Otóż po kilku rozmowach telefonicznych z kolegą rallyMati, dotyczących faktycznego stanu technicznego rzeczonego RX'a, zdecydowałem się wybrać do Wierzbicy k/ Kraśnika w celu zakupu. Sprzedający w rozmowach tel zapewniał, że do zrobienia jest tylko amortyzator tył i przegub, czyli w zasadzie niewiele. Prosiłem aby poinformował mnie o jakiś innych dolegliwościach, ponieważ nie chciałem robić sobie 1000km wycieczki na darmo. Podobno nic więcej RX'a "nie bolało". W sobotę 30.04 po pokonaniu prawie 500km i dotarciu na miejsce, zaczęliśmy oględziny. Uśmiech z ust zniknął bardzo szybko. Piękny lakier nałożony chyba wałkiem, dający efekt skórki pomarańczy na większości elementów, podobno malował jeden z lepszych lakierników w okolicy, który dla Steca rajdówki maluje (chyba tylko na biało i pod oklejenie). Uszczelki wokół drzwi popękane, w bagażniku jakaś masakra – wykładzina i cała tapicerka istny gnój, wszystko mocno wilgotne i bardzo brudne, we wnęce koła zapasowego kilka/kilkanaście litrów wody (chyba butla lpg chłodzona cieczą).
Całe auto lakierowane kilka miesięcy temu, a na rantach błotników widać już rudą co potwierdza fachowość blacharza/ lakiernika. Rozrząd wymieniony podobno w październiku, a któreś rolki wyją niemiłosiernie. W komorze kupa piachu i pokrywa zaworów z jednej strony dosłownie pływa w oleju. Jeśli to auto ma nalatane 186kkm, to Legac którego sprzedałem kilka dni wcześniej (203kkm) był jak nówka-salonówka. Nie wiem o co chodziło z deską rozdzielczą, ale włączony nawiew po zgaszeniu silnika i wyjęciu kluczyków dalej dmuchał. Chyba dochodzi stały prąd z aku. Nie wiem jak radio, bo nie było tam żadnego, ale coś tam ktoś dłubał w kabelkach.
Nie mam pojęcia jak auto wygląda od spodu, bo nawet nie miałem ochoty tam zaglądać, ale nie spodziewałbym się rewelacji.
Jednym słowem wielka lipa, dzięki której stałem się lżejszy o kilka stówek wydanych na wycieczkę po kraju.
Auto może i warte zainteresowania, lecz z pewnością nie za tą cenę. 11 000 zł za auto w tym stanie, to wg mnie o dużo za dużo.
Opisałem tylko moje wrażenia. Imprezę oglądaliśmy we dwójkę i pewnie kolega mógłby dodać coś ciekawego od siebie, ale chyba mój opis wystarczy potencjalnym klientom ;)
Powodzenia w sprzedaży
