Napiszę, napiszę. Tylko muszę wrócić do rzeczywistości. Na razie wciąż chce mi się spaćAlan, Alan, Alan! pisze: Godlik, pisz coś więcej. USA bym z chęcią kiedyś odwiedził, no ale na razie jest priorytet w drugą stronę Trochę się nasłuchałem o Californi i to bym też zobaczył, musi być mega.
New York, New York...
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: New York, New York...
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: New York, New York...
No dobra, dawno mnie tu nie było, ale czas wrzucić jakieś fotki. To chyba lepsze niż suchy tekst. Jest tego trochę, ale zachęcam (i serdecznie zapraszam) do oglądania. Staraliśmy się opatrzeć prawie każde zdjęcie komentarzem, mamy nadzieję że dzięki nim bardziej poczujecie klimat NY.
My byliśmy zachwyceni. Może to głupio zabrzmi, ale ja już tęsknię I na pewno kiedyś tam wrócę. Ostatnio spotkałem w pracy gościa, który jeździł tam na majówkę trzy lata z rzędu, też tak go wciągnęło to miasto.
https://plus.google.com/u/0/photos/1166 ... 8344916289
My byliśmy zachwyceni. Może to głupio zabrzmi, ale ja już tęsknię I na pewno kiedyś tam wrócę. Ostatnio spotkałem w pracy gościa, który jeździł tam na majówkę trzy lata z rzędu, też tak go wciągnęło to miasto.
https://plus.google.com/u/0/photos/1166 ... 8344916289
Re: New York, New York...
Godlik, fajne fotki i nawet coś dla Pitera35go znaleźliście ciekawe co by z tego wyklepał
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają"
Re: New York, New York...
w ny to dziwne rzeczy sa np.
w ostatnim odcinku Mad Men ruda z cycami mowi: idz do dentysty, znam jednego co ma gabinet w iglicy chrysler bld.
mnóstwo budynków ma fantastyczne detale na górze z dołu nie widać.
w ostatnim odcinku Mad Men ruda z cycami mowi: idz do dentysty, znam jednego co ma gabinet w iglicy chrysler bld.
mnóstwo budynków ma fantastyczne detale na górze z dołu nie widać.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: New York, New York...
Odkopuję
W NYC w międzyczasie byłem jeszcze raz, w 2014. Nieco przypadkiem, no ale jak tu nie lecieć, jak się trafił 'error fare' i bilet w dwie strony kosztował 700 PLN
Ale ja nie o tym. Tym razem planujemy się wybrać na południowy zachód. Wielkie kaniony, pustynie, itp. Wstępny termin już jest - 15/04 - 2/05/2017. Lot do LA, tam planuję wypożyczyć samochód, zrobić objazd i wrócić też z LA (niestety bilety do/z innych miejsc są wyraźnie droższe, do tego dochodzą opłaty za oddanie fury w innym miejscu).
No i wszelkie porady mile widziane. Wiem, że temat jest bardzo obszerny, miejsc do zwiedzania bardzo dużo, czasu jednak mało, ale może są jakieś rzeczy na które szczególnie powinienem zwrócić uwagę? Opcja 2 osoby, bez dzieci.
W NYC w międzyczasie byłem jeszcze raz, w 2014. Nieco przypadkiem, no ale jak tu nie lecieć, jak się trafił 'error fare' i bilet w dwie strony kosztował 700 PLN
Ale ja nie o tym. Tym razem planujemy się wybrać na południowy zachód. Wielkie kaniony, pustynie, itp. Wstępny termin już jest - 15/04 - 2/05/2017. Lot do LA, tam planuję wypożyczyć samochód, zrobić objazd i wrócić też z LA (niestety bilety do/z innych miejsc są wyraźnie droższe, do tego dochodzą opłaty za oddanie fury w innym miejscu).
No i wszelkie porady mile widziane. Wiem, że temat jest bardzo obszerny, miejsc do zwiedzania bardzo dużo, czasu jednak mało, ale może są jakieś rzeczy na które szczególnie powinienem zwrócić uwagę? Opcja 2 osoby, bez dzieci.
Re: New York, New York...
Zdecydowanie San Francisco - z LA zarabista podroz pociagiem wzdluz wybrzeza Pacyfiku. Wglab ladu LasVegas, Reno, Lake Tahoe - bedziesz jechal przez gory Sierra Nevada - pikne widoki. LA mnie nie ruszylo - za duzo skosnych, choc Wy pewnie na wyprawe po studiach filmowych sie wybierzecie. SixFlags tez warto zaliczyc
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: New York, New York...
Godlik, napisz do mnie mail, to ci powiem dokładnie co i jak. mam to wielokrotnie przerobione.
Ale podstawa:
San Framncisco - a tam ci podam np Knajpy i co w okolicach oglądac... Sekwoje, małe miasteczka z jachtami itepe...
Jak będziesz jechał na wschód to koniecznie Yosemite i Kings Canyon ( tu największe 3tys letnie sekwoje - robi wrażenie)
Nevada - no jak masz ochotę to Vegas.
Ale ARIZONA I UTAH - tam jest cudo.
Arizona Grand Canyn, oczywiście, ale: Canyon de Chelly - z wycieczką w srodku. Obowiązkowo - uwieczniony był w Złocie McKenny.
Jadąc z Gradn Canynu do de Chelly mija się te wielkie ostańce ze wszystkic westernow i petrified forest.
Z Kolei jadąc od Grand Canyonu na pólnoc wjeżdżasz w Utah a tam masz kupę miejsce, Arches, Bryce itepe...
Po prostu to zatyka dech w piersiach.
I uwaga - kup od razu z Polski do odebrania gdzieś w USA bilet jeden do wszystkich parkow narodowych, zwraca się po trzech... i można spać w parkach na polach namiotowych... weż namiot śpiworki i karimaty.... pola namiotowe super...
Możemy s^ę spotkać w Wilanowie czy u mnie i z mapą ci wszystko dokładnie pokazę.
Poza tym Colorado - góry skaliste. Wyoming ( i jellowstone), gory skaliste i tereny kowbosjkie montana to samo.
Idaho, waszyngton ( Mt St helens np) oregon i powrót nad morzem do LA.
Ale podstawa:
San Framncisco - a tam ci podam np Knajpy i co w okolicach oglądac... Sekwoje, małe miasteczka z jachtami itepe...
Jak będziesz jechał na wschód to koniecznie Yosemite i Kings Canyon ( tu największe 3tys letnie sekwoje - robi wrażenie)
Nevada - no jak masz ochotę to Vegas.
Ale ARIZONA I UTAH - tam jest cudo.
Arizona Grand Canyn, oczywiście, ale: Canyon de Chelly - z wycieczką w srodku. Obowiązkowo - uwieczniony był w Złocie McKenny.
Jadąc z Gradn Canynu do de Chelly mija się te wielkie ostańce ze wszystkic westernow i petrified forest.
Z Kolei jadąc od Grand Canyonu na pólnoc wjeżdżasz w Utah a tam masz kupę miejsce, Arches, Bryce itepe...
Po prostu to zatyka dech w piersiach.
I uwaga - kup od razu z Polski do odebrania gdzieś w USA bilet jeden do wszystkich parkow narodowych, zwraca się po trzech... i można spać w parkach na polach namiotowych... weż namiot śpiworki i karimaty.... pola namiotowe super...
Możemy s^ę spotkać w Wilanowie czy u mnie i z mapą ci wszystko dokładnie pokazę.
Poza tym Colorado - góry skaliste. Wyoming ( i jellowstone), gory skaliste i tereny kowbosjkie montana to samo.
Idaho, waszyngton ( Mt St helens np) oregon i powrót nad morzem do LA.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: New York, New York...
Ślepy ja. Byłem tam zaledwie raz, ale potwierdzam, pięknie jest, jak tam jest zajebiście pięknie kiedy widać drogę po horyzont. Godlik, zazdroszczęjarmaj pisze:Konto usunięte, w piątej linijce
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: New York, New York...
17 dni to jednak bardzo mało czasu Ale nie mogę dłużej, bo muszę mieć jeszcze urlop na wakacje z dzieciakami. No i trochę to jednak kosztuje, a każdy jakieś tam ograniczenia budżetowe ma.
Namieszaliście mi z tym San Francisco, bo w sumie to nie planowałem (jakoś tak nie po drodze). Myślałem raczej o pojechaniu od razu na wschód i tam: Kanion, Bryce, Zion, Arches. Może i Vegas. Ale chciałem też przejechać kawałek starą Route 66.
Arno, chętnie skorzystam. Może odezwę się, jak już to sobie chociaż trochę poukładam. Na razie jest mega chaos Chyba zacznę od kupna biletów i pod to będę układał dokładny plan.
Namieszaliście mi z tym San Francisco, bo w sumie to nie planowałem (jakoś tak nie po drodze). Myślałem raczej o pojechaniu od razu na wschód i tam: Kanion, Bryce, Zion, Arches. Może i Vegas. Ale chciałem też przejechać kawałek starą Route 66.
Arno, chętnie skorzystam. Może odezwę się, jak już to sobie chociaż trochę poukładam. Na razie jest mega chaos Chyba zacznę od kupna biletów i pod to będę układał dokładny plan.
Re: New York, New York...
zaś napisałem: Nevada - no jak masz ochotę to Vegas.Konto usunięte pisze:Arno, a gdzie Las Vegas?
Ale uważam, że to jest dość bez sensu... ale na jeden dzień... i uwaga w Vegas są koncerty wielkich gwiazd, więc trzeba cyrklować.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: New York, New York...
Gdlik, lepiej zobaczyć kaniony niż San Francisco.Godlik pisze:17 dni to jednak bardzo mało czasu Ale nie mogę dłużej, bo muszę mieć jeszcze urlop na wakacje z dzieciakami. No i trochę to jednak kosztuje, a każdy jakieś tam ograniczenia budżetowe ma.
Namieszaliście mi z tym San Francisco, bo w sumie to nie planowałem (jakoś tak nie po drodze). Myślałem raczej o pojechaniu od razu na wschód i tam: Kanion, Bryce, Zion, Arches. Może i Vegas. Ale chciałem też przejechać kawałek starą Route 66.
Arno, chętnie skorzystam. Może odezwę się, jak już to sobie chociaż trochę poukładam. Na razie jest mega chaos Chyba zacznę od kupna biletów i pod to będę układał dokładny plan.
To pewne...
A obniżysz koszty śpiąc w namiocie w parkach narodowych.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: New York, New York...
Zaczyna podobać mi się ten pomysł. Tylko muszę przekonać szanowną małżonkę, bo pierwsza reakcja to "żadnego spania w namiotach!", heheArno pisze: Gdlik, lepiej zobaczyć kaniony niż San Francisco.
To pewne...
A obniżysz koszty śpiąc w namiocie w parkach narodowych.
Re: New York, New York...
Arno - to jest trasa na miesiąc
Mt St Helen's - bez przesady, to już ładniejsza jest Mt Rainier - a niedaleko. Ale po co go do Seattle gonić - chopok ma tylko 17 dni, autem straci ze dwa dni na drogę w jedną stronę z LA.
Dałeś dawkę dla maratończyka, a niech mają choć trochę czasu pooglądać, nacieszyć się widokami. Bo jak tyle na raz machną, to po paru dniach odechce im się siedzenia w samochodzie i oglądania czegokolwiek
California, Nevada, Utah (daj mu namiary na jakieś siedlisko Mormonów) - to i tak dużo na jeden raz.
Ja bym odpuścił LA, leciałbym do SF (tam często lepsze ceny biletów są) i stamtąd rozpoczął trasę. 2-3 dni SF, 2-3 Vegas i już tydzień zleciał. Weźcie poprawkę na odpoczynki co dwa-trzy dni, żeby nie przesadzić z ilością wrażeń
Mt St Helen's - bez przesady, to już ładniejsza jest Mt Rainier - a niedaleko. Ale po co go do Seattle gonić - chopok ma tylko 17 dni, autem straci ze dwa dni na drogę w jedną stronę z LA.
Dałeś dawkę dla maratończyka, a niech mają choć trochę czasu pooglądać, nacieszyć się widokami. Bo jak tyle na raz machną, to po paru dniach odechce im się siedzenia w samochodzie i oglądania czegokolwiek
California, Nevada, Utah (daj mu namiary na jakieś siedlisko Mormonów) - to i tak dużo na jeden raz.
Ja bym odpuścił LA, leciałbym do SF (tam często lepsze ceny biletów są) i stamtąd rozpoczął trasę. 2-3 dni SF, 2-3 Vegas i już tydzień zleciał. Weźcie poprawkę na odpoczynki co dwa-trzy dni, żeby nie przesadzić z ilością wrażeń
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: New York, New York...
Oglnie rzeczy biorąc można lecieć od razu do VEGAS. Bo LA se odpuścić koniecznie, tam nie ma NIC.
I wtedyoszczędzą kilka dni.
Tak, istotnie walka z Waszngtonem bez sensu może... Ale trza człowiekowi dać wybor...
W każdym razie, jak by się skupił na Arizonie Utah, kanionach, to mozna dorzucić Nowy Meksyk. W ramach oczywiście Breaking Bad :)
Ale jest tam parę ładnych miejsc.
Godlik, weź pocztaj o siedliskach Indian w Arizonie i Utah.
Jeśli czytaleś Winnetou możesz pojechać do kolebki Apaczów.
W Arizonie.
I pamiętaj, tam w miastach nie ma niczego do oglądania. Szkoda się wygłupiać.
I wtedyoszczędzą kilka dni.
Tak, istotnie walka z Waszngtonem bez sensu może... Ale trza człowiekowi dać wybor...
W każdym razie, jak by się skupił na Arizonie Utah, kanionach, to mozna dorzucić Nowy Meksyk. W ramach oczywiście Breaking Bad :)
Ale jest tam parę ładnych miejsc.
Godlik, weź pocztaj o siedliskach Indian w Arizonie i Utah.
Jeśli czytaleś Winnetou możesz pojechać do kolebki Apaczów.
W Arizonie.
I pamiętaj, tam w miastach nie ma niczego do oglądania. Szkoda się wygłupiać.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: New York, New York...
Lecieć można też do: Phoenix, Denver, Salt Lake City. Przy Salt Lake są wielkie Gory skaliste, jakby co.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: New York, New York...
tak, tak. też poprę.
w miastach nie ma nic do oglądania.
sobie wybierz dowolne większe, i pojedź pod wieczór. ogólnie układ jest jak następuje: wysoko w środku i obszeeeeerne i niiiiiskie suburbs. które wcale nie są suburbs, ale właśnie miastem. i to jest standard, od którego - oczywiście - są wyjątki. w każdym razie, jeśli chcesz zobaczyć Amerykę, to zjedź gdzieś ze stanowej drogi (z ich autostrady). dojedziesz i tak, gdzie chcesz, ale zobaczysz babcię na "rocking chair", na ganku, przyczepy robiące za domy... zobaczysz Amerykę. tylko będzie dłużej.
faktem, natomiast, jest, że z przyrody są nieźli. w końcu zajmują pół sporego kontynentu. i taki Wielki Kanion, czy Mamuth Cave robi wrażenie. NIagara mniej. Mój kolega o tym wodospadzie napisał: "eee tam. wielka awaria hydrauliki". Niagara robi wrażenie od strony kanadyjskiej.
no i koniecznie jakiś odpowiednio wypasiony roller coaster. bo to jest też rzecz kompletnie obca nam, a dla nich podstawa. coś jak football (który dla nich jest rugby wyniesione do granic, a dla nas.. piłką nożną)
co zabawne, i my, i "oni" mamy trochę racji nazywając obie gry "football".
w miastach nie ma nic do oglądania.
sobie wybierz dowolne większe, i pojedź pod wieczór. ogólnie układ jest jak następuje: wysoko w środku i obszeeeeerne i niiiiiskie suburbs. które wcale nie są suburbs, ale właśnie miastem. i to jest standard, od którego - oczywiście - są wyjątki. w każdym razie, jeśli chcesz zobaczyć Amerykę, to zjedź gdzieś ze stanowej drogi (z ich autostrady). dojedziesz i tak, gdzie chcesz, ale zobaczysz babcię na "rocking chair", na ganku, przyczepy robiące za domy... zobaczysz Amerykę. tylko będzie dłużej.
faktem, natomiast, jest, że z przyrody są nieźli. w końcu zajmują pół sporego kontynentu. i taki Wielki Kanion, czy Mamuth Cave robi wrażenie. NIagara mniej. Mój kolega o tym wodospadzie napisał: "eee tam. wielka awaria hydrauliki". Niagara robi wrażenie od strony kanadyjskiej.
no i koniecznie jakiś odpowiednio wypasiony roller coaster. bo to jest też rzecz kompletnie obca nam, a dla nich podstawa. coś jak football (który dla nich jest rugby wyniesione do granic, a dla nas.. piłką nożną)
co zabawne, i my, i "oni" mamy trochę racji nazywając obie gry "football".
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: New York, New York...
Godlik, spodziewamy się bardzo szczegółowej relacji. Gdzieś po głowie chodzi mi taki sam pomysł. Zwłaszcza, że człowiek nie młodnieje
Re: New York, New York...
Konto usunięte, Godlik,
to możliwe, że się wszyscy spotkamy pod jakąś sekwoją...
bo mnie mój kolega też bardzo namawia na wycieczkę po Kalifornii wiosną przyszłego roku.
to możliwe, że się wszyscy spotkamy pod jakąś sekwoją...
bo mnie mój kolega też bardzo namawia na wycieczkę po Kalifornii wiosną przyszłego roku.
-
zino
- 4 gwiazdki
- Auto: FWD A4 + RWD TRX450R + AWD Forester 2,5 XT AT MY2007
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: New York, New York...
Godlik, tu masz trochę wskazówek: http://forum.subaru.pl/index.php?/topic ... ad-do-usa/
teraz widzę, że już tam byłeś
teraz widzę, że już tam byłeś
Re: New York, New York...
no ja też będę leciał pierwszy raz do NY w listopadzie na dwa tygodnie więc chętnie przeczytam ten wątek aby sobie przypomnieć co zobaczyć
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają"
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: New York, New York...
Tak, z tamtego wątku też trochę pomysłów zaczerpnąłemzino pisze: Godlik, tu masz trochę wskazówek: http://forum.subaru.pl/index.php?/topic ... ad-do-usa/
teraz widzę, że już tam byłeś
Do tego blog (fragment o USA) jednego z kropkowiczów, który zrobił wspaniałą podróż dookoła świata:
http://www.wpzs.pl/index.php/category/usa/
Przez dwa tygodnie można naprawdę sporo zobaczyć. W wątku gdzieś wyżej masz moje foty z pierwszej wycieczki.burat pisze: no ja też będę leciał pierwszy raz do NY w listopadzie na dwa tygodnie więc chętnie przeczytam ten wątek aby sobie przypomnieć co zobaczyć