Paweł_BB pisze:Ło kurde, ale fuksa dzisiaj miałem - tak mi się przynajmniej wydaje:
Dojeżdżam z kumplem do mojego pięknego miasta od strony Katowic (słynna DK-1) dwoma autami służbowymi, na rogatkach miasta jest znak 70, kumpel zwalnia do 75-80 a ja do niego dojeżdżam w zakręcie - na budziku ok. 90-100 km/h a za mną full aut, no i za zakrętem nasi lokalni policjanci stoją z radarem, nagle pan policjant wylatuje na drogę z czerwoną kukurydzą i coś tam macha :shock: w/g kumpla on machał do mnie, ja nie byłem co do tego przekonany i pojechalśmy dalej - na szczęśćie nie było pościgu, nie widziałem też żeby ktoś inny się zatrzymywał (chyba za szybko jechałem a ciemno było) więc to mogło jednak chodzić o mnie zeby tego było mało jakiś kilometr dalej stał kolejny patrol :shock: :shock: :shock: ale nie zatrzymał mnie więc raczej nie mieli informacji że ktoś nie zatrzymał się do kontroli - może więc nie chodziło o mnie :-D
Kurde wkurza mnie że nasi lokalni policjanci zawsze łapią swoich mieszkańców wracających do miasta czy to z wyjazdu czy to z pracy na Śląsku (90% patroli jest właśnie od strony Katowic a nie Szczyrku) zamiast kasować przyjezdnych wracających do siebie
Z kolei innego kumpla jadącego szybkim autem złapali dzisiaj na radar - przekroczenie o 29 km/h, już się z nimi dogadywał (mili policjanci zrozumieli powody pośpiechu) ale po chwili stara astra leciała 150 km/h na 80-tce i nie zatrzymała się do kontroli - olali kumpla i ruszyli w pościg :-D
Innego kumpla złapali w piątek - panowie policjanci jechali nieoznakowaną srebrną Kią Sportage !!!!! też jechał szybkim autem i po wyjaśnieniu sprawy puścili go.
Uważajcie na podbeskidziu na srebrne Kie (Sportage i Ceed) - policja u nas dostała trochę tych aut.
gratki radekk
No to sem chyba pojechał w niedziele wracałem z Bielska w stronę Kęt , i patrze w lusterku jakiś syf chce mnie dogonić, pomyślałem no trudno jego problem, ale jak sie zbiżył widziałem srebrą KIA CEED. wpadł we mnie "szał" i pomyślałem chodź robaczku zabawimy się po zakrętach , może mineła minuta, dwie po Kia nie było śladu, mam nadzieje że to nie był radiowóz