Forum Subaru

Witam was wszystkich. Jestem bardzo napalony na kupno subaru GC. I moje pytanie brzmi co powoduje że różnica mocy z tego silnika jest taka duża jeden ma 218 a drugi 280. Zastanawiam sie który model będzie lepszy ponieważ auto nie zostanie seryjne plany to moc około 450 koni. Więc pytanie brzmi co różni te silniki miedzy sobą ze ich moce są aż tak rozbierzne?

Cubson pisze: Więc pytanie brzmi co różni te silniki miedzy sobą ze ich moce są aż tak rozbierzne?

Zasobność portfela Przepraszam to taki żarcik
Polecam 4impreza.pl
i jeszcze subarupedie nasza

Cubson, 450 koni to bardzo ambitny i kosztowny plan.
Skoro celujesz w taką moc, to w zasadzie nie ma znaczenia który model wybierzesz, bo i tak większość musisz wywalić.

Tak w sumie to na 450 KM to i tak z seryjnego silnika prawie nic nie zostanie.

Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że działające w Subaru 450 KM to koszt rzędu kilkudziesięcu tyś zł za sam silnik?

I do czego to auto ma służyć? Bo przy takiej mocy to i z całego auta nie wiele z serii musi zostać.

jarmaj,
Pierwszy!!

Ale ja napisałem linijkę więcej

Cubson pisze: Zastanawiam sie który model będzie lepszy ponieważ auto nie zostanie seryjne plany to moc około 450 koni.

A czy już odpowiedziałeś sobie na zajebiście ważne pytanie, które brzmi: ale po co jest ten miś? Wybudować sobie pomnik pychy, głupoty i krótkiego wacka łatwo, gorzej że zrobieniem niezawodnego i szybkiego pojazdu.

r.

Cubson, jeżeli planujesz dobre i niezawodne prawdziwe 450 koni, to w sumie możesz kupić zdrową budę od N/A, albo GT z zarżniętym motorem i skrzynią. A jak nie chcesz się babrać w wielkie budowy to kup Evo. Tylko kasy trzeba pewno podobnie, bo jak coś pieprznie to nie ma zmiłuj

Wiem jakie są pieniągze itd bo bedzie to moje drugie auto mam golfa IV gti 300 koni bedzie robiony dalej pod około 400 teraz to kewstja spręrzarki. Ale moje pytanie brzmi dalej co różni te silniki, auto ma służyc do jazdy miejskiej i nie zadawajcie pytań po co mi tak szybkie auta do miasta po to zeby mozna było się poganiać. Jest paru ludzi co ma szybkie auta i lubimy sobie pojezdzic ;). Wiec jeśli wiecie cos na temat co rózni te silniki co jest w nich innego to bardzo proszę o odpowiedz.

Cubson, większość obecnych w tym wątku ma dość szybkie auta Może nie po 450KM, ale oscylujemy między 220 a 320, więc pi razy oko wiemy co w trawie piszczy Dosyć dużo osób wpada na forum z konceptem zbudowania potwora, nie wiedząc do końca po co, więc nie dziw się, że padają pytania do czego Ci to. Ale poza tym chłopcy mądre są i myślę, że możesz im uwierzyć, że z seryjnego auta wyciągnięcie 450KM jest raczej mało realne i sensowne, więc i tak będziesz musiał przebudować 90% samochodu, zatem może rzeczywiście lepiej kupić złoma i zbudować na jego budzie od zera. Taniej będzie.

Silniki z GT (czyli 211 czy 218KM), a z STi (czyli 280 KM) różnią się wszystkim, za wyjątkiem pojemności.


Ale jak napisano wcześniej, nie ma to znaczenia, bo żaden z nich nie wytrzyma nawet zbliżonych do tego mocy.
Jak chcesz mieć tyle, to najlepiej weź zamknięty blok 2.2l, do tego wrzuć stosowną kuciznę, potem dorobione głowice, odpowiednie do tej mocy turbo, trochę drobiazgów jak wtryskiwacze, listwy paliwowe, chłodnica oleju, itp, itd, na koniec FMIC, strojenie i gotowe.
I tu nie ma nic z powyższych silników.

Oczywiście takiej mocy nie zniesie skrzynia 5MT, więc trzeba włożyć 6MT (skrzynia, tylny dyfer, itp). Zawieszenie seryjne też można wtedy wywalić, trzeba coś lepszego. O hamulcach już nawet nie wspominam.

Więc tak jak napisano już wyżej. Ja też uważam, że do takiego projektu trzeba znaleźć zdrową budę i potem do niej resztę powkładać. Bo i tak nic seryjnego tu nie zostanie.

Jeżeli ma być zrobione porządnie, będzie kosztowało krocie. Ale jak jesteś na to przygotowany, to życzę powodzenia, bo to może być wtedy fajny projekt i zajeszybkie auto. Tylko nich budową zajmie się ktoś, kto zna się na Subaru.

ky pisze: A czy już odpowiedziałeś sobie na zajebiście ważne pytanie, które brzmi: ale po co jest ten miś? Wybudować sobie pomnik pychy, głupoty i krótkiego wacka łatwo, gorzej że zrobieniem niezawodnego i szybkiego pojazdu.

Olaboga, Rufjan, nie wchodź na niejedzie.pl czy inne srt, bo padniesz

A wiec ile wytrzymuje silnik bez kucia 280 konny do jakiej mocy mozna go krecic na seryjnych tlokach i korbach ?

Szczerze mówiąc, to trochę nie wiem jak w tych silnikach, które były w STi w budzie GC, ale 2,0 z STi GD to jakieś 350 - 360 KM.


Zresztą to i tak be sensu z tym oryginalnym silnikiem ze starego (GC) STi, bo przecież i tak w tak starym, kilkunastoletnim aucie, trzeba by zacząć od remontu kapitalnego silnika. A auto nie to sam silnik....

barbie pisze:między 220 a 320

Echm


Proszę mi tu nie skracać!

jarmaj pisze: Mnie tu proszę nie skracać!

ja tak podpowiedziałem, bo mówiłeś mi coś o 300 ileś, to se dodałem. Ja nie mam pamięci do tych mocy wszystkich. Albo jedzie albo nie Sam nie wiem dokładnie ile Nm mam (konie akurat, łatwo, bo rzuciłem Łukaszowi 250 i zrobił dokładnie 250,3 - wg hamowni 4t)

remek pisze: Albo jedzie albo nie

A czy ja mówię coś o jeździe? Tu o przedłużaniu mowa

jarmaj pisze: A czy ja mówię coś o jeździe? Tu o przedłużaniu mowa

a to sorry, ja jeszcze na Twoim poziomie nie jestem. Na następnym przedłużę sobie kolejnym remapem i dobrze ułożę dużym skrzydłem.

Aha czyli raczej z subaru sobie odpuszcze a szkoda bo fajne auto kupie chyba Vw Bore 2.8 vr6 w granicach 500 koni bez kucia mozna krecic bezproblemu paru znajomych to ma

jarmaj pisze:

barbie pisze:między 220 a 320

Echm


Proszę mi tu nie skracać!

Bardzo przepraszam
To się więcej nie powtórzy

Cubson pisze:Aha czyli raczej z subaru sobie odpuszcze a szkoda bo fajne auto kupie chyba Vw Bore 2.8 vr6 w granicach 500 koni bez kucia mozna krecic bezproblemu paru znajomych to ma

A jeździłeś kiedyś takim potworem Subaru?
Z ciekawości pytam, bo jakoś trudno mi uwierzyć że VW może dać porównywalną radochę.

Cubson, tak, to chyba zdecydowanie lepszy pomysł

Cubson, walcz, mozna i 600 http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... 78#p168578

Bergen pisze: Olaboga, Rufjan, nie wchodź na niejedzie.pl czy inne srt, bo padniesz

Tu masz przykładowy pomnik głupoty :)

Gdybym to ja miał sobie robić szybkiego Subaraka, to wziąłbym wyłupiaste STi, dmuchnął na jakieś 300KM z w miarę łagodną charakterystyką, wyflaczył, zrobił duży hamulec, geografię, zawias, krótki magiel, napęd (przegląd, szperunek, a jakbym miał duże wiadro zielonego, to wrzuciłbym jakiś ciasno zestopniowany gearset). A potem usilnie pracowałbym nad tym, żeby w ogóle nadążyć za potworem.

Bo lepiej mieć auto, które jeździ niezawodnie, niż wydumaną zabawkę, która głównie okupuje różne sale japońskie między jedną zupą korbowo-trybową, a drugą, a jak już uda się nią przejechać więcej niż kilka kilometrów, to trudno nią trafić w czarne.

Ale dla każdego coś miłego.

Cubson pisze:Aha czyli raczej z subaru sobie odpuszcze a szkoda bo fajne auto kupie chyba Vw Bore 2.8 vr6 w granicach 500 koni bez kucia mozna krecic bezproblemu paru znajomych to ma

Na długą prostą najlepiej nadają się duże, żeliwne, dmuchnięte V8 :> 1000? 1500? Powiedzmy, że wciąż na ulicę.

r.

Duzo taniej jednak wyjdzie mi Bora albo golf vr6. Czy zaje mniej satysfakcji hmm nie powiedział bym raczej ;) znaczy to nie jest auto rajdowe ale rowniez napęd na 4 koła i fajnie jezdzi 3.4 do setki robi robote :D