Strona 5 z 8

Re: people are awesome..

: 26 paź 2014, o 11:24
autor: leon
Arno pisze: Te rzeczy nie są przypadkowe.

Obrazek

:whistle:

Re: people are awesome..

: 26 paź 2014, o 12:27
autor: cyqan
Może wypuszczają nowy produkt :lol:

Obrazek

Re: people are awesome..

: 26 paź 2014, o 12:31
autor: FUX
leon, to tak, jak
http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.php?p=123058

Nie mogę znaleźć zdjęcia, na którym był pierwowzór zrobiony przez Bergena na jakiejś imprezie forumowej.
BTW. Gdzie jest Atomowiec?

Re: people are awesome..

: 26 paź 2014, o 14:56
autor: rrosiak
FUX pisze: leon, to tak, jak
viewtopic.php?p=123058

Nie mogę znaleźć zdjęcia, na którym był pierwowzór zrobiony przez Bergena na jakiejś imprezie forumowej.

FUX, a co ma wspólnego przypadek z wątkiem Godlika?

Bo jeśli chodzi o naklejkę "kreska rzondzi", to Godlik zrobił ją na wyraźną prośbę forowiczów (w tym Twoją ) i dostał na to zgodę autora, którym bynajmniej nie jest Bergen :idea:

Re: people are awesome..

: 26 paź 2014, o 15:32
autor: FUX
A kto narysował ją na brudnym aucie?
Wurc?

Re: people are awesome..

: 26 paź 2014, o 15:42
autor: rrosiak
FUX pisze: Wurc?

Bingo :idea:
A tu historia naklejek.

Re: people are awesome..

: 26 paź 2014, o 19:05
autor: FUX
Ja kciałem, ja mam na boksie dachowym.
Chryste...
Jak to dawno było.
:oops:

people are awesome..

: 26 paź 2014, o 19:49
autor: gregski
Chetnie powtorze, tym bardziej, ze znow mam czym ;)

Re: people are awesome..

: 26 paź 2014, o 22:12
autor: damaz
FUX pisze:na brudnym aucie?
no my sobie, qurna, wypraszamy :!: zakurzone było, nie brudne. i tylko od zewnątrz.

i w ogóle to skandal jest, bo ten kawałek szyby jest nie myty po dziś dzień i żadnego rozpoznania (recognition) od nikogo.
jeszcze dziś zmywamy.

o.


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


P.S.
był czas...
(tak pisał poeta albo Wilki, ale jeśli my tak zaczniemy gadać, to po nas - po forum, znaczy).

Gregu, jeśli nie chcesz po raz kolejny zakrzyknąć "do broni" a potem stwierdzić, że nie masz czasu, ( :-p :-p :-p ) to propozycja jest taka: okolice Sokółki, suwowo (wcześniej się sprawdzi) i widoki, widoki, widoki oraz my, my, my.
i nie Chlejadowo (bo to zarezerwowane jest), ale turystycznie.
sorry, znacie mnie. czasówek, pit stopów os'ów z milisekundowym stoperem itp wam nie zaoferuję. okoliczności przyrody, ew. katering - mogę spróbować.


Pod Pod Spodem
Właśnie wróciliśmy ze Zmoty Challenge. 29 godzin wyścigu. Wprawdzie tyle nie jechaliśmy, bo się przydarzyły różne przydarzenia, ale i tak mam wymówkę i w razie czego napiszę, że byłem w amoku.
:razz:

Re: people are awesome..

: 26 paź 2014, o 23:05
autor: FUX
damaz, qurna jednak historia.
I cza coś w tem kierunku lajtowo przedsięwziąc tak, aby nawet Arno ogarnoł.
Zresztą ma ze dwa suwy miast dupowozu spod znaku gwiazdy.

Re: people are awesome..

: 26 paź 2014, o 23:50
autor: damaz
historia ma to do siebie, że się nie wraca.
jak chcecie nową historię, to... już napisałem...

aaaa...
są też wspomnienia. ja, Andrzeju, wspominam Andrzeja lepiej niż dobrze.

Re: people are awesome..

: 27 paź 2014, o 00:31
autor: Arno
FUX, ja w terenie jeździęłm, jak jeszcze terenówek nie było. Jestem kierowcą błotno-śniegowym.

people are awesome..

: 27 paź 2014, o 08:25
autor: gregski
No to umawiamy sie! Ja moge nawet w ten weekend, w srode wracam z wywczasow z mlodym.. Zamiast uprawiac smuty na cmentarzach mozna by przegonic pseudosuvy po blocie ;)
Zrobicie nam ze Sztormiakami obstawe swoimi tluszczami? :)

Edita: Damaz, ta sokolka na granicy z bialorusia specjalnie dla mnie tak blisko wybrana? :) czy to inna?

Re: people are awesome..

: 27 paź 2014, o 08:37
autor: Arno
Ale uwaga, ten weekend to szał na drogach - święto zmarłych czy coś...
Moja córka wraca z Pragi na 3 dni, więc ja odpadam.

Re: people are awesome..

: 27 paź 2014, o 08:43
autor: gregski
No to knujmy inna date, ale u mnie wychodzi wiosna :-/ tj pod koniec listopada moge i celuje w Ala... Moze zrobimy opcje: bedzie snieg - Al, nie - offroady?

Re: people are awesome..

: 27 paź 2014, o 09:01
autor: FUX
Gut.

Re: people are awesome..

: 27 paź 2014, o 09:32
autor: Arno
gregski pisze:No to knujmy inna date, ale u mnie wychodzi wiosna :-/ tj pod koniec listopada moge i celuje w Ala... Moze zrobimy opcje: bedzie snieg - Al, nie - offroady?
MOŻNA TAK

Re: people are awesome..

: 27 paź 2014, o 12:46
autor: busik
wersja "Insane"
dla paru osób się zastanawiam, czy awesome, czy idiot ;-)

Link: http://www.youtube.com/watch?v=CxEa8vr_Q2k

Re: people are awesome..

: 27 paź 2014, o 13:17
autor: Arno
busik pisze:wersja "Insane"
dla paru osób się zastanawiam, czy awesome, czy idiot ;-)
Taki najlepszy spec od latania w stroju ze skrzydłami z USA w końcu się zabił.
I co żóna mówi? No to było wkalkulowane... Ale tak dużo zrobił dla tego sportu...
WOJNY NIE BYŁO JUŻ BARDZO DAWNO

Re: people are awesome..

: 27 paź 2014, o 18:24
autor: gregski
O to!

Re: people are awesome..

: 25 lis 2014, o 10:22
autor: busik
tu chyba pasuje jak ulał :thumb:
Prowadził lekcje, sprawdzał klasówki, matury. Nikt nie zauważył, że nie widzi. Udawał, dopóki nie zderzył się z murem – dosłownie. Historię nauczyciela, który stracił wzrok, będzie można zobaczyć w kinie.
cała treść artykułu

Re: people are awesome..

: 2 gru 2014, o 20:20
autor: busik
przypomina mi to film z Bruce'm Willisem - jeżeli dobrze pamiętam tytuł "Niezniszczalny" - czy właśnie taki szczęściarz z tego dzieciaka nie będzie - życzę mu tego
(wklejam całe bo nie wszyscy mają prenumeratę wybiórczej, a ja się załapałem jeszcze na darmowy artykuł)
- Chłopiec ma nieprawdopodobny mechanizm adaptacyjny. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Utrzymał sobie czynność serca na minimalnym poziomie, ale wystarczającym, żeby niczego sobie nie odmrozić - mówi prof. Janusz Skalski, ordynator oddziału kardiochirurgii szpitala dziecięcego w Prokocimiu, gdzie trafiło dziecko. Gdy Adaś zapadł w hipotermię, jego serce biło raz na kilkadziesiąt sekund.

W środę może się okazać, czy dwuletni chłopczyk, który pół nocy w samej pidżamce i skarpetkach spędził na mrozie, wybudzi się ze śpiączki farmakologicznej. Choć wyniki badania nie są złe, lekarze zachowują ostrożność: - Jeśli bidulka to przetrwa, będzie cud - mówią.

Dwuletni chłopczyk z Racławic od niedzieli przebywa w krakowskim szpitalu. W noc andrzejkową, będąc pod opieką babci, niepostrzeżenie wyszedł z domu. Stało się to po godzinie trzeciej w nocy, gdy temperatura na zewnątrz spadła do -10 stopni. Brak dziecka babcia zauważyła dopiero około siódmej rano, a policję zawiadomiła godzinę później. Nieprzytomnego chłopca, ponad 600 metrów od domu, pod stertą liści w korycie rzeki, znalazł policjant. Pobiegł do najbliższego domu i zaczął reanimację. Natychmiast zaalarmowani zostali lekarze z Prokocimia. Malec bardzo szybko trafił na salę operacyjną, gdzie został podłączony do aparatury ECMO, czyli sztucznego płucoserca. Podtrzymuje ona funkcje życiowe, na zewnątrz ogrzewa i natlenia krew i ponownie wprowadza ją do układu krążenia.

- W poniedziałek odłączyliśmy Adasia od tej aparatury, we wtorek przeszedł zabieg operacyjnego zamknięcia klatki piersiowej - mówi dr Tomasz Mroczek, kardiochirurg ze szpitala dziecięcego w Prokocimiu. - Tym samym rozpoczęliśmy procedurę wybudzania, która polega na powolnym odstawianiu różnego rodzaju leków, które do tej pory dostawał.

Trudno powiedzieć, kiedy dziecko się obudzi. Może to się stać w środę albo za kilka dni. - Trzeba czekać, nie ma rady - wyjaśniają lekarze.

- Są czynniki pozytywne. Mamy dobre wyniki tomografii i innych badań mózgu. Ale maluch dalej jest pod respiratorem i mieliśmy już takie przypadki, gdy wyniki badań były dobre, a dziecko nie wychodziło z zagrożenia - wyjaśnia prof. Skalski. - Czy się wybudzi, tego nie wiem - dodaje.

Mały Adaś jest prawdopodobnie najbardziej wychłodzonym pacjentem, który trafił do szpitala - w chwili przyjęcia było to tylko 12,7 st. C. - Dotychczas na świecie udało się uratować osobę z najniższą temperaturą wynoszącą 13,7 st. - mówi dr Tomasz Darocha, twórca małopolskiego systemu leczenia ludzi z hipotermii. A to oznacza, że krakowscy lekarze nie mają przetartych wzorców postępowania. Wszystko robią, w pewnym sensie, po raz pierwszy na świecie.

W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu często operuje się serca dzieci w hipotermii - podczas zabiegu specjalnie obniża się temperaturę ciała o kilkanaście stopni, ale nigdy aż tak bardzo. Stąd m.in. wiedza lekarzy, jak wyprowadzać dzieci z takiego stanu. - Jeśli ktoś jest w głębokiej hipotermii, doszło do zatrzymania krążenia, to nie należy go ogrzewać, tylko okładać lodem, także głowę. Jeśli by go ogrzewano, spowodowałoby to uszkodzenie mózgu. Tylko pacjenta płytko wychłodzonego można dogrzewać - tłumaczy prof. Skalski.

Powoli wyjaśnia się też, jak Adaś przetrwał. Rodzice poinformowali lekarzy, że syn miał skłonności do lunatykowania, potrafił otwierać drzwi i że wcześniej raz zdarzyło mu się wyjść samemu poza dom. Dzieci w stanie takiego półsnu mają mniejsze zapotrzebowanie na tlen. To być może uratowało go przed trwałymi zmianami w mózgu.

Szybka pomoc Adasiowi była możliwa dzięki temu, że małopolscy lekarze zorganizowali - jak dotąd jedyne w Polsce - Centrum Leczenia Hipotermii Głębokiej. Wychłodzeni dorośli pacjenci trafiają do szpitala im. Jana Pawła II, dzieci do Prokocimia. Wszystkie zespoły ratunkowe w województwie, strażacy, policjanci czy straż miejska wiedzą, że od 1 października do 1 kwietnia mają zgłaszać do koordynatora ds. pozaustrojowego leczenia hipotermii osoby, które znaleźli wyziębione. Mieszkańcy objęci są akcjami edukacyjnymi, jak z nimi postępować.

- Pierwszą i najważniejszą czynnością jest zahamowanie dalszej utraty ciepła. Ofiarę trzeba jak najszybciej wydostać z zimnego otoczenia i umieścić w suchym miejscu - mówi Sylweriusz Kosiński, anestezjolog z Zakopanego i ratownik TOPR. - Przytomnym ofiarom można podać do picia ciepłe i osłodzone płyny - ale pod warunkiem że są w stanie przełykać, nie krztusząc się. Należy przy tym zdecydowanie podkreślić, że podawanie alkoholu jest śmiertelnie niebezpieczne.
źródło

Re: people are awesome..

: 26 sty 2015, o 12:52
autor: busik

Re: people are awesome..

: 28 sty 2015, o 13:00
autor: busik

Re: people are awesome..

: 21 mar 2015, o 23:06
autor: busik
Jeden z nich nie widzi, drugi jest niepełnosprawny ruchowo. Uznali, że wspólnie są w stanie dokonywać rzeczy niezwykłych. Nie skończyło się na zamiarach. Obaj posadzili las. W ciągu ponad 10 lat udało się im posadzić 10 tysięcy drzew.

Są ludzie, którzy na każdym kroku udowadniają, że nie ma rzeczy niemożliwych. Do tej grupy z pewnością zaliczyć można tę dwójkę. Jia Haixia i Jia Wenqi mają po 54 lata. Pierwszy z nich jest całkowicie niewidomy, drugi pozbawiony jest obu rąk. Świat już dawno postawił na nich krzyżyk, a oni postanowili pokazać, że wspólnie wciąż mogą osiągnąć wiele. Choć pochodzą z kraju, w którym niepełnosprawnych często traktuje się jak obywateli drugiej kategorii, dokonali rzeczy, która poruszyła miliony ludzi. Wszystko zaczęło się od tego, że pewnego dnia po prostu zaczęli sadzić drzewa.
takie historie dają kopa :thumb: