Opony bieżnikowane - za i przeciw
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Nie chcę się powtarzać, więc dam link do wcześniejszej dyskusji:
http://forum-subaru.pl/viewtopic.php?f= ... &sk=t&sd=a
Warto się zapoznać z przynajmniej pierwszą stroną dyskusji.
http://forum-subaru.pl/viewtopic.php?f= ... &sk=t&sd=a
Warto się zapoznać z przynajmniej pierwszą stroną dyskusji.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 75 razy
- Polubione posty: 435 razy
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
A czym się tu różnią wymagania czteropędu od ośki?ptk22 pisze: A w letnich w czterołapie dobry bieżnik jest istotny przy aquaplaningu, a tak to najważniejsze w oponie jest, aby nie pękła przy dużej prędkości.
Czyli na suchym rodzaj bieżnika, mieszanka gumy, sztywność opony i jeszcze parę innych jej cech nie mają znaczenia? Liczy się tylko, aby się nie rozlatywała?
Hmmmm, ciekawe, ciekawe to wszytko. Odkrywcze nawet
-
Sławek
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: Szczecin
- Auto: Forester 2.0XT,Justy G3,Outback H6
- Polubił: 2 razy
- Polubione posty: 0
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Może warto wyciągnąć jakieś wnioski n/t jakości opon z ostatniego wypadku prezydenta.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 75 razy
- Polubione posty: 435 razy
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
1. Nie jeździj na dłuższych dystansach z dużymi prędkościami kilkutonową opancerzoną limuzyną.
2. Nie wjeżdżaj kilkutonową opancerzoną limuzyną na kamienistą górską drogę
3. Woź kilkutonową opancerzoną limuzynę na miejsce na lawecie
Niewątpliwie to bardzo istotne wnioski. O ile ktoś oczywiście posiada opancerzoną kilkutonową limuzynę.
2. Nie wjeżdżaj kilkutonową opancerzoną limuzyną na kamienistą górską drogę
3. Woź kilkutonową opancerzoną limuzynę na miejsce na lawecie
Niewątpliwie to bardzo istotne wnioski. O ile ktoś oczywiście posiada opancerzoną kilkutonową limuzynę.
-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: Proto WRC'17 i 4 razy 4x4 - czyli w sumie 5 razy 4x4
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 130 razy
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Jak śię świeci w kilkutonowej limuzynie kontrolka ciśnienia w oponach to znaczy ze jednak nie damy rady przejechać tych kilkudziesięciu kilometrów pełną bombą
był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
jaką tam pełną bombą - tylko 150 lecieli, a mogli więcej przecie
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
- ptk22
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: JG
- Auto: Subaru Impreza 2.0 GX blobeye LPG
- Polubił: 2268 razy
- Polubione posty: 137 razy
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Tym, że jak wjedziesz na mokrą łąkę lub lekkie błoto ośką z oponami o mocno startym bieżniku to już nie wyjedziesz o własnych siłach.jarmaj pisze: A czym się tu różnią wymagania czteropędu od ośki?
A czterołap ma dużo większą tolerancję w tych kwestiach.
Oczywiście, że mają. Miałem raczej na myśli, że jak ktoś koniecznie chce oszczędzić, to może warto pojeździć rok dłużej na startych oponach(o ile są dobre i nie starte poniżej dopuszczalnych granic), niż kupić nalewane.jarmaj pisze: Czyli na suchym rodzaj bieżnika, mieszanka gumy, sztywność opony i jeszcze parę innych jej cech nie mają znaczenia?
Jest ryzyko, musi być wybór.
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
To skoro już o Maluchach to gdzieś we Wrocławiu można zlecić odnowienie maluchowych felg? Chodzi mi o wyczyszczenie, usunięcie i odmalowanie jakieś takie bez szału, ale na miarę maluchowej estetyki. Albo inaczej, Bergen, te Twoje czy w dobrym stanie i po ile?Bergen pisze: Przy okazji, mam chyba jeszcze dwie D-124 do Malucha w piwnicy. I sześć felg.
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
komor, cztery felgi to nówki sztuki są, nigdy nie założone. Przyjrzę się nim dziś dokładniej. Po ile - jeszcze nie wiem, ale z chęcią się ich pozbędę. Mam jeszcze całą masę innych części do Malucha (bagażnik dachowy!), też do wzięcia. Przymuję płatność w innych gratach
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Felgi do malucha wielki cymes! 2 lata temu objechałem wszystkich oponiarzy i szroty w okolicy, żaden nie miał.
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Właśnie nakłamałem. Mam dwie felgi nówki i dwie używane. Te dwie pozostałe, które brałem za kaszlakowe, okazały się kredensowe.
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Ja widziałem cały proces produkcji nalewek. Zanim opona trafi do bieżnikowania, zaczyna się od prześwietlenia. Jeśli całe zbrojenie jest nie uszkodzone, to trafia do produkcji. Potem jest zdzierana część robocza i cały proces nalewania wygląda dokładnie tak samo jak w nowych oponach. Do regeneracji nie bierze się opon naprawianych.
-
Sławek
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: Szczecin
- Auto: Forester 2.0XT,Justy G3,Outback H6
- Polubił: 2 razy
- Polubione posty: 0
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Ale to uzbrojenie, nawet jeżeli nie jest uszkodzone, to jest staaaare i zuuuuużyte. Nieprawdaż.
- ptk22
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: JG
- Auto: Subaru Impreza 2.0 GX blobeye LPG
- Polubił: 2268 razy
- Polubione posty: 137 razy
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Z tym stare i zużyte to pojęcie względne. Bo opony są robione tak, że powinny wytrzymać co najmniej 10 lat. Jeśli mamy 3 letnią zimówkę, której bieżnik już się starł i przykleimy nowy, to taka opona pojeździ kolejne 3 lata.
Przy letnich już tak kolorowo nie jest, dochodzą większe prędkości, wyższe temperatury pracy, przeważnie stara opona była zjechana do dopuszczalnych granic co w praktyce oznacza, że jeździła znacznie więcej niż zimówka, itd.
Przy letnich już tak kolorowo nie jest, dochodzą większe prędkości, wyższe temperatury pracy, przeważnie stara opona była zjechana do dopuszczalnych granic co w praktyce oznacza, że jeździła znacznie więcej niż zimówka, itd.
Jest ryzyko, musi być wybór.
-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: Proto WRC'17 i 4 razy 4x4 - czyli w sumie 5 razy 4x4
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 130 razy
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Prześwietlanie, a tak naprawdę to sprawdzenie na szerografie na 100% nie jest robione dla każdej opony. Po pierwsze to bardzo drogie urządzenie, więc nie każda bieznikownia je ma, po drugie jak nawet ma to proces chwilę trwa i nie ma czasu na przeglądanie wszystkich opon. Natomiast na pewno podczas szorstkowania sa sprawdzane ciśnieniowo/wizualnie. Proces nalewania owszem jest baardzo zbliżony do produkcji opony nowej, ale jednak ciut inny.Kubik1 pisze:Ja widziałem cały proces produkcji nalewek. Zanim opona trafi do bieżnikowania, zaczyna się od prześwietlenia. Jeśli całe zbrojenie jest nie uszkodzone, to trafia do produkcji. Potem jest zdzierana część robocza i cały proces nalewania wygląda dokładnie tak samo jak w nowych oponach. Do regeneracji nie bierze się opon naprawianych.
był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Panowie bez urazy naprawde wali mnie to czy są sprawdzane czy nie z jakiej opony sie to robi i bla bla bla (co jeden to inna wersja).
CZY KTOŚ MA TAKIE OPONY ZAŁOŻONE?CZY KTOŚ MIAŁ NIEMIŁE DOŚWIADCZENIE ?Temat nalewek był już w dziale z zimówkami i to obszernie opisany jak sie to robi i takie tam tak więc to mam już przerobione.
CZY KTOŚ MA TAKIE OPONY ZAŁOŻONE?CZY KTOŚ MIAŁ NIEMIŁE DOŚWIADCZENIE ?Temat nalewek był już w dziale z zimówkami i to obszernie opisany jak sie to robi i takie tam tak więc to mam już przerobione.
Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem - Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z "wygranej"...
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
pszemq, przecież praktycznie każde forum w Internecie pełne jest teoretyków klasy "nie mam nic do powiedzenia, więc się wypowiem". To forum nie jest wyjątkiem, wręcz przeciwnie.
To nie jest żadne odkrywcze stwierdzenie, że bardzo wygodne jest grać specjalistę mimo zerowego własnego doświadczenia, jak ma się Google w pogotowiu.
Zauważ po ile stron na wszelakich forach liczą wątki pt. "który olej lepszy" albo - co całkiem śmieszne - paliwo jakiej marki lepsze.
Nie przejmuj się teoretykami, znajdź opony z jakimś prawilnym bieżnikiem (na przykład), załóż, ciesz się, a zaoszczędzone pieniądze zainwestuj np. w przewody hamulcowe w oplocie.
To nie jest żadne odkrywcze stwierdzenie, że bardzo wygodne jest grać specjalistę mimo zerowego własnego doświadczenia, jak ma się Google w pogotowiu.
Zauważ po ile stron na wszelakich forach liczą wątki pt. "który olej lepszy" albo - co całkiem śmieszne - paliwo jakiej marki lepsze.
Nie przejmuj się teoretykami, znajdź opony z jakimś prawilnym bieżnikiem (na przykład), załóż, ciesz się, a zaoszczędzone pieniądze zainwestuj np. w przewody hamulcowe w oplocie.
- ptk22
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: JG
- Auto: Subaru Impreza 2.0 GX blobeye LPG
- Polubił: 2268 razy
- Polubione posty: 137 razy
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Ciekawe jak mają wypowiedzieć się Ci, którzy w wyniku pęknięcia opony uderzyli w drzewo i zginęlipszemq pisze: CZY KTOŚ MA TAKIE OPONY ZAŁOŻONE?CZY KTOŚ MIAŁ NIEMIŁE DOŚWIADCZENIE ?
Mojemu wujkowi kiedyś pękła opona jeszcze za czasów PRL. Przeżył, ale wiele lat rehabilitacji i nigdy do pełnej sprawności nie doszedł.
Jak już je założysz, to może dawaj relację dzień po dniu, żebyśmy wiedzieli, że jeszcze żyjesz
Tu są opisane czysto praktyczne eksperymenty, może warto sprawdzić, czy ktoś już czysto praktycznie spróbował:Bergen pisze: pszemq, przecież praktycznie każde forum w Internecie pełne jest teoretyków klasy "nie mam nic do powiedzenia, więc się wypowiem". To forum nie jest wyjątkiem, wręcz przeciwnie.
http://nagrody-darwina.pl/
Jest ryzyko, musi być wybór.
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
ptk22, reductio ad absurdum w podręcznikowym stylu. Ameryki nie odkryłeś takim posunięciem.
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
miałem założone w Bugu WRX opony PROFIL 225/45R17 PROSPORTpszemq pisze: CZY KTOŚ MA TAKIE OPONY ZAŁOŻONE?CZY KTOŚ MIAŁ NIEMIŁE DOŚWIADCZENIE ?
trzy sezony zwykłej jazdy drogowej (w tym autostradowa z wyższymi prędkościami).
zero uwag a wręcz przeciwnie: rozgrzane sprawowały się bardzo dobrze.
przebieg samochodu przez te trzy lata ~50tys. kilometrów.
letnie użytkowane na zmianę z zimówkami więc na w/w pewnie około 25tys.
zużycie bieżnika w normie.
WRXa sprzedałem na tych oponach i wiem, że kolejny właściciel jeździł na nich kolejne dwa sezony
a następnie sprzedał go dalej z tymi właśnie oponami.
- dzixd
- Moderator działu
- Lokalizacja: Dziki Zachód
- Auto: Legacy IV "prawie spec b h6", legacy II 2.2, 2xLegacy III 2.5 MY99, Impuls - Legacy IV H6 5EAT LPG
- Polubił: 9 razy
- Polubione posty: 307 razy
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
ptk22 pisze: Mojemu wujkowi kiedyś pękła opona jeszcze za czasów PRL. Przeżył, ale wiele lat rehabilitacji i nigdy do pełnej sprawności nie doszedł.
Ja wiem że teraz władza kojarzy się z PRLem ale bez przesady chyba technika do przodu poszła
Jeździć nie umiem, ale się staram
Naprawiać też nie umiem, ale się staram.
Naprawiać też nie umiem, ale się staram.
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Bergen jak zwykle masz całkowita racje co do wypowiedzi GUESTA dzięki ci bardzo za info o to mi własnie chodziło.Jak kupię na pewno będę się dzielił wrażeniami.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem - Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z "wygranej"...
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Czekamypszemq pisze:Bergen jak zwykle masz całkowita racje co do wypowiedzi GUESTA dzięki ci bardzo za info o to mi własnie chodziło.Jak kupię na pewno będę się dzielił wrażeniami.
Pozdrawiam
Przy okazji:
http://blog.pclab.pl/focus/Jakie.opony. ... %C5%BA,779
- zinc
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: Forester NA MY 99 rally car i Legacy IV 2.0 138hp
- Polubił: 1 raz
- Polubione posty: 0
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
pszemq pisze:Panowie bez urazy naprawde wali mnie to czy są sprawdzane czy nie z jakiej opony sie to robi i bla bla bla (co jeden to inna wersja).
CZY KTOŚ MA TAKIE OPONY ZAŁOŻONE?CZY KTOŚ MIAŁ NIEMIŁE DOŚWIADCZENIE ?Temat nalewek był już w dziale z zimówkami i to obszernie opisany jak sie to robi i takie tam tak więc to mam już przerobione.
skwituje jednym: nowe nalewki pewnej firmy markgum zwanej po 3msc prawie ich nie było a po 5 wyYebalem to gówno z hukiem i skreśliłem raz na zawsze nalewki w roli opon na co dzień. Jedynie co mogę szczerze polecić to nalewki zimowe ze wzorem typu hakkaapelity nokianowskiej i tylko do upalania i tylko na śniegu. Do wszystkiego innego nalewki to gówno i tyle ( chyba ze nalewki babuni co maja 50% to co innego) Pamiętaj rośniesz ze dokładając około 20-40zl na sztukę masz nowe ze średniej półki opony...
Proste sa dla szybkich samochodow, zakrety-dla szybkich kierowcow
Re: Letnie bieżnikowane /opinie/czy warto??
Nalewki firmy GLOB gum czy mark gum juz dawno skreslilem po opiniach widac ze to masakra.Jak juz kupowac to PROFILA. Co do 20-40 zł dolozyc to nie było by problemu tylko mowisz ze za tyle kupię opony ze srednie pułki? Jakie?skad? nie widziałem opon za 600-700 zł ze sredniej pułki jedynie co Dębica i Kormoran gdzie jak kolega kupił to w samochodzie nie mozna było wytrzymac taki hałas.zinc pisze:pszemq pisze:Panowie bez urazy naprawde wali mnie to czy są sprawdzane czy nie z jakiej opony sie to robi i bla bla bla (co jeden to inna wersja).
CZY KTOŚ MA TAKIE OPONY ZAŁOŻONE?CZY KTOŚ MIAŁ NIEMIŁE DOŚWIADCZENIE ?Temat nalewek był już w dziale z zimówkami i to obszernie opisany jak sie to robi i takie tam tak więc to mam już przerobione.
skwituje jednym: nowe nalewki pewnej firmy markgum zwanej po 3msc prawie ich nie było a po 5 wyYebalem to gówno z hukiem i skreśliłem raz na zawsze nalewki w roli opon na co dzień. Jedynie co mogę szczerze polecić to nalewki zimowe ze wzorem typu hakkaapelity nokianowskiej i tylko do upalania i tylko na śniegu. Do wszystkiego innego nalewki to gówno i tyle ( chyba ze nalewki babuni co maja 50% to co innego) Pamiętaj rośniesz ze dokładając około 20-40zl na sztukę masz nowe ze średniej półki opony...
Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem - Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z "wygranej"...