...i po silniku...

Pytania i problemy techniczne związane z Subaru. Trytytki, śrubki i inne tematy dla maniaków niszczenia żelastwa ;-)
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
ODPOWIEDZ
gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 09:50

FUX pisze:
michal pisze: Nie podoba sposób wyrażania się Andrzeja Kopra na tamtym forum
Mi się jeszcze więcej nie podoba... :cofee:
To pojdz tam i napisz co. Bo takie przysmradzanie tutaj do niczego nie prowadzi.


g.



FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 235 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 10:46

gruby pisze:
FUX pisze:
michal pisze: Nie podoba sposób wyrażania się Andrzeja Kopra na tamtym forum
Mi się jeszcze więcej nie podoba... :cofee:
To pojdz tam i napisz co. Bo takie przysmradzanie tutaj do niczego nie prowadzi.


g.
Tam już nie chodzę...
A co, jeden może przysmradzać, a drugi nie :o :roll:
Dolce far niente ;-)

Vert
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: zakopane
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 10:54

Panowie.doprowadzmy do pokoju.wyjasniajmy nie obrazajmy etc.do niczego to nie prowadzi.
milej soboty :cofee: ide na lody i kawke.od poniedzialku bede jezdzil smartem :mrgreen:
to ja. wasz Rysiek Ochucki

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 10:55

FUX pisze:Tam już nie chodzę...
A co, jeden może przysmradzać, a drugi nie :o :roll:
Jeden i drugi nie moze. Trzeci tez.A jak tam nie chodzisz, to tym bardziej powinienes przestac martwic sie tamtymi :F

g.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 235 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 11:02

gruby pisze: przestac martwic sie tamtymi
Nie jest przedmiotem mojej troski.
EOT
Dolce far niente ;-)

huzar105
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Poznań
Auto: Subaru
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 12:15

Najśmieszniejsze jest to, że od razu po wypowiedzi Az-a każdy tylko przytakuje. Dodam jeszcze tylko, że kiedyś takie wątki do czasu wyjaśnienia był zamykane. Nie będę pokazywał palcem kto i dlaczego miał w tym największy cel. :roll:
Akuro Kazuyoshi
Obrazek

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 12:19

Dzięki Az, za przedstawienie waszej wersji. Teraz wszystko w rękach Carfita. mam nadzieję, że Edwin tez szczegółowo opisze swoje testy Vertowej padliny :-)

huzar105 - tu się nie zamyka wątków...bez względu na ton dyskusji. Taka mała różnica. :whistle:
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 12:21

huzar105, PW :evil:

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 12:23

Bilex pisze:tu się nie zamyka wątków...
Wczoraj zamkli ;)

g.

radekk
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Zmysłowo/Poznań
Auto: Forester, MX5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 12:23

Huzarowi chodziło chyba o kropkę

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 12:25

Oj czepiasz się... Wczoraj zamkli bo gdyby nie zamkli to barbie osobiście musiała by komuś dać w ryj... :-p ;-) Mój Boże, to by dopiero była jatka :lol:
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 12:27

Bilex pisze:Mój Boże, to by dopiero była jatka :lol:
Sam widzisz jaka strata!!!

g.

huzar105
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Poznań
Auto: Subaru
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 13:05

radekk pisze:Huzarowi chodziło chyba o kropkę
Zgadza się
Akuro Kazuyoshi
Obrazek

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 13:31

Cytat z kropki:
carfit pisze:1.Owszem rysy pionowe na tuleji cylindrowej są , ale wogóle niewyczuwalne pod palcem, sa równoznaczne z rysami po honowaniu. Napewno nie trzeba będzie robic szlifu tuleji na I nadwymiar, wystarczy w zupełności żeby było tip top , samo honowanie.

Cytat z kreski:
Azrael pisze: Po rozebraniu silnika stwierdzone zostały rysy na jednym tłoku oraz delikatne uszkodzenia na panewkach, pomiary wykazały luzy pasowania tłoków od 0,060mm do 0,090mm (limit serwisowy 0,050, fabryczne pasowanie 0,010 do 0,030). Załączam zdjęcie jednego z tłoków, na którym widać zarysowania oraz startą warstwę kompozytową.


Nie chciałem się udzielać w tym temacie, bo serwisuję auto u Zbyszka na Bajecznej, ale zwróciłem uwagę na dwie różne techniki w ocenie zużycia gładzi tłoków. :o

Mnie przekonuje druga wersja. :cofee:
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

gimof
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Poznań
Auto: Nienajgorsza asterka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 15:17

hogi pisze:Cytat z kropki:
carfit pisze:1.Owszem rysy pionowe na tuleji cylindrowej są , ale wogóle niewyczuwalne pod palcem, sa równoznaczne z rysami po honowaniu. Napewno nie trzeba będzie robic szlifu tuleji na I nadwymiar, wystarczy w zupełności żeby było tip top , samo honowanie.

Cytat z kreski:
Azrael pisze: Po rozebraniu silnika stwierdzone zostały rysy na jednym tłoku oraz delikatne uszkodzenia na panewkach, pomiary wykazały luzy pasowania tłoków od 0,060mm do 0,090mm (limit serwisowy 0,050, fabryczne pasowanie 0,010 do 0,030). Załączam zdjęcie jednego z tłoków, na którym widać zarysowania oraz startą warstwę kompozytową.


Nie chciałem się udzielać w tym temacie, bo serwisuję auto u Zbyszka na Bajecznej, ale zwróciłem uwagę na dwie różne techniki w ocenie zużycia gładzi tłoków. :o

Mnie przekonuje druga wersja. :cofee:
Otóż to. Jakoś Carfit nie trafia swoim sposobem podejściem do tej sprawy. Ale to już nie moja sprawa :roll:

Az dzięki za odpowiedź

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 15:52

hogi pisze:Cytat z kropki:
carfit pisze:1.Owszem rysy pionowe na tuleji cylindrowej są , ale wogóle niewyczuwalne pod palcem, sa równoznaczne z rysami po honowaniu. Napewno nie trzeba będzie robic szlifu tuleji na I nadwymiar, wystarczy w zupełności żeby było tip top , samo honowanie.

Cytat z kreski:
Azrael pisze: Po rozebraniu silnika stwierdzone zostały rysy na jednym tłoku oraz delikatne uszkodzenia na panewkach, pomiary wykazały luzy pasowania tłoków od 0,060mm do 0,090mm (limit serwisowy 0,050, fabryczne pasowanie 0,010 do 0,030). Załączam zdjęcie jednego z tłoków, na którym widać zarysowania oraz startą warstwę kompozytową.
Nie chciałem się udzielać w tym temacie, bo serwisuję auto u Zbyszka na Bajecznej, ale zwróciłem uwagę na dwie różne techniki w ocenie zużycia gładzi tłoków. :o
Mnie przekonuje druga wersja. :cofee:
Hogi, porównujesz dwie różne rzeczy - w pierwszym cytacie rysy na tulei cylindrowej, w drugim luzy pasowania tłoków, a to nie to samo. Głębokość rys w tulejach jest bardzo trudna do zmierzenia i nawet podręczniki opisują sposób "palcowy" albo "paznokciowy".

Nie bardzo rozumiem jak zmierzono "luz pasowania" - Az, czy mógłbyś wyjaśnić - jestem po prostu ciekaw, bo może czegoś nie wiem, może być na PW. Ja zawsze mierzę tuleje średnicówką...

Chciałbym dodać coś od siebie w kwestii szpilkowo-cenowej. Osobiście wierzę, że to pomyłka, gdyż kiedyś sam doświadczyłem podobnego - chłopakom z 4turbo gruuubo pomyliły się cyferki, z tym że na moją korzyść. Sprawa potem (niestety :giggle: ;-) ) została wyjaśniona.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 235 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 16:05

Jeżeli różnice w wymiarze sa tak male, praktykowalo się zalożenie (po precyzyjnym dopasowaniu) pierścieni z pierwszego szlifu....
Dolce far niente ;-)

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 16:44

A propos Edwina i jego podejścia do sprawy. Nie wiem czy, któryś z Was zauważył, że Carfit posiada firmę zajmującą się dokładnie tym samym co 4turbo (zmiana profilu i image'u na bardziej "evoimprezowosportowy" nastąpiła dziwnym zbiegiem okoliczności wkrótce po pierwszych sukcesach 4turbo). Nikomu nie przyszło do głowy, że w/w próbuje mało elegancko wypłynąć za pomocą tej afery na szersze wody ? W tej sprawie coś tu śmierdzi na kilometr. :cofee:

P.S. Twierdzenia mechanika p.t. "spoko Panie to jeszcze pojeździ, to można wziąć za dobrą monetę w samochodzie użytkowym. W sportowym, przeznaczonym do upalania pewne rzeczy się robi porządnie u podstaw, a nie czeka aż się zesra za jakiś czas. Daje głowę, że vertowóz pojeździłby jeszcze jakiś czas tylko jak długo? Lepiej złożyć tak jak jest i czekać ile wytrzyma, czy zrobić od razu dobrze? Kopanie dołków pod drugą konkurencyjną firmą to niestety dłuuga praktyka w tej (i nie tylko) branży.
Ostatnio zmieniony 7 cze 2008, o 16:52 przez LouCyphre, łącznie zmieniany 1 raz.

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 16:48

Bergen pisze: Nie bardzo rozumiem jak zmierzono "luz pasowania" - Az, czy mógłbyś wyjaśnić - jestem po prostu ciekaw, bo może czegoś nie wiem, może być na PW. Ja zawsze mierzę tuleje średnicówką...

Przez porównanie rzeczywistej średnicy cylindra w punktach pomiarowych z wymiarem tłoka. W kwestii decyzji o konieczności naprawy wystarczajace jest przekroczenie dopuszczalnych przez producenta tolerancji wymiaru cylindra oraz ślady zacierania na jednym tłoku o najluźniejszym pasowaniu. Szczegółowe decyzje odnośnie technologii obróbki bloku leżą już raczej po stronie podwykonawcy jakim jest firma zajmująca się obróbką i byłyby podjęte wspólnie z nami po wykonaniu szczegółowych pomiarów.

Kwestii rys tulei w ogóle nie było z naszej strony, zastrzeżenia były do stanu tłoków i pierścieni.
Nasz silnikowiec z serwisu katowickiego jest na rajdzie w tej chwili (hobbystycznie wymienia skrzynie biegów na czas leżąc w kurzu), ale z odtworzonej na szybko relacji: w słabym stanie były panewki korbowodowe, panewki głowne były w stanie dobrym, ale na jednej z nich była dość głęboka rysa prawdopodobnie z jakiegoś zanieczyszczenia w oleju.



Przypominam że mówimy tutaj o samochodzie, który ma być przeznaczony do upalania i jeżdżenia na zerówkach i zarazem ma być możliwie bezawaryjny, a nie o samochodzie który toczy się po mieście do 4 tys rpm.
Mimo tego chciałbym podkreślic że każdy silnik, skrzynia czy inny podzespół w 4Turbo, nie ważne czy do wyczynowego auta do GSMP, czy do zabawki na tor, czy seryjny do ssącego Subaraka na ulicę jest i będzie robiony wg. tych samych najwyższych standardów z wykorzystaniem dostępnej dla nas wiedzy i technologii. Staramy się cały czas zbierać nowe doświadczenia, wiedzę, przyrządy i poprawiać jakość tego co robimy i wierzymy jest to zarówno w interesie naszym jak i naszych klientów.
Ostatnio zmieniony 7 cze 2008, o 17:37 przez Azrael, łącznie zmieniany 2 razy.

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 17:24

Jakoś to wszystko kojarzy mi się z pewnym dowcipem.
> - Cześć Rysiek. Wiesz co, nie chcę, żebyś do nas więcej przychodził.
> - Jak to, co się stało?
> - No nie, po prostu nie przychodź.
> - Ale co się stało?
> - Jak byłeś u nas ostatnio, to zginęło nam 150 złotych.
> - Chyba nie myślisz, że to ja?
> - No nie, pieniądze się znalazły, ale wiesz, niesmak pozostał
;-) :mrgreen:
czarne jest piękne...

Vert
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: zakopane
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 17:47

Lucek wydaje mi sie to juz mocna nadinterpretacja co do twojej wypowiedzi.
edwin duzo wczesniej niz powstalo 4t budowal rajdowki nie mowiac o wiedzy jaka czerpie ze znajomoscia z kuzajem.

auto zabralem do remontu silnika po pierwsze ze wzgledu na cene.dwa.za duzo pojawilo sie nie jasnosci ogolnej po co silnik moj zostal rozebrany do golasa.sprawa szpilek przewalila szale.
to ja. wasz Rysiek Ochucki

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 18:16

Dżanek pisze: Zastanawia mnie jedynie że ASO Dukiewicz, które podobno oglądało samochód przez 2 godziny nie potwierdziło usterki

To mnie akurat w ogóle nie zastanawia. :evilgrin:

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 19:09

Azrael, dzięks. Czyli średnicówka...

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 19:13

Dobrze, że jest to forum . Wiele spraw można wyjaśnić i się wyjaśni :!:

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: ...i po silniku...

Post 7 cze 2008, o 19:15

Bergen pisze: Azrael, dzięks. Czyli średnicówka...

Tak, zgodnie z instrukcją pomiarową z service manuala, mogę zrobić skana czy coś.

ODPOWIEDZ