Strona 1 z 3

Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 18:03
autor: Gal
Szanowne Koleżanki i Koledzy!

Starcza niezborność ruchów i ogólny brak koordynacji, doprowadził mnie do stanu zagipsowania częściowego (fotografia poglądowa w „Coś niedobrego”).
Nie, żeby to było coś wielkiego, np. jakiś biodrowy z poprzeczką i podwójnym Dessaultem - o nie! To jest drobiazg właściwie – drobna longetka na podudzie ze stopą - ale, jednakowoż, prawe. I to, że jest to odnóże prawe, powoduje komplikacje wykraczające poza standardową niewygodę gipsu w upale – utrudnia mi prowadzenie pojazdów samochodowych, w stopniu znacznym.

A w sobotę jestem umówiony w Kieleckiem…

No to poświęciłem ostatnie kilka godzin na rozważania pt. "Jakie mam w związku z tym opcje?" i wyszło mi, że do prowadzenia pojazdu samochodowego w rodzaju OBK H6, potrzebna jest ręka (sztuk jedna) i noga (sztuk jedna). Wychodzi więc na to, że mam wszystko co trzeba, a nawet jedną rękę w nadmiarze – czyli klęska urodzaju.

Pozornie... Problemem jest co zrobić z prawą nogą…

Nie mam jednoznacznego przekonania do którejś z opcji, a do tego jestem pewien, że są jeszcze inne, przeze mnie nieodkryte, więc zwracam się do Was o pomoc w decyzji.

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 18:17
autor: EterycznyŻołądź
Gal, a co z opcją: "nie będę jeździł, forum trzeba zamknąć"?

Czy w devlinowym skuterku coś trzeba robić prawą nogą? Byłby idealny, zwłaszcza w upał :whistle:

7.1 Możesz laską (dowolną!) naciskać prawy pedał, dzięki temu możesz jeździć rajdowo i hamować lewą.
7.2 Możesz jechać jak gdyby nigdy nic. Ludzie po amputacji w protezach jeżdżą i wyczuwają gaz, a ty na trochę gipsu narzekasz?
7.3 Możesz pchać OBK podskakując na jednej noce lub jak przystało na starszych ludzi ciągnąć, wspomagając się balkonikiem.

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 18:29
autor: Godlik
Ty po prostu potrzebujesz szofera :razz:

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 19:01
autor: barton
Godlik pisze:Ty po prostu potrzebujesz szofera
dokładnie :)

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 19:02
autor: Chloru
Gal, z Zagatka rozwazamy nawiedzenie okolic MG/Kielc w różnych celach. Częściowo moga byc one blotno-terenowe. Mozemy Cie po prostu przetransportowac. Najprawdopodobniej sobota rano.

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 19:14
autor: Azrael
Galu mamy takiego konkurenta/klienta/znajomego który porusza się 400 konnym Lancerem Evo 8 w manualu posiadając w ogóle tylko lewa nogę i daje radę, traci jakieś 5 sekund na 7 kilometrach do czołówki, więc Ty chyba automatem dasz radę ;)

A na serio to ciężko mi ocenić na ile to przeszkadza ale mając tempomat powinineś spokojnie dawać radę.

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 19:51
autor: Konto usunięte
Myślę, że propozycja Chlora jest najlepsza. Choć sądzę, że spokojnie dasz radę lewą nogą. Prawą walnij gdzieś na bok ;-)

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 19:51
autor: WiS
Da się prowadzić, mając:
- mocno zwichniętą lewą nogę w kostce; lub
- lewą rękę w gipsie i na temblaku; lub
- prawą rękę w gipsie (ale bez temblaka).
Za każdym razem - manual i normalny ruch miejski.

Sprawdziłem... ale nie polecam 8-) .

Wyobrażam sobie jazdę automatem z prawą nogą w gipsie...

Ryzyko jakiejś wpadki i błędu wydaje się - dla w miarę rozsądnego i doświadczonego kierowcy - raczej niewielkie, więc gdybym MUSIAŁ - to bym tak pojechał.
Ponoszenie tego ryzyka, gdy NIE MUSZĘ, wydaje mi się przesadą. Póki nic się nie bedzie działo na drodze niezwykłego, będzie OK - ale w jakiejś sytuacji awaryjnej, może jednak zabraknąć precyzji ruchu - i nieszczęście gotowe. Być może, cudze.

Reasumując: nieśmiało doradzam przywiezienie się w roli pasażera.

Jak rozumiem, dziecko na lotnisko, w niedzielę rano, w tej sytuacji pojedzie z kimś innym...?

PS1. W ankiecie wybieram opcję INNE: wynająć sobie dziewiętnastoletnią hostessę na kierowiczkę.
PS2. Gdybym MUSIAŁ jechać w tej sytuacji, chyba jednak próbowałbym naciskania pedałów gipsem. Prawa, nawet w twardej skarpecie, jest chyba bardziej precyzyjna od lewej... poza tym, w większości znanych mi aut chłop słusznej postury będzie miał za mało miejsca na podkurczenie prawej nogi wraz z gipsem tak, aby zrobić miejsce na pedałach dla lewej. A, zdecydowanie przed wyjazdem w trasę - pojechałbym na jakiś bezpieczny placyk poćwiczyć.

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 20:07
autor: EterycznyŻołądź
WiS pisze: Jak rozumiem, dziecko na lotnisko, w niedzielę rano, w tej sytuacji pojedzie z kimś innym...?

To jest kolejny plus opcji z szoferem. Dzięki temu Gal może zostać do niedzieli.

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 20:17
autor: FUX
WiS pisze: PS1. W ankiecie wybieram opcję INNE: wynająć sobie dziewiętnastoletnią hostessę na kierowiczkę.
Błąd rozumowania. Mioałem znajomego, który mówil, że najlepszym lekarstwem na 16-ki są 15-ki, 14-ki, etc. Tajskie.... :lol:

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 20:17
autor: Azrael
WiS pisze: Prawa, nawet w twardej skarpecie, jest chyba bardziej precyzyjna od lewej...


Dziwny wniosek

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 20:22
autor: WiS
Azrael pisze: Dziwny wniosek

Twoja lewa jest akurat nietypowa ;-)

Moja - w samochodzie działa raczej zerojedynkowo i precyzyjnej obsługi gazu bym jej nie powierzył, a Gal-owa to już w ogóle, pewnie przywykła do nieróbstwa... :evilgrin:

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 20:29
autor: Azrael
Eee tam.

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 20:37
autor: EterycznyŻołądź
WiS pisze: Moja - w samochodzie działa raczej zerojedynkowo i precyzyjnej obsługi gazu bym jej nie powierzył, a Gal-owa to już w ogóle, pewnie przywykła do nieróbstwa... :evilgrin:

Bo łatwiej nauczyć się "czuć gaz" w kolanie niż w w pełni zdrowej lewej nodze. :roll: Zresztą nie wiem czy nie większy problem byłby z dozowaniem hamulca niż gazu (w aucie z A/T). Problemem pewnie mogłyby być odruchy. Prawą trzeba by sobie przywiązać, albo uciąć. :whistle:

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 20:48
autor: WiS
EterycznyŻołądź pisze: czy nie większy problem byłby z dozowaniem hamulca niż gazu (w aucie z A/T).
Zbyt mocne naciśnięcie hamulca spowoduje raczej mniejsze szkody, niż zbyt mocne naciśnięcie gazu.
EterycznyŻołądź pisze: Prawą trzeba by sobie (...) uciąć.
I pod gipsem przestałoby swędzieć... może nie od razu, ale po jakimś czasie... Same korzyści ;-)

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 21:00
autor: Gal
Dziękuję za rady, choć widzę, że z grubsza rzecz biorąc poszły one w dwóch kierunkach:
- potrzebujesz kierownika
- potrzebujesz kierowniczki
A to zupełnie nie o to chodziło! Bo wątek,jak sam tytuł jednoznacznie wskazuje, początkowo miał się koncentrować na ciężkiej doli osamotnionego połamańca leżącego bez pomocnej dłoni dniami i tygodniami w pozycji horyzontalnej.
W bezruchu.
I miał się kończyć zapytaniem:
"Czy powinienem sobie sprawić laseczkę?"
Przynajmniej na czas gipsu i rekonwalescencji..?
Bo wtedy mógłbym, wspierając się na tej laseczce, doczłapać do samochodu, zapleść kwiat lotosu i pognać do scyzorykowa.

Ale mi ta pierwsza część umknęła i skoncentrowałem się na drugorzędnych kwestiach technicznych, a to przecież nie o pozycję chodziło... :roll:

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 21:12
autor: mały 5150
Gal pisze:Dziękuję za rady, choć widzę, że z grubsza rzecz biorąc poszły one w dwóch kierunkach:
- potrzebujesz kierownika
- potrzebujesz kierowniczki
A to zupełnie nie o to chodziło! Bo wątek,jak sam tytuł jednoznacznie wskazuje, początkowo miał się koncentrować na ciężkiej doli osamotnionego połamańca leżącego bez pomocnej dłoni dniami i tygodniami w pozycji horyzontalnej.
W bezruchu.
I miał się kończyć zapytaniem:
"Czy powinienem sobie sprawić laseczkę?"
Przynajmniej na czas gipsu i rekonwalescencji..?
Bo wtedy mógłbym, wspierając się na tej laseczce, doczłapać do samochodu, zapleść kwiat lotosu i pognać do scyzorykowa.

Ale mi ta pierwsza część umknęła i skoncentrowałem się na drugorzędnych kwestiach technicznych, a to przecież nie o pozycję chodziło... :roll:

Gal,

na Twoim miejscu zdecydowanie wynająłbym sobie ładną kierowniczkę w schludnej aczkolwiek bardzo skromnej liberii :-)
I oczywiście możesz sobie do tego sprawić laseczkę (choć to wyrażenie "sprawić sobie laseczkę" w żargonie andrusów i łobuzów znaczy dokładnie "wynająć sobie ładną kierowniczkę w schludnej aczkolwiek bardzo skromnej liberii :giggle: ), zaplatać sobie kwiat lotosu w drodze do scyzorkowa ale na tylnym siedzeniu z drinkiem w ręku :thumb:

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 21:37
autor: jarmaj
Gal pisze:(...)jakiś biodrowy z poprzeczką i podwójnym Dessaultem(...)drobna longetka na podudzie ze stopą
Czy Ty aby mnie, bądź innych forumowiczów, tu nie obrażasz? :roll:
:evilgrin:


Dobra, bo nic nie zrozumiałem, to w kolanie możesz zginać? Jak tak, to powinno przecież udać się usiąść w normalnej pozycji tak, aby prawa nie blokowała pedałów?
A w takim przypadku to problemu wielkiego nie ma. Operowanie hamulcem lewą jest raczej dość normalne, a gaz już nie raz dla zabicia nudy próbowałem w trasie lewą obsługiwać i co prawda nie jest to zbyt wygodne, ale jak najbardziej możliwe.

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 21:42
autor: WiS
jarmaj pisze: problemu wielkiego nie ma

Kurde :x

Ja tu cudów dokazuję, żeby namówić Gala na przywiezienie nam jakiejś laski w skromnej liberii, a ten mi w szkodę lezie...

:wall:

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 21:48
autor: jarmaj
WiS pisze:na przywiezienie nam jakiejś laski w skromnej liberii
Przywieść zawsze może, ale żeby taka miała prowadzić? :roll:


To juz chyba lepiej, żeby Gal miał obie nogi w gipsie i jedna ręka pedały obsługiwał :giggle:

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 21:50
autor: So What!
Galu, z hamowaniem lewą nogą nie ma najmniejszego problemu. Poćwicz tylko trochę w bezpiecznym miejscu, bo na początku, jeżeli nigdy tak nie hamowałeś, możesz mieć problemy z wyczuciem hamulca. Grrzej będzie, jak pisał WiS, z zagospodarowaniem prawej nogi. Jeżeli nawet to ogarniesz, to możesz czuć dyskomfort przy dłuższej jeździe.

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 22:01
autor: Gal
jarmaj pisze: To juz chyba lepiej, żeby Gal miał obie nogi w gipsie i jedna ręka pedały obsługiwał :giggle:
Jarmaj...
Ja Cię za sympatycznego człowieka miałem, ale wobec tej supozycji odpowiadam:
Nie, nie będę żadnych pedałów jedną ręką obsługiwał.
:-p

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 22:14
autor: jarmaj
Gal pisze:Nie, nie będę żadnych pedałów jedną ręką obsługiwał.

Nie to nie...











Jak wolisz dwiema.... :giggle:
Tylko jak będziesz kierownicę wtedy trzymał, to ja sobie nie wyobrażam...

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 22:19
autor: EterycznyŻołądź
jarmaj pisze: Tylko jak będziesz kierownicę wtedy trzymał, to ja sobie nie wyobrażam...

Sugerujesz, że Gal nie ma już zębów? Że jego avatar kłamie... hmmm... w sumie ten awatar ma już trochę...

Re: Jak się prowadzić z nogą w gipsie?

: 30 lip 2008, o 22:25
autor: Gal
jarmaj pisze: Jak wolisz dwiema.... :giggle:
Wiesz, że ja napisałem "Dwiema też", ale wykasowałem...? :roll:

Czy ktoś mi wreszcie powie, czy mam te gogle kupować...?!!