Forum Subaru

Ze względu na to że powiększyła mi się rodzina :) Trzeba sprzedać motocykl (BMW F650GS 2004r. - mogę zostawić w rozliczeniu;) :( i poszukać auta. Za każdym razem jak jeżdżę sprawdzać auta u mechaników wychodzą różne dziwne kwiatki.. :/ Z własnego doświadczenia wiem że zawsze na forach można spotkać prawdziwych pasjonatów dbających o swoje auta - mam nadzieję że uda mi się kupić auto którym nie będę się bać (np ze względu na nieznany stan techniczny) wozić swoją córeczkę :)

Rozglądam się za Foresterem. Najchętniej Igeneracja 2.0 manual. Albo z rozsądną instalacją LPG (pojedyncze wtryski lub 2 listwy) wtedy fundusze circa 13tys. PLN albo w odpowiednio niższej cenie bez LPG (założę sam). Miło widziana klima i szyberdach :)

Naprawdę w to wierzysz, że istnieje 15-17 letnie auto, którym będziesz mógł bezpiecznie wozić swoją ukochaną córeczkę?

BTW ostatnio wątek rodzinny w ogłoszeniach jakoś się nasilił

Myślę że najbezpieczniej jest siedzieć w bunkrze wybudowanym w piwnicy pod domem. Ponieważ jednak czasem trzeba się przemieszczać a mnie nie stać ani na taki bunkier (i siedzenie w nim) ani na nowe auto z salonu - trzeba znaleźć jakieś inne rozwiązanie.
btw. nie wiem co "Pana" post wnosi do mojego wątku o zakupie auta (z cała pewnością gdybym chciał kupić rocznego WRX w celach rozrywkowych i nie miał na to limitów $ byłby to wątek cięższy do "strolowania") Nie liczę na cuda i auto w super idealnym stanie - po prostu na takie którym będzie można normalnie się przemieszczać (i nie będzie klepane z przystanku autobusowego). Pozdrawiam :)

Mój post wnosi na pewno "UP", inaczej Pana (??? co to za nowa moda na "panowanie"???) post mógłby zaginąć w przestrzeni.

Marzenia o idealnym, 15 letnim subaru moim zdaniem można wsadzić sobie między bajki. do 13 tysięcy należy, jak dobrze pójdzie, doliczyć połowe, albo i drugie tyle na niezbędne naprawy, żeby auto udawało jakiś poziom bezpieczeństwa (ta córeczka). Moim zdaniem lepiej rozważyć zakup tańszego, nudniejszego, ale nowszego wozidełka, zamiast jeżdżącej skarbonki z upragnionym znaczkiem subaru.

Uszanowania

Konto usunięte pisze: co to za nowa moda na "panowanie

jak tam nowa

za Michałem Ogórkiem

NAJPIĘKNIEJSZE POLSKIE SŁOWA

1. PAN, PANI - w Europie Wschodniej do każdego Polaka mówi się "panie" albo "pane". Słowo pozostające w trwałej opozycji zarówno do amerykańskiego "ty", jak i sowieckiego "wy". Komunizm w Polsce skapitulował dlatego, że nie można w naszym języku do nikogo poważnie powiedzieć: "słuchajcie, Kowalska". Polska przewrotność spowodowała, że w procesie likwidowania "panów" stał się nim już każdy: sam mam w notesie wpisanego "pana hydraulika", a znajoma, dzwoniąc do swojej pomocy domowej, przedstawia się: "mówi pani pani". "Frère Jacque" to u nas "panie Janie" i najważniejsza polska książka to "Pan Tadeusz", istna pan-demonia

http://www.logo24.pl/Logo24/56,125389,1 ... iazki.html

Pan Ta-Rej?

Konto usunięte pisze: Marzenia o idealnym, 15 letnim subaru moim zdaniem można wsadzić sobie między bajki.

Pan, nie pan, ale dobrze gada.

Tyle, że z pierwszego postu nie wynika, że tu chodzi o "ideał" - tylko (i aż ) o coś, co się nie złamie po najechaniu na studzienkę kanalizacyjną. To się powinno dac kupić za te 13, ale żeby jeździło, i wracało do domu bez holownika, to pewnie faktycznie trzeba coś dołozyć...

Oprócz tych 13 mam trochę odłożone dodatkowo na doprowadzenie nabytku do używalności..
W każdym bądź razie.. wpłacona zaliczka na staruszka Forestera wynalezionego w Starogardzie.
(obym później nie płakał u mechanika ) ;)
Temat do zamknięcia.