POTRZEBNUJE ODROBINĘ MOCCCCCCY

Pytania i problemy techniczne związane z Subaru. Trytytki, śrubki i inne tematy dla maniaków niszczenia żelastwa ;-)
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Duniek
2 gwiazdki
Auto: tak brzydkie, że aż ładne
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 0

Re: POTRZEBNUJE ODROBINĘ MOCCCCCCY

Post 1 lut 2016, o 19:24

MacGregor pisze:Inne działania-przeróbki będą miały żenujący skutek. :-(
Tyle, że nie zawsze chodzi o ten "skutek". To co zrobisz własnoręcznie i dzięki temu zdobędziesz doświadczenie tego nie kupisz nigdzie.
A przypadkiem nie budujesz ej16t?



MacGregor
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Białystok
Auto: Outback III '05 3.0 H6 5EAT, Legacy IV MY06 Kombi 2.0 165KM Było:Impreza ej16 turbo
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: POTRZEBNUJE ODROBINĘ MOCCCCCCY

Post 8 lut 2016, o 23:25

Duniek pisze:Tyle, że nie zawsze chodzi o ten "skutek". To co zrobisz własnoręcznie i dzięki temu zdobędziesz doświadczenie tego nie kupisz nigdzie.
święta prawda
Duniek pisze:A przypadkiem nie budujesz ej16t?
tysz prawda
Na razie faza, (stage I)czyli kompletny układ wydechowy z turbo, nawet jest kawałek turbiny (strona gorąca :-) ), o dziwo jeździ lepiej niż na oryginalnym wydechu z 1.6 i do tego "bulgocze".
Zrobi się cieplej to do kompletu już założę całą turbinę (TF035) i resztę "rureksów", a elektronika to (świnka>)przerobione ecu gazowe STAGa ogarniające benzynę i gaz, a zapłony to ecu z Imprezy1.8 i to tak króciutko, bo jest tego deko więcej, a jeszcze strojone wszystko STAG AFR (szerokopasmówka zamontowana na stałe).
Jak już będzie jeździło to może dam znać, ale nie wiem czy warto strzępić sobie język, o przepraszam palce po klawiaturze.

limesiak
2 gwiazdki
Lokalizacja: NKE
Auto: OBK H6 MY05
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: POTRZEBNUJE ODROBINĘ MOCCCCCCY

Post 9 lut 2016, o 08:01

Duniek pisze:Tyle, że nie zawsze chodzi o ten "skutek". To co zrobisz własnoręcznie i dzięki temu zdobędziesz doświadczenie tego nie kupisz nigdzie.
O to właśnie chodzi - zaspokojenie ciekawości, gdyby nie to siedzielibyśmy nadal na drzewach i jedli orzeszki bez piwa ;-)
MacGregor pisze:... ale nie wiem czy warto strzępić sobie język, o przepraszam palce po klawiaturze.
warto, dobrze się to czyta i nie fajnie wyglądają tutaj posty niektórych obrońców "tajemnej" wiedzy
Pozdrawiam
M

MacGregor
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Białystok
Auto: Outback III '05 3.0 H6 5EAT, Legacy IV MY06 Kombi 2.0 165KM Było:Impreza ej16 turbo
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: POTRZEBNUJE ODROBINĘ MOCCCCCCY

Post 9 lut 2016, o 13:42

limesiak pisze:O to właśnie chodzi - zaspokojenie ciekawości, gdyby nie to siedzielibyśmy nadal na drzewach i jedli orzeszki bez piwa ;-)
Przeróbkami interesuję się już długo, tak długo odkąd przeszkadzała mi zbyt mała funkcjonalność posiadanych rzeczy. Mało tego pracuję w CBR-rze na prototypowni, gdzie na porządku dziennym są przeróbki, drut-mody i inne niebezpieczne wynalazki :mrgreen: .
limesiak pisze:.....posty niektórych obrońców "tajemnej" wiedzy
Myśląc schematami owych "obrońców tajemnej wiedzy" po jaką cholerę w ogóle bawić się w przeróbki GT-ów, WRX-ów, STI-ajów, skoro jest całe mnóstwo autek z powerem większym niż po tych przeróbkach.

Wynika z tego czy warto przerabiać istniejące turbo - NIE! Sprzedaj i kup se mocniejsze auto - szkoda kasy i czasu, po mocniejszym silniku przyjdzie czas na jeszcze mocniejsze, skrzynię, hamulce itd.
I CO WARTO? NIE!!!!

Polecam poczytać fora amerykańskie, rosyjskie i wiele innych, tam niema dyskusji czy warto?, ludziska przerabiają co chcą i jak chcą, jest wiele koncepcji.

Nawet swego czasu grecki importer SUBARU we własnym zakresie dozbrajał Imprezę 1.6, w turbo. Są fotki w sieci.

Chyba z tego wszystkiego najważniejsze jest to że chce się Nam coś zmienić.
I tego się trzymajmy i wspierajmy, olewanie się nawzajem do niczego nie doprowadzi.

Pozdrawiam wszystkich "przerabiaczy" i "obrońców tajemnej wiedzy"

mag52
0 gwiazdek
Auto: subaru Impreza 2.0 125 km
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: POTRZEBNUJE ODROBINĘ MOCCCCCCY

Post 9 lut 2016, o 22:37

Myślę że nie warto modyfikować jeszcze NA bo szkoda kasy tylko zmiana silnika na turbo to najlepszy mod

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Duniek
2 gwiazdki
Auto: tak brzydkie, że aż ładne
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 0

Re: POTRZEBNUJE ODROBINĘ MOCCCCCCY

Post 10 lut 2016, o 11:56

Może warto zestawić koszty: softturbo NA vs swap do NA silnika + cała reszta z wersji turbo.
Soft robiąc samemu po blokiem, garażem czy choćby w stodole wyjdzie jakieś 2-2,5k pln.
Swap z wersji turbo min. x2.
Po prostu soft jest wersją dla ubogich, a remont silnika nie kosztuje 15-20k pln tylko używka 0,5-1k pln i dalej ogień.
Nie każdego stać na auto +300KM więc grzebie w tym co posiada, a jeśli komuś się to nie podoba i/lub to przeszkadza to już jego problem.
mag52 pisze:Myślę że nie warto modyfikować jeszcze NA bo szkoda kasy tylko zmiana silnika na turbo to najlepszy mod
Jeśli człowiek robiłby tylko to co warto świat byłby nudny.

siewcu
5 gwiazdek
Lokalizacja: Wroclaw
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Post 10 lut 2016, o 15:56

nie ma czegoś takiego jak soft turbo. a jakiekolwiek dmuchanie wolnossaka w sytuacji, gdy masz pod ręką ogólnodostępne części z wersji turbo jest pomysłem totalnie debilnym. no ale jak się przejedziecie to zrozumiecie.
Biuro pomocy poszkodowanym w wypadkach drogowych RES - http://www.odszkodowania-res.pl

Ryś
0 gwiazdek
Lokalizacja: Zielonki/Kraków
Auto: Impreza '98 GL
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: POTRZEBNUJE ODROBINĘ MOCCCCCCY

Post 13 lut 2016, o 07:38

Siemanko, jako, że nie pisałem na tym forum ze 2 lata to witam się - żeby nie było.
Co do modzenia wolnossącego silnika - w Subaru mija się to z celem, gdyż zawsze topowe wersje były wersjami turbo. Nie należy zapominać, że najtańszą opcją na dodatkowe kunie jest swap. Jest to uniwersalna prawda, przewijająca się odnośnie każdej marki. Zawsze można wsadzić coś mocniejszego, tak samo jak przy obecnej jednostce zawsze można dojść do granicy opłacalności dalszych modów. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że odnośnie wolnossącego silnika, poza jakimiś podstawowymi modami dla danej jednostki dla dalszego przyrostu mocy trzeba liczyć ~100zł/KM. I zadziwiająco, póki co, to założenie z moich doświadczeń sprawdza się całkiem nieźle.
Zatem co, moim zdaniem, można przy sensownych (relatywnie niewielkich) nakładach zrobić z seryjnym N/A.
Pierwsze co, wsadzić świnię/standalone'a. Pamiętajmy, że nie ma sensu modyfikować silnika bez odpowiedniego, po tych modyfikacjach, wystrojenia. Zatem, patrząc na temat z budżetowej strony, wkładamy Ecumastera - nie drogi, dobre wsparcie i przede wszystkim tryb FUEL IMPLANT, ogranicza nas tylko liczba wyjść.
Taka konfiguracja daje nam już pewne możliwości - na przykład w K20 Hondy samo "machanie" zapłonem dawało wymierne efekty.
Dalej, jako, że "moc rodzi się w głowicy, reszta silnika ma za zadanie nie rozpaść się" ;-) planujemy w rozsądnym zakresie głowicę, zakładam, że będziemy jeździć na paliwie o wyższej liczbie oktanowej, ale dla użytkowników Subaru to raczej nic niezwykłego, prawda? A wtedy można nieco zwiększyć stopień sprężania. A, no i przy tych samych ustawieniach zapłonu benzyna o większej liczbie oktanowej będzie, w uproszczeniu, spalać się wolnej, więc auto musi adaptować się do liczby oktanowej paliwa, albo po prostu być wystrojone pod to paliwo. Dalej porting, oczywiście z głową i jeżeli w danym silniku jest co zebrać - patrzymy tutaj czy kolektor nie będzie kolejną restrykcją, można często coś ugrać stosując kolektor z innej wersji - w BMW na ten przykład, jeśli dobrze pamiętam, do 2.8 zakładano kolektor z 2.5 o tej samej mocy, za to bez zmiennej pojemności, co dawało jakiśtam przyrost (ale piszę z głowy i mogłem coś pomylić). Najlepiej jednak do konkretnej konstrukcji wystrugać swój własny kolektor, najprościej skrzynkowy - no i wtedy już warto się zainteresować ITB. No albo kupić gotowca. A jak nie, no to większa przepustnica to mus. A, no i nie wspomnieliśmy jeszcze o wałkach, wałki ważna sprawa, można napawać i zrobić customowe, można kupić aftermarkety. No, to może warto wsadzić większe zawory? I już w zasadzie mamy inną głowicę. Oczywiście wszystko policzone.
Lećmy dalej, dolot - robimy CAI, czyli wsadzamy filtr stożkowy/grzyba i izolujemy go termicznie od komory, żeby nie łapał ciepłego powietrza, bo, jak wiadomo, zimniejsze powietrze to więcej tlenu. Wydech? możemy teraz zwiększyć średnicę... Ale trzeba pamiętać, że w silniku wolnossącym występują tzw. zjawiska falowe, toteż jak zwiększymy za bardzo średnicę, wywalimy tłumiki to moc oraz moment obrotowy ucieknie nam w kosmos. A w takim turbo? Możemy wywalić całkowicie wydech i turbina tylko się ucieszy :-). I tak dalej i tym podobne...

Także, jak to się odnosi do Subaru? Po przeliczeniu kosztów takich modyfikacji względem mocy, wracamy do początku, czyli, że najwięcej da nam swap. No dobra, za parę tysięcy przeszczepimy silnik plus skrzynię, plus dyfer z GTka i co teraz? Zostajemy z seryjnym zawieszeniem i hamulcami, z bębnami z tyłu i innymi przypadłościami. Nawet średnio rozgarnięty szympans dochodzi do wniosku, że lepiej sprzedać N/A i kupić wersję turbo z wszystkimi jej niuansami technicznymi.
W zasadzie "po taniości" w wolnossącym silniku można machnąć zapłonem i przesunąć odcinkę.

I nie zrozumcie mnie, koledzy, źle - ta odpowiedź jest skierowana do autora tematu, bo wydaje mi się, że kolega nie orientuje się jeszcze za bardzo w temacie i myśli, że magicznym stożkiem albo czymś tego typu podniesie moc swojego pojazdu - niestety, dłubanie N/A to droga zabawa. Modyfikacje silnika turbodoładowanego dają dużo bardziej wymierne efekty. Polecałbym na początek doprowadzić auto do porządku, do seryjnej mocy. Narzekanie na szybkie odcinanie na jedynce jest dla mnie co najmniej dziwne - wszystkie Subaryny, którymi jeździłem miały raczej krótkie przełożenie, więc odcinanie jedynki było bolesne i nieefektywne ;-). Fakt faktem, mocne silniki wolnossące też mają swoje niezaprzeczalne zalety. Także nie ma co się oburzać na porady, żeby nie ruszać wolnossaka, bo koledzy wiedzą, co mówią.

Co do modyfikacji typu 2,5KM kosztem niuta w średnich partiach obrotu nie będę się może wypowiadał - bo, co kto lubi, fakt, że wiedza którą nabywamy empirycznie jest nie do przecenienia... I na tym poprzestańmy. W zestawieniu z innymi modami może mieć to sens, plus za kreatywność.

A, no i termin soft turbo jak najbardziej funkcjonuje, chociaż akurat w Subaru nie ma to sensu. Z tym, że jak najbardziej jest "coś takiego". Nazywamy tak "dmuchnięcie" wolnossącego silnika niskim ciśnieniem doładowania, bez większych ingerencji w konstrukcję silnika. A są nawet silniki o niskim stopniu sprężania, które potrafią bez otwierania przyjąć 0,8-1bar - na przykład Fordowskie 2.9 12V które ma CR 8.5:1, albo coś w tych okolicach.

Pozdro ;-)

zinc
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Wrocław
Auto: Forester NA MY 99 rally car i Legacy IV 2.0 138hp
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 0

Re: POTRZEBNUJE ODROBINĘ MOCCCCCCY

Post 20 lut 2016, o 18:56

https://www.dropbox.com/s/o88uiy6y6ic3l ... 9.JPG?dl=0


zalej takie paliwko i po problemie :D W NL czesc imprez lata tylko na tym:P Wiadomo nie seryjnych hehe
Proste sa dla szybkich samochodow, zakrety-dla szybkich kierowcow

ODPOWIEDZ