
http://www.interia.tv/sport,4043,,,1780616
Link: http://www.youtube.com/watch?v=vdP_Y-VO ... ure=relmfu
Link: http://www.youtube.com/watch?v=2O-WB2T1 ... ure=relmfu
2:56OBK H6 pisze:a tu słynny tekst... Wiślak składa papiery, scena kończąca![]()
![]()
![]()
Link: http://www.youtube.com/watch?v=I73LLGM2 ... re=related
160 tylko, widzisz?
dzixd pisze: Szkoda że rajdy były/są tak słabo rozpowszechnione przez tv.
W porównaniu z piłką nożną
Głównie chodziło mi o to że rajdy są chyba na trochę lepszym poziomie co polska piłka nożna, podobnie jak wiele dyscyplin.Barthol pisze:dzixd pisze: Szkoda że rajdy były/są tak słabo rozpowszechnione przez tv.
W porównaniu z piłką nożną
Tylko, że telewizja nie musi rajdów pokazywać, natomiast rajdy/wyścigi bez wsparcia medialnego padają i są takim grajdołkiem własnej adoracji dla paru rajdowców/ścigantów.... Ale to już piłka po stronie PZMotu czy umie/chce kogoś zachęcić do prezentacji produktu jakim są RSMP i czy ma pomysł na uatrakcyjnienie samego widowiska/ czytelność zasad w przyznawaniu punktów za wygrane etapy i rajdy.
Z drugiej jednak strony warto zastanowić się, czy jest tylu odbiorców spektaklu jakim są rajdy samochodowe, by produkcja i pokazywanie wysokiej jakości relacji w sensownym czasie antenowym (a to jest drogie) bilansowała się ekonomicznie. Zwłaszcza, że to byłaby walka o zwykłego zjadacza chleba a nie fana (bo ten zawsze jakoś dotrze do potrzebnej mu informacji)
opłacalność jest najważniejsza, to dlatego pojawiają się sponsorzy. Piłka leży po stronie PZMot żeby ten sport zaistniał. Taki sam biznes jak każdy inny.dzixd pisze: No ale najważniejsza jest opłacalność przecież
dzixd pisze: Głównie chodziło mi o to że rajdy są chyba na trochę lepszym poziomie co polska piłka nożna, podobnie jak wiele dyscyplin.
Bo to jest biznes rozrywkowy.Najważniejszym dobrem jest uwaga odbiorcy/kibica, który może być potencjalnym konsumentem jakiejś usługi/produktu. A to znaczy, że korporacje wykładają kasę na sprzet/zawody i biorą udział w widowisku jakim jest sport, by pośrednio zainwestować w Twoją uwagę i zostać zapamiętanym przez Ciebie. Sponsorom musi się to bilansować (czyli ile kosztuje go dotarcie w przeliczeniu na jednego kibica w stosunku do innych form dystrybucji swojego kontentu. I czy ponoszenie sporych kosztów ma jakieś uzasadnienie ekonomiczne/wizerunkowe/w efektywności).dzixd pisze: No ale najważniejsza jest opłacalność przecież
fragment wywiadu z Andrzejem Chmielewskim, reszta tutaj http://sport.onet.pl/motorowe/kubica-2- ... omosc.htmlBędziesz jeździł we włoskim zespole, ale z licencją polską?
Włochom od początku bardzo zależało, żeby zawodnik jeżdżący w ich topowym zespole jeździł też z ich licencją, więc zaproponowali mi bardzo dobre warunki, jednak ja wolałem jeździć z polską licencją, więc zwróciłem się do Polskiego Związku Motorowego z prośbą, aby zapłacił za taką licencję.
To są duże koszty?
Koszty są śmiesznie niskie, mówimy tu o kwocie rzędu kilkuset, może tysiąca złotych. Jednak PZMot powiedział mi, że nie jest tym zainteresowany. Wybrałem więc włoską licencję. Tu już nie chodziło nawet o pieniądze, ale o to, że Włosi nie tylko chcieli mi dać swoją licencję, ale też oferowali inne profity, a Polacy po prostu nie byli zainteresowani.
Dlaczego PZMot tak postąpił? Przecież nie codziennie mają do czynienia z polskim zawodnikiem jeżdżącym w tak prestiżowym zespole.
Uzasadnili swoją decyzję w ten sposób, że bodajże w sezonie 2007 otrzymałem ich licencję, a nie wystartowałem w żadnym wyścigu. Faktycznie, nie startowałem wtedy, ponieważ miałem kłopoty ze sponsorem, ale PZMot w ogóle nie interesował się wtedy moją sytuacją, tak jak nie interesuje się nią teraz.
no to fakt.... Za kibicowanie jednemu bądź drugiemu zawodnikowi raczej w papę się nie oberwie (a przynajmniej mniejsze ryzyko niż przy drużynach piłkarskichSo What! pisze: Brakiem pseudokibiców
tak 10 lat temu, kibiców jednego z krakowskich zawodników czasami trochę nosiłoSo What! pisze: Brakiem pseudokibiców
Tak, czy inaczej skala i pomysłowość są nieporównywalneAlan, Alan, Alan! pisze:
tak 10 lat temu, kibiców jednego z krakowskich zawodników czasami trochę nosiło![]()
Polska reprezentacja piłki nożnej to za dużo nie wygrywa meczy w międzynarodowych zawodach.Barthol pisze: A w czym ta lepszość się objawia??
Co za dużo, to niezdrowodzixd pisze:
Polska reprezentacja piłki nożnej to za dużo nie wygrywa meczy w międzynarodowych zawodach.
a jak Twój amerykański footballburat pisze:taki piękny wątek był to przyszły i napaskudziły![]()
![]()
![]()
![]()
oglądanie polskiej piłki to raczej jest torturadzixd pisze:Polska reprezentacja piłki nożnej to za dużo nie wygrywa meczy w międzynarodowych zawodach.
Bo nie znają tam polskiej myśli szkoleniowej...dzixd pisze:Może pojedynczy piłkarze mają dobre rezultaty w zagranicznych klubach.
Tylko czym ten poziom zmierzyć... wynikami za granicą, ilością startujących zawodników w RSMP i/lub za granicą, poziomem zawodowstwa dyscypliny, zaawansowaniem techniki rajdowej??dzixd pisze:Oczywiście każdy lubi to co lubi, po za tym napisałem że chyba na lepszym poziomie bo znawcą wielkim nie jestem i raczej w najbliższym czasie nie będę
no ja właśnie wracam do biegania ale dla zdrowia i samego siebie... :)burat pisze:Barthol, no niestety przegrał z brakiem czasu ,a nie lubię coś robić "prawie"![]()
![]()
![]()
![]()
jednak jest szansa jest szansa