karol76 pisze:Ja w zeszłym roku kupiłem takie auto demo tylko XT od dilera w USA. Dostałem również certyfikat carfaxu. Moje autko z symbolicznym przebiegiem ok. 2100 mil i wersją Lmited kosztowało ponad 7tyś $ mniej niż "nówka".
No właśnie poluję na coś takiego, ale coś same wersje podstawowe są. Może taka specyfika wschodniego wybrzeża .

No nic, jeszcze mam chwilę to popoluję dalej. Faktem jest, że w USA można kupić nowy samochód sporo poniżej ceny katalogowej. Trzeba tylko być sprawnym w negocjacjach i mieć ochotę na coś co akurat trzymają na placu, a trzymają sporo, więc problem bywa głównie z kolorem.
1. Z serwisowaniem nie ma problemu, tylko trzeba wiedzieć gdzie, bo do "pana Zenka" nie polecam jeździć

(zbyt kosztowne to może być)
Do pana Zenka to nie jeżdżę nawet z moim starym Polo. Szkoda czasu, pieniędzy i samochodu.
2. Lampę tylną lewą wstawiłem z EU, natomiast przednie lampy na stacji diagnostycznej obniżyli mi "kąt świecenia" o ok 15% i jest ok - nikt z przeciwka nie "mruga".
A jak włączasz tylne przeciwmgielne? Musiałeś dorabiać jakiś przełącznik czy razem z przednimi przeciwmgielnymi (jeśli tak można)? No i czy po przestawieniu przednich lamp widać z przodu w miarę sensownie?
3. Do licznika się szybko przyzwyczaisz (są również km tylko mniejsze) - jeśli jest to problem, to zdaje się można u dilera w US zamówić z usługą przełożenia komputer z Kanady i będzie jak EU - koszt ok. 1500$.
Aha, chyba dam sobie spokój. Mniejsze cyferki km to standard, ale trzeba faktycznie się przyzwyczaić i uważać na początku.
4. "Będzie pan zadowolony" a pare złotych na późniejsze serwisowanie zostanie w kieszeni.
OK, dzięki.
jarmaj pisze:2,5 wolnossący jest w europejskich Outbackach.
Z serwisowaniem auta nie powinno być problemu, ale wszystko zależy gdzie będziesz to robił.
No to dobrze. Mam nadzieję, że mój serwis, gdzie robią moje Polo i Mitsu da radę, bo sprawni są. Jak nie to będę szukał.
FUX pisze:te z ca powinny być zbliżone do wersji eu.
Wkażdym razie tak jest z bawarami, odii innymi...
No to też jakiś pomysł.