Forum Subaru

Na skutek dużej ilości roboty, a w związku z tym niepokojącą ilością kiepów w popielniczce i czasem spalania papierosa grubo poniżej 1min. (całego po łokieć, a nie że pół) nabywszy wczoraj eszlugę.
Zupełnie prosty model Mild Pure, do tego liquid 14mg (będzie mocniejszy, gdyż jaram Camele żółte a nie jakieś tam dziewczęce lajcioszki) .

Dzisiaj około 8 petów zwykłych, głównie dla tego żeby sobie wyjść i się nałykać dymku. Między paleniem w zasadzie wystarczył sztach z epeta. Wiem, że metrosko, ale postanowiłem jednak nie schodzić przed 40 - jest jeszcze tyle ludzi w błędzie.

Teraz pytanie. Jakie macie doświadczenia. Co kupić do poważnego jaranka, jakie te kartocośtamy i olejki.

Eszluga po przyzwyczajeniu jest ok. Jarałem sobie w sklepie, co już jest zaletą. Bo w sklepach zwykle po 20min zionę ogniem i wychodzę. Póki co strategia jest taka, że jak mi się chce to walę w płuco z raz albo dwa i już.

Następna zaleta jest taka, że będzie doświadczenie na nast. raz w AU a wszystko wskazuje na to, że za chwilę się przyda. Teraz co prawda chciałem zakupić w Au ekiepa, ale sprzedaż oliwek z nikotyną jest zabroniona i musiałbym z Chin ciągnąć (to już jest legalne), a kompletnie się na tym nie znałem więc odpuściłem. Wchodzenie na fora epalaczy jest jakby tutaj zapytać jakie klocki do WRX.

mam e-petów 2 rodzaje / Mildów właśnie /, leża sobie spokojnie w szufladzie a ja i tak wolę miętowego patyczka
jakoś nie mogłam się do nich przyzwyczaić i olejki mnie duszą bardziej niż zwykły papieros.
Główna zaleta - brak smrodu papierosowego. I znam kilka osób, które rzuciły palenie właśnie na e-papierosach....czego i Tobie Remik życzę

Marlena pisze: czego i Tobie Remik życzę

tak grubo to bym nie szedł. Jaranie jest spoko. No ale ostatnio co linija kodu to szluga, się płuco przyzwyczaja. 30-40 sztuk mocnych fajur dziennie to już lekkie bagno... w zasadzie w całym ciele.

Inna sprawa, że dzięki temu wątkowi zaraz ktoś mi udowodni że piszę 40 linijek kodu, jedną piszę aż minutę, czyli pracuję ok. 50 minut dziennie .... i dzisiejszy program sponsorują literki... a nie będę taki. Nie napiszę. Ale no ta. Motywacja będzie

Alan, Alan, Alan!, Ty chcesz coś rzucić czy tylko sie przestawić ?

Arno, z tym się nie zgodzę bo jeśli ktoś się uprze, że nie zapali analoga to spokojnie rzuci palenie na e-papierosie
dlaczego? a no dlatego, że e-papieros to nie jest to, fajny gadżet który znudzi się dość szybko i albo kupujesz normalne fajki albo nie palisz wcale
w moim przypadku przeszłam znowu na analogi bo lubię zapalić dobrego papierosa ale kilkoro znajomych przestało używać e-papierosy i nie palą wcale



Alan x 3 znalazłam jeszcze zestaw Joye 510 - niezłe e-pety, regulujesz sobie "moc" chmurki przez przyciśnięcie guziczka na e-fajku, pamiętam że zrobiły na mnie wrażenie na początku. No to mam 6 e-papierosów w domu ale technologia pewnie już poszła do przodu, dawno nie przeglądałam "nowości" w e-paleniu.

Alan, Alan, Alan! pisze: zaraz ktoś mi udowodni że piszę 40 linijek kodu

40 przetestowanych linijek kodu dziennie, to całkiem dobry wynik. Na fajkach się nie znam, wiem, że to zło

Sprawdź co możesz stracić przez papierosy.

Palenie jest nałogiem, który bardzo ciężko rzucić. Niestety na świecie cały czas przybywa palaczy – zarówno czynnych jak i tych biernych. Naukowcy alarmują, że coraz więcej młodych osób sięga po papierosy. Podkreślają, że najczęstszym powodem jest presja rówieśników oraz ciekawość. Czy naprawdę lans i akceptacja innych jest warta ceny jaką za to przyjdzie zapłacić? Bo palenie to nie tylko stracone zdrowie i pieniądze. Przedstawiamy wam pięć powodów, które pokazują, że lepiej się trzymać od tej używki z daleka.

1. Statystyczny palacz wydaje prawie 3 tysiące złotych rocznie na papierosy. Za takie pieniądze można pojechać na dobrą wycieczkę, albo kupić sobie ładne buty od Louboutina ;)

2. Prócz wszelkich chorób i utraty kondycji palenie postarza i sprzyja rozwojowi zmarszczek.

3. Palacze mają gorszy węch i smak. Udowodniono, że po rzuceniu palenia ludzie na nowo odkrywają przyjemność z jedzenia.

4. Mimo że osoby palące tego nie czują, to dla innych ludzi śmierdzą. Nie ma chyba nic gorszego od człowieka, który wchodzi do autobusu i przed samym wejściem jeszcze się musi „zaciągnąć“.

5. Palaczy omija frajda z całowania i czerpią mniejszą przyjemność z seksu. W końcu nie każdy chce się całować z popielniczką, nie? ;)

Życzę przyjemności z palenia

Kubik1, +1

Kubik1 pisze: po rzuceniu palenia ludzie na nowo odkrywają przyjemność z jedzenia.

to akurat w moim przypadku nie jest plusem

poza tym się zgadzam ,no może z tym ,że coraz więcej ludzi jara to już niekoniecznie , kiedyś u mnie w szkole każdy jarał i było to normalne teraz już nie jest to tak popularne jak popatrzę wśród małolatów czy to z rodzinki czy pod szkołą która jest niedaleko

Tu jednak chyba chodzi o wspomożenie umysłu podczas takiego "dymka" ,które odpręża i nabiera się nowych sił i pomysłów ale też trzeba ograniczyć szkodliwe dziadostwo ,a nie rzucenie jako takie

1. Statystyczny palacz wydaje prawie 3 tysiące złotych rocznie na papierosy. Za takie pieniądze można pojechać na dobrą wycieczkę, albo kupić sobie ładne buty od Louboutina ;)

Na szczęście to jego pieniądze

2. Prócz wszelkich chorób i utraty kondycji palenie postarza i sprzyja rozwojowi zmarszczek.

No i Alan, jak się teraz wytłumaczysz kosmetyczce?

3. Palacze mają gorszy węch i smak. Udowodniono, że po rzuceniu palenia ludzie na nowo odkrywają przyjemność z jedzenia.

Remek jako amator kanapek i zupek chińskich z pewnością czuje poważne zmartwienie gdy nie może dojść różnicy w bukietach win

4. Mimo że osoby palące tego nie czują, to dla innych ludzi śmierdzą. Nie ma chyba nic gorszego od człowieka, który wchodzi do autobusu i przed samym wejściem jeszcze się musi „zaciągnąć“.

Alan! Najwyższa pora kupić samochód!

5. Palaczy omija frajda z całowania i czerpią mniejszą przyjemność z seksu. W końcu nie każdy chce się całować z popielniczką, nie? ;)

Nie do końca rozumiem dlaczego ich omija. Alan ma teraz e-papierosa i nie śmierdzi. A ja nie narzekam. Nie wiem jak inne jego żony

Kubik1, ja Cię lubię, ale ten no. Staremu kocurowi takie rzeczy gadasz? zajaram se chyba i pomyślę

barbie pisze: dojść różnicy w bukietach win

jeśli chodzi o żarcie to słyszałem o bukietach surówek, ale bukiet win to musi niezła berbelucha być.

burat pisze: Tu jednak chyba chodzi o wspomożenie umysłu podczas takiego "dymka" ,które odpręża i nabiera się nowych sił i pomysłów ale też trzeba ograniczyć szkodliwe dziadostwo ,a nie rzucenie jako takie

zawsze pracowałem na fajku (wymówka) , klawiaturą tylko wbijam gwoździe. Mój ex szef nie potrafił tego zrozumieć, dlatego teraz mam takiego co to rozumie
Ale fakt ta robota nie pomaga w rzucaniu (też wymówka). Musiałbym pojechać z bratem porobić jakąś prawdziwą robotę.

Excuses, excuses, excuses.

barbie pisze: inne jego żony

ostatnio w innym wątku przez przypadek Kostka się wygadała i składaliśmy jej i małemu gratulacje wobec tego pozwolisz ,że tu będę pierwszy składając gratki na wasze ręce

Ja nieudolnie wstawiłem cytat z internetu .
Faktem jest że czuję palacza , nawet wtedy gdy ten przejdzie obok .
Bez fajek da się żyć a wiele osób by rzuciło ale nie wierzą że im się uda i nie próbują .
Moja bratowa jest krytycznym stanie na nowotwór

burat pisze:

barbie pisze: inne jego żony

że tu będę pierwszy składając gratki na wasze ręce

Oczywiście pozostałym żonom też gratulujemy

Jakie klocki do WRX?

Słyszałem, że barbie była zadowolona z jednego zestawu. Podpytaj

Bergen pisze: Jakie klocki do WRX?

Bergen, dla Ciebie? OEM, Ferrodo Performance i podobne, albo kosimazaki jak to Marek mawia i tyle w temacie. Do tego ewentualnie bym nie rzucał palenia, jak Ci się będzie hamowanie dłużyć to se zajarasz, tylko chyba nie jarasz

Alan, Alan, Alan! pisze: tylko chyba nie jarasz

Często palę głupa

Próbowałem rzucić palenie przy pomocy e-papierosów, ale niestety nie dałem rady. Producenci przechwalają się, że dany produkt jest super podobny do prawdziwego fajka, niemal nie ma różnicy. Bzdura, na mnie to nie działa. Chyba jedynym skutecznym sposobem jest samozaparcie i przestanie palić w ogóle, a nie zastępować nic nie dającymi e-papierosami.

gofer1 pisze: Próbowałem rzucić palenie przy pomocy e-papierosów, ale niestety nie dałem rady. Producenci przechwalają się, że dany produkt jest super podobny do prawdziwego fajka, niemal nie ma różnicy. Bzdura, na mnie to nie działa. Chyba jedynym skutecznym sposobem jest samozaparcie i przestanie palić w ogóle, a nie zastępować nic nie dającymi e-papierosami.

fakt, Zwykłego dyma muszę sobie strzelić. Ale dzisiaj np. nie mam fajek i normalnie daję radę. Nie mam paniki

Kubik1 pisze: Przedstawiamy wam pięć powodów, które pokazują, że lepiej się trzymać od tej używki z daleka.

1. Statystyczny palacz wydaje prawie 3 tysiące złotych rocznie na papierosy. Za takie pieniądze można pojechać na dobrą wycieczkę, albo kupić sobie ładne buty od Louboutina ;)

Czy Ciebie pogięło..?!! Mam chodzić w tym: ?!!

Kubik1 pisze: 2. Prócz wszelkich chorób i utraty kondycji palenie postarza i sprzyja rozwojowi zmarszczek.

Postarza, mówisz..?
Twarz nabiera wyrazu i charakteru. O!

Kubik1 pisze: 3. Palacze mają gorszy węch i smak. Udowodniono, że po rzuceniu palenia ludzie na nowo odkrywają przyjemność z jedzenia.

Nie mam problemów z odczuwaniem przyjemności z jedzenia.
Aż za bardzo, powiedziałbym.

Kubik1 pisze: 4. Mimo że osoby palące tego nie czują, to dla innych ludzi śmierdzą. Nie ma chyba nic gorszego od człowieka, który wchodzi do autobusu i przed samym wejściem jeszcze się musi „zaciągnąć“.

Jak to dobrze,że nie jeżdżę autobusem.
BTW: A w autobusie to przypadkiem amatorzy "polskiego prysznica" nie są głównym problemem?

Kubik1 pisze: 5. Palaczy omija frajda z całowania i czerpią mniejszą przyjemność z seksu. W końcu nie każdy chce się całować z popielniczką, nie? ;)

Ale ja też nie chcę się całować z każdym. Nawet z żadnym, prawdę mówiąc.

gofer1, prawda jest taka, ze jak nie chcesz rzucic palenia to nie rzucisz. Elektroniczny papieros moze Ci ewentualnie ulatwic.

Ja nie palę to nie wiem jak czuje się palacz . Jak wchodze do czyjegoś domu to czuję czy w mieszkaniu się pali czy nie . Mój ojciec zmarł na raka i popalał do ostatnich dni i nie potrafiłem mu odebrac tej przyjemności . Uważałem że to nic nie pomoże w jego chorobie a tylko zadam mu cierpienie w ostatnich miesiącach życia . Ponieważ moja bratowa jest w krytycznym stanie a sąsiad sie wykańcza to trudno mi jest być obiektywnym

Kubik1 pisze:Ja nie palę to nie wiem jak czuje się palacz . Jak wchodze do czyjegoś domu to czuję czy w mieszkaniu się pali czy nie . Mój ojciec zmarł na raka i popalał do ostatnich dni i nie potrafiłem mu odebrac tej przyjemności . Uważałem że to nic nie pomoże w jego chorobie a tylko zadam mu cierpienie w ostatnich miesiącach życia . Ponieważ moja bratowa jest w krytycznym stanie a sąsiad sie wykańcza to trudno mi jest być obiektywnym

Przykro mi z powodu Twojego ojca.\\

Ale (i tu już mówię tylko o sobie): Jakoś umrzeć trzeba.
I tak żyjemy za długo