Po ostatniej wizycie prawie kupców mam ważne informacje dla kolejnych którzy przyjeżdżają ze swoim "fachowcem" :
Ważna informacja dla chcących kupić nowe siedmioletnie Subaru - takie auto nie istnieje, nie jeździł tym dziadek Niemiec który płakał jak sprzedawał
auto było używane z głową, nie jeździło w zawodach na czas ale bywało na torze oraz pojawiało się jako "0" w kilku małych rajdach czyli nosi ślady użytkowania
Ważna informacja dla specjalistów blacharzy i lakierników - malowane były prawe drzwi ( to nie była naprawa powypadkowa tylko naprawa uszkodzonego lakieru ), progi i przedni zderzak ( który już zapomniał o malowaniu bo znowu jest pęknięty ), robione były poprawki na przedniej krawędzi maski, na styku przednich błotników i zderzaka oraz w paru mniej znaczących miejscach których nawet nie jestem w stanie wskazać, auto nie miało żadnego dzwona, oczywiście auto wymaga poprawek w kosmetyce i jeżeli komuś będzie bardzo zależało na nieskazitelnym wyglądzie to musi zainwestować w nowy zderzak a za niewielką opłatą na pewno specjalista to ogarnie
Ważna informacja dla specjalistów i znawców - tak, deska rozdzielcza była demontowana bo do flockowania trzeba ją ściągnąć a przede wszystkim dlatego że dawno, dawno temu kierownica było po prawej stronie i nie dało się jej przełożyć bez wymiany deski i paru mniej widocznych elementów, wytarty jest lakier na plastikowych uchwytach w drzwiach bo ... się wytarł i wcale nie świadczy to o cofniętym liczniku
Ważna informacja dla poszukiwaczy komfortu i wodotrysków - to Subaru nadaje się do codziennej jazdy, ale komfortowe raczej nie jest, ale dla pewnej grupy ludzi ( takich jak ja ) jest to auto najbardziej komfortowe na świece a żeby uzupełnić brak wodotrysków dołożyłem mu dobre radio z nawigacją i DVD, niestety nie ma i nie było tylnej półki bo ten typ tak ma
Ważna informacja dla ekologów - pali tyle ile STI powinno palić czyli niemało
I jeszcze jedna informacja dla specyficznych przypadków - auto nie ma CERTYFIKATU ZAKUCIA SILNIKA - ten pacjent to już mnie powalił i nie wiedziałem co mu odpowiedzieć , poproszę chyba człowieka który zakuwał motor żeby zrobił sobie tabliczkę z podpisem i numerkiem jak w AMG
a jeżeli ktoś chce faktury na części wsadzone do auta to nie mam bo nie potrzebowałem, ale jak komuś bardzo zależy to mu wydrukuję listę części o jakiej nawet nie marzył, może będzie czuł się lepiej
