Forum Subaru

bo tak. O polityce gadamy na forum, a pojeździć nie ma gdzie.

Tak więc powrzucajmy jakieś ciekawe miejsca do poupalania w całej Polsce jak długa i szeroka. Nie chodzi o placyki, tory i inne badziewia - tylko prawdziwe zakręty, z rowami, drzewami i innymi atrakcjami, które sprawiają, że Subaraki żyją pełną turbinką, a dyfry aż chroboczą ze szczęścia.

Tak więc zacznę. Dajcie namiar na jakąś fajną wycieczkę Wiśnią w okolicach ... Warszawy (rozległych, bo na blisko nie liczę). Może być pare kilometrów, byle naturalna droga, Joe Satriani w tle i radocha. Nie musi także być szybko, spokojnie wystarczy 2-3 do wywołania uśmiechu.

Tylko nie mówcie, że nie ma, bo kupię Subaru dyszla i wreszcie poczuję zapach... palonego sprzęgła

Oczywiście offrołdowe atrakcje także mile widziane.

Takie miejsca jakie ja znam w rejonie Warszawy to albo są 2-3 zakręty i koniec, albo dzieci, rowerzyści itp.

czyli co, dyszel, automat i bicie rekordów prędkości?

dobrze, że knuję długi urlop w Bielawie jak rodzice przylecą

remek pisze: O polityce gadamy na forum, a pojeździć nie ma gdzie.

Dlatego gadamy o polityce :)

r.

W okolicy Warszawy to fajne zakręty są na Mazurach

W zimie fajnie latało się po śniegu w okolicach Palmir. Nie był to Szwarcwald ale dawało radę. Nie wiem jak to teraz wygląda.

Smutek Mazowsza...

Sprzedaj Pan tę niepotrzebną Wiśnię, ale kup Pan w zamian nie żadnego tam bociana (klekota), lecz poduszkowiec.

Mały i używany - jakieś 25 k PLN wzwyż. Lata toto bokami zacnie, warczy, frajdy dostarcza jak najbardziej, na płaskim nawet bardziej niż w górach, bo do podjazdów to une się słabo nadają. Natomiast nie potrzebują dróg - najlepiej latają po polu i wodzie.

I możesz Pan kogoś przelecieć - przy odrobinie wprawy i szczęścia, bezkarnie

ky
remek wjazdy na parkingi masz mocnymi zawijasami... raz z rękawa pociągniesz i lecisz boczurem aż na samą górę, względnie dół, jak w FF3 Jak rodzice przylecą, to dawaj cynk, jak już będziesz na starych śmieciach, coś się zmontuje, może jakiś grillik przy okazji?..

ky pisze:
Dlatego gadamy o polityce :)

tak właśnie nieśmiało chciałem zasugerować, żeśta z letka niewyżyte

WiS pisze: Sprzedaj Pan tę niepotrzebną Wiśnię, ale kup Pan w zamian nie żadnego tam bociana (klekota), lecz poduszkowiec.

Wiśni z powodów emocjonalnych nie jestem w stanie sprzedać. Ot kurde lubę złoma.

eMTi pisze: remek wjazdy na parkingi masz mocnymi zawijasami

fakju

dobra, to z innej beki. Na ten cały słomczyn czy jak te tory się nazywają, da radę pojechać tak wycieczkowo, czy trzeba od razu stoperami się mierzyć. Ja rozumię potrzebę stoperów, ale jestem młody i dziki i se mierzyć (wszystko) będę za 20 lat. Teraz mnie chodzi o przyjemność nieskrępowaną. No z 5 minut i po sprawie Wiem, że da rady skończyć szybciej, ale co poradzę, że lubię grę wstępną

jeszcze z innej beki, siałem dzisiaj armagedon, aż pierwszy raz dostałem od Barbutka po łbie, trochę mi chyba skręcania brakuje Chlor byłbyś dumny dzieciaku

Chloru pisze: W zimie fajnie latało się po śniegu w okolicach Palmir. Nie był to Szwarcwald ale dawało radę. Nie wiem jak to teraz wygląda.

teraz bym nie ryzykował, w weekendy pełno rowerzystów i piechoty. ewentualnie wieczorem w tygodniu ale trzebaby wystawiać warty z CB z obu stron.
jechałem kiedyś taką fajną leśną drogą w okolicach Nieporętu ale nie mogę jej namierzyć - skleroza niestety.

WiS pisze: poduszkowiec

kiedyś zrobię sobie wyprawę do everglades tam polatać.

Jak wracałem od Zeed-a z Krosna z Fellunkiem to zeby uniknąć tej ->paranoi<- Która sie działa na 4 stwierdziłem ze objade troche bokiem przez Nowy Sącz Tereny fajniste- ja musiałem pilnować drogi ,ale kumpel non stop w szybe patrzał W porównaniu z drogą "do" było pusto i w miare fajna, kreta trasa- moze nie do hardkorowego rajdowania,ale przyjemna do zwykłej jazdy Niestety najedzony i uradowany z fellunku zagapiłem sie w jednej z wiosek (akurat były dwa fajne zakrety,a zaraz za krzakiem zabudowany i 100m dalej panowie władza ).

Cóż shit happens ,ale naprawde miło mi sie zrobiło jak juz przed wjazdem na A4 mijałem kogoś w 2005 WRX opatrzoną świniom Zwykły gest dłonia a jaka radocha

remek pisze: Chlor byłbyś dumny dzieciaku

Faktycznie sie tu szybko postarzałeś. Zrzędzisz jak stary pierdziel i pare slalomów na Puławskiej albo Niepodległości nazywasz zakrętami

remek, możesz technikę na rondach podszlifować. Na płaskowickiej masz kilka, a jeszcze slalom między dziurami zrobisz. Tylko sie spiesz bo zara i tego nie będzie

remek, słuchaj Inquiz'a. w Kampinosie jest parę fajnych dróg, tylko zawsze trzeba z cb-czujkami, bo one zaskakująco ruchliwe są. w okolicach nawet szutry można znaleźć.

minimus pisze: Faktycznie sie tu szybko postarzałeś.

nie marudzę, tylko staram się pogadać o rzeczach ważnych, a nie, że Kaczyński to, Komorowski tamto, i że wszystko się kurna może zdarzyć

No i przy okazji trochę potrollować

na roku Zgrupowania AK Kampinos i Kolumbijskiej jest macro (sklep, znaczy) z dużym parkingiem. w przeciwieństwie do innych makro i parkingów, ponad połowa przestrzeni jest tam pusta. ZAWSZE pusta.

damaz,

placyk to ja robiłem jak zdawałem prawko

1. placyk jest spory
2. ma słupki
3. ma blisko vibowita (paru innych też, ale raczej nie upalających)
4. przeprowadziłeś się do Stolicy. krętych szutrów to se na wsi szukaj.

(albo w Kampinosie)





a tak w ogóle, to z tymi Mazurami, to - niestety - szczera prawda...

damaz pisze: prowadziłeś się do Stolicy. krętych szutrów to se na wsi szukaj.

no przecież o to pytam

O - parę krętych szutrów jest w Sulejówki na dojeździe na poligon na którym ofrołdziliśmy.

remek, do Ułęża przyjedź. I masz blisko i pojeżdżawki teraz często.

Ja byłem wczoraj, jutro jest następna.

owoc666, ale ze mnie kiepski upalacz torowo lotniskowy Ja lubię się przejechać po prostu

...ale w sumie nie głupia myśl, może podjadę jak będę w stanie

No to za 200pln możesz się przejeżdżać cały dzień, do upadłego. Czy to na okrągło, czy polatać bokami. Pełna dowolność.


A bezpiecznie, itd..

remek, a może takie?
albo takie?

I prawie da się tam normalną drogą dojechać. Tylko kawałek promem by trzeba

a te "takie" to u Drakuli?

hehe Jarmaj minę ma skwaszoną, widać, że nie w smak mu tam wożenie się jakimś truchłem tylko o wiśni marzy.