Forum Subaru

LEGACY -sedan 2.0RA HID MY09, 150KM, produkcja2008 (model 2009),manualna skrzynia biegów,granatowa perła z jasną tapicerka materiałowa, ksenony, alufelgi, itd.....

-pierwszy użytkownik, kupiony i serwisowany w ASO -SOLO Kielce ,

- pierwsza rejestracja 01/2010, GWARANCJA do stycznia 2013

- przebieg 43000 km

-bezwypadkowy (drobne uszkodzenia lakieru )

CENA 66 000 pln, PROMOCJA STYCZNIOWA 62500
kontakt: 697 365 470

Zdjęcia na polnej drodze , czyli upalany

A tak poważnie to bardzoooooo fajne auto , do tego Użytkownik świadomy

esilon, bo się pogubiłem, to będą oba na S?

Konto usunięte pisze: S

Skoda RS

Piękne auto
Moim zdaniem cena jest zdecydowanie za niska!

So What! pisze:Piękne auto
Moim zdaniem cena jest zdecydowanie za niska!

W pełni się z tym zgadzam!

Podobny samochód w Szwajcarii:
http://www.subaru.ch/htm/556/de/Occasionen.htm
Cena: 23.900 CHF
W przeliczeniu: 23.900 x 3,64 = 86.996 PLN.

no tak, nie dopisałem że cena po prostu dobra a auto oczywiście forumowe

esilon, że tak ogólnie sobie zapytam. I z góry sorry, to nic personalnego, po prostu czegoś nie rozumiem.


Samochód ma największą utratę wartości w pierwszym okresie, potem jego wartość spada coraz wolniej, aż dochodzi do momentu, kiedy bardziej liczy się stan techniczny leciwego auta, niż jego rocznik. I tu pytanie:
Po jaką cholerę sprzedaje się prawie nowe auto nowe, które kupiło się dopiero co za kilkadziesiąt tyś więcej jako nówkę salonową?
Lub odwrotnie, po co kupuje się fabrycznie nowy samochód, jeżeli potem sprzedaje się go niemal chwilę później, w momencie największej utraty wartości w skali czasu, za cenę kilkadziesiąt tyś mniejszą?

Nie szkoda tych kilkudziesięciu tyś zł???



Pytam bardzo serio, bo prosty człek jestem i pojąć tego za nic nie potrafię.



Auto super, ostatni taki ładny Legacy. I w dodatku sedan! I szyby bez ramek - jak w każdym prawdziwym Subaru

jarmaj, odpowiem najlepiej jak umiem ; jak zapewne zwróciłes uwagę samochód został kupiony gdy rocznikowo juz miał "parę" miesięcy co zostało uwzględnione w cenie salonowej ,
cennikowo ten samochód kosztował 112 kpln jednak z uwagi na wejście nowego modelu oraz kolejną zmianę rocznika( ja kupiłem w styczniu 2010 prdukcję 2008 a modelowo 2009) zapłaciłem sporo sporo mniej czyli niebagatelny kawałek utraty wartości mnie nie dotyczył juz na starcie, to był zresztą jeden z powodów zakupu *, świetna cena za nowiutki samochód z salonu, bez przebiegu, z gwarancja itd..................minusem było to że nie mogłem powydziwiac z wyposażeniem i kolorem auta , zresztą legacy zawsze bardzo mi sie podobał i gdyby do mojej budy dało się/ktos chciał w sensownych pieniądzach zrobić swapa to byłby obecnie inny dylemat

sprzedaję gdyż moja małżonka po prostu nie chce nim jeździć , woli cos mniejszego i przede wszystkim w nadwoziu typu hatchback, ja juz się nacieszyłem, mam za soba ten moment odbioru nowego auta z salonu ( bardzo przyjemne, polecam raz w życiu:) )teraz marzy sie zmiana jak zawsze co mniej więcej 2 lata ( taka moja słabostka),
kiedy będzie lepszy moment niz teraz, gdy auto jest na gwarancji ? Kupujący o nic nie musi sie martwic a przede wszystkim ja mogę z czyściutkim sumieniem sprzedac go nawet najlepszemu koledze


*kolejnym powodem była bardzo dobra cena za jaką salon przyjał w rozliczeniu mojego forestera

esilon, a problem ze swapem jak jest dowiadywałeś się gdzieś

burat, ano taki że finansowo i uzytkowo zawsze lepiej sprzedac wolnego ssaka i kupic seryjne turbo

esilon, to po jaką cholerę szukasz jakiegoś stuningowanego Golfa ,a nie SpecB

burat, specB EU nie ma turbo

esilon, no to Hamerykanin a nie jakieś pogańskie marki szukasz

już bym zrozumiał jak już niemieckie to takiego klasyka sobie sprawił



koniec OT

burat pisze: koniec OT

Że co...?






Ad rem: fajna bryka, z dobrych rąk, kolor extra (w naturze tez, o dziwo, nawet brudny się prezentuje OK - dziś widziałem, tam gdzie zwykle )... brać, nie grymasić!

PS. 1 Gdyby to nie było Subaru, pewnie sam bym kupił

PS. 2 Nurtuje mnie pytanie, czy da się w środku dołozyć drzewienko?

esilon, szkoda go nie ma już takich pięknych Japońców, ja po tym jak teraz robię za pług daję Legackowi dożywocie
spisuje się świetnie.

WiS pisze: PS. 2 Nurtuje mnie pytanie, czy da się w środku dołozyć drzewienko?

jeżeli to ma być decydujące to nie ma sprawy, dla Ciebie WiS , dla nas wszystkich , załatwie Ci drewienko zamiast "aluminium"

Gump pisze: nie ma już takich pięknych Japońców

niestety taka prawda, choc XV prezentuje się bardzo dobrze na fotkach i filmach

esilon pisze:jarmaj, odpowiem najlepiej jak umiem ; jak zapewne zwróciłes uwagę samochód został kupiony gdy rocznikowo juz miał "parę" miesięcy co zostało uwzględnione w cenie salonowej ,
cennikowo ten samochód kosztował 112 kpln jednak z uwagi na wejście nowego modelu oraz kolejną zmianę rocznika( ja kupiłem w styczniu 2010 prdukcję 2008 a modelowo 2009) zapłaciłem sporo sporo mniej czyli niebagatelny kawałek utraty wartości mnie nie dotyczył juz na starcie

nie żeby zniechęcać Esilona do sprzedaży (bo skoro ma ochotę zmienić auto na inne, to OK), tylko bardziej, żeby zachęcić zainteresowanych zakupem:

- w związku z tym, że euro jest obecnie dużo droższe w stosunku do złotego niż dwa lata temu, w tej chwili nowy Legacy z salonu z 2-litrową benzyną 150KM (i w podstawowej wersji) kosztuje tak około 124 tys. zł.
Więc jeśli można kupić takiego ledwo dotartego (i ładnieszego stylistycznie) za niespełna połowę tej ceny - to warto to poważne rozważyć.

esilon pisze: jeżeli to ma być decydujące to nie ma sprawy, dla Ciebie WiS , dla nas wszystkich , załatwie Ci drewienko zamiast "aluminium"

Niestety, to nie jest decydujące

Co innego, gdybyś kupil BMW lub, jeszcze lepiej, Toyobaru coupe

Лукашэнка pisze: jeśli można kupić takiego ledwo dotartego (i ładnieszego stylistycznie) za niespełna połowę tej ceny - to warto to poważne rozważyć.

Święta prawda.

może Piter jakiś eksport dla odmiany zrobi, nadwyżką podzielimy sie sprawiedliwie

esilon pisze:

Gump pisze: nie ma już takich pięknych Japońców

niestety taka prawda, choc XV prezentuje się bardzo dobrze na fotkach i filmach

jesli wolno byłoby jeszcze odrobinkę pooftopiczyć...
japońskie auta są w wyraźnym odwrocie na naszym rynku...
w roku 2011 rynek nowych aut osobowych w Polsce skurczył się o około 10%,
ale to właśnie prawie wszystkie japońskie marki spadły najwięcej, o 20-30%,
sprzedaż marek europejskich i koreańskich albo spadała o kilka zaledwie procent albo czasem rosła wbrew kryzysowi...
(jeszcze ciekawostka odnośnie forumowej Szarej Krowy - Jeep sprzedał w Polsce w roku 2011 o ponad 30% więcej aut niż rok wczesniej)

A jeśli chodzi o VX - prezentuje się nienajgodzej na fotka, to prawda.
Ale jest spóźnionym debiutem.
W ubiegłym roku, żeby podać kilka przykładów:
- Nissan sprzedał w Polsce 5776 szt modelu Quashqai
- Kia sprzedała 3649 szt modelu Sportage
- Hyundai przedał 2436 szt modeli iX35
- Mitsubishi sprzedało 1877 szt modelu ASX
Te małe crossovery były lokomotywami, ktore ciągnęły cała sprzedaż tych marek.

A Subaru?
Forester - 565 szt.
Legacy/OBK - 470 szt.
Impreza - 82 szt.
w sumie: spadek -30%, w stosunku do poprzednich 12 miesiecy.

Moim zdaniem, zabrakło w ofercie Subaru czegoś pomiędzy Foresterem a Imprezą,
czegoś właśnie takiego jak XV.
Jak będzie w roku 2012, zobaczymy.
Szkoda jednak, że to auto nie pojawiło się już rok wczesniej.

Лукашэнка pisze:
Moim zdaniem, zabrakło w ofercie Subaru czegoś pomiędzy Foresterem a Imprezą,
czegoś właśnie takiego jak XV.
Jak będzie w roku 2012, zobaczymy.
Szkoda jednak, że to auto nie pojawiło się już rok wczesniej.

Ten rok też nie będzie do końca miarodajny. Pierwsze egzemplarze XV mają być wydawane klientom w okolicach czerwca br.

So What! pisze:Ten rok też nie będzie do końca miarodajny. Pierwsze egzemplarze XV mają być wydawane klientom w okolicach czerwca br.

So What,
to może za wcześnie zaczęli robić tyle szumu wokół tego modelu?
Bo ludzie mogą w ciągu tego pół roku w ogóle zapomnieć, że coś takiego miało kiedyś być...

Mam sentyment do tego Legasia. To właśnie tym Legacy Ernest wyciągał mnie z zaspy i Clio zostało pozbawione zderzaka

WRC fan, no to w takim razie musisz go kupić...


...i zmłotkować