Strona 1 z 3

Jak się teraz robi samochody

: 21 gru 2011, o 17:54
autor: Witek
Azrael pisze: Niektóre auta mają elektryczny obieg, ale za wiele takich nie widziałem. Żadne z "naszych".

Kiedy byłem na jeździe próbnej APunto Evo to pan twierdził, że tak ma (więc i nowe alfy z turbo). Zapytałem się o to, bo tego auta nie można kupić bez durnego start/stop. Nie wiem czy mówił prawdę, czy nie.
Azrael pisze: Nie tylko, ale to ma najszybsze konsekwencje.

Gdyby Ci się chciało jakie są jeszcze konsekwencje to się nie krępuj. ;-) I tak staram się tak nie robić, tylko zaciekawiło mnie dlaczego.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 21 gru 2011, o 18:41
autor: ky
OBK H6 pisze: ciekawe rzeczy prawicie - mnie swego czasu Jako uświadamiał, że lepiej odpalić na minutę żeby pochodził
Na chwilę, żeby zabełtał oliwę i napompował ją do najdalszych końców owszem. Ale to nie oznacza, że przez fafnaście minut masz trzymać motor na jałowym, żeby raczył złapać jakąś sensowną temperaturę.
Witek pisze: Kiedy byłem na jeździe próbnej APunto Evo to pan twierdził, że tak ma (więc i nowe alfy z turbo). Zapytałem się o to, bo tego auta nie można kupić bez durnego start/stop.
Durne, bo? Naprawdę myślisz, że wszyscy inżynierowie to kretyni, tylko Ty wiesz najlepiej?

r.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 21 gru 2011, o 19:04
autor: Witek
ky pisze: Durne, bo? Naprawdę myślisz, że wszyscy inżynierowie to kretyni, tylko Ty wiesz najlepiej?

Dla mnie durne. Przecież wyrażamy swoje zdanie, od tego jest forum, nie? Mnie się nie podobało i gdyby to było w moim aucie to bym traktował jak wroga numer dwa. Co, nie mogę? Mogę. Nic nie pisałem o inżynierach. Zresztą gdyby nie ekofaszyzm, to ciekawe czy takie systemy w ogóle by się pojawiły? Ostatnio w reklamie bodaj ekologicznego merca chwalili się, że podczas zwalniania auto rozłącza napęd. To też jest super inteligentne?

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 21 gru 2011, o 19:55
autor: Azrael
Systemy oszczędzania energii są zdecydowanie mniej durne niż róznego typu EURO 15

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 21 gru 2011, o 20:20
autor: jarmaj
Poczekajmy z oceną tego start-stop parę lat, jak auta z tym trochę pojeżdżą. Osobiście nie wierzę, żeby nie było negatywnych skutków. Po trochę dłuższym czasie niż gwarancja oczywiście :giggle:

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 21 gru 2011, o 20:31
autor: Tummi
jarmaj pisze:Poczekajmy z oceną tego start-stop parę lat, jak auta z tym trochę pojeżdżą. Osobiście nie wierzę, żeby nie było negatywnych skutków. Po trochę dłuższym czasie niż gwarancja oczywiście :giggle:
Wystarczy porozmawiac z kurierami, ktorzy takie start-stop robia recznie ;) Znam jednego, ktory wozil zapasowy rozrusznik ze soba :D

T.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 21 gru 2011, o 20:32
autor: Azrael
jarmaj pisze: Poczekajmy z oceną tego start-stop parę lat, jak auta z tym trochę pojeżdżą. Osobiście nie wierzę, żeby nie było negatywnych skutków. Po trochę dłuższym czasie niż gwarancja oczywiście

heheeheh to na pewno - ale to nic dziwnego, coraz lepiej umieją koncerny robić auta :)

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 21 gru 2011, o 22:46
autor: gebolp
Azrael pisze:
jarmaj pisze: Poczekajmy z oceną tego start-stop parę lat, jak auta z tym trochę pojeżdżą. Osobiście nie wierzę, żeby nie było negatywnych skutków. Po trochę dłuższym czasie niż gwarancja oczywiście

heheeheh to na pewno - ale to nic dziwnego, coraz lepiej umieją koncerny robić auta :)
Parę tygodni temu czytałem opis nowego diesla renault 1.6, który ma pracować w trybie Start/Stop.
Deklarowana trwałość rozrusznika 300000, pompy wysokiego ciśnienia 410000 rozruchów, ani słowa o zapewnieniu smarowania/chłodzenia turbosprężarki.
Po gwarancji to już problem klienta.............
Wymuszone chłodzenie turbosprężarki na nic się nie zda jeśli układ start/stop wyłączy silnik i zabraknie smarowania.......
Zapłaci klient......
I jeszcze jedno, gwarantują zmniejszenie emisji CO2 o 20% :o . W co raczej nie wierzę, tak jak nie wierzą użytkownicy hybrydowego autobusu CITO, im obiecano 30%

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 21 gru 2011, o 23:50
autor: ky
Witek pisze: Dla mnie durne. Przecież wyrażamy swoje zdanie, od tego jest forum, nie? Mnie się nie podobało i gdyby to było w moim aucie to bym traktował jak wroga numer dwa. Co, nie mogę? Mogę. Nic nie pisałem o inżynierach.
Blablabla. Wszystko da się zrobić i oprogramować tak, aby nie szkodziło. Tylko trzeba chcieć. To, że współczesny silnik wytrzymuje np. 250kkm, wynika nie z tego, że dołożono doń start-stop, tylko z tego, że nauczono się projektować urządzenia tak, aby znakomita większość wyprodukowanych egzemplarzy bezproblemowo wytrzymała te 250kkm. Nie opłaca się robić rzeczy trwałych, bo nie sprzedawałyby się nowe egzemplarze, nie byłoby z tego kasy dla producenta i pracy dla iluś milionów osób pracujących w automotive industry.
Zresztą gdyby nie ekofaszyzm, to ciekawe czy takie systemy w ogóle by się pojawiły?
Pierwsze próby ze start-stopem miały miejsce gdzieś w okolicach kryzysu energetycznego. Tu jest po prostu spora kasa do urwania.
gebolp pisze: Deklarowana trwałość rozrusznika 300000, pompy wysokiego ciśnienia 410000 rozruchów, ani słowa o zapewnieniu smarowania/chłodzenia turbosprężarki.
Niech pomyślę. Kiedy używa się start-stop... W mieście, gdzie bardzo rzadko idzie się pełną łychą przed długi czas, za to dużo stoi? I jaki jest problem w oprogramowaniu go tak, aby uwzględniał:
  • temperaturę płynu chłodzącego i oleju,
  • długość postoju,
  • charakter pracy silnika przed planowaną przerwą,
  • i jeszcze fafnaście innych mniej lub bardziej istotnych parametrów?
A jeśli uznano, że silnik ma wytrzymać tyle, ile wytrzymuje, to znaczy że albo projektant dał dupala, albo tak właśnie miało być. W tym drugim przypadku możemy tylko winić nowoczesną ekonomię. Możemy winić do woli, ale kijem Wisły nie zawrócimy.
Azrael pisze: ale to nic dziwnego, coraz lepiej umieją koncerny robić auta :)
Jakby nadal robili auta pokroju W123/W124, to ani koncerny, ani Wy nie mielibyście z tego profitu, prawda? ;)

r.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 00:07
autor: jarmaj
ky, wszystko co piszesz to oczywiście prawda, tylko zapominasz o trochę innych założeniach producenta, a trochę innych oczekiwaniach (przynajmniej części) klientów - tych nie kupujących nowych aut, albo kupujących nowe, ale chcących je długo eksploatować.

Producent/projektant musi po pierwsze dbać, aby w okresie gwarancyjnym nie było problemów, bo to go kosztuje i boli, oraz musi znaleźć jakiś złoty środek pomiędzy zrobieniem auta "za dobrego", co znacząco podniosłyby koszt jego wytworzenia (oczywiste jest, że nikt nie robi auta tak "dobrego", jak tylko się da, na ile tylko pozwoliłaby posiadana technologia i wiedza, bo kosztowałoby ekstremalnie dużo), a zakładanym ryzykiem awarii, które nie może negatywnie wpłynąć na wizerunek marki na rynku i tym samym zainteresowanie klientów. Wbrew pozorom to jedna z najtrudniejszych rzeczy przy projektowaniu samochodu.

Z kolei klient, taki jak ja np, kupujący nienowe auto, chciałby żeby mimo wszystko było jak najtrwalsze.

Systemy takie jak ten s-s znacząco podnoszą ryzyko różnych awarii, szczególnie w dłuższej perspektywie czasu i przebiegu, ale biorąc pod uwagę obecne poglądy ludności(ekopopierdolenie), modę, regulacje prawne itp, producenci muszą w to iść mimo wszystko.

Jaki będzie tego efekt? Ano zobaczymy za parę lat. ;-)

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 00:31
autor: ky
jarmaj pisze: tylko zapominasz o trochę innych założeniach producenta, a trochę innych oczekiwaniach (przynajmniej części) klientów - tych nie kupujących nowych aut, albo kupujących nowe, ale chcących je długo eksploatować.
Nie, nie zapominam. Klienci mogą próbować głosować portfelem, ale generalnie wielkiego wyboru nie mają. Pozostaje im albo szukać ładnie zakonserwowanych W124, albo po prostu poddać się trendom.

r.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 00:41
autor: LouCyphre
Pogodzę Was. Palić gumy zaraz po starcie motóra. Ktoś musi ten kapitalizm utrzymywać. Trzeba krzesać panowie iskry z panewek, bo inaczej stan wojenny wróci ;-)

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 01:04
autor: Gootek
ky pisze:Nie, nie zapominam. Klienci mogą próbować głosować portfelem, ale generalnie wielkiego wyboru nie mają. Pozostaje im albo szukać ładnie zakonserwowanych W124, albo po prostu poddać się trendom.
To się już zmieniło.
Kiepskie auta produkowano dekadę temu (ok, niektóre nacje robią to nadal ;-) )
Ale generalnie, jakość aut wielu marek się ponownie poprawia.
Ja w każdym razie mam takie doświadczenia z ostatnimi autami.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 01:26
autor: Przemeq
Ja też nie wierzę w system sztart-halt, ale np. dowiedziałem się, że on np. w BMW nie włącza się nigdy przy temperaturze zewnętrznej poniżej 3 stopni. Brzmi to rozsądnie.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 01:28
autor: jarmaj
Poprawia, bo niektórzy odrobili lekcję i przekonali się, że pewne oszczędności w długofalowym rozliczeniu boleśnie odbiły się na wizerunku marki. ;-)


Ale ogólna zasada poszukiwania złotego środka obowiązuje cały czas.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 02:29
autor: Azrael
Przemeq pisze: Ja też nie wierzę w system sztart-halt, ale np. dowiedziałem się, że on np. w BMW nie włącza się nigdy przy temperaturze zewnętrznej poniżej 3 stopni. Brzmi to rozsądnie.


W Fordzie mojej mamy nie działa jak jest za zimno, nie działa jak jest za ciepło, zależy od ustawień klimy, naładowania aku i tysiąca rzeczy. To w gruncie rzeczy znacznie prostrze niż np. sterowanie turbo którego wiele marek za bardzo nie ogarnia.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 02:31
autor: Azrael
Akurat buntowanie się przeciwko Start/stop bym wsadził do tej samej przegródki co buntowanie się przeciwko hamulcom hydraulicznym kilkadziesiąt lat temu. (Poważni ludzie wtedy mówili że są zbyt niebezpieczne!)

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 03:50
autor: Alan, Alan, Alan!
Azrael pisze: Akurat buntowanie się przeciwko Start/stop bym wsadził do tej samej przegródki co buntowanie się przeciwko hamulcom hydraulicznym kilkadziesiąt lat temu.
ja to ewentualnie mogę się zbuntować, bo komputery za dużo kombinują na boku. Mnie moje auto to ja sam sobie pouruchamiam.

Jeszcze niech lajka rzucają na FB, że "Remek właśnie uruchomił silnik w korku".

Ale widzę potencjał dla tego rozwiązania. Napisanie 'apki' na ajfona, żeby sobie sprawdzać czy silnik chodzi czy nie. Dobra apka nie jest zła, za dolca czy dwa. :mrgreen:

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 09:03
autor: Chloru
Alan, Alan, Alan! pisze: Dobra apka nie jest zła, za dolca czy dwa. :mrgreen:

:thumb: :mrgreen:

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 09:57
autor: jarmaj
Co to jest/co to znaczy "apka" :?:

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 10:02
autor: Chloru
jarmaj, aplikacja. Często używane w kontekście smartfonów - Android, iPhone etc..

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 10:07
autor: pablonas
jarmaj pisze: Z kolei klient, taki jak ja np, kupujący nienowe auto, chciałby żeby mimo wszystko było jak najtrwalsze.
IMO dzisiaj widać co o takich klientach jak Ty (i ja ;-) ) myślą producenci. Mają nas głęboko w dupach. Wystarczy spojrzeć na dzisiejsze 5 letnie diesle.

KY wspomniał o mercach 123/124. Gdzieś czytałem, że Mercedes przez te dwa modele niemal zbankrutował :cofee: Ale już późniejsza E-klasa rozwiązała ten problem ulegając biodegradacji po 5-8 latach od wyprodukowania :mrgreen:

Do starych merców dodałbym jeszcze stare japońce. Lex chrzestnego ma dziś 16 lat i przebieg coś ok 320 k km. Nie ma na nim grama rdzy, ma oryginalny przepływomierz, a na tłumikach widać pięknie wybite logo "Lexus". Dzisiaj przepływka siada po 3 latach, ORI wydech po roku - max trzech :wall:

Najbardziej mnie tylko przeraża, że miłościwie nam panujący mogą nam przywalić jakiś podatek ekologiczny od starego auta żeby nas zmusić do kupna nowych... coś czuję, że za kilka lat Panda będzie moim dupowozem :evil: bo na podatki za jakieś męskie auto nie będzie mnie stać.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 10:25
autor: jarmaj
pablonas pisze: Do starych merców dodałbym jeszcze stare japońce.
Dokładnie, Corollka Zofiji najlepszym przykładem.

Auto ma 12 lat, w tym roku zaliczyło kilkanaście (!) imprez (rallysprintów itp), parę treningów w Rudnikach, wcześniejszy właściciel też wielokrotnie nim startował i nic się z nim nie dzieje! Nawet jakiś głupi silentblock nie chce zacząć stukać. :thumb:

Zaryzykowałbym twierdzenie, że niewiele innych samochodów, niejapońskich ;-) , by to tak zniosło, a już pewnie żaden ze współcześniejszych.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 10:31
autor: Konto usunięte
jarmaj pisze: Zaryzykowałbym twierdzenie, że niewiele innych samochodów by to tak zniosło, a już pewnie żaden ze współcześniejszych.

Ostatnio korzystałem z Assistance, bo mi się akumulator rozładował w forku. Gość który przyjechał mi pomóc (pełna profeska, specjalny samochód, specjalna wtyczka do kabli itp), powiedział mi, że
- rzadko trafia mu się gratka w postaci subaru lub starszego japończyka (bo nowe też już mają za uszami) ;-)
- jeździ głównie do aut nowych - 2,3 letnich, którym się zapalają czek-endżiny, nie działają przyciski START/STOP, czy zapalają się wszystkie kontrolki

Stare auta, najlepiej sprzed 2000 roku są naprawdę trwałe o ile właściciel o nie dba. Ciekawe który producent pierwszy wymyśli powrót do prostoty i niezawodności w motoryzacji.

Re: Czy rozgrzewać silnik na postoju?

: 22 gru 2011, o 11:30
autor: Sławek
Konto usunięte pisze: Stare auta, najlepiej sprzed 2000 roku są naprawdę trwałe o ile właściciel o nie dba. Ciekawe który producent pierwszy wymyśli powrót do prostoty i niezawodności w motoryzacji.
Niestety nie wymyśli bo:
1.auta by były tańsze
2.auta by były długowieczne
a ani 1 ani 2 nie jest w interesie producenta. :mrgreen: