światła - nie halo

[kohoshi]

pacjent Impreza GT MY98:
otóż wczoraj wysiadły mi światła mijania (krótkie), oba, co ciekawe początkowo nie stykały też halogeny, ale teraz świecą ładnie z długimi.
Posprawdzałem bezpieczniki, te pod maską stojąc na lewym błotnikiem, w fusebox umieszczone po prawej (H/L LH i RH), jeden przepalony, wymiana nic nie dała, krótkie nie świecą nadal, posprawdzałem przekaźniki H/L RELAY HL i RL (po ich wyjęciu długich nie było), posprawdzałem żarówki (dałem inne) i nadal lipa, krótkich brak.
Co ciekawe, zdechło mi część podświetlenia deski, konkretnie pod zegarkiem, poziom paliwa i temp. wody, reszta świeci
ki czort? ma ktoś jakiś pomysł?

[Azrael]

Jak dobrze pamiętam jest taki bezpiecznik w skrzynce w środku koło kolan kierowcy - znikają światła, podświetlenie wnętrza i chyba zegarek, ale może mnie pamięć mylić. Zwykle zwarcia i iskrzenia robią potopione kostki przy żarówkach - które w GTekach masowo się wymieniało jakiś czas temu - teraz już mało się ostało tych z oryginalnymi.

[ravo]

Jak dobrze pamiętam jest taki bezpiecznik w skrzynce w środku koło kolan kierowcy - znikają światła, podświetlenie wnętrza i chyba zegarek, ale może mnie pamięć mylić. Zwykle zwarcia i iskrzenia robią potopione kostki przy żarówkach - które w GTekach masowo się wymieniało jakiś czas temu - teraz już mało się ostało tych z oryginalnymi.

tak jest, mi sie on przepalil gdy silniczek od swiatel sie zablokowal wtedy stalo sie to co piszesz

[vibowit]

teraz już mało się ostało tych z oryginalnymi.

Ja mam oryginalne, ale już potopione.
Tak się zastanawiałem jak to się mogło stać, by żarówka z kostką się zintegrowała.

[Azrael]

vibowit, norma, z jakiegoś gównolitu te kostki robili.

[Godlik]

Ja mam oryginalne, ale już potopione.
Tak się zastanawiałem jak to się mogło stać, by żarówka z kostką się zintegrowała.

To szybko zmień, bo Ci się fura sfajczy...
U mnie było to samo, też się zintegrowały

[kohoshi]

mi na szczęście się nic nie zgrzewa i integruje, kostki w porządku, posprawdzałem bezpieczniki w kabinie i też spoko, jak mróz zelżeje może w weekend to pobawię się w gruntowniejsze sprawdzenie gdzie tkwi problem.
BTW, trudno rozbiera się deskę rozdzielczą żeby dostać się do zegarów i kontrolek?