać na zielone dla naszego pasa?
Dla jasności - kolizyjności żadnej.
Zdrowy rozsądek mówi: "zabierać tyłek i nie blokować ruchu", ale co mówią przepisy?

Czy jesteśmy piratami, czy jeszcze nie...?

WiS, możesz skręcić z obu pasów.
"Sygnalizator nad pasem środkowym" jak rozumiem, to ogólny sygnalizator zawieszony nad drogą, a nie sygnalizator dla danego pasa ruchu?

Chloru pisze: zależy jak kończysz ślizganie

Nieważne, ale jaki fun po drodze

jarmaj, dzięki za przywrócenie wiary w człowieka

vibowit, no własnie trudno rozstrzygnąc, bo pasy są trzy - z tego dwa skrętowe w lewo i w prawo, i one mają swoje sygnalizatory stojące przy krawęzniku. Więc teraz zgaduj-zgadula, czy ten wiszący nad pasem środkowym jest "uniwersalny" czy "ekskluzywny dla środkowego pasa"? Bo jesli to drugie, to z litery przepisu wychodzi mi, że jednak legaliści powinni stać jak te cioły, no bo nie mozna przejechać pod czerwonym sygnalizatorem!
Wychodzi mi tez, na zdrowy chłopski rozum, ze skrzyżowanie zostało źle oznakowane - tzn. drogowcy dopuszczając chwilowo skręt ze środkowego, powinni albo zasłonić strzałkę (jak w przykładach, o których pisze Zośka), albo dorobić ją na środkowym sygnalizatorze - no bo skręt warunkowy tylko z jednego z dwoch pasów zalatuje absurdem...
Co zapewne nie zmienia faktu, że:
- i tak bedę skręcał z tego środkowego, bo jest znacznie pustszy,
- jak mnie trafią, to powoływanie się na bład w oznakowaniu zapewne będzie bezskuteczne...

PS. Info dla kielczan - mowa o skręcie z JPII w Seminaryjską.

WiS pisze: A mam szybkie pytanie do znawców prawa:
- dojeżdżamy drogą trzypasmową do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną z zamiarem skretu w prawo;
- normalnie możemy to zrobić tylko z prawego pasa, ale chwilowo, z uwagi na remonty, oznakowanie poziome i pionowe dopuszcza skret w prawo takze ze środkowego;
- stajemy na środkowym... jest czerwone,
- na sygnalizatorze przy prawej krawędzi jezdni jest czerwone, ale zapala się "warunkowa" zielona strzałka; na sygnalizatorze nad pasem środkowym strzałki nie ma, pali się wciąż czerwone,
- jedziemy w prawo, czy musimy czekać na zielone dla naszego pasa?
Dla jasności - kolizyjności żadnej.
Zdrowy rozsądek mówi: "zabierać tyłek i nie blokować ruchu", ale co mówią przepisy?

Ja bym pojechał


BTW Dalej stoisz na tym skrzyżowaniu, zastanawiając się, co zrobić?

So What! pisze: Dalej stoisz na tym skrzyżowaniu, zastanawiając się, co zrobić?

Po sugestii prawnika jednak ruszyłem. Policji podam adres Twojej kancelarii

WiS, cieszę się, że mogłem pomóc

WiS pisze: one mają swoje sygnalizatory stojące przy krawęzniku

Sygnalizatory S1 i S2 dotyczą wszystkich kierunków niezależnie od pasa, kierunkami sterują sygnalizatory S3, a pasami S4

WiS pisze: Nieważne, ale jaki fun po drodze

Przed wyruszeniem w podroz tez jest neizly...

Dobra, czekam jeszcze na opinię policji drogowej (emerytowanej też ) i instruktorów jazdy...

A jeśli jeden zaprzyjaźniony generał od krokodylków nadal tu zagląda, to też cios przyjmę z pokorą

WiS, kodeks drogowy sygnalizator S-2 opisuje tak:

Nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom. Sygnał w kształcie zielonej strzałki, nadawany przez sygnalizator S-2, zezwalający na skręcanie w lewo, zezwala również na zawracanie z lewego skrajnego pasa ruchu, chyba że jest to zabronione znakiem B-23/ Zakaz zawracania.

Jak widać, mowa o pasie skrajnym jest wyłącznie w przypadku zawracania.

rrosiak, vibowit, czyli jednak nie zdemoralizowałem własnego dziecka Bo młody jechał w krytycznej sytuacji za mną, i - po lekkim wahaniu - zrobił to, co ja, za co opieprzyła go własna matka...
Yeah!

WiS, matka siedzi z tyłu Sprawdzić czy nie ksiądz

jarmaj pisze: Jak wolne to jechać

Jadę sobie kiedyś ze znajomkiem po obcym mieście, trafiamy w jakieś pokombinowane przebudowy z całkowicie pop...ną sygnalizacją.
Zatrzymuję, drapię się po głowie i trochę do siebie, trochę do kumpla:
Jechać, nie jechać, w sumie nie wiem czy mogę...

A z prawego pada: "Ja tam fizycznej przeszkody nie widzę..."

Od tego czasu "Ja tam fizycznej przeszkody nie widzę" bywa moim motto w takich sytuacjach

marcyś pisze: "Ja tam fizycznej przeszkody nie widzę" bywa moim motto w takich sytuacjach

Też tak mam, ale ta ewentualna demoralizacja dziecięcia sprawiła, że wolałem się upewnić co do strony formalnej.

A co do piractwa drogowego, tak przy okazji - widziałem wczoraj radiowóz (bynajmniej nie na sygnale) zjeżdżający ze skrzyżowania na czerwonym. No bo akurat nie było fizycznej przeszkody... Znaczy była (ja), ale nadjeżdżała z daleka i gdyby jechała całkiem zgodnie z przepisami, to by pewnie nie musiała nawet hamować...
Ot, Europa środkowo-wschodnia