Co się działo - w pewnym momencie zauważyłem bardzo niski poziom płynu chłodnicy. Zajrzałem pod maskę, bo słyszałem charakterystyczny odgłos przelewającej się wody (jakby ze szklanki do szklanki). Uzupełniłem pod MAX, po czym zrobiłem kilkaset km (koło 500) przez tydzień i znowu zajrzałem pod maskę - poziom płynu był.. a raczej go nie było, grubo poniżej MINIMUM. Ponownie na zimnym silniku uzupełniłem płyn, uruchomiłem silnik, w zbiorniczku zaczęło bardzo powoli bulgotać (pobierało płyn do układu, jak sądzę) potem przestało.
Pierwsza myśl - uszczelka pod głowicą. Pierwsze objawy - gorąco mi się zrobiło

Nie było co filozofować - pojechałem do gości, którzy mi serwisują subaraka. Zrobiliśmy test CO2 - czysto, brak śladów w płynie. Płyn czysty bez plam oleju. Z drugiej strony - poziom oleju w normie i wyglądało wszystko OK. Pierwsze dobre wiadomości od dawna :) No to podnieśliśmy autko do góry. Po zdjęciu osłony pod silnikiem ukazał nam się Wielki Błękit, a mianowicie okolice pompy wody posiadały charakterystyczny osad wspomnianego koloru, pozatym widać było ślady chlapania od pompy wzdłuż auta aż do mniej więcej połowy (podmuch powietrza roznosił płyn po podwoziu). Gość stwierdził, że na 100% pompa wody. Od razu przypomniałem sobie, że od dość długiego czasu podczas odpalania samochodu czasami słyszałem grzechot (chyba nawet pisałem o tym na forum).
Dzisiaj jestem jakieś dwa tygodnie i jakieś 1500km po wymianie pompy wody. Płyn przestał znikać i wygląda na to, że wszystko wróciło do normy. Również grzechotania przy zapłonie już nie uświadczam.
Morał tej bajki jest taki, że jak znika płyn, to niekoniecznie wina uszczelki pod głowicą - dla niektórych "oczywista oczywistość", ale może komuś się przyda moja historia :)
Przy okazji ciekawostka - pompę wody zamawiałem dwa razy. Pierwszy raz - z katalogu Intercars, Foty i innych za 170zł. Katalogi wskazywały, że do mojego OBK 3.0 na pewno ta pompa będzie pasować. I gówno - katalog katalogiem, a życie życiem, pompa u mnie była zupełnie inna, a autko już rozebrane. Do 2.5 ta pompa by pasowała, ale w 3.0 jest łańcuch rozrządu i zupełnie inna konstrukcja. Dwa tygodnie łaziłem piechotą do pracy, zanim właściwa pompa dotarła z zagramanicy (zamówiłem u chłopaków z 4T). Koszt koło 500zł, część oryginalna z gwiazdkami. Zmuszony okolicznościami Googlowałem i znalazłem zaje.. stronę ze schematami Subaraków: http://opposedforces.com/parts/ - świetna sprawa. I pompę wraz z numerem części wskazuje poprawnie (w przeciwieństwie do wcześniej wspomnianych katalogów).
Tyle :)