Piękny dzień dziś mamy
: 23 maja 2023, o 13:00
Kwestia informowania klientów o ryzyku kursowym itd w trakcie zawierania umów to jedno. Tu zgoda, bo banki w kilogramach makulatury którą wręczały klientowi te informacje zawierały. W sądzie zawsze się obronią, że obowiązku informacyjnego dopełnili.
Pracując u operatora też zawsze ten argument podnosiliśmy w przypadku reklamacji, że w regulaminie i umowie był zapis taki i taki, a podpis pod umowa oznaczał zaakceptowanie warunków... więc tu wiem jak to działa
Druga strona medalu, to że klient idąc wtedy do banku dowiadywał się, że nie ma zdolności kredytowej na PLN, ale już w EUR lub frankach to kredyt Panu możemy dać. I tym sposobem banki promowały kredyty dla nich bardziej opłacalne. System premiowy dla ludzi w hipotekach też wynagradzał lepiej kredyty w walucie. Takimi działaniami się zwiększało udział kredytów walutowych. Czyli musiały być dla banków bardziej opłacalne.
Do tego jeszcze dochodzi działanie ustawodawcy, który promując programy dopłat do kredytów nie ograniczał ich do tych wziętych wyłącznie w PLN. Dopiero później tak to zaczęło działać. Mój kuzyn brał kredyt w EUR i na 8 lat chyba miał państwową dopłatę do rat. Dziś już to niemożliwe.
Z jednej strony teraz to potępia (Państwo), ale wcześniej nie widziano w tym zagrożenia dla obywateli.
Pracując u operatora też zawsze ten argument podnosiliśmy w przypadku reklamacji, że w regulaminie i umowie był zapis taki i taki, a podpis pod umowa oznaczał zaakceptowanie warunków... więc tu wiem jak to działa
Druga strona medalu, to że klient idąc wtedy do banku dowiadywał się, że nie ma zdolności kredytowej na PLN, ale już w EUR lub frankach to kredyt Panu możemy dać. I tym sposobem banki promowały kredyty dla nich bardziej opłacalne. System premiowy dla ludzi w hipotekach też wynagradzał lepiej kredyty w walucie. Takimi działaniami się zwiększało udział kredytów walutowych. Czyli musiały być dla banków bardziej opłacalne.
Do tego jeszcze dochodzi działanie ustawodawcy, który promując programy dopłat do kredytów nie ograniczał ich do tych wziętych wyłącznie w PLN. Dopiero później tak to zaczęło działać. Mój kuzyn brał kredyt w EUR i na 8 lat chyba miał państwową dopłatę do rat. Dziś już to niemożliwe.
Z jednej strony teraz to potępia (Państwo), ale wcześniej nie widziano w tym zagrożenia dla obywateli.