Poczucie wstydu, a cywilizacja

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 4 kwie 2008, o 22:32

Mam takie wrażenie od dłuższego czasu, że pojęcie "poczucia wstydu" jest totalnie wstydliwe.
To znaczy "Wstyd przyznać się, że niektóre zachowania wzbudzają w nas poczucie wstydu".
Zachowania własne lub czyjeś.
Ogólnie rzecz biorąc, WSTYD nie istnieje.

Weźmy na przykład niejakiego Borata - jest cool, trendy i whatsoever. Jest z całą pewnością osobą po czwartym stopniu szkolenia w asertywności (jak to jest obecnie pojmowane).

Ale.

Czy chciałbym Sache Cohen zaprosić do własnego domu...? Czy chciałbym mieć w człowieku w ten sposób asertywnym, przyjaciela...?

Patrzę na fora i zastanawiam się.


Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

devlin
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 4 kwie 2008, o 22:43

No jasne że tak. Przyjaciel, jaki by nie był - zawsze przyjacielem jest. A poczucie wstydu jest na tyle mocno zdewaluowane, że co gorsza - to co dawnej było wstydem, obecnie potrafi być lansem - czyli wartości są względne i definiowane czasowo. Stąd wniosek, że kolega taki jak Cohen może być wart niewiele, bo może odzwierciedlać sposób myślenia bądź pojmowania który jest już passe. Ale czy nam zależy na tym, żeby nie być passe? Bo ja im dalej w las - tym jakoś mniej mnie cieszy pogoń za współczesnością. Co zatem fora głoszą w tym temacie?

Edit: AMI ma rację
http://wwojnar.com/

– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!

AMI
5 gwiazdek
Lokalizacja: Dublin
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 4 kwie 2008, o 22:47

Starzejecie sie panowie :)

Ale tak powazniej to cos w tym jest co mowicie - ale to chyba takie zwyczajne przemiany kulturowe z pokolenia na pokolenie.
Tylko obecnie latwiej nowe trendy rozpowszechniac przy pomocy wszechobecnych i roznorodnych mediow.
Moda jest bardzo wazna, nie tylko w sensie ubioru, ale i zachowan - a nie kazdego stac na luksus bycia niemodnym :)

Tak btw. to chyba sie pisze "passe" :) ale jesli i ja sie myle, to prosze smialo poprawiac :)

Pozdrawiam
Jacek "AMI" Rudowski

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 4 kwie 2008, o 22:53

devlin pisze:No jasne że tak. Przyjaciel, jaki by nie był - zawsze przyjacielem jest. A poczucie wstydu jest na tyle mocno zdewaluowane, że co gorsza - to co dawnej było wstydem, obecnie potrafi być lansem - czyli wartości są względne i definiowane czasowo. Stąd wniosek, że kolega taki jak Cohen może być wart niewiele, bo może odzwierciedlać sposób myślenia bądź pojmowania który jest już pase. Ale czy nam zależy na tym, żeby nie być pase? Bo ja im dalej w las - tym jakoś mniej mnie cieszy pogoń za współczesnością. Co zatem fora głoszą w tym temacie?
Wywracasz kolego, mój temat na nice.
Teza jest wręcz przeciwna - niejaki Cohen, choć atrakcyjny obecnie socjalnie, przyjacielem być nie może z definicji.

Pustka zupełna i lans.

Nie passe, bo się nim teraz ekscytują trendsetery, a przecież wyjątkowość dowcipu Cohena polega na chamstwie.
No i o to jest pytanie.
Bo ja (być może naiwnie) identyfikuję cywilizację z redukcją chamstwa.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

devlin
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 4 kwie 2008, o 23:05

Z tym dowcipem Cohena to różnie jest, jak dla mnie. AliG to klimat mi obcy, chamstwo i prymityw, cześć osób ubóstwia, ja raczej nie toleruję. Borat podobnie - ale ze wskazaniem na prymityw. Natomiast Bruno - to już zupełnie inna liga. Więc dodefiniuj Galu o którym jego wcieleniu mówisz - bo jednak różnią się znacznie.

No, chyba że o Cohenie prywatnie - i tutaj już moja wiedza się kończy. Bo wiem tyle, że to przedstawiciel upper-middle-class, bo kształcony w Oxford (ale urodzon middle-middle-class, vide wczoraj), żyd ortodoksyjny, w okolicach Heathrow (Staines) mieszka - ale niewiele więcej o nim wiem.

A kariera chamstwa jest niewątpliwa - i nieunikniona. Dewaluacja wartości jest widoczna wszędzia, ale ma podłoże daleko mocniejsze niż nam się wydaje. Przykład z półki najmniej atrakcyjnej - polityka. Na początku zeszłego wieku, w USA, jak odbywały się wybory prezydenckie, to spotkania z kandydatami trwały po 3 - 4 godziny, kiedy oni przemawiali, a tłum słuchał i zadawał pytania. A dziś głosuje się na ogół w oparciu o wyrwane z kontekstu zdania i wystąpienia 15 lub trzydziestosekundowe, go badania telemetryczne dowiodły, że widz nie jest się w stanie skupić na dłużej niż 40 sekund.

Więc być może cham potrafi być przyjacielem? Niekoniecznie zaraz naszym - ale patrząc szerzej?
http://wwojnar.com/

– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!

AMI
5 gwiazdek
Lokalizacja: Dublin
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 4 kwie 2008, o 23:13

Panowie - obawiam sie, ze w obecnych czasach nawet slowo "przyjaciel" sie mocno zdewaluowalo.
Kiedys osoby obecnie nazywane przez niektorych "przyjaciolmi" ledwie kolegami by sie nazwalo...
Ot taka kolejna moda... wszystko musi byc naj... taki rodzaj egzaltacji... to i nie mozna miec zwyklych znajomych, teraz trzeba miec przyjaciol... dziesiatki, setki przyjaciol...
Jacek "AMI" Rudowski

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 4 kwie 2008, o 23:23

Ali G znam - inteligentne, prowokujące, choć chamskie w istocie.
Borat znam - mniej inteligentne, bardziej bazujące na głupocie odbiorców.
Bruno - nie znam (wiem o co chodzi, ale nie widziałem).
Ja nie odmawiam Sachy Cohen inteligencji. Ja twierdzę, że jest barbarzyńcą.
Barbarzyńcą, który posługując się swą inteligencją zauważył słabe miejsca cywilizacji i uderza w nie z chamską satysfakcją.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Michal B
2 gwiazdki
Auto: Jeszcze 2 Subaru
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 4 kwie 2008, o 23:26

Chyba trzeba by zdefiniować dokładnie pojęcie "chamstwa", cóż ono dziś znaczy i to nie w senie jednostki tylko w znaczeniu ogolnym i społecznym, co przez tzw społeczeństwo jest uznawane juz za chamstwo a co nie. Bariera niebezpiecznie sie przesunęła i dla ogromnej części społeczeństwa naszego lansem się zdaje robienie czegoś co np. dla mnie jest chamstwem i buractwem. Takie zachowania są tak bardzo powszechne i nagminne, że mniej wyrobiona jednostka w odczuwaniu chamstwa (można to rozumieć też - młodsze-niestety) szybko przesunąc może swoje granice jego odczuwania. I tak sobie zmierza ten proces - od lat. A wstyd - wiadomo czym jest tylko to co go generuje zmieniło się znacznie. Wielka szkoda, że tak chamiejemy. Cóż - to nie jest kraj dla starych ludzi

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 4 kwie 2008, o 23:49

Michal B pisze: Chyba trzeba by zdefiniować dokładnie pojęcie "chamstwa", cóż ono dziś znaczy i to nie w senie jednostki tylko w znaczeniu ogolnym i społecznym, co przez tzw społeczeństwo jest uznawane juz za chamstwo a co nie.
Prawdę mówiąc, to mi to wisi. Społeczeństwo, znaczy.
Obchodzi mnie (i to mocno), co ja postrzegam jako chamstwo (a postrzegam; interesowną, osobistą agresję, lans, załatwianie osobistych interesów pod płaszczykiem "pomocy", chrzanienie innych ludzi i tym podobne sprawy - dlatego jestem tutaj).
Ale rację masz, że to jest proces kulturowy.

Czy MY naprawdę tego chcemy?!
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

devlin
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 4 kwie 2008, o 23:57

Nie. Tylko co to zmienia? Inna rzecz, że zamiatanie kijem wisły jest bardziej efektowne - i nie wiem, czy nie bardziej skuteczne. Co nie znaczy, że zaraz trzeba zacząć kraść i kłamać. Ech, ten urok dinozaurów.
http://wwojnar.com/

– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 00:42

Gal pisze:Ale rację masz, że to jest proces kulturowy.
Bzdura. K...y zawsze byly, sa i beda. Chamy byly, sa i beda.


g.

maruda
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąnd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 06:31

gruby pisze:
Gal pisze:Ale rację masz, że to jest proces kulturowy.
Bzdura. K...y zawsze byly, sa i beda. Chamy byly, sa i beda.


g.
No, poniekąd. Ino:

1. Czy życie w jednym wielkim kurwidołku naszym marzeniem jest, tudzież
2. Czy chamówę na piedestały wznosić należy?


A czy to nie jest tylko "powtórka z rozrywki" - a trochę też casus "reality perceived is the reality"?
Bo wszak gdy mnisi benedyktyńscy pieczołowicie i w mozole gęślimi piórami księgi kopiowali (a czytanie umiejętnością rzadką było a cenioną wielce), to nikomu by na myśl nie przyszło co by jakoweś teksta niegodne na officinum wypuścić. A zjawił się Gutenberg, i druckerei stworzył - to i zrazu się kalendarze, a parafijalne jakoweś publikacje pojawiły.
Zaiste, istotnie pierwsza spod prasy Biblia wyszła - ale potem to już z górki poszło.
A i internet naukowcy w białych kitlach*, żony zaniedbujący, wymyślili. A kto pierwszy -i największe- pieniądze zrobił na necie? Ano, ci co to frontalnie wszystko ukazywali, co najwięcej rajcuje gdy zakrytym jest.

Ludzka natura taka, po prostu?


Rzecz do przemyślenia, jak mawiał Stierlitz.

_________
* Nie dotyczy Al'a Gore
I'm always running late - but at least, I'm always running...

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 08:27

Drogi Galu,
Masz Ty rację ale jej i nie masz.
Masz bo owa assertywność istotnie dawniej chamstwem zwana, jest wszędzie. Wystarczy włączyć telewizor i zobaczyć jak sobie chamstwo z sejmu o polityce dywaguje między sobą.
Albowiem film Sachy Cohen-a jest moim skromnym zdaniem specjalnie po chamsku nakrecony, aby pokazać miałkość Ameryki i cytuję za WuEfmenem z Rejsu "jej wadę".
Ale nie to jest istotne, co Cohen wyprawia, ważne jest to, co się wokól dzieje. I KTO ZA TO WSZYSTKO ODPOWIADA.
Najprymitywniejsze teoria mówi (moja): wina nalezy obarczyc media, oraz migrację ludności.
Media, przez które sączy sie jad antykultury do, umówmy się, niezby skomplikowanego przecietnego odbiorcy ( bez analizy tego jadu) i migracja, czyli awans. Słoma z butów.
Ale powstaje bolesne pytanie, dlaczego w Ameryce, owym sledlisku zła i globalnej wiosze, ludzie są dla siebie mili i uprzejmi. Przynajmniej Ci których ja spotykam. Dlaczego podobnie jest w Anglii ( tutaj moze mnie devlin oswieci, jaka jest rzeczywistość). A dlaczego w Rosji, zwłaszcza w Moskwie prawie każdy jest chamidłem wyjątkowym. A dlaczego tu w Kijowie, gdzie siedzę, wszyscy są milsi niż jakakolwiek norma przewiduje?
A dlaczego jadąc samochodem przez Polskę i pytając o drogę, ma sia tak różne wrażenia w różnych regionach? Dlaczego na Dolnym Sląsku ludzie sa mili a na Mazowszu jakoś niekoniecznie. Zauważalna dla mnie różnica. Czyżby jeszcze pokutowały historie postzaborowe? Niemożliwe.
Czy do analizy tego chamstwa powinnismy podciagnąć to jak sie nasze dzieci miedzy soba zachowują? W szkole? Jak dziewczęta mówią do siebie i o sobie nawzajem na przerwach itepe...? Jak okruynieją(assertywnieją) relacje miedzy dzieckie.
I tu straszna rzecz, albowiem owe wypociny powyżej o kulturze w Ameryce, można przez okno wywalić, jesli by na USA spojrzeć via highschool i to co się tam dzieje. Ale jak to jest, ze potem te młoty chamskie lądują w pracy i sa uprzejme. (I nie tylko w pracy sa tacy).
A jak to jest, ze u nas lądują ci mlodzi w naszych biurach i od razu ma się ochotę ich młotkiem po łbie.
Naszczeście do Rosji nam daleko.
A wzorce dyskursu itelektualnego z TV przenoszą sie do życia bardzo szybko. JA PANU NIE PRZERYWAŁEM, TAK? A może mi pan da jednak dokończyć... Albo jak to powiedział Cejrowski ostatnio do Sy(e)nyszyn w programie na zywo : z głupkami nie będę rozmawiał.
Na mój gust prymityw sie wdziera. Po wojnie mawiały starsze panie: Przed wojną takich nazwisk nie było.
Cały czas nie mogę się pozbyć myśli, że jednak władza radziecka nas skontaminowała ruskim chamstwem. A może i za cara w naszym zaborze coś sie stało ( no dobra, to dlaczego starsi ludzie są jednakowoż kulturalni?)
I tak w kółko - nie da sie uciec od tego Ze Doda ( jako przykład jedynie) po chamsku wali w telewizorze ludziom werbalnie w twarz, a telewizor głupi to puszcza. A wzorce z Big Brothera sa bardzo szybko przenoszone do reality life.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 11:05

Arno pisze: I tak w kółko - nie da sie uciec od tego Ze Doda ( jako przykład jedynie) po chamsku wali w telewizorze ludziom werbalnie w twarz, a telewizor głupi to puszcza.
Ponieważ oglądalność najważniejsza....
Jeżeli intelektu, czy talentu nie styka, to pozostaje prostactwo i brak kultury; to tak w kwestii wypowiedzi do Salety o ciągnięciu wiadomo czego....
Dolce far niente ;-)

maruda
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąnd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 18:42

FUX pisze:
Arno pisze: I tak w kółko - nie da sie uciec od tego Ze Doda ( jako przykład jedynie) po chamsku wali w telewizorze ludziom werbalnie w twarz, a telewizor głupi to puszcza.
Ponieważ oglądalność najważniejsza....
Jeżeli intelektu, czy talentu nie styka, to pozostaje prostactwo i brak kultury; to tak w kwestii wypowiedzi do Salety o ciągnięciu wiadomo czego....
Bo nieważne czy źle, czy dobrze - ważne, by głośno i po nazwisku.
A owa magiczna oglądalność nie jest celem samym w sobie - po prostu za pół minuty w czasie tzw. "prime time" reklamodawca zapłaci pół bańki zielonego. Czyli, po pierwsze kasa.
Krzysztof Majchrzak pisze:Mechanizm działania jest taki: siadamy przy stole i ustalamy, że chcemy zarobić górę kasy. Więc co robimy? Szukamy miernot, które dla sławy zrobią wszystko. Miernoty ruszają w te pędy robić serialową sieczkę. Po kilku zaledwie odcinkach artysta, który miałby duże trudności z dostaniem się do kółka dramatycznego w powiatowym domu kultury, zdobywa popularność. Tak jak popularne jest logo znanych programów czy deseń na opakowaniu gumy do żucia. Te miernoty wchodzą w tzw. obieg i już tworzy się dla nich ślizgane i tańczone konkursy, rozkręca się rywalizację, żeby jak najwięcej miłośników seriali to oglądało. I – że powtórzę – bynajmniej nie chodzi tu o widza, o którego interesach tak się trąbi, ani nawet o występujących w tym bajorze sprzedawczyków, tylko o reklamodawców, którzy za 30 sekund w prime timie dadzą kilka milionów dolarów. I to jest czysty zarobek dla korporacji. Cała reszta to trybiki w machinie, alfonsy i chłystki, które nawet nie orientują się, w czym biorą udział. Tyle na ten temat.
( http://film.onet.pl/0,0,1477313,3,596,artykul.html - Grzegorz już wcześniej ten link wrzucił tutaj.)


Kilka luźnych myśli, uwag i obserwacji "w biegu":

O chamstwie ogólnym, wszechobecnym w naszym życiu, Ziemkiewicz "Polactwo" napisał - a w nim obserwacje, swoje przemyślenia "w temacie" i analizę przyczyn zamieścił - polecam.

Fenomenie Dody E. (i nie tylko) Wencel poświęcił felieton we WPROŚcie (30.III., "Dar od Boga", link - płatne).

W tym samym numerze Ryba zamieszcza felieton pt. "Cham" (link - płatne), w którym zajmuje się analizą zjawiska jako takiego, jego historii i teraźniejszości.
Maciej Rybiński pisze:Dla mnie najpiękniejsz opis samej esencji chamstwa to scena z "Turonia" Stefana Żeromskiego, w której Jakub Szela czapkuje do ziemi austriackiemu generałowi. Takie jest właśnie chamstwo: butne wobec słabszych, pokorne wobec silniejszych. A to dlatego, że cham jest zazwyczaj chytry. Nie uprawia chamstwa bez namysłu, bez rozważenia bilansu zysków i strat. (...)
Wyniesienie chamstwa do rangi cnoty, wyróżnika dla pozbawionych przez okrutny los szans na awans kulturalny i cywilizacyjny, rzewna akceptacja nie tylko nieuświadomionego, ale i świadomego braku ogłady, pobłażanie dla brutalności prowadzi do tego, że przestajemy dostrzegać wiele patologii otaczającego nas świata jako przejaw chamstwa.

Chamstwo to "w esencji" postawa "tera, k..., ja!" Do siebie, i łokcie pracują. Po trupach do przodu.
Człowiek jest takim zwierzęciem z nadbudową kulturową, która mu w tej zwierzęcości cokolwiek przeszkadza. Wszelkie (większość) "wytyczne etyczne" cywilizacji "wyższych" sprowadzały się do prostej zasady "nie czyń drugiemu* co tobie niemiłe" i "poszanowania ogólnego porządku prawnego" (reguł współżycia).
Na straży "porządku" stoją (stać powinni) "starzy" (bo, powie kto złośliwy, ci się już nachapali i tera pilnować będą co by był spokój), bo "młodzi" mają "parcie i ciśnienie" ("burzę i napór", jak kto woli). Młodym też wydaje się, że sami wiedzą "wszystko i najlepiej" (a poza tym "im się należy" - "Jebać starych", jak to swgo czasu ujęła awangarda pewnej polskiej sceny teatralnej...).

Mocne łokcie są korzystne w kontekście "I want it all, I want in NOW". Czyli, "JA" i "JUŻ, natychmiast" - ale na dłuższą metę jest to "socjalnie destruktywne" - czyli, na dłuższą metę się to nikomu nie opłaca. Ale ta dłuższa meta jest dla niektórych poza horyzontem zdarzeń.

Nie tylko u ludzi to występuje - tak samo jest u n.p. słoni. Młode byczki zaczynają dokazywać, stare szybko ustawiają je do pionu (sprowadzają do parteru, jak kto woli). Jak "starych" w stadzie brakuje (np. na skutek chorób, działania kłusowników czy przesiedlania stad "niekompletnych hierarchicznie") to zaczyna się chuligaństwo i demolka na potęgę.

Róźnica, o której Arno pisał, bierze się IMO stąd, że taki młotek amerykański jak idzie między ludzi (do roboty) to tam go szybko "ustawią". On zresztą był ustawiany od maleńkości, a czas studiów to taki trochę "jeszcze urlop" od dorosłego życia - no to się trzeba nachapać, póki można. "U nas" jakby trochę "starych brakuje" - bo albo ich nie ma (wojny, migracje", albo nie mają autorytetu (bo jest ich zbyt mało i/albo nie mają "siły przebicia" - w ogólnym schamieniu to głos wołających na puszczy, nieżyciowych zgredów, którzy nie są na czasie). Młody cham trafia między starych chamów, i kółko się zamyka.
Arno pisze: dlaczego jadąc samochodem przez Polskę i pytając o drogę, ma sia tak różne wrażenia w różnych regionach? Dlaczego na Dolnym Sląsku ludzie sa mili a na Mazowszu jakoś niekoniecznie. Zauważalna dla mnie różnica. Czyżby jeszcze pokutowały historie postzaborowe? Niemożliwe.
Dlaczego niemożliwe? Wzorce kulturowe (czy też ich brak) to rzecz przekazywana z pokolenia na pokolenie - i paskudnie trwała.

Co do "regionów": w zeszłym roku ustawiałem ekspozycję w nowootwieranym sklepie w Gdyni , i praktycznie pierwszy raz w życiu miałem okazję się z tambylcami socjalizować. Co mnie uderzyło, to fakt, że bardzo wiele z osób, z którymi przyszło mi coś załatwiać (właściciel sklepu, jego pracownicy, właściciele pensjonatów, pracownicy hoteli, ludzie na ulicy) odzywali się w sposób jakby "prewencyjnie zaczepny" - pytasz się człowieku grzecznie o cokolwiek, a w odpowiedzi słyszysz tekst wypowiadany takim tonem jakbyś temu komuś w kieszeń nasrał.
??

Bez ładu to wszystko i chaotycznie, ale nie mam czasu na szlifowanie tekstu i porządkowanie myśli przewodniej.
Podsumowując, w skrócie: IMO zwierzę w człowieku (i egoizm) zawsze się wypycha do przodu. Całe nasze cywilizacyjne przyuczenie do życia w społeczeństwie sprowadza się do nauczenia tego zwierzęcia kilku prostych odruchów: "waruj", "siad", "nie wolno". I podtrzymywane jest to codziennym treningiem i "ciśnieniem norm kulturowych" (wytwarzanym i pielęgnowanym przez tzw. elity). Jak to ciśnienie spada to wtedy słoma z papci wyłazi. Prostaczki patrzą i podziwiają - każden by chciał jak ten Lepper brylować w sejmie, albo jak Doda na ekranie błyszczeć. A że "klyent nasz pan, nawet jeśli cham"...


Telaviv, jak to mówią.

M.

__________
* "Drugi", to oczywiście "swój drugi" - jak to pięknie ujął w "Czarnej Żmiji" jeden z bohaterów:
Our good Lord said: "Love thy neighbour as thyself - unless he's a Turkish - in which case, kill the bastard!"
I'm always running late - but at least, I'm always running...

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 18:43

I kolejny przyklad z tvn.
Pytanie w milionerach:
Co mowi diabel na zadupiu.

No coments.
Dolce far niente ;-)

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 18:51

maruda pisze: po prostu za pół minuty w czasie tzw. "prime time" reklamodawca zapłaci pół bańki zielonego. Czyli, po pierwsze kasa.
Nooo.
Altruistami walter i spolka nie są..... :-(
Nasza publiczna telewizornia także nie.... :-(
Dolce far niente ;-)

Michal B
2 gwiazdki
Auto: Jeszcze 2 Subaru
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 19:27

Chamstwo ni jest zjawiskiem nowym było zawsze obecne. Nowszym zjawiskiem jest natomiast nie występowanie powszechnie wstydu związanego z chamstwem - i to już jest pewien problem. Ze dwadzieścia lat temu jak byłem nastolatkiem chamstwo wśrod młodzieży też występowało często jednak taki chamo-burak nie eskalował swoimi niskimi instynktami tak często, zw3łaszcza na maxa w miejscach publicznych i przed nieznanym sobie audytorium. Cham wtedy wiedział, że trudno w takim wypadku o uzyskanie akceptacji w otoczeniu. Eskalował za to silnie wtedy, gdy wiedział, że jego chamstwo mu nie zaszkodzi i łatka mu sie nie przykleji do gemby (bo tą miał już przyklejoną). A dziś już tak nie ma, cham sie tym nie przejmuje bo granice przyzwolenia społecznego sie mocno przesunęły, bo stało sie to tak masowe i powszechne, że obawiam sie otworzyc lodokę by nie wyskoczyło ze srodka chamstwo. Dlatego można mieć w głębokim poważaniu co społeczeństwo myśli o danym chamie jednak trzeba też przyznać, że to ono swoim myśleniem daje mu przyzwolenie, legalizuje to i wydaje glejt na chamskie działania za które wstydzić się nie trzeba bo i po co. Dlatego oprócz chamstwa strasznie mnie razi owo przyzwolenie społeczne, ten brak reakcji czy też nawet jakiejkolwiek refleksji.

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 20:25

Michal B pisze:Nowszym zjawiskiem jest natomiast nie występowanie powszechnie wstydu związanego z chamstwem - i to już jest pewien problem.
Bo żeby taki wstyd występował, musiałby również występować honor. A o tym to już tylko w książkach można poczytać. Żeby odczuwać wstyd, człowiek musiałby nie akceptować tego chama w sobie, to trudne wyzwanie. Byłabym szczęśliwa, gdyby taki cham jeden z drugim okazywali chociaż poczucie winy, ale i tu daremne moje oczekiwania.
"Uczyła mnie mama, bym sie nie bał chama (...)", i tego się będę trzymać :->
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 20:34

FUX pisze:I kolejny przyklad z tvn.
Pytanie w milionerach:
Co mowi diabel na zadupiu.

No coments.
Też to dzisiaj zobaczyłam i mnie wcięło. Dla mnie "gdzie diabeł mówi dobranoc" zawsze dotyczyło miejsca typu "koniec świata" albo "na środku nigdzie", generalnie gdzieś daleko, albo nie wiadomo gdzie. Ale tak wprost walnąć formę "na zadupiu"?
Zastanawiałam się czy następne pytanie będzie o miejsce "gdzie psy dupami szczekają" :roll:

Michal B
2 gwiazdki
Auto: Jeszcze 2 Subaru
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 21:21

Doxa pisze:
Michal B pisze:Nowszym zjawiskiem jest natomiast nie występowanie powszechnie wstydu związanego z chamstwem - i to już jest pewien problem.
Bo żeby taki wstyd występował, musiałby również występować honor. A o tym to już tylko w książkach można poczytać. Żeby odczuwać wstyd, człowiek musiałby nie akceptować tego chama w sobie, to trudne wyzwanie. Byłabym szczęśliwa, gdyby taki cham jeden z drugim okazywali chociaż poczucie winy, ale i tu daremne moje oczekiwania.
"Uczyła mnie mama, bym sie nie bał chama (...)", i tego się będę trzymać :->
Aby miał nie akceptować chama w sobie to najpierw musiał by poczuć, że nie akceptuje tego chama otoczenie. Ale jeśli jest na odwrót to naprawdę proszę nie wymagaj, to zbyt głęboka refleksja by była. Większość nie ma jakiejkolwiek wrażliwości społecznej no bo niby gdzie by mieli ją nabyć - więc wcale nie dostrzega swojej postawy knajackiej. Powstają kolejne pokolenia bezrefleksyjnych konsumentów - fajnie :evilgrin:

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 22:46

maruda pisze: Our good Lord said: "Love thy neighbour as thyself - unless he's a Turkish - in which case, kill the bastard!"
Maruda cytat brzmi, bo przeciez nie kazden jeden sie wyrozumieway w tym jezyku:
I rzekł Pan: „ Kochaj swego bliźniego jak siebie samego, no chyba, że jest Turkiem. A w takim razie zabij gada.”
a poniewaz w turckiem panstwie zostala mi wyslana jedwabna apaszka, ze tak to nazwe, wiec w pelni zgadzam sie z Panem.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 22:55

moje drogie, głupie one sa w tych milonerach, przecież juz dawno żem wykombinował eufemizm pod tytułem "zakuprze" - do znalezienia we wczesnbych odcinkach Królyka Bugsa.
A to co pisze Misiu B et al to sie nazywa słoma z butów i mniej więcej o tem żem własno palczo pisał.
Zwróćcie uwagę, które to przedstawiciele których to patrii najbardziej nam kontaminuja chamstwem media.
I nie rozchodzi sie bynajmniej o pasiaste krawaty, bo te wiadomo...
I chocby milion szpalt zapisano w GW i innych gadzinówkach o "spieprzaj dziadu" to koleżństwo ani drgnie.
Daje przykład z dziadem, albowiem gumka myszka wytarła na szczęście skutecznie te inne.

I macie rację - dawniej za coś takiego ostracyzm. Ale może i na to przyjdzie czas, tak jak po wojnie towarzysze się z lekka kompromitowaly, to potem jednak weszły na salony, tak?
Ci nasi weszly na salony, machają łapkami cos podkreslając jak nieprzymierzając jakieś Italiańce, ale na razie nikt jejim uwagi nie zwaraca: Panie posle kurde blaszka, cały naród na pana w morde jakby patrzy, weź pan nie bądź wzrocem dla narodu.
Bo widzi jedno z drugiem, że takiemu na wizji uchodzi, to co sie będzie opierdzielał na swoim podwórku.

Tu zaznaczam, że mówię o tym co widać najbardziej. A niestety widać wszędzie.

Co więcej, jestem pewien, że i mnie wielu uważa za chama.
Ale one akurat sa głupie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Michal B
2 gwiazdki
Auto: Jeszcze 2 Subaru
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 23:06

Arno - zgadza sie - słoma z butów. tyle jeno, że ta słoma do coraz większej ilości kierpców sie wcisko. No ona normalnie teraz to każdemu jednemu z butów wystaje. Koleś się odzieje modnie a słoma jest. mam wrażenie, że ta słoma norm modna sie zrobiła i jak słoma ci z butów nie wystaje to jesteś nie trendy, niedzejzi i niecostam. No po prostu musisz być chamem, musisz nie mieć zachamowań żadnych, musisz iśc po bandzie nie ważne jak, ważne żeby partzyli na cię i uwagę zwracały.
Za motto tej frakcji słomiarzy niech posłuży dwuwiersz znany mi z młodzieńczych lat jak to my wtedy hutekatowice budowali
"Może jestem nawet cham
Ale za to dobrze pcham"

Czyli nachalna autoreklama, im głośniej wykrzyczana tym lepiej, pewnie bez pokrycia ale to bez znaczenia - ważne, że cocojumbo i do przodu....
No i nudno nie jest - wszyscy się bawią :evilgrin:

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Poczucie wstydu, a cywilizacja

Post 5 kwie 2008, o 23:11

Dwuwiersz to ze znanego tanmcerza od znanej aktorki, tak?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

ODPOWIEDZ