Ze względu na to, że znalazłem już godnego następcę mojego s-turbo wystawiam swojego forestera na sprzedaż.
FORESTER S-TURBO, MY99, manual, LPG BRC Sequent24


- skórzana tapicerka
- podgrzewane fotele (idealna sprawa w zimę :) )
- podgrzewane lusterka
- elektrycznie sterowane lusterka
- elektrycznie sterowanie szyby
- podgrzewana strefa na szybie w miejscu wycieraczek
- oryginalne radio z CD Subaru
- szyberdach (okno dachowe) sterowany elektrycznie
- klimatyzacja
- skórzana kierownica oraz gałka zmiany biegów
- oryginalne alufelgi Subaru 16 cali
- hak
- oczywiście wspomaganie
- 4x airbag
- JEST ROLETA w bagażniku
- drugi komplet kół na stalowych felgach na zimę
- halogeny
- spryskiwacze
- rasowy basowy pomruk z tłumika :) (posiadam również tłumik oryginalny)
- dodatkowy komplet kół zimowych, na felgach stalowych. Opony w dobrym stanie
- dwa kluczyki
- książka serwisowa z Niemiec
Czy bezwypadkowy? Z przodu na pewno tak. Z tyłu był malowany (o tym niżej)
Samochód kupiłem niemal 4 lata temu. Długo szukałem bo oprócz tego, że miał być z turbo i z manualem, miał też mieć określony kolor (najchętniej czarny), miał mieć szyberdach (ma), chętnie skórzaną tapicerkę (ma). Oczywiście stan techniczny też był istotny ;). Ofert było jak na lekarstwo, ale udało mi się znaleźć auto, które idealnie wpasowało się w moje potrzeby i poczucie estetyki mojej Żony :).
Kupiliśmy forestera sprowadzonego z Niemiec, przebieg ok. 190tkm, serwisowany w niemieckim ASO (książkę mam). Od razu wiedziałem, że instalacja gazowa będzie zakładana więc silnik musiał być w dobrym stanie. Oczywiście naczytałem się na forum o panewkach i głównie to powodowało moje obawy w początkowym okresie.
SERWIS:
Zaraz po zakupie wstawiłem go na przegląd na ul. Bajjeczną. Pan Zbyszek powiedział, że fajny egzemplarz mi się trafił. Zalecił mi jazdę na oleju Valvoline VR1 5w50 i takiego używam od tamtego czasu.
Zmieniono płyn chłodzący, tylne tarczo-bębny i klocki. Dodatkowo w gorące dni pojawiał się problem podczas jazdy w korku – po zbytnim nagrzaniu się auta pedał sprzęgła nie chciał wracać i trzeba go było podciągać nogą. Usterka była w zakładzie doskonale zdiagnozowana wyłącznie na podstawie opisu – wymieniono wysprzęglik i od tamtego czasu nie ma żadnych problemów.
Po jakimś czasie, gdy już nieco poznałem to auto, stwierdziłem, że nie jest normalne to, że czasem, znowu zwłaszcza w gorące dni lata, po pewnym czasie jazdy parkowanie powoduje lekkie przyhamowanie, gdy auto ma skręcone koła, przeskakiwanie przy manewrach. Diagnoza znowu była oczywista (dzięki forum najpierw, potwierdzona potem u Piotra Ducha). Znalazłem używaną wiskozę z imprezy chyba 2004r. Wiskozę znalazłem na allegro. Użytkownik okazał się fantastyczny. Jako, że ciężko ocenić stan wiskozy po jej wyglądzie, sprzedający zgodził mi się ją wysłać za darmo, żebym ją założył, pojeździł i sprawdził czy to jest sprawna część. Wpłatę zgodził się otrzymać po tygodniu mojego użytkowania!
Pan Piotr dokonał wymiany, zmieniono przy okazji olej w skrzyni i dyferencjale. Subarowy 75W90. Poza tym nic w forku nie wymagało naprawy/wymiany.
Ze względu na konsumpcję paliwa oraz niezaprzeczalną przyjemność z jazdy tą maszyną, utwierdziłem się w przekonaniu, że trzeba założyć gaz. W końcu za tę samą cenę tankowania będzie można mieć frajdę częściej :).
Instalacja od forumowego mistrza była dla mnie zbyt droga, nie będę ukrywał. Poszukałem trochę i trafiłem na zakład ECO-TECH w Ursusie. Jego właściciel, Pan Robert jest bardzo rzeczowym człowiekiem i zaproponował mi instalację BRC Sequent24. Taka została założona, w dwa dni forek stał się autem BI-FUEL :). Koszt wtedy 3500 zł. Instalacja sprawuje się absolutnie bez zarzutu, przejechałem już ok. 70kkm. W tym miesiącu zrobiony przegląd, wymiana filtra fazy ciekłej i lotnej, kalibracja mapy. Samochód pracuje idealnie, rzekłbym że kultura pracy na LPG jest lepsza niż na PB.
Kiedyś spotkałem się forumowiczem guerila. Miał identycznego forka tylko AT, z instalacją lpg tą najbardziej polecaną. Estetyka montażu podoba mi się bardziej w moim :).
Zużycie LPG: ok 13,5-14,5L w mieście. Minimalne: ok. 10 litrów gdy jechaliśmy do Sandomierza podziwiając widoki. Sam byłem w szoku - chyba 390 km na zbiorniku
Po jakimś czasie z autem zaczęło się dziać coś niedobrego, zaczął kichać, prychać, ewidentnie niedomagał. Podejrzenia padły na układ zapłonowy. Wtedy poznałem zakład tecnogarage.com w Pruszkowie (już niestety nie w Pruszkowie). Chłopaki dobrze „ogarniają” mocne auta. U nich zmieniłem świece i przewody na NGK. Okazało się, że przyczyną prychania była na pewno nadpalona elektroda świecy (chyba nawet gdzieś na forum o tym pisałem i jest foto). W każdym razie tania i sprawna wymiana spowodowała, że w auto wstąpiła nowa siła i tak jest do dziś :).
Któregoś razu poczułem, że forek dziwnie się prowadzi. Zbliżał się przegląd coroczny więc powiedziałem o tym diagnoście. Nic nie stwierdził, ani na szarpakach, ani na teście amortyzatorów. W moim ulubionym warsztacie powiedziano mi jednak, że pęknięta jest sprężyna z przodu. Poszły więc obie do wymiany, do tego poliuretanowe tuleje z przodu (te duże), jakaś końcówka, tarcze i klocki. Oprócz tego wymiana uszczelniacza w skrzyni biegów. Gdzieś na FB tecno jest nawet mikrorelacja foto z tego zabiegu :) http://www.tecnogara...0 Turbo (Radek)
Mimo, że turbo powinno bulgotać, brakowało mi tego rasowego basowego mruczenia. Kierując się również opiniami na forum zakupiłem uniwersalny sportowy tłumik nierdzewny. Z efektu jestem mega zadowolony. Wewnątrz jest cicho (nawet moja Żona nie narzeka), a gdy stoję z boku zazdroszczę sam sobie :). Jak dla mnie idealny poziom pomruku. (w moim nowym nabytku XT jest prodrive i jest jakoś mniej wyraziście).
Z ważnych rzeczy (i kosztownych) zrobiłem wymianę samopoziomującego zawieszenia SLS na polecany na forum zestaw: amortyzatory KYB + sprężyny KYB z wolnego ssaka. Jedna strona stała już niżej, pomyślałem, że to najlepszy moment na to. Wymiana była dokonana w zeszłym roku.
NAPRAWA TYLNYCH NADKOLI
Jak wiadomo tylne nadkola są punktem newralgicznym zarówno w imprezie, jak w i foresterze. Dwa lata temu zdecydowałem się podejść do tego kompleksowo. W serwisie blacharskim Peugeota w Jankach, pewien fachowiec starej daty się tym zajął. Zajmuje się również renowacją starych pojazdów, więc można powiedzieć, że reparaturki zostały dorobione. Kawałek błotnika wraz z nadkolem wycięto, dorobiono od nowa i wstawiono. Jak na taką ręczną robotę wyszło to bardzo dobrze. Wnętrze zostało zabezpieczone barankiem. Przy okazji poprosiłem też o malowanie tylnej klapy, bo w okolicy wycieraczki była ruda. Całość kosztowała 4000 2600 zł (coś mi się pomyliło, Żona mi opis zweryfikowała, ma lepszą pamięć)
Obecnie nadal wygląda to dobrze, jednak w dolnej krawędzi klapy pojawia się rdzawy zaciek. Przy jednym nadkolu widać mały purchelek na lakierze, sądzę że jest to mała sprawa do ogarnięcia powierzchniowo. Idzie lato, warto zająć się taką kosmetyką. Zasadniczy problem został wyeliminowany, teraz czas na "detailing" ;)
Z innych rzeczy, które były wymieniane:
- łożyska kół tylnych (jedno w tym miesiącu, drugie dość dawno temu)
- osłona przegubu przód (luty chyba)
- chłodnica (2012) – moja się rozszczelniła przy plastikowym króćcu na górze (typowa usterka). Wsadzona nowa, znanej firmy, której nazwę zapomniałem :)
- opornica dmuchawy (któregoś dnia straciłem 1 i 2 bieg wentylatora)
- naprawiona tylna wycieraczka (tu relacja: http://www.forum.sub...wnie-też-foto/)
- naprawiony zegarek (chyba każdy forek ma ten problem)
- w zeszłym roku kupiłem nowy akumulator BOSCH SILVER (parkuję na dworze i muszę mieć pewność, że codziennie rano odpalę)
Mankamenty:
Forek nie jest samochodem nowym i pewne mankamenty ma. Szyberdach po zamknięciu jest lekko opuszczony z jednej strony. Jest to również typowa usterka, wyrobiły się plastiki w prowadnicach. Błaha sprawa, jednak wymiana niesie za sobą konieczność zostawienia samochodu na 1-2 dni (trochę rozbierania jest). Nie cieknie.
W zeszłym roku zaczęło mi coś gwizdać pod maską, ale na tyle cicho i nie zawsze, że mechanicy nie mogli znaleźć przyczyny. W końcu znalazłem sam (też gdzieś wątek zakładałem). W zimne dni słychać było łożysko sprężarki klimy. Dźwięk jest niezależny od tego czy klima załączona czy nie. Z tego co czytam, niektórzy forumowicze uporali się z tym samodzielnie (łożysko podobno ok. 35 zł) http://www.forum.sub...e-klimatyzacji/. Ja po znalezieniu przyczyny, zdjąłem pasek klimy i tak jeżdżę do dziś.
Z innych rzeczy, które pamiętam – jest jakiś drobny luz na zawieszeniu z przodu, przy normalnej jeździe nieodczuwalny, objawia się czasami przy przejeżdżaniu ukosem przez jakieś uskoki, tory. Jadąc wprost jest dobrze, sądzę więc, że luzy są w początkowej fazie (drążek kierowniczy, końcówka, sworzeń – coś z tych rzeczy)
Kiedyś, zanim miałem jeszcze LPG, zatankowałem do pełna benzynę i coś mi gdzieś podciekało. Od czasu gdy mam gaz, tankuję zawsze za 80-100 zł i nic nie cieknie. Być może łączenie wlewu z bakiem na jakąś nieszczelność.
Pali się kontrolka ABS (mnie to akurat cieszy, bo ABS mi do niczego nie potrzebny). Z tego co pamiętam błąd czujnika przy którymś z kół.
Przednia szyba była wymieniana – jakoś 2-2,5 roku temu kamyczek spod koła samochodu jadącego przede mną uderzył i zrobił kuku. Miałem ubezpieczenie szyb, wymienione w NordGlass na szybę z podgrzewaniem. Tak więc szyba prawie nowa, nieporysowana. Taki mankament, który przekłada się na zaletę ;).
NADWOZIE:
Czarny lakier na tym samochodzie prezentuje się wyjątkowo elegancko. Szkoda mi i mojej Żonie pozbywać się tego auta, ale mam już jego młodszego brata i niestety czas się rozstać :). Karoseria bez uszkodzeń, normalne ryski na lakierze. Rdza – ogólnie jest bdb-. Na dolnej krawędzi jednych tylnych drzwi przy uszczelce jest nalot, ostatnio zabezpieczałem. Lekko pojawia się zaciek na tylnej klapie oraz jeden purchelek przy tylnym nadkolu. Jest czysto w takich newralgicznych miejscach jak wokół uszczelek szyby przedniej, wokół mocowania wycieraczek itp.
Tylny zderzak był puknięty na rogu, wgniecenie zostało wypchnięte. Kształt OK, widać rysy. Lekko pęknięty tylny reflektor w wyniku tego zdarzenia. (będą zdjęcia)
Na drzwiach są oryginalne naklejki z napisem Forester (na starych zdjęciach widać jeszcze naklejkę na błotniku Limited Edition, którego teraz nie ma, po remoncie nadkoli)
PODWOZIE:
Opony Yokohama Geolander w dobrym stanie. Dodatkowo komplet kół zimowych (przeze mnie używane jeden lub dwa sezony, tej zimy nie zakładałem zimówek więc i zimy nie było ;) ).
Felgi "amelinowe" - już trochę nadszarpnięte zębem czasu, ale i tak dodają forkowi pazura.
Ruda - Z tego co widać jest OK, jedynie tylne sanki pokryte są rdzawym nalotem (kolejna typowa przypadłość imprez i forków) - warto poszukać tej belki i ją zmienić.
Forek stoi dość wysoko, bo ma świeże sprężyny i amortyzatory z tyłu. Test pięści wchodzącej między koło i błotnik zdaje ;). Po zmianie SLSów i sprężyn na ten zestaw, jak dla mnie dużo lepiej się prowadzi. Jedzie jak po szynach. Nie wiem czy wynika to z faktu, że SLSy były żużyte, czy z innej charakterystyki zawieszenia.
Jest HAK, gdyby ktoś potrzebował .
SILNIK:
Przebieg 270kkm, ja zrobiłem ok. 80-85kkm. Pracuje równo, nie ma absolutnie żadnych zastrzeżeń. Jeżdżę na Valvoline VR1 5w50, zmieniam 2 razy w roku, co 10-12kkm. Zużycie oleju – pomiędzy wymianami kupuję butelkę 1L i z tego dolewam, tyle starcza (może raz musiałem kupić drugą butelkę). Czasem mam wrażenie, że mogę jeździć kilka miesięcy bez dolewki, a czasem wydaje mi się, że niedawno dolewałem i znów warto by uzupełnić. Wiadomo, że zużycie zależy od stylu i warunków jazdy.
Jeśli chodzi o regulowanie zaworów – nie było takiej potrzeby. Odwiedziłem raz warsztat na Gidzińskiego (Piotr Duch) i mówię, że chciałbym oddać do regulacji zaworów. Pan Piotr pyta po co? Mówię, że już tyle jeżdżę na LPG i że się naczytałem trochę itp. Pan Piotr posłuchał silnika i powiedział, żebym tyle nie czytał – silnik pracuje idealnie i nie ma potrzeby regulacji. To było w zeszłe wakacje. Do dziś nic się nie zmieniło.
Rozrządu nie robiłem. Przy okazji wymiany chłodnicy był sprawdzany stan rolek i paska. Wyglądały na stosunkowo świeże. Muszę zerknąć w do książki serwisowej, którą mam z Niemiec. Z tego co pamiętam, to był robiony i właśnie świeży stan tych elementów, te przypuszczenia potwierdzał. Sprzęgła również nie wymieniałem. Czasem zdarza się, że szarpnie przy ruszaniu, ale rzadko. Poza tym nie jestem przekonany, czy to wina sprzęgła a nie zawieszenia całego systemu napędu na przykład.
WNĘTRZE:
Według mojej oceny w bardzo dobrym stanie. Fotele skórzane w dobrym stanie. Fotel kierowcy lekko wytarty, ale nie dziurawy. Wygląda dużo lepiej niż inne, które widziałem w ogłoszeniach.
Działa zegarek. Są czarne dywaniki materiałowe. Deska rozdzielcza w stanie bardzo dobrym. Paski podgrzewania tylnej szyby – wszystkie sprawne (będąc posiadaczem innych marek wiem, że nie musi to być oczywiste ;) ). Grzanie foteli również działa, nawiew sprawny. Nie ogarniam do czego służy przycisk Bright :)
CENA:
To co interesuje najbardziej każdego Kupującego (ale nie mniej interesuje Sprzedającego) to oczywiście cena. Moja cena to 15.500 PLN (umowa sprzedaży).
Wiem, że można znaleźć egzemplarze tańsze, jednak mój forek jest w moim odczuciu wyjątkowy. Nie jest łatwo znaleźć forka w takim kolorze w takiej specyfikacji. Gdy jest umyty wygląda obłędnie!
Moja oferta powinna być atrakcyjna dla tych, którzy planują jeździć na LPG. Koszt założenia instalacji to 3500 zł, no może znajdzie się też taka za 3000 zł. Nawet jednak jeśli ktoś zakupi auto za 12.000, założenie LPG już wydatnie zmienia cenę całkowitą. Jeśli planujesz jeździć tanio, policz i rozważ moją ofertę. Przy obecnych cenach gazu tankuję za ok. 80 zł i przejeżdżam ok. 280 km = 28,5 zł/100 km.
Dodatkowo, w ostatnim czasie na auto zostały poczynione pewne nakłady, które prędzej czy później dotyczą większości analogicznych aut.
Krótko podsumowując:
- wiskoza z wymianą i olejami - 1200 zł
- zmiana SLS na zestaw sprężyn KYB + amortyzatory KYB – 1200 zł
- naprawa nadkoli - 2600 zł
- akumulator BOSCH – 300 zł
- sprężyny przód – 300 zł
- chłodnica nowa z wymianą – 400 zł
- no i oczywiście instalacja LPG – 3500 zł (świeżo po przeglądzie 140 zł)
- koła zimowe – powiedzmy 400 zł
- hak 400 zł
- innych wydatków takie jak ostatnia wymiana łożyska, osłony przegubu i podobnych nie liczę
SUMA: 10440 zł – te wydatki i tak należałoby ponieść. W mojej cenie są one już zawarte :), czyli jak by nie liczyć, dostajesz to auto za mniej niż 6000 zł ;),
W sierpniu wybraliśmy się naszym forkiem na wycieczkę do Bawarii, 1000 km w jedną stronę. Na niemieckim gazie jeździ równie dobrze jak na polskim :). Kotlina Kłodzka połączona z Pragą - sama frajda z jazdy.
Auto wrzucam na razie tylko na forum. Mam nadzieję, że napisałem nt. każdego aspektu, którego może dotyczyć ewentualne pytanie. Oczywiście zapraszam do zadawania kolejnych. Samochód jest do zobaczenia w Raszynie, w godzinach popołudniowych lub weekendowo. Najchętniej sprzedałbym dopiero jak założę gaz do XT, ale zdecydowanego Nabywcę uszczęśliwię wcześniej :).
Zdjęcia na niemieckich blachach pochodzą z okresu mojego zakupu, aktualne zdjęcia dodam później. Postaram się pokazać jak najwięcej istotnych szczegółów.
Ubezpieczenie i przegląd do lipca/sierpnia. NIEPALĄCY właściciel.
Pozdrawiam,
Radek
szulc(kropka)radoslaw(at)gmail.com
PS. Paragonów, faktur i innych podobnych kwitków dokumentujących poczynione nakłady nie zbieram, bo nie lubię. Nie wiem jakim cudem zgubiłem książkę serwisową, którą w zeszłym roku założył mi warsztat. Chciałem do niej wpisać ostatnią wymianę łożyska i lipa... Musicie mi wierzyć na słowo.



