Oryginalny Seicento Sporting SPI. Rocznik `98.
Co odróżnia Sportinga od normalnych sejków to krótsza skrzynia (krótsza piątka i sporo krótsze przełożenie główne), lepsze materiały w środku, obrotomierz, zderzaki i ładne felgi. Nasz ma jeszcze dodatkowo elektryczne szyby i otwierane tylne okna.
Autko jest u nas od chyba czerwca 2009 roku. Kupiony od totalnego pedanta który z żalem sprzedawał bo drugie dziecko było w drodze. Tenże pedant kupił go z kolei od pierwszego właściciela (mam nawet fakturę zakupu - kupiony w salonie w Ciechanowie).
W momencie zakupu przebieg wynosił 54 tysie z małym hakiem - czy realny nie wiem. Po stanie auta raczej tak. Kupiliśmy go już z założonym LPG ale wtedy to była nóweczka instalacja. Parownik jeszcze się błyszczał.
Na dzień dzisiejszy przebieg to ok 96 tysi.
Najpierw minusy.
Autem jeździła żona stąd widoczne są pewne charakterystyczne dla kobiecej eksploatacji ślady. Rysa na prawym boku, pęknięty przedni zderzak (zaspa podczas pierwszej zimy) i jej popisowy numer czyli otwarcie maski w czasie jazdy przy mijance z tirem :shock: Prędkość była mała więc maska jeździ na aucie do dzisiaj ale ma takie delikatne fałdy przy zawiasach. Wszystkie wady lakiernicze widoczne na zdjęciach. Na szczęście auto jest czarne więc tych wad praktycznie nie widać.
Plusy.
Auto na bieżąco serwisowane. Nie było żadnego oszczędzania. Kobita jeździ 16 km w jedną stronę do pracy, często w nocy więc jakakolwiek usterka to byłby spory kłopot. Dlatego każde jęknięcie było natychmiast sprawdzane.
Od zakupu prowadzę swoją książkę serwisową (auto naprawiane u mnie w serwisie).
Pewnie o wielu rzezach nie pamiętam ale przez te 2,5 roku powymieniane było m.in.
- klocki
- szczęki tył + linka
- amortyzatory tył monroe (w tym roku)
- kompletny wydech (w dwóch etapach)
- jakieś 500 km temu kompletny rozrząd z regulacją luzów zaworowych
- wahacze kilka razy (niewymienne sworznie)
- kilka razy łożyska
I dużo innych.
O tym ile razy był olej zmieniany nie piszę. Jak ktoś chce to porobię skany książki. Na dzień dzisiejszy auto jeździ na Selenii 5W30. Oleju silnik nie bierze, jest natomiast jakiś drobny wyciek (nobla dla tego kto idealnie uszczelni silnik Fire).
W tej chwili auto stoi na stalowych felgach z zimówkami Dębica (Bęben się mnie radził co kupić do Białasa

Do auta dodaję oryginalne sportinowe alu felgi z oponami firestone firehawk - kupione na sezon letni 2010.
Zużycie i jednych i drugich opon zerowe. W końcu Baba tym jeździła :)
Dodatkowo do zimówek dodaję kpl łańcuchów śniegowych. Nowe, nieużywane.
Co w najbliższym czasie z wydatków.
Wiele tego nie ma. Na pewno przy kolejnych klockach trzeba wymienić już również tarcze hamulcowe.
Może warto będzie za jakiś czas zregenerować parownik od gazu. Nic się w tej chwili nie dzieje ale po co doprowadzać do problemów typu zalewanie czy spalanie 15 litrów/100.
Można by zrobić konserwację podwozia. Ostatnia była robiona 2 lata temu.
Podsumowując.
Szukając dla Żony samochodu (chciała coś małego - uparła się początkowo na matiza) mocno chciałem trafić sportinga. Po pierwsze dlatego, że mam sentyment do Sportinga przez rajdowy puchar i swoje własne wspomnienia z 2 sezonów w KJS z cinquecento Sporting. No i ze względu na to o czym pisałem na początku. Silnik SPI świetnie współpracuje z gazem LPG i nie wymaga sekwencji - wystarcza porządna instalacja drugiej generacji (z komputerem). Krótka skrzynia zdecydowanie ułatwia wyprzedzanie. Wielokrotnie przejechałem Polskę tym autem i prędkość podróżna na poziomie 120 km/h nie jest problemem. Tira bez problemu można wyprzedzić, a sama podróż nie jest zbytnio męcząca... no i to spalanie. Koszt 100 km na lpg to okolice 19 - 20 pln

Aha - alternator jest jeszcze starego typu - nie ten z pękającą obudową.
Autko kompletnie bezawaryjne. Poza obsługą nie działo się nic. W środku nocy wsiadaliśmy i jechaliśmy w góry czy nad morze. No i jest na masce pamiątkowa naklejka z Plejad 2011

Cena:
Nie wiem i nie obchodzi mnie ile te roczniki kosztują na allegro. Tam też na razie auta nie wystawiam.
Autko jest do oddania za 5k pln. Bez negocjacji. Jeśli ktoś mocno chce taniej to za 4k oddam bez letnich kółek

Jeśli ktoś szuka BARDZO taniego w eksploatacji autka do miasta, dla żony czy dziecka ze świeżym prawkiem (bo kochanka to raczej się sejem nie zadowoli

Tu jeszcze statystyka spalania

Fotki za chwilę bo coś te forum nie ogarnia linków z Fotosika
