Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
O ja glupi! Po co mu mniejsce zrobilem!Konto usunięte pisze:To jakiś mentosowy zboczeniec był
g.
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Jakiś taki artykuł przeczytałem ostatnio... O pętli śmierci... Wie ktoś coś o ty jakże chwalebnym sposobie zejścia z tego świata...?
To tak w opozycji do Highlanderowskiego "Don't lose your head"...
Naprawdę tak robią jakieś świry? Czy to tylko wymysł pana redaktora?
EDIT: o! link znalazłem: http://wiadomosci.onet.pl/1521517,2677, ... skart.html
To tak w opozycji do Highlanderowskiego "Don't lose your head"...
Naprawdę tak robią jakieś świry? Czy to tylko wymysł pana redaktora?
EDIT: o! link znalazłem: http://wiadomosci.onet.pl/1521517,2677, ... skart.html
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Słyszałem to już jakiś czas temu.
Chyba było to przy okazji wypadku motocykilisty rok lub dwa temu w aleji krakowskiej. Ponoć jechał b szybko (surprise surprise) , ktoś mu wyjechał, dzwon lub nie w każdym razie głowę znależli daleko od motoru.
Oczywiście może to być bujda nawet na 4 kółkach.
Chyba było to przy okazji wypadku motocykilisty rok lub dwa temu w aleji krakowskiej. Ponoć jechał b szybko (surprise surprise) , ktoś mu wyjechał, dzwon lub nie w każdym razie głowę znależli daleko od motoru.
Oczywiście może to być bujda nawet na 4 kółkach.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
zdaje sie, ze co bardziej hardcorowi tak maja, ze petelka stalowa wokol szyi i do kierownicy. W razie draki szybko, i w miare bezbolesnie.minimus pisze: Słyszałem to już jakiś czas temu.
Chyba było to przy okazji wypadku motocykilisty rok lub dwa temu w aleji krakowskiej. Ponoć jechał b szybko (surprise surprise) , ktoś mu wyjechał, dzwon lub nie w każdym razie głowę znależli daleko od motoru.
Oczywiście może to być bujda nawet na 4 kółkach.
- Arti
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Nordkappværing
- Auto: GT Rally Car & STI GH
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Kiedyś też czytałem ten artykuł (dawno już) i uznałem wtedy, że to kompletna bajka. Nikt chyba nie jest aż takim samobójcą?
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
bajke znam z paru zrodel. I bikerzy tez ja powtarzaja.Arti pisze: Kiedyś też czytałem ten artykuł (dawno już) i uznałem wtedy, że to kompletna bajka. Nikt chyba nie jest aż takim samobójcą?
M.in. od kolegi, ktory spedza zycie na wozku przez motor.Arti pewno kojarzysz.
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Jak widać w każdym micie jest ziarnko prawdy
Mnie martwi co innego: ci faceci są mocno powaleni, często się zastanawiamy na forach Subaru nad chamstwem, agresją na drodze itp. Nie ma się co dziwić, są różni ludzie, jedni są dobrzy a inni źli, i wiem jedno - nie chciałbym spotkać na ulicy takiego debila jak ten pierwszy koleś o ksywie "Dziwny", taki pojeb wbije człowiekowi nóż w brzuch bez wahania
Mnie martwi co innego: ci faceci są mocno powaleni, często się zastanawiamy na forach Subaru nad chamstwem, agresją na drodze itp. Nie ma się co dziwić, są różni ludzie, jedni są dobrzy a inni źli, i wiem jedno - nie chciałbym spotkać na ulicy takiego debila jak ten pierwszy koleś o ksywie "Dziwny", taki pojeb wbije człowiekowi nóż w brzuch bez wahania
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Sezon ogórkowy, w mediach nuda, to szukają tematów zastępczych. Temat wraca od lat w chwilach największej posuchy na newsy. Moim zdaniem urban legend - nigdy nie widziałem, choć ktoś mi opowiadał, że widział. Tylko nie wiadomo co - może linkę wyzwalającą do kołnierza zabezpieczającego lub kurtki, kabel zasilający interkom, kabel od radia do słuchawek w kasku, przewód zasilający ogrzewanie kombinezonu - bo jest tego trochę. Ale legenda żyje.
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
- Arti
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Nordkappværing
- Auto: GT Rally Car & STI GH
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Tak. Wiem o kogo chodzi. Jeśli tak robią to prawdziwy hardkor.remek pisze:bajke znam z paru zrodel. I bikerzy tez ja powtarzaja.Arti pisze: Kiedyś też czytałem ten artykuł (dawno już) i uznałem wtedy, że to kompletna bajka. Nikt chyba nie jest aż takim samobójcą?
M.in. od kolegi, ktory spedza zycie na wozku przez motor.Arti pewno kojarzysz.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
http://wiadomosci.onet.pl/1521517,2677, ... skart.html
Pod tymi słowami mogliby podpisać się i Jacek, i Marek. Mają kolegów, którzy też lubią szybką jazdę motorem. Żadnemu z nich nie pisnęli ani słowem o stalowej plecionce trzymanej w garażu. – Nie raz śmiałem się z "pętli śmierci" razem z nimi. I zastanawiałem się, czy oni również od czasu do czasu nie robią tego samego co ja. Cóż, niełatwo się przyznać przed ludźmi, że jest się wariatem. A skoro nikt się nie przyznaje, więc tak naprawdę nie wiadomo, ile osób zakłada "pętle" – mówi Jacek.
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Tylko tyle, że cała idea jest bez sensu (chyba, że chodzi o dodatkową podnietę typu "torebka Kosińskiego").
Na motocyklu, przy większej prędkości wywróciłem się trzy razy - nigdy mi się nic nie stało. Większość wywrotek motocyklowych jest (niemal) bez żadnych konsekwencji. Z pętlą na szyi - każda jest ostatnią.
Na motocyklu, przy większej prędkości wywróciłem się trzy razy - nigdy mi się nic nie stało. Większość wywrotek motocyklowych jest (niemal) bez żadnych konsekwencji. Z pętlą na szyi - każda jest ostatnią.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Jazda w petelce, mniemam, że to fakt prasowy/medialny, jest równoważna z jazdą furą bez zapiętych pasów...
Dolce far niente
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
No właśnie nie!FUX pisze: jest równoważna z jazdą furą bez zapiętych pasów...
Jazda w samochodzie bez pasów jedynie zwiększa ryzyko urazu. Pętla na szyi na motocyklu, oznacza dekapitację przy banalnej wywrotce.
Debilizm stopnia maksymalnego.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
No właśnie to chciałem napisać...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Tak ca. 30 lat temu widziałem efekt wypadnięcia ojca i syna z bodajże Łady pod Rydzyną. Wylecieli kilkanaście metrów z fury w młodnik. O czarnych workach pisać chyba nie muszę...Gal pisze:No właśnie nie!FUX pisze: jest równoważna z jazdą furą bez zapiętych pasów...
Jazda w samochodzie bez pasów jedynie zwiększa ryzyko urazu. Pętla na szyi na motocyklu, oznacza dekapitację przy banalnej wywrotce.
Debilizm stopnia maksymalnego.
W sumie efekt zbliżony.
Dolce far niente
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
FUX, wszystko zależy od prędkości...
Jak przywalisz samochodem przy 40 w latarnię to nawet bez pasów (to źle oczywiście) nic nie powinno ci się stać. Jeżeli przy tych samych 40 motor ci ucieknie spod tyłka a masz na szyi taką pętlę to dekapitacja murowana - motor waży ok 100 kg...
Jak przywalisz samochodem przy 40 w latarnię to nawet bez pasów (to źle oczywiście) nic nie powinno ci się stać. Jeżeli przy tych samych 40 motor ci ucieknie spod tyłka a masz na szyi taką pętlę to dekapitacja murowana - motor waży ok 100 kg...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 287 razy
- Polubione posty: 55 razy
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Jasne. Najwyżej poduszka ci kark przetrąci...Bilex pisze: Jak przywalisz samochodem przy 40 w latarnię to nawet bez pasów (to źle oczywiście) nic nie powinno ci się stać.
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Na sobie tego wywodu sprawdzać nie zamierzam...Bilex pisze:FUX, wszystko zależy od prędkości...
Jak przywalisz samochodem przy 40 w latarnię to nawet bez pasów (to źle oczywiście) nic nie powinno ci się stać. Jeżeli przy tych samych 40 motor ci ucieknie spod tyłka a masz na szyi taką pętlę to dekapitacja murowana - motor waży ok 100 kg...
Dolce far niente
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
A nie jest tak, że poduszki w nowszych samochodach nie odpalają przy niezapiętych pasach?
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Poza tym siła uderzenia musi być odpowiednia żeby się odpaliły...
Zresztą nie chodzi o szczegółu tylko o potwierdzenie tezy Gala. Z motorem zawsze urwie ci łeb i kropka.
Tfu...kreska znaczy....
Zresztą nie chodzi o szczegółu tylko o potwierdzenie tezy Gala. Z motorem zawsze urwie ci łeb i kropka.
Tfu...kreska znaczy....
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?
Z tego co wiem nie ma żadnych czujników nie zapięcia pasów jeśli chodzi o wybuch poduszki, jak sądzę i tak bezpieczniej jest walnąć w poduszkę niż w kierownicę (jeśli oczywiście poduszka zdąrzy się napełnić), są natomiast często czujniki masy na fotelu pasażera i jeśli fotel jest pusty do poduszka przednia i boczna się nie otworzą.