Czy warto kupić Forestera
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy warto kupić Forestera
Fajna wersja nowa to koszt około 250 000 zł, czyli dokładnie tyle ile BMW X3. Ale że jest to auto "luksusowe" to strasznie traci na wartości w pierwszym i drugim roku użytkowania (patrz na cenę z mojego linka). A za różnicę w cenie pomiędzy nowym a rocznym mogę polecieć z rodziną do Australii 1 klasą na miesiąc. Strata ok. 70 000 zł w pierwszym roku trochę boli, to nie jest Forester trzymający cenę.
Re: Czy warto kupić Forestera
Boombastic,
oczywiście, wybierając auto 1-2 letnie możesz dużo zaoszczędzić.
Jeśli zależałoby Ci na tym, żeby auto było nieużywane, to warto zgłosić się do brokera (np. patrz mój wcześniejszy link), albo poczekać do końca roku na promocję rocznikową (wówczas Landrover PL potrafi zrobić sporą obniżkę.)
oczywiście, wybierając auto 1-2 letnie możesz dużo zaoszczędzić.
Jeśli zależałoby Ci na tym, żeby auto było nieużywane, to warto zgłosić się do brokera (np. patrz mój wcześniejszy link), albo poczekać do końca roku na promocję rocznikową (wówczas Landrover PL potrafi zrobić sporą obniżkę.)
Re: Czy warto kupić Forestera
Jesteś pewien?Лукашэнка pisze: Nawet jak go nieźle doposażysz, to i tak wychodzi taniej, niż zapłaciłeś swego czasu za kamienicę.

Przez 3 lata tyle nie straciłem..Boombastic pisze: Strata ok. 70 000 zł w pierwszym roku trochę boli

Ostatnio zmieniony 20 maja 2013, o 10:46 przez FUX, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy warto kupić Forestera
Myślisz że nie znam tego brokera?Лукашэнка pisze:Boombastic,
oczywiście, wybierając auto 1-2 letnie możesz dużo zaoszczędzić.
Jeśli zależałoby Ci na tym, żeby auto było nieużywane, to warto zgłosić się do brokera (np. patrz mój wcześniejszy link), albo poczekać do końca roku na promocję rocznikową (wówczas Landrover PL potrafi zrobić sporą obniżkę.)


Re: Czy warto kupić Forestera
ok, a wracając do tematu :)
Forester 2,5XT - awaryjny silnik
Outback 3.0 - tylko w automacie i z tego co widze jakies 8,5 do setki :(
Outback 2,5 - ten sam silnik co w Foresterze czyli awaryjny
więc jesli Subaru to pozostaje mi szukać Legacy 3.0?
Przejechałem się w sobotę tym: http://otomoto.pl/subaru-legacy-h6-spec ... 51184.html
Wszystko fajnie, spodobał mi sie "nowoczesny" środek, dźwięk silnika, ale jakoś tak nisko, takie miałem wrażenie, mimo że i aktualne i poprzednie moje auto było niskie.
Forester 2,5XT - awaryjny silnik
Outback 3.0 - tylko w automacie i z tego co widze jakies 8,5 do setki :(
Outback 2,5 - ten sam silnik co w Foresterze czyli awaryjny
więc jesli Subaru to pozostaje mi szukać Legacy 3.0?
Przejechałem się w sobotę tym: http://otomoto.pl/subaru-legacy-h6-spec ... 51184.html
Wszystko fajnie, spodobał mi sie "nowoczesny" środek, dźwięk silnika, ale jakoś tak nisko, takie miałem wrażenie, mimo że i aktualne i poprzednie moje auto było niskie.
Re: Czy warto kupić Forestera
KarolGT,
podoba Ci się Forester 2.5XT, to go po prostu kup.
Jeśli kupisz auto ze zdrowym niezakatowanym silnikiem, to możesz dla świętego spokoju zrobić mu remont za 5 tys. zł. to znaczy wymienić na lepsze uszczelki pod głowicami, szpilki, oraz jeszcze parę drobiazgów... i jeździć spokojnie dalej.
Choć ja akurat nie jestem zwolennikiem takich prewencyjnych remontów. Jeździłbym autem aż faktycznie silnik zacznie niedomagać i wtedy go naprawił.
Tak naprawdę, to awaryjność tego silnika jest po części wynikiem dość ekstremalnych warunków eksploatacji lub często również braku dbałości, choćby o stan oleju.
Moja zona jeździ już drugim Foresterem 2.5XT i naprawdę gdyby trzeba było znowu zmienić samochód, to nie obawiałbym się kupić kolejnego z takim silnikiem.
podoba Ci się Forester 2.5XT, to go po prostu kup.
Jeśli kupisz auto ze zdrowym niezakatowanym silnikiem, to możesz dla świętego spokoju zrobić mu remont za 5 tys. zł. to znaczy wymienić na lepsze uszczelki pod głowicami, szpilki, oraz jeszcze parę drobiazgów... i jeździć spokojnie dalej.
Choć ja akurat nie jestem zwolennikiem takich prewencyjnych remontów. Jeździłbym autem aż faktycznie silnik zacznie niedomagać i wtedy go naprawił.
Tak naprawdę, to awaryjność tego silnika jest po części wynikiem dość ekstremalnych warunków eksploatacji lub często również braku dbałości, choćby o stan oleju.
Moja zona jeździ już drugim Foresterem 2.5XT i naprawdę gdyby trzeba było znowu zmienić samochód, to nie obawiałbym się kupić kolejnego z takim silnikiem.
Re: Czy warto kupić Forestera
KarolGT, nie jest tak do końca jak myślisz
Oczywiście ,że może się wykrzaczyć to pewnie z 10 tysi może wyskoczyć ( lecz będziesz wtedy już miał spokój na dłuższy czas )
Jak tam w cuda nie wierzę a ten tu zakrawa na taki , mały przebieg , super stan itp . Dobre zadbane auta niestety ale kosztują , a okazje to się zdarzają jak sąsiadowi zdechnie kot , jest w depresji i sprzedaje dom, samochód, za bezcen

No nie tak do końca , wielu forumowiczów ma ten model i puki co jeżdżą bez problemowoKarolGT pisze: Forester 2,5XT - awaryjny silnik

Jak chcesz lepsze przyśpieszenia to pozostaje Ci chyba impreza wrx lub StiKarolGT pisze: Outback 3.0 - tylko w automacie i z tego co widze jakies 8,5 do setki :(

Nie prawda , to nie jest ten sam silnik , 2.5 l w EU było bez turbo i nie jest to awaryjny silnik ( chyba ,że piszesz o wersji Hamerykańskiej czyli 2,5 turbo to może być podobna sytuacja jak w Forku 2.5 XT )KarolGT pisze: Outback 2,5 - ten sam silnik co w Foresterze czyli awaryjny
Nie inaczej lecz radze sobie odpuścić wersje z gazem ( więcej będzie z tego problemów niż oszczędności ) , jeśli chcesz zakupić dobre Spec-B to celuj raczej w droższe egzemplarze może coś krajowego się trafi , bo ten co wkleiłeś z Włoch to raczej nie będzie strzałem w 10 .KarolGT pisze: więc jesli Subaru to pozostaje mi szukać Legacy 3.0?
Jak tam w cuda nie wierzę a ten tu zakrawa na taki , mały przebieg , super stan itp . Dobre zadbane auta niestety ale kosztują , a okazje to się zdarzają jak sąsiadowi zdechnie kot , jest w depresji i sprzedaje dom, samochód, za bezcen

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Czy warto kupić Forestera
z tym przyspieszeniem to jest tak że po prostu nie chce mieć gorszego niż mam aktualnie :)
Aktualne C70 ma 6,9 katalogowo i raczej tyle ma,
dodatkowo postanowiłem sobie że teraz kupie coś z napędem 4x4, stąd zainteresowanie Subaru :)
Ok, czyli tak w sumie z ostatnich postów wynika, że teoretycznie bardziej awaryjny przez co droższy w utrzymaniu (zakładając awarie) Forester 2,5XT
wcale taki byc nie musi - to raz.
a 2 - Legacy czy Outback kosztuje więcej, pali sporo więcej i jeszcze do tego lepiej nie zakładać gazu (czyli koszty paliwa razy 2).
Aktualne C70 ma 6,9 katalogowo i raczej tyle ma,
dodatkowo postanowiłem sobie że teraz kupie coś z napędem 4x4, stąd zainteresowanie Subaru :)
Ok, czyli tak w sumie z ostatnich postów wynika, że teoretycznie bardziej awaryjny przez co droższy w utrzymaniu (zakładając awarie) Forester 2,5XT
wcale taki byc nie musi - to raz.
a 2 - Legacy czy Outback kosztuje więcej, pali sporo więcej i jeszcze do tego lepiej nie zakładać gazu (czyli koszty paliwa razy 2).
Re: Czy warto kupić Forestera
Czy kosztują więcej?KarolGT pisze:Ok, czyli tak w sumie z ostatnich postów wynika, że teoretycznie bardziej awaryjny przez co droższy w utrzymaniu (zakładając awarie) Forester 2,5XT
wcale taki byc nie musi - to raz.
a 2 - Legacy czy Outback kosztuje więcej, pali sporo więcej i jeszcze do tego lepiej nie zakładać gazu (czyli koszty paliwa razy 2).
Nie, używane są w porównywalnych cenach. bardziej zależy to od pochodzenia, stanu technicznego, przebiegu, itp.
Na przykład, po sprawdzeniu auta i potargowaniu się, kupujesz tego Outbacka za 30.000 zł:
http://otomoto.pl/subaru-outback-C28516035.html
Potem robisz duży przegląd, z wymianą rozrządu, wymianą wszystkich płynów, itd, w sumie za powiedzmy 4.000 zł,
następnie forumowicz jako zakłada i stroi porządną instalację LPG, za powiedzmy 6.000 zł
no i w efekcie masz za około 40.000 zł całkiem zacny zagazowany dupowóz.
Oczywiście pamiętając, że nadal warto mieć w rezerwie te powiedzmy 5.000 - 10.000 zł w rezerwie, bo jak nie sprzęgło, to piasta koła, albo tarcze hamulcowe lub inny przepływomierz... LPG też może powodować dodatkowe wydatki.
Ale to chyba oczywiste, że na 10-letnie auto trzeba od czasu do czasu coś wydać?
Dotyczy to każdego Subaru, obojętnie z jakim silnikiem.
To nie Lexus.

-
bojar
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: warszawski-zachodni
- Auto: forester 2,5XT,Q5
- Polubił: 84 razy
- Polubione posty: 234 razy
Re: Czy warto kupić Forestera
Nie przesadzaj.KarolGT pisze:ok, a wracając do tematu :)
Forester 2,5XT - awaryjny silnik
.
To wygląda na to "chciałabym ,ale się boję"

Kupuj,gdy go będziesz normalnie traktował to na pewno będzie ok.
-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy warto kupić Forestera
KarolGT pisze: z tym przyspieszeniem to jest tak że po prostu nie chce mieć gorszego niż mam aktualnie :)
Aktualne C70 ma 6,9 katalogowo i raczej tyle ma,
Stawiając takie warunki to za dużego wyboru na rynku nie masz. Narzekanie że nie można sobie poskładać auta z różnych cześći jak z klocków lego też niewiele ci pomoże. Z tym przyspieszeniem to też różnie jest. Po remapie nie jestem w stanie wykorzystać wzrostu tych osiągów w zwykłym ruchu ulicznym. Ale za to wszelakie wyprzedzanie to bajka.
Przejedź się jeszcze raz, kup sobie to auto i daj nam już spokój
