zatanawiam sie nad zmiana audio w Legacy, ale sluchajac tego co jest fabrycznie ciagle w tle slysze tez WRC (Warcy Rycy Csescy spod maski i wydechu) Pomijajac jakosc radia, nawet jak podkrece ostro glosnosc to i tak silnik slychac w tle. Pytanie do zadownikow, ktorzy zmieniali car audio na lepsze: czy warto sie w to pchac jesli lepszej jakosci dzwiekowi ciagle towarzyszy halas silnika? Wyciszyc sie go nie da...
Pozdr!
morda
Re: Muzyka spod maski kontra lepsze audio
: 26 mar 2012, o 15:47
autor: Gootek
morda4u,
ja tam wolałbym słuchać "hałasu" silnika w Legacy:
Za to jako miejsce po posłuchania muzyki w dobrych warunkach akustycznym polecam Forda S-Max 2.0t
Delikatne odgłosy pracy silnika pojawiają się w kabinie dopiero po wciśnięciu gazu w podłogę.
Re: Muzyka spod maski kontra lepsze audio
: 26 mar 2012, o 16:00
autor: Gump
Ja się zastanawiam czy całkiem nie wymontować audio i radia, psuje mi to całą radość z jazdy.
Re: Muzyka spod maski kontra lepsze audio
: 26 mar 2012, o 19:20
autor: WiS
morda4u pisze:
halas silnika? Wyciszyc sie go nie da...
Bo samochody z dobrze wyciszonym silnikiem sprzedaje Rolls Royce. Także Lexus, Toyota i Skoda (w odpowiednio niższych klasach ).
Subaru sprzedaje samochody z fajnie brzmiącym silnikiem
morda4u pisze:
Pytanie do zadownikow, ktorzy zmieniali car audio na lepsze
Jest tu wielu zadowników, a nawet kilku zawodników, którzy zmieniali w Subaru hamulce, turbo dawali większe, swapa robili i zglebiali, zaklatkowywali i odelżali... ale żeby car audio, to nie słyszałem
Re: Muzyka spod maski kontra lepsze audio
: 26 mar 2012, o 20:31
autor: MichallD
Ja zmieniłem swoje fabryczne audio, chociaż projekt jeszcze nie skończony. Jak na razie porządna jednostka sterująca, subwoofer w bagażniku i zestaw odseparowany na przód osadzony na dystansach z mdf'u, niedługo wygłuszenie drzwi + nowe głośniki + drugi wzmacniacz. Akurat wg mnie muzykę najlepiej słuchać w samochodzie, a w razie co zawsze można wyłączyć i posłuchać bulgotu :)
Re: Muzyka spod maski kontra lepsze audio
: 26 mar 2012, o 21:02
autor: dzixd
morda4u pisze:
Hejka,
zatanawiam sie nad zmiana audio w Legacy, ale sluchajac tego co jest fabrycznie ciagle w tle slysze tez WRC (Warcy Rycy Csescy spod maski i wydechu) Pomijajac jakosc radia, nawet jak podkrece ostro glosnosc to i tak silnik slychac w tle. Pytanie do zadownikow, ktorzy zmieniali car audio na lepsze: czy warto sie w to pchac jesli lepszej jakosci dzwiekowi ciagle towarzyszy halas silnika? Wyciszyc sie go nie da...
Pozdr!
morda
U mnie też nie słychać jak jadę 120 +...
Przyzwyczaisz się
WiS pisze:
morda4u pisze:
Pytanie do zadownikow, ktorzy zmieniali car audio na lepsze
Jest tu wielu zadowników, a nawet kilku zawodników, którzy zmieniali w Subaru hamulce, turbo dawali większe, swapa robili i zglebiali, zaklatkowywali i odelżali... ale żeby car audio, to nie słyszałem
Zmieniali może...
Na brak audio
Re: Muzyka spod maski kontra lepsze audio
: 27 mar 2012, o 16:28
autor: morda4u
MichallD pisze:Ja zmieniłem swoje fabryczne audio, chociaż projekt jeszcze nie skończony. Jak na razie porządna jednostka sterująca, subwoofer w bagażniku i zestaw odseparowany na przód osadzony na dystansach z mdf'u, niedługo wygłuszenie drzwi + nowe głośniki + drugi wzmacniacz. Akurat wg mnie muzykę najlepiej słuchać w samochodzie, a w razie co zawsze można wyłączyć i posłuchać bulgotu :)
No mi wlasnie chodzi o to czy to lepsze audio nie mija sie z celem jesli bulgot w tle jest zawsze Chociaz znalazlem jakas stronke firmy montujacej car audio i w realizacjach mieli kilka Imprez i Legasia
Pozdr!
morda
Re: Muzyka spod maski kontra lepsze audio
: 27 mar 2012, o 16:59
autor: MichallD
To zależy, jak latałem na przelocie i na końcu było wiadro H&S to musiałem naprawdę głośno słuchać muzyki A teraz mam backbox Prodrive i jest bardzo dobrze.
Re: Muzyka spod maski kontra lepsze audio
: 27 mar 2012, o 16:59
autor: MichallD
To zależy, jak latałem na przelocie i na końcu było wiadro H&S to musiałem naprawdę głośno słuchać muzyki A teraz mam backbox Prodrive i jest bardzo dobrze.