[S] Impreza 1997, 2.0, LPG, klima
: 10 mar 2015, o 12:34
Ostatnia aktualizacja opisu - 2016-01-10
Subaru Impreza 1997, 2.0, 115 KM, wersja "Season" z klimą, LPG Bigas by Jako
Została kupiona w Niemczech w 2006 w Autohaus Reich przez polskiego handlarza-importera i zaraz potem kupiona przez SebastianaZ z kropki. Od 2007 w moich (zdolnych) łapach, zaraz jak wszedłem w jej posiadanie, założyłem instalację LPG u Jako.
Licznik kilometrów wskazuje coś około 290 000 km, ale na 1000% był kręcony zanim Sebastian go kupił wraz z samochodem - wskazuje na to magiczny przebieg 112000 km u polskiego handlarza oraz ślady ingerencji wokół mocowań cyferblatu zegarów.
Silnik cały czas na pełnym syntetyku. Zawory "na śrubę". Historia serwisowa udokumentowana grubą teczką faktur, kwitów i paragonów.
Na przedniej osi amortyzatory KYB AGX (czterostopniowa regulacja twardości), na tylnej KYB Excel-G.
Wahacze na poliuretanach.
Aluminiowa maska z japońskiego STI.
Nowe miedziane przewody hamulcowe na osi tylnej.
Dedykowany shortshifter.
Niedawno regenerowana przekładnia kierownicza.
Gary’s fix, eliminujący nadwrażliwość czujnika spalania stukowego w tym roczniku.
Sprawne zegary ciśnienia i temperatury oleju oraz boost (odchyla się tylko na dół :) - taki komplecik kupiłem w całości od Adamusa i nic nie zmieniałem, mi się podoba.
Reflektory dalekosiężne Wesem załączające się przez podwójny bufor przekaźnikowy razem ze światłami drogowymi.
Głośniki Hertz z przodu, wraz z tweeterami. Radio Kenwood CD/MP3 - 100% SPRAWNE (wbrew temu co mówię na filmie)
Wydech oem WRX.
Tylne szyby przyciemnione mocno, można wozić teściową, nikt nie zauważy.
Chlapacze Rallyarmor :) ba, są nawet oryginale subarowe dywaniki gumowe. I naklejka 4turbo, pełen lans.
Sprzęgło Exedy.
Jak widać, zderzak od GT'99, duży spoiler oraz klamki i lusterka w kolorze nadwozia.
Trzecie światło stopu w spoilerze LED, sam polutowałem by żaróweczek nie wymieniać, bo po co.
Kamera samochodowa o rozdzielczości kartofla z poprowadzonym zasilaniem (uruchamia się przy włączeniu zapłonu).
Autoalarm, centralny zamek z pilota (co nie jest oczywiste w tym modelu).
Fabrycznie wszystkie szyby i lusterka elektryczne, wspomaganie kierownicy, ABS, hillholder
W samochodzie NIKT, NIGDY nie palił. Popielniczka i zapalniczka dziewicze.
Trzy oryginalne kluczyki, dwa piloty.
Przegląd do 16.09.2016
OC do 04.09.2016
Legalizacja zbiornika LPG do 01.05.2017
Pełna dokumentacja instalacji LPG
VIN: JF1GC...
Średnie spalanie: 12 litrów LPG / 100 km (jazda miejska), 10 litrów LPG / 100 km (trasa)
Regularnie serwisowany, na przykład:
W 2014 została nabita klimatyzacja i wymieniłem rozrząd.
W lutym 2015 wymieniłem reduktor LPG i wyregulowałem zawory, wymieniając uszczelki pokryw przy okazji.
Na Owsianej chłopaki wymienili jedną z półosi z przodu.
W listopadzie 2015 zrobiona zbieżność + nowe opony, oraz wymieniony wlew LPG na nowy.
W grudniu 2015 nasmarowałem silniczek spryskiwaczy reflektorów, aby ładnie czynił swą powinność pośród mrozów i zawieruch.
Wstawiłem wtedy też nowy czujnik spalania stukowego od Miszozona i wyczyściłem wtryski LPG.
Spec od wydechów wymienił też jakieś kolanko, bo "ooo panie trzeba".
Styczeń 2016 - nowa sonda lambda i zamocowanie osłony wydechu.
Czeka na zamontowanie kompletny stabilizator na tył (razem z ramionami wahaczy i mocowaniami do nadwozia).
Dodatkowo:
- dwa komplety kół: letnie 14" i zimówki 15"
- Dużo drobnych części (plastiki, włączniki, cewki, przewody, reflektor, lusterko, itd), lewarek, gaśnica, trójkąt.
Samochód w ciągłej eksploatacji, robiący bezawaryjnie trasy po Polsce i Europie, np. w 2015: na początku kwietnia byliśmy nim na gulaszu u Madziarów; W lipcu i listopadzie w Czechach; w październiku w Bieszczadach, w grudniu na Kaszubach. Bardzo lubię ten samochód. I zatankowanie do pełna kosztuje 70 zł.
Nadwozie niestety wymaga remontu blacharskiego, inaczej bym nie sprzedawał. Do zrobienia m.in. błotniki przód, progi i tylne nadkola (mam oryginalne subarowe reperaturki tychże, rzecz podobno egzotyczna, nie wiem, na Allegro były), zapewne wnętrza nadkoli i cośtam pewnie można poprawić od spodu (albo i nie, bo mi się esteta włącza jak tam zaglądam). Bąble wokół tylnej szyby. Spoiler i zderzaki nadgryzione zębem czasu takoż. Generalnie bym całego go polakierował, jakbym się decydował na remont, ale ja esteta jestem. I chyba już odpuszczę.
Istnieje niezerowe prawdopodobieństwo że być może sprzęgło się kończy, piszę być może, bo ono się tak "kończy" odkąd zostało zamontowane (nowe Exedy) i jakoś skończyć się nie może. Sprzęgło działa w 100% prawidłowo, jedyne ewentualne oznaki to okazjonalne problemy z płynnym wrzuceniem biegu (nie zgrzyta, po prostu brak płynności) i wysokie łapanie. Zatem najprawdopodobniej to kwestia popatrzenia i ew. regulacji. Sprzęgło jest linkowo-hydrauliczne, możliwe że trzeba odpowietrzyć/zmienić płyn. Pewnie na wiosnę ogarnę.
Samochód w przeszłości miał jedną "przygodę" w wyniku której ucierpiał zderzak, grill, maska i reflektor (błotniki nietknięte). Wieszak zderzaka wygiął pas przedni, a zamontowane dodatkowe reflektory połamały grill i wgięły maskę. Wyszło w sumie na dobre, bo maskę zmieniłem na aluminiową, dokładnie w tym samym kolorze, kupioną od naszego forumowicza Presidenta. W następstwie tej przygody żaden element na samochodzie nie był lakierowany (wiadomo, oprócz nowych - zderzaka i grilla). Foty są, znajdę to wkleję. Wcześniej samochód jedyne elementy jakie miał lakierowane, to nadkole tył (w wyniku głębokiego zarysowania) i drzwi kierowcy (jeszcze w Niemczech).
Obie poduszki powietrzne są, sprawne, dziewicze, nietknięte.
Drobiazgi:
Zaczyna się odzywać jeden z przegubów z przodu. Silnik trochę smarka płynem do wspomagania i olejem, ale bez szału.
Coś delikatnie "ćwierka" w kabinie od bardzo długiego czasu. Nie mam pojęcia co, bo wszystko działa. Nikt inny tego nie słyszy, tylko ja (paranoja?).
Chiński zasilacz od kamerki samochodowej, wbudowany w słupek, cichutko szumi. Działa, ale szumi. Czuję się w tym Wrocławiu czasami, jakbym nad morze wrócił. Jak się kamerę odłączy, to przestaje szumieć.
Jedna linia ogrzewania tylnej szyby nie działa. Ale jest na wysokości spoilera, także nie wadzi. Naprawić się tego nie da, bo jest zaklejone folią przyciemniającą. Przetarła się też trochę wykładzina obok "fut resta" (pewnie na wiosnę załatam, jak się nie sprzeda). Kto inny pewnie nie zwróciłby uwagi, ale mi takie rzeczy przeszkadzają, uwierają i bolą (niczym ząb z dawna ćmiący, cytując klasyka). Kto mnie zna, ten wie. A, jeden (z czterech) psiukacz od szyby trzeba przetkać, albo wymienić na inny, który mam i dorzucam.
Subaru Impreza 1997, 2.0, 115 KM, wersja "Season" z klimą, LPG Bigas by Jako
Została kupiona w Niemczech w 2006 w Autohaus Reich przez polskiego handlarza-importera i zaraz potem kupiona przez SebastianaZ z kropki. Od 2007 w moich (zdolnych) łapach, zaraz jak wszedłem w jej posiadanie, założyłem instalację LPG u Jako.
Licznik kilometrów wskazuje coś około 290 000 km, ale na 1000% był kręcony zanim Sebastian go kupił wraz z samochodem - wskazuje na to magiczny przebieg 112000 km u polskiego handlarza oraz ślady ingerencji wokół mocowań cyferblatu zegarów.
Silnik cały czas na pełnym syntetyku. Zawory "na śrubę". Historia serwisowa udokumentowana grubą teczką faktur, kwitów i paragonów.
Na przedniej osi amortyzatory KYB AGX (czterostopniowa regulacja twardości), na tylnej KYB Excel-G.
Wahacze na poliuretanach.
Aluminiowa maska z japońskiego STI.
Nowe miedziane przewody hamulcowe na osi tylnej.
Dedykowany shortshifter.
Niedawno regenerowana przekładnia kierownicza.
Gary’s fix, eliminujący nadwrażliwość czujnika spalania stukowego w tym roczniku.
Sprawne zegary ciśnienia i temperatury oleju oraz boost (odchyla się tylko na dół :) - taki komplecik kupiłem w całości od Adamusa i nic nie zmieniałem, mi się podoba.
Reflektory dalekosiężne Wesem załączające się przez podwójny bufor przekaźnikowy razem ze światłami drogowymi.
Głośniki Hertz z przodu, wraz z tweeterami. Radio Kenwood CD/MP3 - 100% SPRAWNE (wbrew temu co mówię na filmie)
Wydech oem WRX.
Tylne szyby przyciemnione mocno, można wozić teściową, nikt nie zauważy.
Chlapacze Rallyarmor :) ba, są nawet oryginale subarowe dywaniki gumowe. I naklejka 4turbo, pełen lans.
Sprzęgło Exedy.
Jak widać, zderzak od GT'99, duży spoiler oraz klamki i lusterka w kolorze nadwozia.
Trzecie światło stopu w spoilerze LED, sam polutowałem by żaróweczek nie wymieniać, bo po co.
Kamera samochodowa o rozdzielczości kartofla z poprowadzonym zasilaniem (uruchamia się przy włączeniu zapłonu).
Autoalarm, centralny zamek z pilota (co nie jest oczywiste w tym modelu).
Fabrycznie wszystkie szyby i lusterka elektryczne, wspomaganie kierownicy, ABS, hillholder
W samochodzie NIKT, NIGDY nie palił. Popielniczka i zapalniczka dziewicze.
Trzy oryginalne kluczyki, dwa piloty.
Przegląd do 16.09.2016
OC do 04.09.2016
Legalizacja zbiornika LPG do 01.05.2017
Pełna dokumentacja instalacji LPG
VIN: JF1GC...
Średnie spalanie: 12 litrów LPG / 100 km (jazda miejska), 10 litrów LPG / 100 km (trasa)
Regularnie serwisowany, na przykład:
W 2014 została nabita klimatyzacja i wymieniłem rozrząd.
W lutym 2015 wymieniłem reduktor LPG i wyregulowałem zawory, wymieniając uszczelki pokryw przy okazji.
Na Owsianej chłopaki wymienili jedną z półosi z przodu.
W listopadzie 2015 zrobiona zbieżność + nowe opony, oraz wymieniony wlew LPG na nowy.
W grudniu 2015 nasmarowałem silniczek spryskiwaczy reflektorów, aby ładnie czynił swą powinność pośród mrozów i zawieruch.
Wstawiłem wtedy też nowy czujnik spalania stukowego od Miszozona i wyczyściłem wtryski LPG.
Spec od wydechów wymienił też jakieś kolanko, bo "ooo panie trzeba".
Styczeń 2016 - nowa sonda lambda i zamocowanie osłony wydechu.
Czeka na zamontowanie kompletny stabilizator na tył (razem z ramionami wahaczy i mocowaniami do nadwozia).
Dodatkowo:
- dwa komplety kół: letnie 14" i zimówki 15"
- Dużo drobnych części (plastiki, włączniki, cewki, przewody, reflektor, lusterko, itd), lewarek, gaśnica, trójkąt.
Samochód w ciągłej eksploatacji, robiący bezawaryjnie trasy po Polsce i Europie, np. w 2015: na początku kwietnia byliśmy nim na gulaszu u Madziarów; W lipcu i listopadzie w Czechach; w październiku w Bieszczadach, w grudniu na Kaszubach. Bardzo lubię ten samochód. I zatankowanie do pełna kosztuje 70 zł.
Nadwozie niestety wymaga remontu blacharskiego, inaczej bym nie sprzedawał. Do zrobienia m.in. błotniki przód, progi i tylne nadkola (mam oryginalne subarowe reperaturki tychże, rzecz podobno egzotyczna, nie wiem, na Allegro były), zapewne wnętrza nadkoli i cośtam pewnie można poprawić od spodu (albo i nie, bo mi się esteta włącza jak tam zaglądam). Bąble wokół tylnej szyby. Spoiler i zderzaki nadgryzione zębem czasu takoż. Generalnie bym całego go polakierował, jakbym się decydował na remont, ale ja esteta jestem. I chyba już odpuszczę.
Istnieje niezerowe prawdopodobieństwo że być może sprzęgło się kończy, piszę być może, bo ono się tak "kończy" odkąd zostało zamontowane (nowe Exedy) i jakoś skończyć się nie może. Sprzęgło działa w 100% prawidłowo, jedyne ewentualne oznaki to okazjonalne problemy z płynnym wrzuceniem biegu (nie zgrzyta, po prostu brak płynności) i wysokie łapanie. Zatem najprawdopodobniej to kwestia popatrzenia i ew. regulacji. Sprzęgło jest linkowo-hydrauliczne, możliwe że trzeba odpowietrzyć/zmienić płyn. Pewnie na wiosnę ogarnę.
Samochód w przeszłości miał jedną "przygodę" w wyniku której ucierpiał zderzak, grill, maska i reflektor (błotniki nietknięte). Wieszak zderzaka wygiął pas przedni, a zamontowane dodatkowe reflektory połamały grill i wgięły maskę. Wyszło w sumie na dobre, bo maskę zmieniłem na aluminiową, dokładnie w tym samym kolorze, kupioną od naszego forumowicza Presidenta. W następstwie tej przygody żaden element na samochodzie nie był lakierowany (wiadomo, oprócz nowych - zderzaka i grilla). Foty są, znajdę to wkleję. Wcześniej samochód jedyne elementy jakie miał lakierowane, to nadkole tył (w wyniku głębokiego zarysowania) i drzwi kierowcy (jeszcze w Niemczech).
Obie poduszki powietrzne są, sprawne, dziewicze, nietknięte.
Drobiazgi:
Zaczyna się odzywać jeden z przegubów z przodu. Silnik trochę smarka płynem do wspomagania i olejem, ale bez szału.
Coś delikatnie "ćwierka" w kabinie od bardzo długiego czasu. Nie mam pojęcia co, bo wszystko działa. Nikt inny tego nie słyszy, tylko ja (paranoja?).
Chiński zasilacz od kamerki samochodowej, wbudowany w słupek, cichutko szumi. Działa, ale szumi. Czuję się w tym Wrocławiu czasami, jakbym nad morze wrócił. Jak się kamerę odłączy, to przestaje szumieć.
Jedna linia ogrzewania tylnej szyby nie działa. Ale jest na wysokości spoilera, także nie wadzi. Naprawić się tego nie da, bo jest zaklejone folią przyciemniającą. Przetarła się też trochę wykładzina obok "fut resta" (pewnie na wiosnę załatam, jak się nie sprzeda). Kto inny pewnie nie zwróciłby uwagi, ale mi takie rzeczy przeszkadzają, uwierają i bolą (niczym ząb z dawna ćmiący, cytując klasyka). Kto mnie zna, ten wie. A, jeden (z czterech) psiukacz od szyby trzeba przetkać, albo wymienić na inny, który mam i dorzucam.