Kolezanki i Koledzy,
Wyrobilem ostatnio oba certyfikaty CPC i mozna powiedziec, ze jestem kompetentny do zarzadzania flota pojazdow. Niemniej przestalo mnie bawic robienie za ciecia u siebie, pilnowania kiedy przeglad, kiedy ubezpieczenie, kiedy plyny zmienic, czy aby sa opony na zime, co akurat do naprawy...
...za duzo tego wszystkiego (ostatnie zdjecie). A przeciez szukam jeszcze przynajmniej dwoch TW125, ze dwoch Hawkeye 300, jakis maly ciagnik siodlowy chcialbym kupic w przyszlym roku. Od trzech lat Felek na glowie i czasu znajduje tyle, zeby trialowka po gruzach pojezdzic. W planach drugi "wampir energetyczny". Firma w rozkrecaniu. Nie pamietam kiedy bylem na pojezdzawce (chyba ze liczyc szkolenie na wozki i ladowarki).
Pod mlotek idzie Astra F z 1995 roku.
Tak jezdzila kiedy jeszcze byla normalnym samochodem https://lh5.googleusercontent.com/-Gi6v ... C_0759.jpg Zgadujac po wzroscie, z prawego opierdziela mnie Kolega Michal Pryczek :D
Auto bylo sluzbowozem Ivi. Sciagnelismy auto od Niemca (ktory zapewne nadal placze) zeby mloda pani doktor mogla dojezdzac na dyzury. Moze to nie ten poziom co szwajcarski lekarz jezdzacy tylko na stacje benzynowa, ale zawsze cos. Przebieg byl troche ponad sto tysiecy(czyli pewnie razy wspolczynnik "n"), popsuty byl lewy przedmi kierunkowskaz, blotnik, drzwi oraz wgnieciona blacha pomiedzy tylna lewa lampa a zderzakiem. Kierunek i blotnik dalismy nowe, reszta wyklepana ;) Objechalismy Opelkiem cala Polske, zaliczylismy kilka pojezdzawek. Jedyna awaria bylo "wykrecenie sie" sruby z dolnego mocowania wahacza... ktory tydzien wczesniej wymienial nasz mechanik. I to byla jego ostatnia praca dla nas. Kolo pogniotlo blotnik i tyle. Wiecej strachu niz szkody.
Auto sukcesywnie ewoluowalo. A to doszly kubelki z pasami, a to wylecialo wnetrze, a to wstawilismy poliweglanowe szyby, a to szpere itd. itd. Jezdzili Asterka Jurek Pyzel i Romek Urban na otarcie lez, gdy im sie na pojezdzawce w Imprezie wylaly super-duper-tjuningowe amortyzatory ;) Jezdzil Marcin Markowicz (od Punto 4x4 i Volvo), a nawet charytatywnie dzieciaki obwozil (pewnie lecza sie z nerwicy).
Pozniej zrobilismy cos takiego https://lh6.googleusercontent.com/-bzVM ... 2012-06-16 Zostala rozebrana do kolej blachy, wyspawana, obspawana, wypiaskowana, sklatkowana, obmalowana i zlozona na w wiekszosci nowych czesciach, lacznie ze swapem silnika po generalce. Zbieglo sie to z urodzeniem Feliksa przez co Opelek nawet nie jest porzadnie objezdzony. I nie wyglada na to, by znalazl sie na to czas.
Obecna "specyfikacja" wyglada nastepujaco:
- nadwozie bez dziur, rdzy (w paru miejscach powierzchniowy nalot), dwa lata tamu piaskowane, ubytki blach wyspawane, malowane ; wyciete wewnetrzne poszycia tylnych drzwi i wzmocnienia, mocowania kanap itp., wycieta wanna na kolo zapasowe i wstawiona plyta z aluminium; nadwozie obspawane gdzie sie dalo; wspawana klatka bezpieczenstwa z zastrzalami do przednich i tylnych kielichow, z palakiem pod pasy bezpieczenstwa oraz palakiem pod deska rozdzielcza; nie jest szczegolnie piekna, ale parametry trzyma i bardzo usztywnia nadwozie;
- szyby tylnych drzwi i wszystkie tylne z poliweglanu,
- maska, przednie blotniki, tylna klapa, lotka na klapie i oba zderzaki z laminatu;
- silnik 1.6 oznaczany jako C16SE; jest to silnik zaprojektowany do Corsy GSI, zdlawiony do troche ponad 100KM, montowany w Astrach tylko przez rok, bo pozniej weszly Ecotec (zwane ekosmieciami). To jest sprawdzona osmiozaworowka, parametrami nie ustepujaca 16V, za to idiotoodporna. Istnieja pomowienia, ze ten silnik na poziomie prototypow przekraczal 100KM/1000cc ale z uwagi na trwalosc zdlawili go do 100-cos; ten egzemplarz przeszedl generalny remont, pamietam ze placilem za nowe tloki z pierscieniami, komplet panewek, szlifowanie i wywazanie walu;
Zeby nie byc goloslownym co do trwalosci 8V: poprzedni silnik 1.6 70KM zajezdzilismy na Elkowej pojezdzawce. Paradziesiat okrazen toru w Toruniu bez odpoczynku i po zjechaniu na plyte, po zdjeciu nogi z gazu swiecila sie kontrolka cisnienia oleju. Subarowi eksperci orzekli smierc silnika. Nie przeszkadzalo mu to dokonczyc impreze, wystartowac troche pozniej w zawodach na tym samym torze, zaliczyc ze dwie imprezy w NMnP, wakacjie na Mazurach, wycieczke do Carfita i pod Walbrzych. Silnik przed wyrzuceniem zostal z ciekawosci rozebrany, mial nierowno wytarte panewki, troche krzywy wal itp... a dzialal :D
- w dolocie zalozona jest wieksza przepustnica;
- uklad wydechowy stanowi przerobiony kolektor od dwulitrowki (ktory nie sprawdza sie w 2.0 bo jest za maly, a sprawdza sie w 1.6, hehehe) i cala reszta na zamowienie z kwasowki 2" na dwoch tlumikach. Po pewnej "przygodzie" zrobione pancerne mocowania, wiec nic juz nie powinno odpasc, nie przerdzewieje i brzmi fantastycznie (choc niezbyt glosno);
- skrzynka pieciobiegowa z dosc krotkimi przelozeniami; zalozona do niej jest, a przynajmniej byla szpera helikalna, sprawdzana przez Carfita, chyba jakies 4 - 6kg wyszlo z pomiarow; pisze jest/byla poniewaz nie robie teraz rewizji skrzyni, a auto bylo w roznych rekach... a to przeciez Polska. W kazdym razie po podniesieniu z jednej strony auto probuje spasc z podnosnika, a dodanie gazu w skrecie zniecheca do luznego trzymania kierownicy ;) Niestety obecnosci helikala nie sprawdzi sie patrzac w ktora strone kreci sie kolo po drugiej stronie :/ Zatem moim zdaniem szpera nadal jest i dziala ale reki nie dam sobie uciac za cos czego nie widze; wzmocnione poduszki pod skrzynia i silnikiem; o kilka centymetrow podniesiona dzwignia zmiany biegow;
- hamulce seryjne, zregenerowane, pod felgi 13"; z przodu tarcze (o ile pamietam nacinane) z tylu bebny; na tunelu centralnym zalozony korektor sily hamowania Wilwooda, sprawdza sie lepiej niz seryjne korektory na tylnej belce; reczny seryjny, trzyma super, ale nic nie stoi na przeszkodzie by przed korektorem hamowania zalozyc sobie hydrauliczny na pojedynczej pompie;
- uklad kierowniczy zmieniony na bez wspomagania; auto lekkie, do nauki krecenia kierownica, wiec wspomaganie nie potrzebne; do tego brak pompy i przewodow sprawia ze nie ma co sie wylac na goracy kolektor wydechowy ;P Oszczedza sie tez kilka KM. Zalozona zostala nowa/regenerowana przez InterCars przekladnia oraz kolumna kierownicza z Vectry; zmiana kolumny zostala wymuszona palakiem klatki bezpieczenstwa pod deska rozdzielcza - seryjna kolumna nie miescila sie; w zamian kolumna jest duzo swiezsza oraz ma... regulacje wysokosci :D
- zawieszenie na nowych elementach gdzie tylko sie dalo; praktycznie wszystkie tuleje z poliuretanu; sprezyny dobrane pod obnizona mase auta; przednie amortyzatory jakis wyzszy model KYB, tylne Bilstein B4; przedni stabilizator najgrubszy seryjny do Opli (chyba z GSI albo diesla) tylny zas projektowany do wyscigowych Saabow 900 (tylne zawieszenie jest identyczne jak w Saabie)... oba baaardzo grube; regulowane gorne mocowania przednich amortyzatorow, zeby mozna bylo "negatywy wyciagnac";
- wyrzucone prawie wszystko co wydawalo sie zbedne, akumulator w skrzyneczce za fotelem pilota, fotele kubelkowe Bimarco z dolnymi mocowaniami, podstopnice i podlogi z ryflowanego aluminium, pasy czteropunktowe z homologacja E, z takimz znaczkiem kierownica, na konsoli centralnej wlacznik wentylatora chlodnicy, wlacznik pompy paliwa (podaje paliwo zanim zakreci sie rozrusznikiem dzieki czemu silnik odpala natychmiast) i przycisk klaksonu (zeby pilot tez mogl odreagowac); cyfrowy tachymeter z shiftlight;
- kola... duzo kol: komplet 6 zimowek Toyo na waskich stalowkach, malowane proszkowo na bialo https://plus.google.com/u/0/photos/1092 ... 6954970145, komplet uniwersalnych nalewek na ATS/Fondmetal tez 6 sztuk, malowane recznie na czarno, plus siodma sztuka niepomalowana z marna opona jako zapas na codzien [obecnie na ucie], 6 szt. semislickow Toyo R888 z 4 szt. czarnych felg ATS/Fondmetal https://plus.google.com/u/0/photos/1092 ... 8315873729, lacznie 17 felg i 20 opon;
Co jest do zrobienia?
- przez pewien czas przed podstopnica pilota byl maly akumulator zelowy... ale poniewaz auto glownie stalo, to zawsze pradu brakowalo. Dlatego tez za fotel pilota poszla skrzynka z pelnowymiarowym akumulatorem 40Ah... fotel pilota poszedl ciut do przodu i podstopnica pilota wrocil na swoje miejesce; w efekcie zabraklo 20 cm ryflowanego aluminium na podlodze; blacha dokupiona i to od razu na calosc bez sztukowania i czeka na dociecie i zalozenie; mysle ze jeszcze ogarne to wyzwanie;
- deska rozdzielcza jest "na sztuke"; wszystko poprzez palak klatki ktory sobie pod nie zazyczylem :) jak juz pisalem trzeba przez to bylo zalozyc regulowana kolumne kierownicy i zegary z Kadetta (duzo plytsze od tych od tych z Astry, przy okazji nowa linka); no i sama deska tez nie pasowala wiec czekalo ja ciecie i trytytkowanie na szybko; mozna tak jezdzic, ale mnie osobiscie sie to nie podoba i gdybym mial czas to zmajstrowalbym nowa, estetyczna deske; warto tym bardziej, ze seryjna deska jest bardzo ciezka a skonczyly sie juz mozliwosci odchudzania;
- mocowania kubelkow sa regulowane/przesuwane; wynika to z tego, ze Ivi jest znacznie drobniejsza ode mnie, a ja od. np. Marcina Markowicza; jesli auto bedzie mialo jednego kierowce, to powinno sie je zastapic stalymi mocowaniami mocowanymi do podlogi; urwie sie sporo kilogramow i bedzie mozna usiasc troche nizej (kolumna kierownicy jest regulowana);
- warto zrobic zabezpieczenie antykorozyjne... zrobilem ostatnio w drugiej Astrze i w Imprezie Ivi i mam zajawke na robienie zabezpieczen ;) W kazdym razie mam sprawdzona firme w Lodzi ktora za 600 PLN brutto rozbiera auto z plastikow, myje, odrdzewia, uzupelnia farbami reaktywnymi i zalewa chemia Valvoline; buda byla zregenerowana, podwozie zabezpieczone antykorozyjnie, ale to jest Opel i za kilka lat jesli nie uzupelni sie powlok i nie "obstrzyknie" profili znow bedzie walka. Zwlaszcza ze w takiej blaszance wilgoc lubi sie skroplic;
- jesli bedzie latac po wyrypie to proponuje zalozyc plyte pod silnik.
Podsumowujac, w auto wlozone zostalo sporo pracy i pieniedzy (sama szpera kosztowala 3,5k). Jest zrobione w standardzie pojezdzawek/KJS, w RPP czy wyscigach gorskich raczej nie da sie wystartowac. Co mialo sie zepsuc zostalo naprawione lub wymienione na nowe. Skonfigurowane jest tak, zeby mozliwie niskimi kosztami latac bezawaryjnie pomiedzy pacholkami. Tanie OC, tanie czesci, malo pali.
100-cos koni w osce to nie EVO Killer ;) ale zbiera sie calkiem zywo, dohamowuje i skreca. Jest na tyle lekkie, ze gdyby sie popsulo to nawet slaba kobieta zepchnie ze skrzyzowania i mozna zaryzykowac ciaganie na lawetce za SUVem czy Vanem. Felg jest na kazda okazje, a zapas opon wystarczy na rok. Ceny 185/60R13 za smieszne. Tak samo jak ceny czegokolwiek do Astry F... "moze lepiej niech pan usiadzie... to kosztuje az 70 zlotych" :D
Zdjecia samochodu tutaj: https://plus.google.com/u/0/photos/1092 ... 2574585745
Cena: chcialbym dostac za to auto "netto" 6'000 PLN. Autko bylo samochodem firmowym, wiec od ceny sprzedazy na umowie musimy niestety zaplacic 19% podatku. Zatem to co zostanie w reku zalezy od... it depends ;) Zapraszam do rozmow +48 512 747 606.
P.S.1 Zdecydowany kupiec dostanie w gratisie nowa homologowana (a nie izolacje na rurki CO) otuline na klatke bezpieczenstwa, cos kolo 90 - 100cm.
P.S.2 W prezencie moze tez dostac paczke plyt z wszechrozna muzyka... Niemiecka. Wystarczy wrzucic na tyl boomboxa i juz mozna wbijac sie na zlot Opla zeby zawstydzic wlascicieli ospojlerowanych Calibr ;P
P.S.3 Dopuszczam mozliwosc zamiany za dwie Yamaha TW125, jednego Polarisa Hawkeye 300 lub Yamaha Warrior 350 bo sa potrzebne do firmy.
[S] Astra 1.6... klatka, kubly, szpera
Regulamin forum
Jeśli kupujesz coś z ogłoszenia na Forum robisz to na własne ryzyko!
Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zamieszczane ogłoszenia. Nie przelewaj pieniędzy ludziom, których nie znasz lub którzy nie mają wiarygodnej historii na Forum!
Jeśli kupujesz coś z ogłoszenia na Forum robisz to na własne ryzyko!
Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zamieszczane ogłoszenia. Nie przelewaj pieniędzy ludziom, których nie znasz lub którzy nie mają wiarygodnej historii na Forum!
- grzywaczewski
- 0 gwiazdek
- Lokalizacja: Łódź
- Auto: Impreza 2.5 N/A '07
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0