Re: Życzenia z okazji różnych okazji
: 1 sty 2014, o 02:06
gregski, fb jak inne korporoacje ma jeden cel: zarabiać kasę dla udziałowców i by odpowiednie tabelki miały kolor zielony ;) A jedyne co ma jakąś wartość to zaangażowanie użytkowników oraz ułatwienie targetowania przez to co sam zaznaczył user i cała historia życia (prywatnego,edukacyjnego,zawodowego)
Zresztą co takie privacy rules może zmienić (nie licząc jakiegoś iluzorycznego poczucia poszanowania u użytkownika). Jak będą chcieli to w ten lub inny sposób pewne dane wyciągną/użyją (nawet jeśli będzie to wymagało uruchomienia jakiegoś serwisu specjalnego, tak wiem: teoria spiskowa mode on). Zresztą dziś, kopalnią wiedzy o danym użytkowniku wcale nie musi być fejs, wystarczy komórka i miejsca logowania do sieci (odczyt z jednego tygodnia nie musi wiele mówić, ale np. nałożenie kilku miesięcy obserwacji już może dać pewien obraz trybu życia delikwenta)... A jeszcze są jakieś backdoor'y, złośliwe aplikacje (szpiegujące itd). Dla mnie to jak czytanie powieści z gatunku sci-fi, ale dla praktyków taki zestaw ćwiczeń to pikuś i takie dossier to ogarniają przy śniadanku, siedząc w bamboszkach
Nie ma się co oszukiwać, żyjemy w czasach silnego uzależnienia od techniki (z całym dobrodziejstwem inwentarza).
Innymi słowy mamy do czynienia z ważnym pytaniem o inwigilację, a dokładniej kto się może jej obawiać...
Zresztą co takie privacy rules może zmienić (nie licząc jakiegoś iluzorycznego poczucia poszanowania u użytkownika). Jak będą chcieli to w ten lub inny sposób pewne dane wyciągną/użyją (nawet jeśli będzie to wymagało uruchomienia jakiegoś serwisu specjalnego, tak wiem: teoria spiskowa mode on). Zresztą dziś, kopalnią wiedzy o danym użytkowniku wcale nie musi być fejs, wystarczy komórka i miejsca logowania do sieci (odczyt z jednego tygodnia nie musi wiele mówić, ale np. nałożenie kilku miesięcy obserwacji już może dać pewien obraz trybu życia delikwenta)... A jeszcze są jakieś backdoor'y, złośliwe aplikacje (szpiegujące itd). Dla mnie to jak czytanie powieści z gatunku sci-fi, ale dla praktyków taki zestaw ćwiczeń to pikuś i takie dossier to ogarniają przy śniadanku, siedząc w bamboszkach
Nie ma się co oszukiwać, żyjemy w czasach silnego uzależnienia od techniki (z całym dobrodziejstwem inwentarza).
Innymi słowy mamy do czynienia z ważnym pytaniem o inwigilację, a dokładniej kto się może jej obawiać...