Post
11 gru 2018, o 18:49
Raju, tak trochę pobocznie.
Analogia taka.
Jest przegląd któryś tam forka. Są zdejmowane koła, czyszczenie zacisków, klocków, etc. Przychodzi jenżynier we fraku i mówi, że klocki jeszcze kilka kkm i trzeba będzie wymienić.
Idę zobaczyć. Te kilka kkm to nadinterpretacja, ale miałem jechac na narty do Włoch, to z bagażnika wyciągam komplet nowych klocków.
Faktura. Pozycja wymiana klocków. Pytam wyfraczonego, czy założyli wyczyszczone te stare, założyli koła po czym operacja wymiany została dokonana. Odparł, że nie.
No to nie płacę.
Lekka konsternacja.
No usługę wykonali.
Pytam, dlaczego dwa razy mam za to zapłacić. Raz w ramach przeglądu, drugi za fikcję. Skończyli na tym, że nie zapłaciłem za wymianę i założyli stare.
Taką "renomę" ma Subaru w PL.
Na marginesie to od Marka powinno wiele serwisów się uczyć, jak obsługiwać Klienta.
I nie przeszkadzało mi, że marmurów nie było.
Nie zrozumiesz tego z poziomu stolicy.
P.S. Dlaczego, jak zwykle, Twój Pryncypał się mignął od odpowiedzi i tradycyjnie wykręcił się sianem, gdzie wtopa Wasza ewidentna?
Dolce far niente
