).Ale to nie Alfa, tylko Abarth, nie Włoszka, a Włoch, no ale skoro tak chcesz to proszę bardzo. tak na marginesie, szkoda, że dopiero teraz się spotkaliśmy.
No nie powiem ładne spustoszenie, opony masz takie jak przewidziano czy lekko większe?
To nadkole nie jest najsolidniej umocowane. Może jakiś krawężnik poluzował mocowania, upał, rozgrzany plastik i śrubki łatwo wyskoczyły, a pęd powietrza przy 200km/h zrobił resztę i wystarczająco przygiął nadkole do opony. Teraz tam też bardziej wieje niż kiedyś, kiedy zaraz przed nadkolami były intercoolery i wicher nie miał prostej drogi, aby je wypychać. Może to się stało na początku na torze? Nie wiem. W każdym razie, auto ostro dostało w kość, pierwszy raz po gruntownych przeróbkach i całkiem nieźle to zniosło, więc myślę, że nie jest źle.Konto usunięte pisze: ↑12 cze 2018, o 14:17No nie powiem ładne spustoszenie, opony masz takie jak przewidziano czy lekko większe?
Mocowanie aku przestało trzymać i jeden z tych prętów z zagięciem i gwintem podczas jazdy złączył się z plusem na akumulatorze.Podczas okrążenia zaczął tracić moc ale w takich skokach a po prawym ciasnym całkowicie się wszystko wyłączyło, kaput. Siedzę w środku( jak kazał kiero toru) i pierwsza myśl - skrzynia kaput lub silnik, ale z pod maski pojawił się dym. Nie czekając długo otwieram maskę a tam pręt rozgrzany do czerwonosci, zespawany z plusem no i pojawił sie ogień. Pierwsza myśl woda z butli
(chłopy w serwisie powiedziały, że można było polewać wodą) wolałem poszukać gaśnicy choć mogłem obsypać to piachem z pobocza. W takim momencie jednak człowiek inaczej myśli, sztampowo. Gaśnica to jakiś żart, pluła jak lama na ludzi w zoo. Dobiegły te chłopy z toru, dobiegły to duże słowo, spytały co jest, ja za pomocą ściągaczki do szyb zdjąłem metal (dobrze był rozgrzany, koszulki było mi szkoda), wsiadłem, padło pytanie czy hol - przekręciłem kluczyk i zagadał 
W niedzielę Słomczyn (asfaltowy) muszę aku dobrze zamontować, obejmę już mam. W budzie Imprezy (sedan) potrafi czynić cuda, niestety wagi Dziada nie przeskoczę i gabarytów. Plus muszę jednak sprężyny wymienić - sztyca z WRXa i stara sprężyna to jak przebranie 1,6 imprezy w naklejki Sti
- buja na zakrętach na co zwrócił mi uwagę busik 
moje aku siedzą i ani drgną pasami zamocowane, miałem dużo do montowania klamotów na dachu to taniej i wygodniej jest używać pasy niż kupować te obejmy. A i nie mają przewodności elektrycznej.
ja po Chlejadach do środy nie chodziłem
A mi się naprawił na chlejadach. W tygodniu przed eventem pietralem sie, ze bede musial odpuscic. Jeszcze rano przed wyjazdem drugi bralem (lekkie bo lekkie).
Już się zapisuję!Alan, Alan, Alan! pisze: ↑15 cze 2018, o 22:21Jak się więcej znajdzie kręgosłupowych tetryków to robimy przyszłoroczne Chlejady u Witek. Tygodniowe.
I później się nasłucham: "no wprawdzie kręgosłup mnie nie boli, ale to były najgorsze Chlejady, na których byłem, bo był zakaz picia"jarmaj pisze: ↑16 cze 2018, o 18:15Już się zapisuję!Alan, Alan, Alan! pisze: ↑15 cze 2018, o 22:21Jak się więcej znajdzie kręgosłupowych tetryków to robimy przyszłoroczne Chlejady u Witek. Tygodniowe.
Raczej rachunek sumienia
Cza umić...
Ja znam sporo takich, którzy swoimi rękoma sprawili, że rzesze ludzi uniknęła operacji, więc nie wiem, czy ten Twój to taki fachowiec;)
