Лукашэнка pisze:
trochę w ramach free up, jaki byś porównał tę Imprezę do BRZ?
"eksperta"
- Jeżeli chodzi o moc/moment, to w żadnym mi niczego nie brakowało i nie brakuje - piszę zupełnie serio, jak bym miał STI to pewnie też by mi nie brakowało
- Impreza ciągnęła od 3.5k RPM i ogólnie miała lepszy dół, BRZ podobnie jak 2.0l Impreza - od 4.5k RPM, tylko, że na mokrym po ich przekroczeniu odjeżdża tył w 9/10, w Imprezach się to nie zdarzało
- Imprezą komfortowo (wg mnie) podróżowało się prędkościami ok 150 km/h, BRZ wyżej - w Imprezie powyżej 160 km/h czuć było, że opory dają o sobie znać, w BRZ z kolei mocno odczuwalne są boczne wiatry, ale ogólnie dobrze znosi większe prędkości
- BRZ ma wygodne fotele, ale nie powiedziałbym, że jest to komfortowe auto, Impreza ma fotele, które dla mnie były za szerokie, ale trasę 600 km robiła z palcem w nosie - człowiek wysiadał i szedł prosto na plażę

, w BRZcie trzeba się najpierw przyzwyczaić do posiadania głowy na wysokości ~170 cm
- ma to też związek z tym, że w BRZcie można się poczuć osaczonym, nawet nie trzeba stada TIRów, większość aut ma klamki na wysokości wzroku, a część już tablice rejestracyjne, czasami niewiele widać poza najbliższym otoczeniem
- WRXowe zaciski z przewodami w oplocie i Hawk HP+ (to co jest w Imprezie) biją na głowę i to kilka razy, to co mam teraz seryjnie w BRZcie, to samo z wydechem
- BRZ to moje pierwsze ekonomiczne Subaru - jechałem z TV do serwisu, ok 60 km, średnie spalanie 5.8l/100km
- audio w Imprezie lepsze, oba auta urządzone po subarowemu, szału nie ma, ale wszystko jest na swoim miejscu (tylko w BRZcie brakuje mi guziczka od spryskiwaczy, który nie uruchamia wycieraczek, na szczęście wycieraczki ruszają z opóźnieniem), BRZ trochę bardziej plastikowy i sprawia wrażenie, że część elementów trzyma się głównie na słowo honoru
- BRZ ma taką jedną upierdliwość, fotele są na tyle blisko słupków, że nie bardzo jest jak wrzucić coś szybko na tył, żona tęskni za Imprezą (miała drugą parę drzwi)
- zimą nie ma o czym gadać, zeszły sezon - 2 śnieżne dni z zasypanymi, w BRZ max prędkość 67km/h, po kilku bezradnych próbach zapanowania nad tyłem, który bardzo chciał być przodem, postanowiłem niczego nie wyprzedzać

a przecież w Imprezie byłem królem i panem
- tutaj może ktoś lepiej radzący sobie za kierownicą będzie miał zupełnie co innego do powiedzenia, ale BRZ kilka razy próbował mnie ugryźć (bez reakcji kierowcy pomimo włączonej albo częściowo włączonej trakcji mogło być różnie

) - czasami go zachęcałem, czasami nie - nie trzeba śniegu, wystarczy trochę więcej wody i trzeba się mocno skupić, nie wydaje mi się, żeby (na seryjnych oponach) to było dobre auto "dla żony" (na pewno nie w każdych warunkach), w sumie na zimówkach jest to samo

, Impreza - oczywiście bezpiecznie zawsze i w każdych warunkach, z punktu A do B, a nawet jak sam nawywijałem, to pomagała (niektórzy twierdzą, że anti-lift kit nic nie daje w Imprezie, ale moim zdaniem różnica jest odczuwalna)
chyba wszystko
