
Przejechałem powoli jakieś 20 km, później musiałem gwałtownie przyspieszyć i przestało trząść wanną. Coś jest nie tak, tylko co?

rafal1984 pisze:Sprawdź przeguby ja miałem to samo i okazało się, że dwa przeguby na przedniej osi do wymiany, u mnie padnięte były zewnętrzne. . . .
Po wymianie spokój, zaznaczam że jeden stukał przy mocno wychylonych kołach.
pozdr
lukario pisze:czy przedni napęd nie jest "odłączany" przy prędkości ok. 50 km/h??
Więc po co mi w nim ta dźwignia przy manetce od zmiany biegów???jarmaj pisze:lukario pisze:czy przedni napęd nie jest "odłączany" przy prędkości ok. 50 km/h??
Nie, nie jest. To jest samochód ze stałym napędem na 4 koła
lukario pisze: czy ktoś ma zdjęcie samego napędu, tj. skrzyni połączonej z wałem i mostem?
mam doklanie to samo i identyczne objawy - daj znac co to bylo, musze tez szybko sie tym zajac bo sie nie da mocniej docisnac na autostradzie, bo telepie jak furmanką na wybojachlukario pisze: jak najbardziej, 205x55x16". Też myślałem o oponach ale wyważarka nic nie pokazała....
Możesz mieć np popękaną siatkę w oponie i też nie pokaże na wyważarce .góral pisze: mam doklanie to samo i identyczne objawy - daj znac co to bylo, musze tez szybko sie tym zajac bo sie nie da mocniej docisnac na autostradzie, bo telepie jak furmanką na wybojachmam nadzieje ze to tylko przeguby.
oo, a tego to nie wiedzialem (pomijajac ze jeszcze malo wiem)Kubik pisze:Możesz mieć np popękaną siatkę w oponie i też nie pokaże na wyważarce .góral pisze: mam doklanie to samo i identyczne objawy - daj znac co to bylo, musze tez szybko sie tym zajac bo sie nie da mocniej docisnac na autostradzie, bo telepie jak furmanką na wybojachmam nadzieje ze to tylko przeguby.
nie przeleciałeś przez jakiś, nie wiem jak się fachowo nazywa, ale taki ten żużel lepki co czasami dają na asfalt? Ja kiedyś wpadłem i jak wjechałem na "czyste" przy 140-150 kmh myślałem, że pół auta urwało. Chwilę później przeszło, jak się odkleiło z opon - użyłem dość dużej siły odśrodkowej w tym celulukario pisze: Zwalniając zmniejszały się drgania, w końcu przy prędkości ok 50-60km/h prawie nie odczuwałem drgań, OCK??
Przejechałem powoli jakieś 20 km, później musiałem gwałtownie przyspieszyć i przestało trząść wanną. Coś jest nie tak, tylko co?
lukario pisze:Panowie nie mam bladego pojma, dzisiaj wanna katowana do odcięcia na pierwszych 3 biegach i nic, koło południa będę jechał do znajomka na podnośnik i wszystko się wyjaśni mam nadzieję. co do opon to raczej nic się nie dokleiło bo pogoda była dość barowa więc woda nie dałaby nic przykleić. Jak tylko wyjadę z warsztatu to napiszę co było.
pozdo
rafal1984 pisze:lukario pisze:Panowie nie mam bladego pojma, dzisiaj wanna katowana do odcięcia na pierwszych 3 biegach i nic, koło południa będę jechał do znajomka na podnośnik i wszystko się wyjaśni mam nadzieję. co do opon to raczej nic się nie dokleiło bo pogoda była dość barowa więc woda nie dałaby nic przykleić. Jak tylko wyjadę z warsztatu to napiszę co było.
pozdo
A czy nie było tak, że wyjechałeś z zakrętu i wtedy zaczęło drgać a później jak jechałeś już prosto to przestało?
U mnie było tak, że przegub miał pęknięty pierścień ze śrutami w środku i blokowało go w jednym położeniu na skręconych kołach później trzepało całym autem (podobnie jak na źle wyważonych kołach) dotąd aż przegub a raczej pierścień w środku ustawił się w normalnej pozycji....
Jest to ciężkie do zdiagnozowania ale tak jak piszą inni wyżej może to być zarówno krzyżak, podpora, poduszki jak i przeguby czy bicie wału.
Myślę jednak, że w przypadku krzyżaka, podpory czy poduszki objawy byłyby cały czas a nie znikały. . .
Pozdrawiam