Strona 1 z 4

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 00:42
autor: WRC fan
Arno pisze: Już niedługo będą łapać za wyprzedzanie na pasach ( pod co można wiele rzeczy podciągnąć, a chodzi o wyprzedzanie przepuszczającego) - bo będzie za to 10 pkt. I chyba słusznie że tyle, bo to mordowanie ludzi.
http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/je ... 11/5483289

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 02:36
autor: barbie
WRC fan pisze:
Arno pisze: Już niedługo będą łapać za wyprzedzanie na pasach ( pod co można wiele rzeczy podciągnąć, a chodzi o wyprzedzanie przepuszczającego) - bo będzie za to 10 pkt. I chyba słusznie że tyle, bo to mordowanie ludzi.
http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/je ... 11/5483289
Co to jest za absurd jakiś? :o
Od kiedy to jazda innym pasem ruchu z inną prędkością to jest wyprzedzanie?
Przecież stosowanie się do tego kompletnie sparaliżuje ruch w mieście :wall:

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 02:44
autor: Bergen
barbie pisze: Od kiedy to jazda innym pasem ruchu z inną prędkością to jest wyprzedzanie?
Co ciekawe, od zawsze.

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 08:40
autor: barbie
Bergen pisze:
barbie pisze: Od kiedy to jazda innym pasem ruchu z inną prędkością to jest wyprzedzanie?
Co ciekawe, od zawsze.
Nie no, że wg przepisów to się domyślam. Chodziło mi o logikę :roll:

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 10:55
autor: Arno
No tak, opłacanie abonamentu wiele tłumaczy, a zwłaszcza aktywne uczestnictwo wykraczających.
No niestety w materiale filmowym pan policjant zle formułuje.
Przepis chyba nie nazywa jazdy pasem rownoleglym z wieksza predkoscia jako wyprzedzanie. Na drodze wielo pasmowej w miescie chyba wolno, nie zmieniajac przed tem pasa, jechac szybciej niz ktos na pasie lewym. - prosze poprawic mnie jesli nieprawda. I ten facet w furgonetce nie wyprzedzal auta na lewym, ale sie nie zatrzymal pred pasami - i to jest zbrodnia. PRZEPIS JEST ZLE ZDEFINIOWANY

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 11:01
autor: FUX
Myślę, że zakaz wyprzedzania oznacza, zmianę pasa ruchu w celu wyprzedzenia pojazdu jadącego w tym samym kierunku pasem, po którym my się poruszamy.

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 11:51
autor: zofija
FUX pisze:Myślę, że zakaz wyprzedzania oznacza, zmianę pasa ruchu w celu wyprzedzenia pojazdu jadącego w tym samym kierunku pasem, po którym my się poruszamy.
Są trzy rodzaje interakcji dwóch pojazdów w ruchu:
- wyprzedzanie - jeśli jeden samochód mija z większą prędkością drugi, jadący w tym samym kierunku (niezależnie od ilości pasów)
- omijania - jeśli samochód mija inny samochód, który stoi na drodze w tym samym kierunku (znów niezależnie od ilości pasów)
- wymijania - jeśli mijają się samochody jadące w przeciwnym kierunku

Wyprzedzanie zachodzi zawsze jeśli jedziemy szybciej od innego samochodu w tym samym kierunku, nawet na dwu, czy trzypasmówce. W mieście i poza nim na drogach wielopasmowych najczęściej można zaobserwować znak "zakaz wyprzedzania przez samochody ciężarowe".
zakaz_wyprzedzania.jpg
Zwykły zakaz wyprzedzania też, ale nie tak często. Ustawia się je w newralgicznych/niebezpiecznych miejscach, gdzie zwiększone jest ryzyko wypadków, np. tam gdzie prowadzone są roboty drogowe - nawet na trasie szybkiego ruchu, czy autostradzie, tam gdzie są roboty drogowe zawsze stoi (a przynajmniej powinien stać) zakaz wyprzedzania - przykład:
zakaz wyprzedzania.jpg
W mieście tak często i powszechnie się go nie stosuje, ponieważ to właśnie przepisy określają zakaz wyprzedzania w bezpośrednim otoczeniu przejścia dla pieszych i skrzyżowania w ogóle oraz bezpośrednio na jednym i drugim. Osobiście uważam to za jeden z mądrzejszych przepisów w kodeksie i staram się zawsze stosować do niego. Dlaczego? Dlatego, że jadąc obok "czegoś" (szczególnie czegoś większego), nie widzimy co jest za tym "czymś", czyli z boku drogi. Może to być człowek, może być inny pojazd, który stwierdzi że zmieści się przed "cosiem", ale może nie zmieścić się przed nami. Oczywiście on też powinien uważać, ale szczególnie piesi tego nie robią. Jak potrącisz pieszego na pasach, to zawsze jest twoja wina i nie jest prosto udowodnić wtargnięcie.

Możliwe, że postrzegam to tak a nie inaczej dlatego, że sama byłam właśnie w takiej sytuacji i o mały włos nie potrąciłam na pasach człoweka, który wylazł mi prosto pod koła sprzed toczącej się pasem obok furgonetki. Teraz zawsze mam w pamięci, że jeśli nie widzę całego przejścia, albo skrzyżowania, to nie wyprzedzam, bo nie mogę założyć, że ktoś zaraz nie wylezie, albo coś innego nie wyjedzie. I wbrew temu co pisze barbie, wcale nie oznacza to aż takiego zamulania ;-)
Polecam i Wam zachowanie czujności 8-)

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 11:56
autor: zofija
FUX pisze:Myślę, że zakaz wyprzedzania oznacza, zmianę pasa ruchu w celu wyprzedzenia pojazdu jadącego w tym samym kierunku pasem, po którym my się poruszamy.
Są trzy rodzaje interakcji dwóch pojazdów w ruchu:
- wyprzedzanie - jeśli jeden samochód mija z większą prędkością drugi, jadący w tym samym kierunku (niezależnie od ilości pasów)
- omijania - jeśli samochód mija inny samochód, który stoi na drodze w tym samym kierunku (znów niezależnie od ilości pasów)
- wymijania - jeśli mijają się samochody jadące w przeciwnym kierunku

Wyprzedzanie zachodzi zawsze jeśli jedziemy szybciej od innego samochodu w tym samym kierunku, nawet na dwu, czy trzypasmówce. W mieście i poza nim na drogach wielopasmowych najczęściej można zaobserwować znak "zakaz wyprzedzania przez samochody ciężarowe".
zakaz_wyprzedzania.jpg
Zwykły zakaz wyprzedzania też, ale nie tak często. Ustawia się je w newralgicznych/niebezpiecznych miejscach, gdzie zwiększone jest ryzyko wypadków, np. tam gdzie prowadzone są roboty drogowe - nawet na trasie szybkiego ruchu, czy autostradzie, tam gdzie są roboty drogowe zawsze stoi (a przynajmniej powinien stać) zakaz wyprzedzania - przykład:
zakaz wyprzedzania.jpg
W mieście tak często i powszechnie się go nie stosuje, ponieważ to właśnie przepisy określają zakaz wyprzedzania w bezpośrednim otoczeniu przejścia dla pieszych i skrzyżowania w ogóle oraz bezpośrednio na jednym i drugim. Osobiście uważam to za jeden z mądrzejszych przepisów w kodeksie i staram się zawsze stosować do niego. Dlaczego? Dlatego, że jadąc obok "czegoś" (szczególnie czegoś większego), nie widzimy co jest za tym "czymś", czyli z boku drogi. Może to być człowek, może być inny pojazd, który stwierdzi że zmieści się przed "cosiem", ale może nie zmieścić się przed nami. Oczywiście on też powinien uważać, ale szczególnie piesi tego nie robią. Jak potrącisz pieszego na pasach, to zawsze jest twoja wina i nie jest prosto udowodnić wtargnięcie.

Możliwe, że postrzegam to tak a nie inaczej dlatego, że sama byłam właśnie w takiej sytuacji i o mały włos nie potrąciłam na pasach człoweka, który wylazł mi prosto pod koła sprzed toczącej się pasem obok furgonetki. Teraz zawsze mam w pamięci, że jeśli nie widzę całego przejścia, albo skrzyżowania, to nie wyprzedzam, bo nie mogę założyć, że ktoś zaraz nie wylezie, albo coś innego nie wyjedzie. I wbrew temu co pisze barbie, wcale nie oznacza to aż takiego zamulania ;-)
Polecam i Wam zachowanie czujności 8-)

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:15
autor: WiS
zofija pisze: Osobiście uważam to za jeden z mądrzejszych przepisów w kodeksie i staram się zawsze stosować do niego. Dlaczego? Dlatego, że jadąc obok "czegoś" (szczególnie czegoś większego), nie widzimy co jest za tym "czymś", czyli z boku drogi. Może to być człowek, może być inny pojazd, który stwierdzi że zmieści się przed "cosiem", ale może nie zmieścić się przed nami. Oczywiście on też powinien uważać, ale szczególnie piesi tego nie robią.
Święta prawda.
Gdyby tak nagle policja zaczęła tępić wyprzedzajacych na pasach i na skrzyzowaniach, zamiast "piratów" jadących przyzwoitym autem 150 na pustej wielopasmówce w pogodny dzien, obiecuję dać na mszę w intencji w/w policji, usmiechać się do niej, nalepić sobie nalepkę Kocham Służbę Ruchu Drogowego i zjeść surową pokrzywę...


...ale coś mi się widzi, ze mi jednak to wszystko nie grozi.

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:34
autor: FUX
WiS pisze: Gdyby tak nagle policja zaczęła tępić wyprzedzajacych na pasach i na skrzyzowaniach
Najpierw musieli by d... ruszyć i z radiowozów wyleźć.
Zośka pełna racja. Także na ciągłych, skrzyzowaniach, przejściach nie wyprzedzam.

W takim razie jak rozumiesz na zwężkach autostradowych zakaz wyprzedzania przy jednym pasie pełnowymiarowym (prawie) i drugim np. 2m.
Nawet gliniarze zachodni nie interweniują, jak oba pasy jadą z różną prędkością, a tu już jest, niby, wyprzedzanie...

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:36
autor: Konto usunięte
FUX pisze:
WiS pisze: W takim razie jak rozumiesz na zwężkach autostradowych zakaz wyprzedzania przy jednym pasie pełnowymiarowym (prawie) i drugim np. 2m.
Nawet gliniarze zachodni nie interweniują, jak oba pasy jadą z różną prędkością, a tu już jest, niby, wyprzedzanie...
dajcie człowieka, paragraf się znajdzie

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:40
autor: vibowit
FUX pisze:W takim razie jak rozumiesz na zwężkach autostradowych zakaz wyprzedzania przy jednym pasie pełnowymiarowym (prawie) i drugim np. 2m.
Nawet gliniarze zachodni nie interweniują, jak oba pasy jadą z różną prędkością, a tu już jest, niby, wyprzedzanie...
Jak to jak? Normalnie. Jako zakaz wyprzedzania. I wyprzedzanie (nie niby tylko na pewno ;) ) lewym pasem jest łamaniem przepisów.

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:47
autor: FUX
Doprecyzuję. Nie zmieniam pasa ruchu; jadę np. lewym szybciej od prawego, podobnie, jak kilkanaście-dziesiąt przed i za mną.

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:48
autor: vicu
No to wyprzedzasz.

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:50
autor: vibowit
FUX, ja wiem co Ty piszesz i o co Ci chodzi.
WYPRZEDZASZ!

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:51
autor: FUX
To ciekawe, dlaczego gliniarze takich zachowań nie tępią. Pewnie mają zdrowy rozsądek lub to olewają, jako nieżyciowy przepis. ;-)

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:52
autor: Konto usunięte
vibowit pisze:FUX, ja wiem co Ty piszesz i o co Ci chodzi.
WYPRZEDZASZ!
i obaj jednoczesnie łamią prawo- wyprzedzany i wyprzedzający :mrgreen:
chore

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:56
autor: zofija
Oczywiście, można pójść jeszcze dalej i jako absurdalny przykład zakazu omijania przed przejściem dla pieszych dać taką sytuację - odcinek drogi dajmy na to 100 m. Na końcu tego odcinka skrzyżowanie, do którego na całej długości lewego pasa ustawił się korek do skrętu w lewo. Środkowy i prawy pas puste. A ok 50 m wcześniej, mniej więcej w połowe odcinka przejście dla pieszych. Ponieważ lewy pas stoi na całej długości 100 m to są również samochody, które zatrzymały się bezpośrednio przed tym przejściem i teoretycznie, zgodnie z przepisami nie powinnismy ich omijać, tylko też sie zatrzymać.

Sensu nie ma w tym za grosz, dlatego najlpesze jest zdroworozsądkowe podejście i obserwacja otoczenia. Nie sądzę też, żeby jakiś szeryf w takiej sytuacji gonił z mandatem, bo tak jak wcześniej już było tu napisane najważniejsza jest logika. M. in. dlatego wcześniej napisałam, że staram się stosować do tego przepisu, a nie że zawsze się stosuję, bo na pewno należy zachować czujność i nie drzeć pełną dzidą przez przejście, ale zatrzymywanie się przed pustymi pasami w takiej sytuacji to idiotyzm.


Niemniej jednak przepis ogólnie rzecz biorąc uważam za ważny i wartościowy, nawet jeśli nie jest w stanie opisać 100% możliwości zdarzeń na drodze. Z resztą z większością przepisów tak jest. Trzeba po prostu myśleć.

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 12:56
autor: vibowit
Nie chore, tylko do na przepisy trzeba patrzeć ze zrozumieniem i zdrowym rozsądkiem. Nie da się 100% przypadków opisać przepisami, bo nikt by tego nie czytał i nie rozumiał. Chyba oczywiste, że nikt rozsądny nie będzie karał aut w korku za to, że przesuwają się z różnymi prędkościami.

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 13:06
autor: FUX
vibowit pisze: Chyba oczywiste, że nikt rozsądny nie będzie karał aut w korku za to, że przesuwają się z różnymi prędkościami.
Ten korek jedzie 70-90 km/h... ;-)

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 13:35
autor: eMTi
zofija, czy Was na BK odpytują z przepisów? :mrgreen: Czy to przy okazji kolejnego zdawania na prawko jarmaja tak Ci wszystko zapadło? :mrgreen: Gratki za szczegółowe i wyczerpujące opisanie tematu :-)

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 13:43
autor: jarmaj
eMTi, sam jestem w szoku. :o


:-)

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 13:50
autor: zofija
eMTi, sama wcale nie tak dawno prawko robiłam, a przy okazji mam jakąś taką wrodzoną zdolność do zapamiętywania tego typu różnych bzdur ;-)

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 14:01
autor: So What!
zofija, no tak. Kobiety są pamiętliwe :giggle:

Re: Coś niedobrego

: 11 sty 2012, o 14:04
autor: eMTi
zofija pisze: mam jakąś taką wrodzoną zdolność do zapamiętywania tego typu różnych bzdur
powstaje teraz pytanie, po co Ci pilot :mrgreen: