Forum Subaru

Znalazłem za wycieraczką wezwanie do straży miejskiej, żeby stawić się jako podejrzany o wykroczenie (cytuję) "postój w strefie obowiązywania znaku b-36 'zakaz zatrzymywania'

W załączniku szkic sytuacyjny. Moim zdaniem w miejscu w którym stoję znak ten już nie obowiązuje. Ale wolę się upewnić co o tym myślicie zanim pójdę się pyszczyć

jaka tam "władza"?Zwykli wypisywacze kwitów

Art 2.10 PoRD: skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną.

Niech się gonią.

r.

ky, teraz trzeba sobie przypomnieć definicją drogi. Mi się wydaje że to jest wyjazd z jakiejś zatoczki albo parkingu co nie za bardzo spełnia te kryteria i mogą mieć pany rację bo nie jest to stricte skrzyżowanie

burat, ale na tym z prawej objeździe stoi znak i to podwójny! Czyli jest to osobna droga chyba.

burat pisze: nie jest to stricte skrzyżowanie

Gdyby nie było, to niby po co tam stoi znak drogi z pierwszeństwem przejazdu? Przed wyjazdem z "normalnej" zatoczki, parkingu czy inkszego przystanku chyba jednak się nie stawia

PS. To tak na zdrowy chłopski rozum, bo ja się na przepisach nie znam. Ale gdy młody wstanie, to go rano spytam - w końcu zdał niedawno egzamin, to powinien wiedzieć

Konto usunięte foty porobiłeś? albo wyrzucić (do mnie jeszcze nigdy nie przyszło ale nie więcej jak 3 na jedno auto) albo zgłosić się żeby wiedzieć z jakiego paragrafu się odwołać. jak pierwszy to bym się nie przejmował.

Arno, WiS, a w supermarketach nie byli, nigdy znaków nie widzieli? ,a jednak to są drogi wewnętrzne i wyjazd z nich traktowany jest jak wyjazd z parkingu Co nie jest traktowane jak skrzyżowanie. Znak nie czyni z kawałka asfaltu drogi

burat pisze: Znak nie czyni z kawałka asfaltu drogi

A co czyni...?

burat pisze: w supermarketach nie byli,

Staram się nie bywać

burat pisze: jednak to są drogi wewnętrzne

Są też tabliczki, że są to drogi wewnętrzne.

r.

w kodeksie brzmi to tak:

"droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi (ścieżki) dla pieszych lub drogi (ścieżki) dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdującym się w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt"

pytanie teraz co wynika z rysunku Konto usunięte i czy ta po prawej za którą staną była normalna drogą spełniająca tą definicję czy może jakąś wewnętrzną oznaczoną jeszcze innymi znakami ,albo np. zatoczką z parkingiem

moze chodzilo im o 15m od skrzyzowania przed autem?

przeciez tam jest znak wyraznie informujacy o nakazie jazdy na wprost przez SKRZYZOWANIE..

C-5 Nakaz jazdy prosto przez skrzyżowanie
Wskazuje, że kierujący jest zobowiązany do jazdy prosto przez skrzyżowanie. Nakaz kończy się za skrzyżowaniem. Skręcanie na skrzyżowaniu w prawo bądź w lewo jest zabronione.

moze stal za blisko ktoregos z tych skrzyzowan... ale to wtedy zly podstawa - ich blad...
nie wiem co lepsze, teraz bedziesz musial sie bujac po urzedach..

B-36 Zakaz zatrzymywania się
Znak ten zabrania zatrzymywania pojazdu. Jeżeli nie określono okresu doby w jakim on obowiązuje, okres ten wynosi całą dobę. Zakaz dotyczy tej strony jezdni, na której został umieszczony. Na odcinkach drogi, na których obowiązuje ten znak kierującemu pojazdem nie wolno zatrzymać pojazdu, nawet na chwilę, chyba że wynika to z warunków ruchu drogowego lub zaistniałej sytuacji drogowej.
Do znaku mogą być dołączane różne tabliczki precyzujące działanie tego znaku.
Znak obowiązuje do najbliższego skrzyżowania, chyba, że na drodze dwujezdniowej droga odgałęziająca znajduje się tylko z lewej strony i nie ma bezpośredniego połączenia z prawą jezdnią lub zakaz wyrażony przez znak został wcześniej odwołany znakiem odwołującym ten zakaz.

Pierdol to jeśli masz pewność, że nie było znaku. Niech kierują sprawę do sądu. Na wezwanie odpowiesz pisemkiem: "z ostrożności procesowej... bla bla bla.... nie było znaku.... bla bla bla... dołączasz zdjęcia oraz szkic.... bla bla bla... w związku z czym wniosek o ukaranie w całości oddalasz!"

IMO skrzyżowanie jest dopiero za tym pierwszym pojazdem. Dla tego zaraz za droga odchodzącą w prawo powtórzony jest znak zakaz zatrzymywania się. Wszystko co jest przed, jest drogą w sensie PoRD. Nie ma tam skrzyżowania mimo ustawienia znaku nakaz jazdy i ustąp pierwszeństwa przejazdu.
Ale wyrok wyda sąd. Zobaczymy kto miał rację.

cyqan, nie ma znaku dopuszczającego parkowanie na chodniku, to znaczy, ze nie mozna parkować!

Mandat jest nie za stanie na skrzyżowaniu (od biedy mógłby być), a za "postój w strefie obowiązywania znaku b-36" - tak jest napisane.

Ta droga z boczku to jest taka mała lokalna droga z parkingiem. Niemniej jednak wydaje mi się, że połączony znak D1 (droga z pierwszeństwem) i C5 (nakaz jazdy prosto) dotyczą wyjazdu z tej lokalnej drogi. Bo potem, w tę drugą można skręcić w prawo.

burat pisze: pytanie teraz co wynika z rysunku Konto usunięte i czy ta po prawej za którą staną była normalna drogą spełniająca tą definicję czy może jakąś wewnętrzną oznaczoną jeszcze innymi znakami ,albo np. zatoczką z parkingiem

Burat jadąc główną drogą nie mam obowiązku kontrolowania statusów dróg bocznych. Kieruję się znakami stojącymi przy MOJEJ drodze. Więc nawet gdyby to była droga wewnętrzna (a zdaje się nie jest), to i tak mało mnie to obchodzi.

Mam odczucie, że straż popełniła błąd i dostałem mandat z rozpędu. To jest miejsce w którym ludzie stają za znakami b-36 i raz w tygodniu straż robi nalot. Jednak nigdy podczas nie dostałem mandatu za postój w tym miejscu w którym stałem. Zdjęć niestety nie mam, bo wróciłem do auta wieczorem. Zrobiłem jedynie zdjęcia sytuacyjne następnego dnia.

FUX pisze: cyqan, nie ma znaku dopuszczającego parkowanie na chodniku, to znaczy, ze nie mozna parkować!

a nie jest tak, że można parkować tylko się rozpychać nie można

FUX pisze: cyqan, nie ma znaku dopuszczającego parkowanie na chodniku, to znaczy, ze nie mozna parkować!

mylisz sie

remek, 1,5 m z tego co pamietam.

gregski pisze: remek, 1,5 m z tego co pamietam.

tajes.

Samochód osobowy możemy zaparkować na chodniku, gdy jego dopuszczalna masa całkowita nie przekracza 2,5 ton. Musimy jednak tak ustawić auto, by nie utrudniać ruchu pieszych i zostawić do ich dyspozycji pas o szerokości co najmniej 1,5 metra.

Auto może być umieszczone na chodniku w całości, kołami jednego boku, bądź kołami przedniej osi. W tym ostatnim wypadku jesteśmy zobowiązani się upewnić, że samochód nie będzie tamował ruchu na jezdni.

Zabronione jest parkowanie na chodniku, gdy na danym odcinku jezdni obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju.

Szczegółowo zasady zatrzymania i postoju na chodniku reguluje artykuł 47. kodeksu drogowego.

Interpretacja z neta.

Konto usunięte, wydaje mi się jednak ,że nie będzie to potraktowane jako skrzyżowanie tylko jako wyjazd z parkingu i może być lipa ale obym się mylił

burat pisze:Konto usunięte, wydaje mi się jednak ,że nie będzie to potraktowane jako skrzyżowanie tylko jako wyjazd z parkingu i może być lipa ale obym się mylił

Zgodnie z definicją zacytowaną przez ky jeśli to jest dojazd do budynku, lub droga wewnętrzna, to może to nie być potraktowane jak skrzyżowanie. Z drugiej strony jednak jest rozporządzenie

Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa drogowego i warunków umieszczania na drogach, załącznik nr 1 pkt 5.2.1.3):

Znaki D-1 umieszcza się w odległości do 50m od skrzyżowania.
Jako zasadę należy przyjąć powtarzanie przed każdym skrzyżowaniem wzdłuż trasy z pierwszeństwem znaków D-1 o zmniejszonych wymiarach (pkt.5.2.1.1.)

Nie można założyć, że jadąc obserwuję drogi, które się zaczynają obok i zapamiętuję, czy są drogami wewnętrznymi czy nie. Jadąc, obserwuję i stosuję się do znaków umieszczonych przy mojej drodze.

Rzeczony znak D-1 jest umieszczony circa about 50m od tego "wjazdu/skrzyżowania". Połączony z nim znak nakazu wskazuje, że obydwa dotyczą tego samego miejsca, a więc "mojego" zjazdu, za którym znak zatrzymywania IMHO już nie obowiązuje.

a jesteś pewny ,że nie dotyczy on tej drogi przed którą ty stanąłeś bo jeśli nie to jest on dość debilnie ustawiony bo w ten twój wiazd i tak nie można wjechać bo jest tam wysepka i tylko jeden pas wyjazdu z tego parkingu

Konto usunięte pisze:Znalazłem za wycieraczką wezwanie do straży miejskiej, żeby stawić się jako podejrzany o wykroczenie (cytuję) "postój w strefie obowiązywania znaku b-36 'zakaz zatrzymywania'

W załączniku szkic sytuacyjny. Moim zdaniem w miejscu w którym stoję znak ten już nie obowiązuje. Ale wolę się upewnić co o tym myślicie zanim pójdę się pyszczyć

Jeszcze bym dodał, że nie podejrzany a obwiniony ale to szczegół. Powiedz mi jeszcze, co to jest za dróżka? Oso chozi z tym wjazdem? Do czego on służy?
IMO- szykuj kasę, bo raczej popełniłeś wykroczenie