Bagażnik działa jak pudło rezonansowe, więc wyczytałem, żeby co większe powierzchnie blachy okleić jakąś matą bitumiczną i ewentualnie cienką pianką poliuretanową. Najpierw sprawdziłem czy pod tapicerką są jakieś wyciszenia i do blachy są poprzyklejane różne placki czegoś o grubość 2-3 mm. Domyślam się, że to coś może być matą bitumiczną i ma tłumić drgania blachy.
Pomysł 1: wykleić pozostałe odsłonięte obszary blachy matą i klapę bagażnika też
Pomysł 2: wszystko pokryć nową warstwą maty
Pomysł 1 i 2 b: do tego jakiś poliuretan
Pomysł 3: tylko poliuretan
Pomysł 4: olać dziwne dźwięki i zmienić żon... nie, to odpada, przynajmniej na razie.

Co by tu zrobić, żeby nie dołożyć za dużo balastu i nie wracać do seryjnej bezdźwięcznej puszki?