devlin pisze:Gal pisze:
Obserwacje własne
Tak myślałem. Na jakiej próbce?
REPREZENTATYWNEJ, oczywiście!
O co Ty mnie podejrzewasz...
Dlaczego komuś, kto chce normalnie funkcjonować w dzisiejszym świecie, Mac nie wystarcza i musi i tak mieć PC-ta/Windows?
Bo w optymistycznych ocenach (sondaże internetowe
) udział Apple'a w rynku komputerów osobistych sięga całych 8%
http://arstechnica.com/journals/apple.a ... re-in-june
To i tak lepiej niż w końcu lat dziewięćdziesiątych, kiedy to było pewnie około 2%, a ja miałem nieszczęście pracować w firmie dowodzonej przez typowego Mad Mac'a. Prawie mu się udało doprowadzić firmę do kompletnego paraliżu. Dzień wywalenia ostatniego Mac'a z firmy ustanowiłem dniem wolnym od pracy.
Wtedy to była tragedia, dzisiaj to tylko niewygoda.
Gdybym miał posługiwać się Mac'iem, nie mógłbym używać;
- oprogramowania do GPS-u
- oprogramowania do systemu alarmowego
- oprogramowania do systemu CCTV
Dlaczego? Bo go nie ma w wersji na Mac'a...
( ograniczając się tylko do oprogramowania domowego, bo w pracy, to byłby...
)
Na pewno...
Powiedzmy;
jest duża szansa na to, że jest
jakieś oprogramowanie do
jakiegoś GPS,
jakieś do alarmu i CCTV, które na Mac'u działa, ale dlaczego rodzaj systemu operacyjnego jaki mam w komputerze ma wymuszać na mnie wybór GPSa?
Mając Mac'a (wyłącznie) wybór czegokolwiek, co z wymaga lub tylko umożliwia współpracę z komputerem, muszę zaczynać od sprawdzenia "Co współpracuje z Mac'iem?", a potem to już sobie mogę wybierać do woli.
Spośród tych dwóch...
Posługując się PC, zastanawiam się wyłącznie "Który produkt odpowiada mi najbardziej?", bo współdziałanie z Win jest oczywistością.
Dziecko zostało obdarzone przeze mnie MacBookiem.
Jakiś czas później udaliśmy się do sklepu w celu zakupu drukarek. Przed wizytą w sklepie zapoznaliśmy się z aktualnymi rankingami, testami, porównaniami i dyskusjami użytkowników i skonfrontowaliśmy z ofertą cenową pobliskich sklepów. W efekcie wybór padł na jakiś laser Samsunga (o ile pamiętam) i kombajn-plujkę Lexmarka.
Samsung nie miał Mac'owego sterownika w ogóle, Lexmark miał - do drukowania - reszta funkcji niedostępna...
Wróciliśmy wymienić sprzęt do sklepu. Znaleźliśmy Lexmarka z pełnym softem na Mac'a (tylko 20% droższy, Hosanna!) i HP w podobnej cenie (droższy o 10 % a cartridge o 50%, więc nie ma o czym mówić - dziecko przecież nie będzie drukowało książek na tej drukarce), ale okazało się, że ten HP też nie ma sterowników na Mac'a, ale Bogu dzięki znalazł się model który te sterowniki miał, droższy o 50%. Nie będziemy się przecież o te parę funtów szarpać.
Kupowanie peryferiów do Mac'a to prawdziwa rozkosz.
Nie byłoby o czym gadać, gdyby nie odpowiedź dziecka na moje pytanie "No i jak ci się pracuje na tym MacOS-ie?"
"OK" - odpowiedział.
No ale to w końcu mój syn - podobne ograniczenia mentalne.
O takich drobiazgach, zwolennicy Mac'a zdają się zapominać, szerząc prawdziwą wiarę.
Każdy używa tego, co lubi, rozumiem, że komuś Mac może wystarczać. Zresztą oba systemy mają swoje wady i zalety... moim zdaniem Mac ma więcej wad i nie używam.
devlin pisze:
Gal pisze:No dobra, Mac jest najlepszy na świecie!
Najlepsza na świecie, to jest miłość w klozecie, a nie mac
Krakowskim targiem ustalmy, że idą łeb w łeb.