siewcu pisze:nie, jest kontrolowany przez ecu przez żadne wyliczenia parametrów z żadnych czujników. nie ma w aucie czujnika, który afr by zmierzył,
A to ciekawe, bo w EcuExplorerze ten parametr się pojawia i jest zmienny :)
siewcu pisze:a pod obciążeniem ecu przechodzi w otwartą pętlę i jedzie po zaprogramowanych parametrach. korekty są w pętli zamkniętej, gdzie nie ma obciążeń a lambda dąży do 1
I tutaj również okazuje się, że znasz prawdę tylko częściowo. Otwarta pętla owszem, pojawia się przy pełnym obciążeniu ale ECU Subaru nadal wnosi korekty czasów zapłonu. Mechanizm tych korekt jest dość zawiły ale z tego co się dowiedziałem ze strony
http://www.scoobypedia.co.uk/index.php/Knowledge/ECU (którą wszystkim polecam) ale korekty pojawiają się w każdym zakresie obrotów i obciażenia.
siewcu pisze: nie wiem czego tu nie rozumiesz. albo się zatnie w jednej pozycji i ecu nie zmierzy ciśnienia atmosferycznego, albo w drugiej i nie będzie pomiaru ciśnienia w dolocie...
Nie zrozumiałeś pytania - pytałem jakie są efekty niepoprawnego działania, czyli co brak tych danych oznacza dla ECU.
Niemniej sprawa znacząco się zmieniła w ciągu ostatnich kilku dni :) Na chwilę obecną auto jeździ jak nowe... Nie pytajcie mnie jak, nie pytajcie dlaczego...
A jeżeli już musicie ;) - okazuje się że ECU w Subaru to dość skomplikowana bestia. Wiele razy odłączałem akumulator np. na całą noc, trzymałem hamulec itp. Po takim zabiegu auto nieco inaczej zmieniało biegi (musiało się przyzwyczaić)ale nie widziałem jakichś dużych różnic. Ostatnio po takim odłączeniu auto przez chwile jechało lepiej ale logowaliśmy auto na bieżąco z kolegą Kropkowiczem (przy okazji dzięki!) i okazało się, że jest spalanie stukowe co zresztą było słychać i trzeba było zdjąć nogę z gazu.
Przyszedł kabel VAG-KKL na USB. Podłączyłem i pierwsze co zobaczyłem to opcja reset ECU z poziomu programu ECUExplorer. Kliknałem, kazano wyłączyc i włączyć zapłon i zrobione. Potem ustawiłem na logowanie i jazda.
Jakież jest moje zdziwienie, że auto jeździ jak szalone. Odzyskało moc, wydaje się że spalanie stukowe nie występuje (nie występuje duże cofnięcie zapłonu jak poprzednio). To było w piątek. Wczoraj miałem okazję przejechac 70KM z czego ze 20KM pod maksymalnym obciażeniem (trzeba hamulcami się teraz zająć ;) i nic się nie dzieje złego.
Wniosek jest jeden i do tego podparty dowodami ze strony
http://www.scoobypedia.co.uk/ czyli encyklopedii Subaru. Okazuje się, że mój ECU ma obszary pamięci które nie ulegają oczyszczeniu po odłączeniu akumulatora. Są tam zapisane rózne korekty które w moim przypadku najpewniej wzięły się z jazdy na LPG oraz byc może wykrycie pseudo-spalania stukowego gdy miałem problemy z pękniętą osłoną kolektora (zaspawana 5 miesięcy temu). Takie "głebokie korekty" można usunąc
TYLKO I WYŁĄCZNIE PRZEZ INTERFEJS DIAGNOSTYCZNY.
Szkoda, że dowiedziałem się tego dopiero po kilku miesiącach ale ważne że się dowiedziałem ;) Dlatego pisze dla innych, bo to musi być pierwsza rzecz przy tego typu problemach jakie ja miałem.
Oczywiście jeszcze zbyt wcześnie aby ogłaszać zwycięstwo ale jest to na pewno największy sukces w przywracaniu mojego forka do serii od kilku miesięcy.