Strona 1 z 3
No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 08:53
autor: scrmnwrx
Czesc. Ale tutaj sie czuje innaczej ze nie jestem na wakacje. Durzo mam do zalatwienia i przyzwyczajenia. Mam pieknom zone i Subaru morze jusz w srode odbiore.
Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 09:16
autor: Chloru
Chleb, sól i wódka były?

Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 10:23
autor: KamilP
welcome to Poland
Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 10:48
autor: Konto usunięte
scrmnwrx, witaj

Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 10:55
autor: Bergen
scrmnwrx, pisz na bierząco swoje spostrzeżenia tutaj, bardzom ciekaw zderzenia z polską rzeczywistością, szczególnie biurokracją

Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 11:11
autor: burat
scrmnwrx, siemano w kraju teraz trzeba się spotkać ,jak będziesz w okolicach Nysy daj znać to może jakoś dolnośląska ekipa się zbierze przywitać

Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 13:30
autor: Piter 35
scrmnwrx, witaj rodaku

Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 18:58
autor: scrmnwrx
Napisze teras bardzo krutko, ale mam bardzo ruzne wrazenia, po pierwsze ze zostawilem brata i rodzine w Chicago... :( A po drugie ze tutaj jest TAK WSZYSTKO inne, ze naprawde jest mi trudno i bedzie mi trudno.
Przed wyjazdem wszystko bylo OK, ale teras ze jestem tutaj, innaczej nad to wszystko patrze sie... to byla naj bardziej trudna decyzja mojego zycia.
Wszystkich co spotkam, to muwiom mi ze blond popelnilem ze przyjechalem do Polski, wszyscy muwiom i pytajom sie mnie po co tutaj przyjechalem.
Dzisiaj zalatwilem ubezpieczenie na samochud, dowud osobisty, otworzylem konto w banku, zameldowalem sie, zjadlem zapiekanke, bylem u fotografa na dowud osobisty, wypilem piwo Polskie, zalorzylem internet... ale nie wszystko w tej kolejnosci.
POTRZEBUJE POMOCY: potrzebuje podlonczyc zeczy z 120V zeby tutaj pracowaly... laptop jest OK z innom wtyczkom, ale inne zeczy potrzebuje tesz transformator. Czy ktos morze mnie skierowac gdzie to moge kupic w Lodzi? Dziekuje bardz!
Jeszcze jedno... czy w Polsce sie daje "tip" jak sie je w restauracji? Bylo mi muwiono ze nie.
Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 19:01
autor: jarmaj
scrmnwrx pisze:Jeszcze jedno... czy w Polsce sie daje "tip" jak sie je w restauracji? Bylo mi muwiono ze nie.
Źle mówiono.
W dobrym tonie jest dać. Sam daję, jak jestem zadowolony z obsługi rzecz jasna, tak między 5 - 10% wartości rachunku.
Edit
Tip = napiwek

Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 19:01
autor: rrosiak
scrmnwrx pisze:
czy w Polsce sie daje "tip" jak sie je w restauracji?
Jeżeli jesteś zadowolony z jedzenia i obsługi to jak najbardziej tak, ale obowiązku nie ma.
Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 19:04
autor: Azrael
scrmnwrx pisze:
Dzisiaj zalatwilem ubezpieczenie na samochud, dowud osobisty, otworzylem konto w banku, zameldowalem sie, zjadlem zapiekanke, bylem u fotografa na dowud osobisty, wypilem piwo Polskie, zalorzylem internet... ale nie wszystko w tej kolejnosci.
Jestem pod wrażeniem, dużo na jeden dzień, wyaźnie się poprawia w urzędach i innych instytucjach

Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 19:08
autor: WiS
scrmnwrx pisze:
Wszystkich co spotkam, to muwiom mi ze blond popelnilem ze przyjechalem do Polski,
Nie znają się.
Dobrze zrobiłeś
Po pierwsze, masz tańsze studia - a chyba na całkiem dobrym poziomie.
Po drugie, to jednak jest środek Europy, bliżej kolebki naszej cywilizacji - a nie jakieś tam... byłe kolonie

Po trzecie, zawsze możesz potraktować życie tutaj jako wielki obóz survivalu
Keep smiling
scrmnwrx pisze:
czy w Polsce sie daje "tip" jak sie je w restauracji? Bylo mi muwiono ze nie
Skąpcy nie dają, albo symboliczny.
Zauważyłem też, ze bogaci dają mniej (może dlatego są bogaci?)
Ja (i chyba większość znanych mi normalnych ludzi) zaokrągla kwotę w górę, o jakieś 10% lub trochę więcej (czyli np. 72 PLN -> 80, 130 -> 150, etc). Oczywiście, im kelnerka milsza i ładniejsza, tym więcej

W knajpach do których zamierzasz niedługo wrócić - też więcej

Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 19:45
autor: KamilP
scrmnwrx pisze:..zjadlem zapiekanke..
..Jeszcze jedno... czy w Polsce sie daje "tip" jak sie je w restauracji? Bylo mi muwiono ze nie.
Za zapiekanke (fastfood) z 'budki' nie, ale jak jesz w restauracji to.. tak jak powiedzieli koledzy wyzej :)
Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 22:27
autor: Konto usunięte
scrmnwrx pisze:
tutaj jest TAK WSZYSTKO inne
I to jest piękne, że wszędzie jest inaczej
scrmnwrx pisze:
Wszystkich co spotkam, to muwiom mi ze blond popelnilem ze przyjechalem do Polski, wszyscy muwiom i pytajom sie mnie po co tutaj przyjechalem.
Eee.. matoły jakieś. Tak fajnie jak w Polsce to nigdzie nie ma.
scrmnwrx pisze:
potrzebuje podlonczyc zeczy z 120V zeby tutaj pracowaly...
Laptop tak jak piszesz, powinien pracować automatycznie na napięciu od 110 do 240 V. Wiele rzeczy ma przełączniki 110/220V, obejrzyj swój sprzęt. Nie wiem, o jakich urządzeniach piszesz, możesz coś więcej napisać?
Transformatorów już dawno w sprzedaży nie widziałem.
scrmnwrx pisze:
czy w Polsce sie daje "tip" jak sie je w restauracji? Bylo mi muwiono ze nie.
Daje się, dlaczego nie. Chyba, że Ci się nie podobało.
scrmnwrx pisze:
Subaru morze jusz w srode odbiore.
Ciekawe, czy policja nie będzie się czepiać do amerykańskich świateł... w Europie trzeba mieć asymetryczne.
Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 22:28
autor: Azrael
Konto usunięte pisze:
Ciekawe, czy policja nie będzie się czepiać do amerykańskich świateł... w Europie trzeba mieć asymetryczne.
Już o tym był cały wątek.
Re: No i przylecialem...
: 23 lip 2012, o 22:35
autor: Konto usunięte
Azrael pisze:
Już o tym był cały wątek.
A to przepraszam.
Re: No i przylecialem...
: 24 lip 2012, o 04:57
autor: scrmnwrx
Dzien dobry wam.
Bede swiatla zmienal zeby byly asymetryczne tak jak sa potrzebne.
Mam naprzyklad szczotke do zembuw Sonicare ktura musze podloncyz zeby bateria sie naladowala jak wyczerpie sie. Nie mam asz tak durzo przyzenduw, ale znudzi mi sie wszystkie elektorniki ladowac przez laptop.
: 24 lip 2012, o 06:00
autor: j33mbo
W sklepie takim jak mediamarkt albo saturn powinny być transformatory
Re: No i przylecialem...
: 24 lip 2012, o 06:29
autor: Konto usunięte
A jak nie w Saturnie czy Media Markcie, to na allegro.
http://allegro.pl/transformator-usa-230 ... 53405.html
Nawet miałem gdzieś jeden walający się, ale nie znalazłem na szybko
Re: No i przylecialem...
: 24 lip 2012, o 06:49
autor: scrmnwrx
Dzieki. Jusz zaras sie wybieram.
Re: No i przylecialem...
: 24 lip 2012, o 07:03
autor: Konto usunięte
scrmnwrx, w sklepach można kupić zwykłą "manualną" szczoteczkę do zębów. Nie jesteś skazany na brudne zęby do czasu zakupu transformatora
I zaraz to nie idź, poczekaj do godz. 10, bo pewnie dopiero wtedy otwierają

Re: No i przylecialem...
: 24 lip 2012, o 09:54
autor: lukass
scrmnwrx pisze:
zjadlem zapiekanke,
Jakby kiedyś życie Cię rzuciło na wschód Polski, a dokładnie do Biłogaraju, to serwują tam najlepsze zapiekanki jakie obecnie mozna kupić. Smakują tak samo jak te z czasów komuny, sa na takiej samej bułce i robione w starym elktrycznym piecu/opiekaczu. Są takie jakie były w czasach mojego dzieciństwa, a nie te mrożone pseudo-zapiekanko-gówno sprzedawane na stacjach i w fast-foodach. I co z tego że buda w której je robią jest troche obskurna i sanepid pewnie znalazł by milion powodów żeby zamknąć ten przybytek - ja mam to w dupie bo zapiekanki sa mistrzowskie
Średnio 3-4 razy w roku wybieram się na szeroko rozumiany wschód biznesowo i nawet jak muszę nadłożyć kawałek drogi to zapiekanki w Biłgoraju musza być i "nie ma chuja we wsi"

Re: No i przylecialem...
: 24 lip 2012, o 16:22
autor: scrmnwrx
Wyjechalem do Lodzi o 7 i wszystko jest zamkniente... lol. Dopiero wrucilem i nawet fajnie bylo. Mam transforamtory z Megamarket... dziekuje za podpowiedz.
Bylem na Piotrokowskiej caly dzien prawie.
Re: No i przylecialem...
: 24 lip 2012, o 19:20
autor: scrmnwrx
Dostalem wiadomosc ze auto bedzie do odbioru jusz jutro. Wybieramy sie do Warszawy w czesnie z rana .
Re: No i przylecialem...
: 24 lip 2012, o 19:35
autor: Chloru
scrmnwrx, jak będziesz wracał do Łodzi to pamiętaj, że masz oddaną niedawno autostradę. Bardzo dobrze się jedzie. Pamiętać tylko należy, że przez ~100 km nie ma żadnej stacji benzynowej. Jak możesz zostać do wieczora to może uda się zorganizować jakiegoś małego spota.