Forum Subaru

Witam,

szukam Forestera, N/A rok ? powiedzmy do 2004 - w zależności od stanu i idącej za tym ceny.

Może być automat lub manual.

Ewentualnie, w ostateczności jakieś turbo, o ile znajdę w idealnym stanie

Info na priv lub przez forum.

Możliwe żeby auto miało taki przebieg? 4000 rocznie?

1) http://otomoto.pl/subaru-forester-2-0-g ... 06106.html
Oglądał może ktoś?

Zainteresowały mnie jeszcze:

2) http://otomoto.pl/subaru-forester-2-0-1 ... 77659.html

3) http://otomoto.pl/subaru-forester-2-0-t ... 04889.html

Ktoś? coś? zasugeruje lub podpowie? :)

Zauważ że to sami handlarze.Nie wiem jak inni ale ja się wystrzegam komisów i pseudo handlarzy.Poszukaj coś na forum albo poczekaj jak nie ma, tu przynajmniej jakąś historie auta czasami można poznać.

Widziałem, niemniej mało jest ofert prywatnych. Na forum - łatwiej o historię, ale i o nowsze auto. Wiem, że w tym przedziale cenowym na cuda nie mam co liczyć. U mnie takich aut jak na lekarstwo. Wczoraj było jedno białe S-turbo za 8k, lekko stuknięte w hallogen, dziś już ogłoszenie "spadło".

Niemniej dzięki za zainteresowanie i odzew :)

A nie myślałeś też o Subaru Outback? Prześwit prawie taki sam (tez można go trochę podnieść w razie potrzeby). Ja szukałem subaru 4 miechy.
Pośpiech niewskazany.

Kolego Panther.
Opcje które wymieniłeś to niemalże 4 różne strony świata.
Różnica między at i mt to przepaść. I jeżeli nie masz 89 lat to zapomnij o at.
TUrbo i non-turbo to jeszcze większa przepaść. Nie chodzi tylko o moc. Znacznie różne są koszty utrzymania i żywotność silników.

pszemq Nie myślałem. Rozważałem zakup Imprezy i jej podniesienia. W ostateczności padło na forka. Zależy mi właśnie na prześwicie. Auto częściowo będzie używane w łagodnym terenie.

j33mbo Wiem, że to niemal różne auta Bardziej mi zależy na stanie auta niż na tym czy będzie to N/A czy z wiatrakiem, z automatem czy w manualu. To nie ma być wóz do pojeżawek tylko pupowóz.
Rozum mówi żeby brać n/a (sohc) - serce - jakieś turbo. Kwestia skrzyni pozostaje nierozstrzygnięta

Na dodatek w swoim starym autku mam upg, którego już nie będę robił. Pozostaje kupno jakiegoś krokodyla lub znalezienia Forka. Wiem, że pośpiech przy zakupie samochodu to kiepski doradca

To może pomyśl o 2.5 N/A w miarę niezawodny, moc wystarczająca jak na pupowóz.

PS manual vs automat to nie aż tak wielka przepaść bez przesady.Może automat jest trochę przymulony ale to nie auto do ścigania, sekunda nie robi aż takie różnicy.

Ja juz nawet nie mowie o szybkości zmiany przełożeń, bardziej chodzi mi o fakt ze at ma tylko 4 biegi. Co skutkuje np tym ze na autostradzie przy 140kmph masz 3.5krpm.

Nie chce nic mówić ale ty miałeś 4eat?ta skrzynia ma nadbieg jechałem około 180-190 i miałem 3.8 tys obr tak wiec wydaje mi się że nie jest źle.Ale faktycznie trochę teraz przemyślałem i manual vs automat jeżeli chodzi o silnik 2.0 N/A faktycznie masz racje ze to przepaść

pszemq pisze:To może pomyśl o 2.5 N/A w miarę niezawodny, moc wystarczająca jak na pupowóz.

W tym momencie bardziej mi zależy na stanie auta niż na "detalach". 2.5 N/A to także DOHC (przynajmniej w forku), zatem silnik w serwisie podobny jak 2.0 DOHC. Tak jak nadmieniłem albo przyzwoite 2.0 z (SOHC) (z manualem, ale zadbanym forkiem z automatem na pewno nie pogardzę), albo fun - wówczas jakaś turbina i DOHC, skrzynia ponownie nie ma dla mnie znaczenia, wiadomo, że wolałbym manualną, ale do mojej jazdy automat także będzie dobry. Sporo jeżdżę drogami mniej uczęszczanymi, jasne można zasuwać nawet ile fabryka pozwoli, niemniej ryzyko spotkania jakiegoś zwierzaka na drodze spore, zatem poza 90 rzadko będę deptać, a na autostradzie jestem kilka razy w roku ....

Wracając do tematu chciałem dziś podjechać i obejrzeć poniższe ... + coś po drodze,

http://otomoto.pl/subaru-forester-C34770856.html

ale Pan poinformował mnie, że autko mogę obejrzeć jutro lub najwcześniej dzisiaj po 18-tej. Zatem
Pewnie ciężko mu się rozstać Jakoś średnio odnoszę się do takich sprzedawców ...
A może ktoś już je oglądał?

Panther pisze:
ale Pan poinformował mnie, że autko mogę obejrzeć jutro lub najwcześniej dzisiaj po 18-tej. Zatem
Pewnie ciężko mu się rozstać Jakoś średnio odnoszę się do takich sprzedawców ...

A zauważyłeś, że dziś jest niedziela i ktoś może mieć inne plany niż czekać na potencjalnego kupca
Osobiście uważam, że brak parcia na szybką sprzedaż to dobry znak.

Jak sprzedawca odkłada termin oględzin samochodu to może być różnie. Najczęściej jeszcze coś picuje przed oględzinami. A jak zależy komuś na sprzedaży to może być nieco bardziej elastyczny w ustalaniu terminu. Zresztą niektórzy "sprzedający" (niekoniecznie ten) zamieszczają ogłoszenia chyba tylko w celu stwierdzenia jaki będzie odzew

Niemniej miło mi, że próbujesz rozwiać moje wątpliwości co do stanu samochodu.

pszemq, mam nadal 2.0 N A 4EAT

Panther, ale o jakim odkładaniu piszesz, skoro dziś dostałeś termin na dziś?

tak tylko co to za oglądanie po ciemku? Już raz kupiłem samochód oglądany przy latarce, na dodatek 1go kwietnia

Znasz może auto? Bo z tego co widzę jesteście prawie ziomkami.

Panther pisze: Znasz może auto? Bo z tego co widzę jesteście prawie ziomkami.

Prawie czyni wielka różnicę, zwłaszcza gdy mieszka się w Warszawie, a i z Kutna do Płocka jest 50km
Zwróciłem tylko uwagę, że Twoje oczekiwania wobec sprzedającego są mocno przesadzone.

Skąd wiedziałem, że akurat do tego się odniesiesz?

Może wiecie gdzie w Warszawie można rzetelnie i nie doprowadzając się do bankructwa sprawdzić forka?

Nikt nic? W sumie jesień to i trudniej się rozstawać z autem przez niektórych głównie używanym zimą ...

Jak tam?Byłeś coś oglądać?Z jakich okolic ty szukasz fury?

Na chwilę udało mi się dotrzeć do Piaseczna. Obejrzałem tam 1 zielonego S turbo - masakra, poobijane z każdej ze stron, drzwi zarysowane, amory tylne lepione przez jakiegoś kowala żałuję że nie zrobiłem foty, czegoś takiego jeszcze nie widziałem, zawory do regulacji, ale to standard.

Przy okazji obejrzałem manuala z komisu - może bez komentarza zadzwoniłem w celu oględzin jeszcze po jedno auto, ale nie udało mi się umówić i w zasadzie tyle.

Jestem z podlaskiego, także zmuszony jestem szukać z całego kraju ...

hehe ja swojego w maju kupiłem z podlaskiego dokładnie z Łomży.

Są miejsca skąd nie kupuje się samochodów

Dzisiaj oglądałem:

http://otomoto.pl/subaru-forester-1998r ... 91182.html

Przyznam, że wizualnie najładniejszy jaki oglądałem do zakupu. I nie piszę tego z dumą, tylko ze smutkiem. Prawie bez korozji z wgniotką na drzwiach kierowcy i obcierką na lewym tylnym zderzaku. Niestety auto nie ma mocy i jedzie "na pół gwizdka", coś szarpie na lpg oraz na pb, prędkościomierz ma odłączony, świeci się check, wiatraki pracują non stop (ponoć z powodu odpięcia licznika). Wydech dziś miał spawany, prawdopodobnie sprzedający sprawdzał czy bez katalizatora "nabierze powera". Zapewnie o czymś jeszcze zapomniałem.

Konkluzja albo coś kuleje w mechanice albo w karoserii (sytuacje gdy w obu pomijam) ...

Kurde faktycznie same łachy :/ jedyna opcja to czekać.Albo wybrać się daaaaaleko na południe może tam by coś było.
PS. oglądałeś jakiegoś Outbacka?

A jak dalekie to południe? Mam jeszcze do obejrzenia zielonego od kolegi z kropki. Tak jedzie:

http://tinyurl.com/ogsq2ce

na pociechę - przynajmniej wiem, że motorownia działa

Outbacka na ten moment odpuszczam, zależy mi na prześwicie. Nie sądziłem, że kiedyś to napiszę, niemniej "kiosk ruchu na kołach" zaczyna mi się podobać