angielska języka - trudna języka
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Dacia :)
- Polubił: 116 razy
- Polubione posty: 180 razy
Re: angielska języka - trudna języka
Лукашэнка, spóźniłeś się jakieś 4 lata
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller -
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Re: angielska języka - trudna języka
no coś niesamowitego, jak bardzo jestem nie na czasierrosiak pisze:Лукашэнка, spóźniłeś się jakieś 4 lata
A kolejna produkcja tego Jake'a, sprzed dwóch lat, też już była?
Link: https://www.youtube.com/watch?v=NtB1W8zkY5A
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Dacia :)
- Polubił: 116 razy
- Polubione posty: 180 razy
Re: angielska języka - trudna języka
NieЛукашэнка pisze: A kolejna produkcja tego Jake'a, sprzed dwóch lat, też już była?
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller -
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Re: angielska języka - trudna języka
Tako rzecze Pan i zaprawdę powiadam Wam, że generalnie ma rację. Ja Englisz uczyłem się przede wszystkim z TV, internetu i gier. Zjeździłem całą Europę ( konteynentalną ) i z każdą nacją dogadywałem się bez problemu, zarówno na Wakacjach jak i spotkaniach biznesowych ALE wypadłem sobie na weekend do Lądka i moja samoocena podupadła - w znakomitej większości Rodowici Wyspiarze Udawali(?), że nie mogą zrozumieć, co do nich mówię... nawet nie próbowali mnie dopytać . Nie zraziłem się, przeżyłem. Za wiele nie ćwiczyłem przed kolejnym wyjazdem. Po wylądowaniu w AU okazało się , że ludzie dla których angielski jest rodzimym językiem, rozumieją mnie doskonale, nawet Kiwi Wykorzystując wolny czas zapisałem się do Szkoły Językowej - chciałem zacząć od basic ale po testach i rozmowie wrzucili mnie do ... średniozaawansowanej Egzaminator stwierdził, że mam duży zasób słów, zdania klecę w miarę poprawnie a największy problem to zapominanie o "the" , "a" , "an" . Cytat " jak będziesz pisał to pamiętaj o tym, jak będziesz mówił to możesz mieć to w dupie" Podejrzewam, że poza Elitarnym Centrum Królestwa, na całym Świecie rozmówcy mają podobne podejście.Alan, Alan, Alan! pisze: [australian] english, to w zasadzie jakiekolwiek w miarę sklejone z wyrazów zdanie jest ok. I się nikt śmiać nie będzie. Śmieją się nasze mastachy angielskigo
Podsumowując: F..ck the school ! Turn on BBC chanel, watch movies with english subtitles and try to win some on-line tournament... in SCRABBLE
EDIT: w powyższym zdaniu powinno być "Turn the BBC chanel on" ?
Life is a Joke !
-
Grzegorz
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
- Auto: Peżot
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 34 razy
Re: angielska języka - trudna języka
Czy ktoś korzystał z kursów angielskiego/niemieckiego przez Skype? Szukam sprawdzonych opinii bo oferta jest ogromna i nie wiadomo co wybrać i czy warto.
To mają być lekcje dla gimnazjalistów nastawione na gadanie, konwersacje, bez gramatyki i rozwiązywania ćwiczeń. Od kilku lat (poza nauką w szkole) posyłam dzieciaki do prywatnych okolicznych szkół ale niestety zajęcia są głównie nastawione na gramatykę, "przerabianie kolejnych podręczników", w rezultacie dzieciaki mają jakiś tam zasób słówek, znają konstrukcje gramatyczne ale niestety bardzo słabo się komunikują.
To mają być lekcje dla gimnazjalistów nastawione na gadanie, konwersacje, bez gramatyki i rozwiązywania ćwiczeń. Od kilku lat (poza nauką w szkole) posyłam dzieciaki do prywatnych okolicznych szkół ale niestety zajęcia są głównie nastawione na gramatykę, "przerabianie kolejnych podręczników", w rezultacie dzieciaki mają jakiś tam zasób słówek, znają konstrukcje gramatyczne ale niestety bardzo słabo się komunikują.
pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: angielska języka - trudna języka
Grzegorz, Gal mi kiedyś doradził, tak zrobiłem i faktycznie efekt był super. Wyślij młodzież na miesiąc na wakacje do szkoły językowej w UK. Warunek - nie będzie tam polaków, tylko inne nacje. Po miesiącu ich nie poznasz.
Czasem przez Skype ćwiczę ze swoim dzieckiem na wiolonczeli. Tzn on gra, a ja słucham i wyłapuję błędy. Trudności techniczne są co chwila. Ciekawe jak to wygląda na lekcjach języka
Czasem przez Skype ćwiczę ze swoim dzieckiem na wiolonczeli. Tzn on gra, a ja słucham i wyłapuję błędy. Trudności techniczne są co chwila. Ciekawe jak to wygląda na lekcjach języka
Re: angielska języka - trudna języka
Niech sobie poszukaja kolegow/kolezanek do rozmow w krajach anglojezycznych :)
Albo/i (to moze troche wlasciwie na uboczu Twojego wlasciwego pytania) przezwyciezenie lenistwa i ogladanie filmow w oryginale, zeby sie osluchac, zapoznac z pewnymi frazami (czesto niezbyt zrozumialymi, trzeba czasami niestety poszukac o co chodzi w powiedzeniu, ktore wprawdzie "literalnie" rozumiemy, ale nadal nie wiemy "o co kaman")
I co najwazniejsze - nie ograniczac sie jedynie do filmow amerykanskich, jesli chcemy potem rozumiec takze ludzi na ulicy w takim UK, czy Irlandii.
Polecam np. Intermission, czy chocby przezajebisty Snatch :)
Chociaz oczywiscie ogladanie nie pomoze wprost na wlasna zdolnosc/poprawnosc wypowiadania sie - ale duzo pomaga poprzez zaznajomienie sie z jezykiem ogolnie i zakodowanie pewnych rzeczy w glowie.
No i przede wszystkim - jak nie bedziemy rozumiec swojego rozmowcy, to i tak z rozmowy nici :)
Albo/i (to moze troche wlasciwie na uboczu Twojego wlasciwego pytania) przezwyciezenie lenistwa i ogladanie filmow w oryginale, zeby sie osluchac, zapoznac z pewnymi frazami (czesto niezbyt zrozumialymi, trzeba czasami niestety poszukac o co chodzi w powiedzeniu, ktore wprawdzie "literalnie" rozumiemy, ale nadal nie wiemy "o co kaman")
I co najwazniejsze - nie ograniczac sie jedynie do filmow amerykanskich, jesli chcemy potem rozumiec takze ludzi na ulicy w takim UK, czy Irlandii.
Polecam np. Intermission, czy chocby przezajebisty Snatch :)
Chociaz oczywiscie ogladanie nie pomoze wprost na wlasna zdolnosc/poprawnosc wypowiadania sie - ale duzo pomaga poprzez zaznajomienie sie z jezykiem ogolnie i zakodowanie pewnych rzeczy w glowie.
No i przede wszystkim - jak nie bedziemy rozumiec swojego rozmowcy, to i tak z rozmowy nici :)
Jacek "AMI" Rudowski
Re: angielska języka - trudna języka
po pierwsze - zacząć od tego co AMI pisze - oglądać po minimum 1-2h dziennie telewizji po angielsku (bez napisów). To nic, że się nie kuma, ale obrazki pozwalają czasem złapać kontekst.
Co to daje - to, że jak się pójdzie na lekcje do nauczyciela, to szybciej się łapie słówka, zwroty, gramatykę - bo skojarzy się z czym, co już słyszałeś, widziałeś.
Po drugie - lekcje na skype, to jak szkolenia i zebrania rady nadzorczej na wideokonferencji - jeden ziewa, inny nie słucha, trzeci się wyłącza, a ten co się chce czegoś dowiedzieć, to jedyny aktywny. Jak się będzie chciał nauczyć, to się nauczy, a jak będzie to traktował jak szkołę, to zleje i tyle.
Po trzecie - jeśli szkoła językowa, to grupa nie większa niż 8-12 osób, ja osobiście polecam wszystko co się nazywa International House, oczywiście bierz poprawkę na to, że wszystko zależy od nauczyciela do którego się trafi.
Po czwarte - jak mówią Gal i Konto usunięte - kurs językowy za granicą, ale bez polaków - żeby musiał nawet o drogę do kibla pytać po angielsku.
Co to daje - to, że jak się pójdzie na lekcje do nauczyciela, to szybciej się łapie słówka, zwroty, gramatykę - bo skojarzy się z czym, co już słyszałeś, widziałeś.
Po drugie - lekcje na skype, to jak szkolenia i zebrania rady nadzorczej na wideokonferencji - jeden ziewa, inny nie słucha, trzeci się wyłącza, a ten co się chce czegoś dowiedzieć, to jedyny aktywny. Jak się będzie chciał nauczyć, to się nauczy, a jak będzie to traktował jak szkołę, to zleje i tyle.
Po trzecie - jeśli szkoła językowa, to grupa nie większa niż 8-12 osób, ja osobiście polecam wszystko co się nazywa International House, oczywiście bierz poprawkę na to, że wszystko zależy od nauczyciela do którego się trafi.
Po czwarte - jak mówią Gal i Konto usunięte - kurs językowy za granicą, ale bez polaków - żeby musiał nawet o drogę do kibla pytać po angielsku.
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: angielska języka - trudna języka
busik pisze: oglądać po minimum 1-2h dziennie telewizji po angielsku (bez napisów).
Ja bym moze i z napisami dal - ale tez po angielsku :)
Zeby moc wylapac latwiej to, czego sie nie zrozumialo ze sluchu.
Jacek "AMI" Rudowski
-
Grzegorz
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
- Auto: Peżot
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 34 razy
Re: angielska języka - trudna języka
Brzmi nieźle ale w praktyce zmuś dzieciaki do oglądania czegoś czego nie rozumie albo rozumie w 5%. Półśrodkiem, który stosuje to oglądanie filmów z napisami.busik pisze: po pierwsze - zacząć od tego co AMI pisze - oglądać po minimum 1-2h dziennie telewizji po angielsku (bez napisów). To nic, że się nie kuma, ale obrazki pozwalają czasem złapać kontekst.
Co to daje - to, że jak się pójdzie na lekcje do nauczyciela, to szybciej się łapie słówka, zwroty, gramatykę - bo skojarzy się z czym, co już słyszałeś, widziałeś.
To tak jak wszędzie. Tylko kwestia dobrego prowadzącego :)busik pisze: Po drugie - lekcje na skype, to jak szkolenia i zebrania rady nadzorczej na wideokonferencji - jeden ziewa, inny nie słucha, trzeci się wyłącza, a ten co się chce czegoś dowiedzieć, to jedyny aktywny. Jak się będzie chciał nauczyć, to się nauczy, a jak będzie to traktował jak szkołę, to zleje i tyle.
Dostęp do dobrych szkół (native speakerów, lektorów etc.) na prowincji jest bardzo ograniczony; duży wysyp różnorakich prywatnych, kolorowych szkółek ale poziom kadry mizerny(np. w ogóle brak oferty kursów nastawionych na konwersacje) - dlatego zdecydowaliśmy, że rezygnujemy i ewentualnie szukamy jakiś skypów, no albo wspomniany obóz.busik pisze: Po trzecie - jeśli szkoła językowa, to grupa nie większa niż 8-12 osób, ja osobiście polecam wszystko co się nazywa International House, oczywiście bierz poprawkę na to, że wszystko zależy od nauczyciela do którego się trafi.
Jakieś konkretne rekomendacje poza International House ?busik pisze: Po czwarte - jak mówią Gal i Konto usunięte - kurs językowy za granicą, ale bez polaków - żeby musiał nawet o drogę do kibla pytać po angielsku.
pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: angielska języka - trudna języka
Jak Skajp to tylko 1 na 1.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 91 razy
- Polubione posty: 157 razy
Re: angielska języka - trudna języka
Niech sobie poszukają bajek. Moje córki ogladają jakiś animowany serial na you tube. Są odcinki po polsku, ale nie wszystkie i wyszukują w innych językach. Klepią ten serial po angielsku, a ostatnio widziałem, że po francusku chociaż żadna nigdy się nie uczyła francuskiego.Grzegorz pisze: Brzmi nieźle ale w praktyce zmuś dzieciaki do oglądania czegoś czego nie rozumie albo rozumie w 5%. Półśrodkiem, który stosuje to oglądanie filmów z napisami.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: angielska języka - trudna języka
Grzegorz pisze: Jakieś konkretne rekomendacje poza International House ?
Mój dzieciak był tutaj http://summer.earlscliffe.co.uk/
Musisz po prostu szukać szkół, które nie istnieją w polskich katalogach. Dobrze jest upewnić się, że nie będzie dzieci z polski. Jeden polak i cały misterny plan bierze w łeb. Zakolegują się, będą łazić razem i gadać po polsku. Strata czasu i pieniędzy. A tanio nie jest.
Re: angielska języka - trudna języka
weź poprawkę, że jak pojadą do Anglii to w co drugim sklepie, albo barze polaki pracują - łatwo nie będzie znaleźć takie miejsce, żeby się odizolowali od polaków
na myśl mi przyszła Holandia, gdzie prawie każdy gada po angielsku, a polaczków trochę mniej
na myśl mi przyszła Holandia, gdzie prawie każdy gada po angielsku, a polaczków trochę mniej
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: angielska języka - trudna języka
Holandia?busik pisze:weź poprawkę, że jak pojadą do Anglii to w co drugim sklepie, albo barze polaki pracują - łatwo nie będzie znaleźć takie miejsce, żeby się odizolowali od polaków
na myśl mi przyszła Holandia, gdzie prawie każdy gada po angielsku, a polaczków trochę mniej
Lepiej Jamajka.
Polaków jeszcze mniej.
A "trawa" jeszcze bardziej zielona.
Re: angielska języka - trudna języka
A moze kurs jezykowy na Malcie? Przyjemna pogoda i w ogole... :)
Jacek "AMI" Rudowski
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: angielska języka - trudna języka
AMI pisze: A moze kurs jezykowy na Malcie? Przyjemna pogoda i w ogole... :)
Może być ciekawie. A jak z cenami na Malcie?
Re: angielska języka - trudna języka
Tego niestety nie wiem - w sensie jak z cenami za kursy. Ale warto sie rozejrzec.
Natomiast sama Malta ogolnie jakas szczegolnie droga nie jest (ale i warto pamietac, ze ja mam nieco inna perspektywe z drugiego konca Europy :))
Natomiast sama Malta ogolnie jakas szczegolnie droga nie jest (ale i warto pamietac, ze ja mam nieco inna perspektywe z drugiego konca Europy :))
Jacek "AMI" Rudowski
Re: angielska języka - trudna języka
Szkoda w takim razie, że Philochko wylądował na Obem, a nie nad Wartą, bo to wybitny praktykGrzegorz pisze:To mają być lekcje dla gimnazjalistów nastawione na gadanie, konwersacje, bez gramatyki i rozwiązywania ćwiczeń.
Re: angielska języka - trudna języka
Tragiczna śmierć nastolatki. Zginęła, bo źle zrozumiała akcent hiszpańskiego instruktora
17-letnia Holenderka podczas wakacji w Hiszpanii postanowiła skoczyć na bungee. Niestety, w momencie skoku z wiaduktu drugi koniec liny nie był do niczego przywiązany.
Sąd zajmujący się sprawą stwierdził, że bezpośrednią przyczyną śmierci dziewczyny był "kiepskiej jakości angielski” hiszpańskiego instruktora skoków. 17-latka zrozumiała polecenie instruktora "no jump” jako "now jump” i skoczyła w momencie, gdy lina nie była jeszcze przywiązana.
"Śmierci Very można było uniknąć, gdyby instruktor użył zwrotu "don't jump”, który w istocie jest poprawnym sformułowaniem" - stwierdził sąd. Ponadto instruktor nie sprawdził dokumentów dziewczyny. Nie była pełnoletnia, więc nie powinna dostać pozwolenia na skok. Dodatkowo, jak podkreślono w wyroku, skoki z wiaduktów są w Hiszpanii zabronione.
Instruktor posługujący się kiepskiej jakości angielskim został uznany za winnego nieumyślnego spowodowana śmierci. Szefa firmy, która organizowała skoki oskarżono o spowodowanie śmierci na skutek niedbalstwa.
źródło: The Independent, wprost.pl
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski