Będzie trudno
: 1 sie 2012, o 04:51
Tak sobie podążałem dzisiaj Subarbi na Dolny Śląsk. Piękne auto. Ale z nudów gdzieś pojawiła się myśl.
A jakby tak nie subaru?
Co innego myślicie?
FWD albo AWD, małe albo duże, z ryja wredne. Żadnych haldexów gdyż jestem niekształcony i argumenty do mnie nie przemawiają. Komputerów mam i tak dużo jak na dwie ręce
Musi mieć jaja, ze 200 koni, bo lubię konie. Lepiej 300. Niewysilone, może jakieś V8, byle nie 2.5l V6 bo to do maszynki do golenia dobre. Proporcje. I żeby paliło tyle co nic czyli Wiśnia.
RWD w wyjątkowych sytuacjach. Podobają mi się niektóre BMW, ale te nowsze albo stare. Te pośrodku nie. Amerykańce si, Australijczyki jeszcze bardziej si, gdyż w pubach miewają rynienkę pod barem. Może w autach też.
Skody kill'em all. Hodny niezłe, ostatnio w Waw widziałem fajnego NSXa.
Lancer Evo jest bez sensu więc też nie. I żadne VW. Zabić tym się można klepiąc z lewej. Ostatnio jeździłem trochę Golfem V, nie daj Pan Bóg, żeby mnie pokarało.
Aha, np za 50 koła. Albo 70. I tak nie kupuję chyba.
ps. Reno Sport to se sam wymyśliłem. Hummer mi pasuje do warszawskich korków
A jakby tak nie subaru?
Co innego myślicie?
FWD albo AWD, małe albo duże, z ryja wredne. Żadnych haldexów gdyż jestem niekształcony i argumenty do mnie nie przemawiają. Komputerów mam i tak dużo jak na dwie ręce

Musi mieć jaja, ze 200 koni, bo lubię konie. Lepiej 300. Niewysilone, może jakieś V8, byle nie 2.5l V6 bo to do maszynki do golenia dobre. Proporcje. I żeby paliło tyle co nic czyli Wiśnia.
RWD w wyjątkowych sytuacjach. Podobają mi się niektóre BMW, ale te nowsze albo stare. Te pośrodku nie. Amerykańce si, Australijczyki jeszcze bardziej si, gdyż w pubach miewają rynienkę pod barem. Może w autach też.

Skody kill'em all. Hodny niezłe, ostatnio w Waw widziałem fajnego NSXa.
Lancer Evo jest bez sensu więc też nie. I żadne VW. Zabić tym się można klepiąc z lewej. Ostatnio jeździłem trochę Golfem V, nie daj Pan Bóg, żeby mnie pokarało.
Aha, np za 50 koła. Albo 70. I tak nie kupuję chyba.

ps. Reno Sport to se sam wymyśliłem. Hummer mi pasuje do warszawskich korków
