Każda Polka kocha Hołka

[jarmaj]

Remek, ale co da maluczkiemu i na co dzień niewiele znaczącemu służbiście więcej dumy, niż coś takiego? I nawet w mediach o nim napiszą.

[stach22]

Prawo dla wszystkich powinno być równe, ale Ci policjanci mogli odpuścić. Kto jak kto, ale Hołek coś tam ogarnia. ;)
Idę o zakład, że przy stówce w razie problemów lepiej niż 99% kierowców przy 50.

Drobny szczegół, obszar zabudowany.

[Gal]

co da maluczkiemu i na co dzień niewiele znaczącemu służbiście więcej dumy, niż coś takiego? I nawet w mediach o nim napiszą.

Jak trafił na młodego służbistę, to mogło tak być.
Ale bardziej obstawiam, że zachowywał się arogancko i gwiazdorzył. I to ich mogło wkurzyć, więc mu nie popuścili.

Kiedyś złapali mnie na podobnym przekroczeniu i było:
- Panie kierowco, co tak szybko?
- Aaa, żona mnie wkurzyła, myślałem o tym i chyba trochę przycisnąłem...
- Jedź pan.

Drobny szczegół, obszar zabudowany.

Wiesz dobrze, że to tylko termin z "Prawa o ruchu drogowym", a nie określenie odcinka drogi na którym istnieje szczególne niebezpieczeństwo poruszania się z wyższą prędkością. Na dwupasmówce do Konstancina jest też teren zabudowany, a wokoło szczere pola. Nie sądzę by Hołek specjalnie patrzył na znaki, raczej stosuje "prędkość bezpieczną" w/g definicji Zasady. I ma ku temu podstawy. Ale łamie prawo.

[Remek]

Drobny szczegół, obszar zabudowany.

przecież o tym napisałem

Ale bardziej obstawiam, że zachowywał się arogancko i gwiazdorzył. I to ich mogło wkurzyć, więc mu nie popuścili.

Niekoniecznie. W tej okolicy jest paru ciętych

[Godlik]

Podpatrzone na FB, hłe, hłe


Link: https://www.youtube.com/watch?v=FFCCWstDbQk

[stach22]

Drobny szczegół, obszar zabudowany.

Wiesz dobrze, że to tylko termin z "Prawa o ruchu drogowym", a nie określenie odcinka drogi na którym istnieje szczególne niebezpieczeństwo poruszania się z wyższą prędkością. Na dwupasmówce do Konstancina jest też teren zabudowany, a wokoło szczere pola. Nie sądzę by Hołek specjalnie patrzył na znaki, raczej stosuje "prędkość bezpieczną" w/g definicji Zasady. I ma ku temu podstawy. Ale łamie prawo.

Raczej nie jestem za relatywizacją prawa, choć obecnie to jest w modzie. Zbudowany to zabudowany, koniec kropka.

[stach22]

Drobny szczegół, obszar zabudowany.

Wiesz dobrze, że to tylko termin z "Prawa o ruchu drogowym", a nie określenie odcinka drogi na którym istnieje szczególne niebezpieczeństwo poruszania się z wyższą prędkością. Na dwupasmówce do Konstancina jest też teren zabudowany, a wokoło szczere pola. Nie sądzę by Hołek specjalnie patrzył na znaki, raczej stosuje "prędkość bezpieczną" w/g definicji Zasady. I ma ku temu podstawy. Ale łamie prawo.

Raczej nie jestem za relatywizacją prawa, choć obecnie to jest w modzie. Zabudowany to zabudowany, koniec kropka.[/quote]

[Gal]

Raczej nie jestem za relatywizacją prawa, choć obecnie to jest w modzie. Zabudowany to zabudowany, koniec kropka.

Ale łamie prawo.

I dalej wolę Hołka z 116 niż Janusza z 60 km/h.
A prawo jazdy stracił.
A jak "pomroczność jasna" vel "niskie ciśnienie w oponach radiowozu" nie zadziała, to będzie tak, jak być powinno.
Jego prawo do naruszania prawa - jego ryzyko.

[stach22]

Jego prawo do naruszania prawa - jego ryzyko.

A nasze prawo to ocenić

[Konto usunięte]

I tracić wizerunek ...

[Kruszyn]

I tracić wizerunek ...

Od razu powinien powiedzieć że przykro przekroczył a nie pierdzielic o ciśnieniu. Słabe strasznie...

[Adi74]

Dziwne nie jest to, że Hołek przekroczył prędkość, ani że w dość specyficzny sposób próbuje się z tego wymigać.
Mnie bardziej dziwi ta cała "pudelkowatość" .
Na forum w wątkach rajdowych raczej cisza, czasami wydarzenia na skale światową przechodzą bez jednego wpisu.
Aż tu nagle wiadomość z pierwszych stron Faktu, czy innego szmatławca...i wątek żyje, aż gorący.

[barbie]

I tracić wizerunek ...

Od razu powinien powiedzieć że przykro przekroczył a nie pierdzielic o ciśnieniu. Słabe strasznie...

Ależ to jest celowy zabieg i urabianie pola pod sąd. Nie może nikomu nigdzie powiedzieć, że przekroczył, bo ktoś to wykorzysta. Jak było wie tylko on sam. A on w sądzie wykorzysta wszystko. Ciśnienie, błąd pomiaru, złą wolę policjantów itd.
On zresztą nie przeczy, że jechał za szybko, twierdzi tylko, że mniej niż 100 (bo za to mu nie zabiorą prawka).
Taka tam medialna wojenka.
A że niektórzy policjanci w regionie są średnio przychylni rajdokom, to niestety mu się oberwało.
Myślę, że obce blachy mu nie pomogły, a jak zobaczyli kto to, to już łoj!

Mnie go żal, bo to taki głupi mandat. Myślę, że nie raz i nie dwa jeździł na tyle nieprzepisowo, że było za co karać. A tu takie cuś.
Kiedyś dostałam identyczny mandat, też w okolicy. Byłam pewna, że już wyjechałam z zabudowanego, bo jechałam przez las i nic po żadnej stronie. Tym czasem tablicę ktoś postawił kilkaset metrów dalej i za zakrętem, a że rozmawiałam przez telefon to koncentracja delikatnie obniżona. Dobrze, że jechałam dieslem, zdążyłam się rozpędzić tylko do ~90

[barbie]

Dziwne nie jest to, że Hołek przekroczył prędkość, ani że w dość specyficzny sposób próbuje się z tego wymigać.
Mnie bardziej dziwi ta cała "pudelkowatość" .
Na forum w wątkach rajdowych raczej cisza, czasami wydarzenia na skale światową przechodzą bez jednego wpisu.
Aż tu nagle wiadomość z pierwszych stron Faktu, czy innego szmatławca...i wątek żyje, aż gorący.

No to zagadaj na temat jakiegoś rajdu, a nie narzekasz