Strona 1 z 3

Co mowia osoby

: 9 kwie 2008, o 22:49
autor: Arno
Osoby siedzace obok na ogol maja jakies komentaze na temat tego, co sie dzieje na drodze, ale czesciej komentuja nas styl jazdy.
Oto co uslyszalem dzis:

No wlasnie, wszyscy w Imprezach tak jezdza. Szlaczkiem i wężykiem.

Re: Co mowia osoby

: 9 kwie 2008, o 22:52
autor: devlin
Pijani najpewniej. Bo cóżby innego?

Re: Co mowia osoby

: 9 kwie 2008, o 23:13
autor: WiS
Arno, Twoja wina.

U mnie osoby z reguły milczą, czasami tylko robią "arghhh" albo "psssst". Da się przywyknąć.

Re: Co mowia osoby

: 9 kwie 2008, o 23:25
autor: Interceptor
WiS pisze:Arno, Twoja wina.

U mnie osoby z reguły milczą, czasami tylko robią "arghhh" albo "psssst". Da się przywyknąć.
Moja byla zaczynala piszczec zawsze jak przekraczalem 90 (nie wiem skad to wyczuwala), powiem Wam trudne to bylo ... A juz wyprzedzanie nalezalo do niemozliwych, ale za to mialem rewelacyjne spalanie ...

Choc kiedys tez uslyszalem (nie od bylej) ze jestem dobrym kierowca a dlaczego? "Jezdzisz szybko ale czuje sie z Toba w aucie bezpiecznie i komfortowo." Zreszta cos w tym jest czesto mi pasazerowie usypiaja w trakcie jazdy :mrgreen:

Re: Co mowia osoby

: 9 kwie 2008, o 23:28
autor: WiS
To nie sen, to omdlenie :whistle:

PS. Z żoną to ja jeżdżę jak biały człowiek...

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 00:29
autor: Tomasz_555
Codziennie jeżdżę z kumplem, zwykle milczy nawet jak popełniam błąd albo zdarzy mi się nadużycie. Zazwyczaj odzywa się jak uda nam się "przygasić" jakiegoś chojraka :mrgreen: Wtedy to normalnie słyszę w podświadomości setki ludzi bijących mi brawo :mrgreen:
Ojciec natomiast chyba żałuje, że nie został pilotem. Brakuje mi tylko, żeby podyktował mi, że do garażu w lewo. Czekam, aż zacznie liczyć krople na szybie i obliczać jaki tryb wycieraczek powinienem włączyć.
Mama zawsze mówi, żebym jechał ostrożnie, czasami nawet jak stoimy. :giggle:
Codziennie podwożę siostrę do pracy, codziennie rano słychać też skrzypienie łączników stabilizatorów. Po 15 kursach do pracy odezwała sie do mnie podczas jazdy, że coś mi skrzypi :giggle:

Ogólnie mam to szczęście, że mało osób komentuje moje poczynania na drodze. Trudno się dziwić, bo jeżdżę stosunkowo spokojnie i bezpiecznie. Muszę oszczędzać, więc jak przekraczam 120 tzn. że jestem spóźniony :) No i też często zasypiają mi moi pasażerowie. Kobiety wręcz natychmiastowo :)

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 00:35
autor: Alan, Alan, Alan!
Tomasz_555 pisze: No i też często zasypiają mi moi pasażerowie. Kobiety wręcz natychmiastowo :)
to nie wrozy nic dobrego :giggle:

U mnie rzadko sie odzywaja, moze dlatego, ze czesto nie woze, a jak juz woze to lubie pokazac jak subarak lata :mrgreen: Ale np. z moim dziadkiem unikam jezdzenia jak ognia. On mi nawet tlumaczy, ktoredy pod dom mam jechac :mrgreen: Nie mowiac o dalszej podrozy w miasto (dlugosci jakichs 10km) :mrgreen:

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 01:23
autor: gruby
Interceptor pisze:Choc kiedys tez uslyszalem (nie od bylej) ze jestem dobrym kierowca a dlaczego? "Jezdzisz szybko ale czuje sie z Toba w aucie bezpiecznie i komfortowo." Zreszta cos w tym jest czesto mi pasazerowie usypiaja w trakcie jazdy
Poniewaz jestem wychowankiem ksiazki p. Kwiatkowskiego, to tylko moge sie zgodzic.
O ile sama ksiazka byla napisana jakies 40 lat temu i wiele poruszanych tematow jest nieaktualnych, to dla mnie najwazniejszym zdaniem bylo (cos brzmiacego jak):
Nie jest sztuka jezdzic szybko - sztuka jest jechac szybko, ale zeby pasazerowie tego nie odczuwali.

g.

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 01:40
autor: WRC fan
Moja mama zawsze się na mnie wydziera, że wiozę ją jak worek ziemniaków :giggle: Ostatnio, po tym jak dynamicznie przejechałem tzw "ślimak"stwierdziła, że niewiele brakowało do tego, żeby się Clio na boku położyło ( to przez to, że kiedyś przy niej nawracałem na ręcznym i wewnętrzne, tylne koło oderwało się od ziemi) :mrgreen:
A no i notorycznie nie zapina pasów z tyłu - raz ją do tego zmusiłem przejeżdżając zakręt tak, że stopami dotknęła podsufitki :evilgrin:

Magda dla odmiany nie narzeka :thumb:

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 01:49
autor: jarmaj
U mnie w zasadzie nic nie mówią, jedynie Lucek zawsze krzyczy :mrgreen:

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 02:16
autor: gruby
jarmaj pisze:U mnie w zasadzie nic nie mówią, jedynie Lucek zawsze krzyczy
Moze jest mu dobrze?

g.

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 07:10
autor: jarmaj
gruby pisze:
jarmaj pisze:U mnie w zasadzie nic nie mówią, jedynie Lucek zawsze krzyczy
Moze jest mu dobrze?

g.
Z pewnością, ja też nie wierzę żeby się bał :-p

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 07:49
autor: FUX
Interceptor pisze: Choc kiedys tez uslyszalem (nie od bylej) ze jestem dobrym kierowca a dlaczego? "Jezdzisz szybko ale czuje sie z Toba w aucie bezpiecznie i komfortowo." Zreszta cos w tym jest czesto mi pasazerowie usypiaja w trakcie jazdy

Kiedyś (w FSO 1500) teściowa na odcinku 100km wcale sie nie odzywała :oops:
Później Żonie sie żaliła, jak ja jeżdżę :o .
Na to Żona, że normalnie.... :whistle:
Teraz (w szybszych autach) prowadzi już normalna konwersację, czasami nawet przyśnie.
Dla wyjaśnienia zbliża się do 80-ki i nadal prowadzi Seicento :razz:

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 08:06
autor: gimof
Em tak z grubsza to mama krzyczy :whistle:
Ale tak generalnie pasażerowie są normalnie - tylko ten brak pasów :x

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 09:06
autor: So What!
gimof pisze: Ale tak generalnie pasażerowie są normalnie - tylko ten brak pasów
Powiedz, że bez pasów moga iść na piechotę :cofee:

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 09:07
autor: Grzesiek_67
Dobry wątek ;-)
U mnie rolę papierka lakmusowego pełniła małżonka. Od jakiegoś czasu, nawet do City of Grodzisk Mazowiecki (a mamy całe 9 km od naszej chacjenderos), jeżdzimy...w dwie fury.
Wcześniej bywało bardzo nieznośnie. Były piski, histeryczne oddechy, bicie pana kierownika po prawym ramieniu. Znosiłem wszystko dzielnie nie ujmując gazu. Ale bestyjka wpadła na pomysł nielada. Otóż, któregoś razu, gdzieś na Katolickiej, zagroziła, że jeżeli natychmiast (z naciskiem na natychmiast ;-) nie zwolnię wyleje mi na fotel kolę, którą była zażywała. Potraktowałem tę grożbę, jako kolejny życiowy szantaż bez pokrycie. Nie ująłem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy za 5 sekund poczułem, jak mokra kola opływa moje pośladki. Wot bestyjka - zwolniłem, wygrała :giggle: Od tego czasu podróżujemy oddzielnie - na dwa wozy drabiniaste.

Wiecie, takie włoskie małżeństwo :thumb:

Pozdrawiam
G.

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 09:15
autor: esilon
a moja sie tylko uśmiecha , po podrózy do jej rodziców (ok 220km :thumb: ) zawsze mówi: fajny ten forester :whistle: :mrgreen:

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 09:28
autor: Konto usunięte
Grzesiek_67 pisze:Dobry wątek ;-)
U mnie rolę papierka lakmusowego pełniła małżonka. Od jakiegoś czasu, nawet do City of Grodzisk Mazowiecki (a mamy całe 9 km od naszej chacjenderos), jeżdzimy...w dwie fury.
Oooo, to mieszkamy w tym samym promieniu ;-)

A w sprawie tematu - podzielam w 100% zdanie grubego

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 09:41
autor: Bea
Po tym wątku widzę wyższość jezdzenia samej lub /i wożenia psów , które nic nie mówią :)

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 09:50
autor: esilon
Bea pisze: widzę wyższość jezdzenia samej lub /i wożenia psów , które nic nie mówią :)
hm, czy ja wiem, miałem kiedys takiego psa który nic nie mówił a zle bardzo znosił jazde samochodem....... osoby to chociaz poprosza o zatrzymanie sie na parkingu albo przy najblizszym lasku

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 09:57
autor: Bea
Moje zachowują sie poprawnie. A może on mówił a Ty nie zrozumiałeś ?

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 10:04
autor: esilon
Bea pisze: A może on mówił a Ty nie zrozumiałeś ?
mówił jak juz zrobił :mrgreen:

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 11:18
autor: WiS
jarmaj pisze: U mnie w zasadzie nic nie mówią, jedynie Lucek zawsze krzyczy
Moja żona też krzyczała (trochę), jak jechaliśmy za Tobą. Wolno.

Feromony...? :cofee: :whistle:
WRC fan pisze: no i notorycznie nie zapina pasów z tyłu

Ja nie ruszam, póki wszyscy nie zapną pasów - bez względu na stopień pokrewieństwa i dostojeństwa delikwentów. Tłumacząc, że nie chodzi mi o nich, ale nie lubię, gdy jakieś cielsko łamie mi kręgosłup swoim ciężarem - już przy drobnej stłuczce.
BTW. Rodzoną ciotkę kiedyś lekuchno odzwyczaiłem od odpinania pasów sto metrów przed celem ("bo tak będzie szybciej wysiąść"). Zatrzymałem się tam, gdzie odpięła - i dalej poszła biedaczka pieszo.
Obraza jej minęła po jakichś dwóch latach... :razz:

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 11:21
autor: esilon
WiS pisze: odzwyczaiłem od odpinania pasów sto metrów przed celem ("bo tak będzie szybciej wysiąść").
to chyba częsty nawyk pasażerów, też z tym walczę....... ledwo widzia dach swojego domu i juz pasy odpinaja :mrgreen:

Re: Co mowia osoby

: 10 kwie 2008, o 12:58
autor: Rzeznik
od kiedy wsiadłem do automatu, to moja rodzina zaczęła mieć przyjemność z jazdy :mrgreen: , szkoda, że ja już nie mam tej frajdy :wall: