[SlO] Kąąbi
: 30 maja 2014, o 09:19
Sprzedam lub oddam za drobną opłatą Kąąbi, czyli Subaru Legacy Kombi 2.0 MY95. Klasyczny srebrny.
Może zacznę od wad:
- samochód ma obecnie ciut ponad 440000km na liczniku,
- tylne błotniki znikają w oczach,
- maglownica cieknie,
- ABS nie działa,
- airbagi nie działają,
- butla gazowa do wymiany,
- amortyzatory ledwo zipią,
- nie działa spryskiwacz tylnej szyby.
Mimo tego ma zalety:
- odpala od pierdnięcia,
- hamuje jak nie-Subaru,
- nowe sprzęgło,
- wygodny fotel z STI-jaja,
- ALK,
- hak,
- tylna wycieraczka naprawiona,
- klima działa,
Jak jeszcze czytacie, trochę historii.
Kupiłem go w 2005 z przebiegiem niecałe 160000km od Niemca co płakał, założyłem gaz 4gen. i jeździłem dość intensywnie. W tym czasie:
- 3 razy wymieniłem rozrząd,
- 2 razy sprzęgło,
- 2 razy przeguby przednie,
- niezliczoną ilość razy olej i filtry,
- raz CPWR,
- raz czujnik temperatury wody,
- poliuretany w stabilizatorach,
- zregenerowałem pompę wspomagania kierownicy,
- nie pamiętam razy ile świece,
- raz przewody WN.
Dodatkowo wymieniłem fotel na ładny niebieski, założyłem ALK, wymieniłem heble przednie na 277 2t z SI'05. W tym czasie były 3 "przygody". Na szczęście przy małym prędkościach, więc elementy konstrukcyjne nie zostały naruszone. Po ostatniej mam nową klapę bagażnika i błotnik przedni prawy, wprawdzie zielone ale zdrowe.
Obecnie jeżdzę nim "po bułki" i mimo wad sprawia mi to wielką frajdę, aż żal go na złom oddać.
Może zacznę od wad:
- samochód ma obecnie ciut ponad 440000km na liczniku,
- tylne błotniki znikają w oczach,
- maglownica cieknie,
- ABS nie działa,
- airbagi nie działają,
- butla gazowa do wymiany,
- amortyzatory ledwo zipią,
- nie działa spryskiwacz tylnej szyby.
Mimo tego ma zalety:
- odpala od pierdnięcia,
- hamuje jak nie-Subaru,
- nowe sprzęgło,
- wygodny fotel z STI-jaja,
- ALK,
- hak,
- tylna wycieraczka naprawiona,
- klima działa,
Jak jeszcze czytacie, trochę historii.
Kupiłem go w 2005 z przebiegiem niecałe 160000km od Niemca co płakał, założyłem gaz 4gen. i jeździłem dość intensywnie. W tym czasie:
- 3 razy wymieniłem rozrząd,
- 2 razy sprzęgło,
- 2 razy przeguby przednie,
- niezliczoną ilość razy olej i filtry,
- raz CPWR,
- raz czujnik temperatury wody,
- poliuretany w stabilizatorach,
- zregenerowałem pompę wspomagania kierownicy,
- nie pamiętam razy ile świece,
- raz przewody WN.
Dodatkowo wymieniłem fotel na ładny niebieski, założyłem ALK, wymieniłem heble przednie na 277 2t z SI'05. W tym czasie były 3 "przygody". Na szczęście przy małym prędkościach, więc elementy konstrukcyjne nie zostały naruszone. Po ostatniej mam nową klapę bagażnika i błotnik przedni prawy, wprawdzie zielone ale zdrowe.
Obecnie jeżdzę nim "po bułki" i mimo wad sprawia mi to wielką frajdę, aż żal go na złom oddać.