busik, okay z tego co wynika to chyba polera odpada, więc teraz będę roważać wszystko na temat lakierowania. A jeżeli chodzi teraz o części to ja mam dwa auta jedna sedanka to odpada, a ten drugi to kombiak, tylko że przy wypadku to poszedł przy okazji tylny błotnik. Jeżeli chodzi o lakierowanie to mój ojciec mi go by pomalował, więc tu nie ma problemu, tylko ja chcę właśnie zrobić go porządnie, żeby mieć już z nim na choćby parę lat świętego spokoju. Drzwi przednie to od kierowcy są rozwalone w kombii, a w sedance są lekko puknięte (była kolizja), a jeżeli chodzi o szukanie to też wpadłam na ten pomysl i tak trochę poszperałam w necie i jak już to były na części, tylko że szyby na guziczki, a nie będę się bawić w przerabianie tego bo chyba nie ma sensu. Ewentualnie to tak jak mówisz to tylny błotnik może gdzieś znajdę taki w miarę zdrowy, ale to jest, tylko takie może może, a wiadomo przecież jakie jest może albo tego zedrę cało do gołego i wesołego i będę się bawić w robotę od podstaw

Z tym to jeszcze zobaczę, ale w sumie to (może) coś znajdę na Alledrogo popatrzę bo tam mam też wgniecenie na tym błotniku no w każdym bądź razie sprawa do przemyślenia. Auto mam dopiero tak zamiar robić na następny rok (wiosna/lato) także trochę czasu mam. Maski to też mam dwie z czego jedna lekko uszkodzona, ale nie pasują bo wersje przedliftowe. Ale no nic najwyżej tą zrobię najpierw zetrę papierem ściernym lakier z całej machy potem od podstaw w razie W
to zabezpieczę, podkład i tak zostanie, a potem do komory do mojego taty kolegi i będzie malowany taki mam plan, tylko chyba najgorszy to chyba dach będzie z tym usuwaniem lakieru

Ale jak na razie to odkładam kasę, tylko jeszcze teraz myślę czy pomalować go w akrylu czy w metaliku

Hmmm... ciekawe ile taka farba mogła by mnie wynieść??

Trochę tej roboty będzie, więc wiem że do wiosny i lata jest jeszcze daleko, ale już mnie męczy ten temat i muszę już choćby powoli, małymi kroczkami myśleć o kosztach jakie mnie czekają i robota jaka mnie czeka, ale najgorsze to koszty muszę już zaczęć niestety (a może i stety) zbierać. Nie mam wyboru chcę dziadka utrzymać w jak najlepszym stanie to muszę w niego inwestować niestety
